Kiedy: 19.03–25.04.2021
Wernisaż wystawy (online): 19.03.2021, godz. 19.00
Gdzie: Facebook CSW Toruń
Wystawę będzie można oglądać bezpośrednio w przestrzeni CSW od 19 marca 2021 od godz. 19.00
Wkładasz opadłe z drzew jesienne liście, pachnące jeszcze wiosną płatki polnych kwiatów i drobne fragmenty roślin pomiędzy kartki dawno przeczytanej, niepotrzebnej ci już książki. Tworzysz zielnik. Wklejasz do albumu stare fotografie, skrawki zapisanych szkolnym atramentem karteczek, utrwalone na pożółkłym papierze słowa. Tworzysz pamięć. Czym będzie zielnik, gdy po latach listki wyschną, delikatne płatki pokruszą się na małe kawałeczki, ulecą zapachy, zbledną kolory, by już nigdy nie być takie jakie były?
Czym jest pamięć? Twarzą kochanej, dawno utraconej osoby, która ukazuje ci się jak przez mgłę, jakby z oddali, zamalowana farbą, przez której cieniutką warstwę widać tylko fragmenty oczu, ust, kosmyka włosów? Pod nieostrożnym dotknięciem twojej dłoni stara fotografia rozrywa się na połowę. Musisz to naprawić, póki jeszcze się da. Póki nie zniszczy się całkowicie.
Czym jest pamięć? Czy tylko szufladką, do której wkładasz suche źdźbła traw, wspomnienia, zalane łzami listy i okruchy tego, czego już nie ma? W delikatnej fakturze zeschłego listka, w strukturze ułamanej łodyżki zawarta jest tęsknota. Czy pamięć jest czymś tak niezbędnym do życia jak woda? Bez wody umieramy z pragnienia. Bez pamięci umieramy z nieistnienia.
Antoni Kreis
Zaczęło się od starych rodzinnych albumów odnalezionych na dnie szuflady mojej mamy. Wyzierały z nich twarze bliskich a jednocześnie tak odległych, nigdy nie poznanych członków mojej rodziny. Ich piękno i melancholia przywoływały na pamięć tworzony w szkolnych czasach zielnik, kiedy to zamykałam zerwane rośliny pomiędzy kartkami papieru poddając je powolnemu procesowi suszenia i zamierania. Poprzez analogię zaczęłam łączyć zdjęcia z roślinami skanując kwiaty i liście.
A potem były osierocone, niepotrzebne nikomu fotografie na ulicznych straganach i jarmarkach. Całe ludzkie losy zamknięte w niechcianych albumach, sprzedawanych za parę złotych. W bardzo wymowny sposób mówiły o kruchości istnienia, o przemijaniu, czasie i pamięci. Zaczęłam wklejać w te niczyje już historie swoje własne, umieszczając pomiędzy zdjęciami obcych ludzi fotografie bliskich mi osób. W ten sposób powstała seria albumów zatytułowana „Adopcja”.
Nitki niepamiętania snułam przez cztery ostatnie lata fotografując moją mamę i jej najbliższe otoczenie. Wracałam uporczywie myślami do babci, której nigdy nie poznałam. Babci, która zmarła krótko po narodzinach mojej mamy. Tej babci, o której w domu nigdy się nie rozmawiało, którą z taką łatwością wymazaliśmy z pamięci. Dopiero odnalezione w szufladzie zdjęcia przypomniały o jej istnieniu i dały początek mojej pracy w obszarze archeologii fotografii.
Iwona Germanek
Studentka Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Absolwentka Wrocławskiej Szkoły Fotograficznej AFA oraz szkołę fotografii Fotoedukacja. Obecnie animatorka zajęć przy MDK w Łaziskach Górnych, gdzie z jej inicjatywy powstała Pracownia Fotografii Alternatywnej. Prowadzi warsztaty fotograficzne w technikach dawnych takich.