Polecamy 2018

————————————————————————-


Walde­mar Jama „IMAGINARIUM

Katow­ice Mias­to Ogrodów, Insty­tuc­ja Kul­tu­ry im. Krystyny Boch­enek zaprasza na wys­tawę fotografii Walde­mar Jama „IMAGINARIUM”. Wys­tawy odbędzie się 8 listopa­da 2018 o godz. 18.00 . Wys­tawę moż­na oglą­dać do 6 sty­cz­nia 2019 w Galerii Mias­ta Ogrodów Katow­ice Mias­to Ogrodów pl.Sejmu Śląskiego 2 od wtorku do niedzieli w godz­i­nach od 11 do 19. Kura­torem wys­tawy jest Katarzy­na Łata.

Walde­mar Jama
Katowice
Urod­zony w 1942 r. Ukończył fotografię na ASP w Poznaniu.
Członek ZPAF od 1973 r. W 2004 r uzyskał tytuł pro­fe­so­ra sztuk plastycznych.
Wykład­ow­ca na ASP w Katow­icach i ASP w Gdańsku. Aktu­al­nie na WST
w Katowicach.Uprawia fotografię krea­cyjną i doku­ment. Autor wielu wystaw
indy­wid­u­al­nych i znaczą­cych zbiorowych. W 2009 r otrzymuje
Sre­brny Medal ”Zasłużony Kul­turze Glo­ria Artis ”. Prace w wielu muzeach
i kolekc­jach w Polsce i za granicą.

Żywiołowy Kon­cep­tu­al­ista – Oksy­moron? Walde­mar Jama

W pier­wszej połowie XX wieku ujawniły się w Par­adise Val­ley, zwanej też Czarną Dupą dziel­ni­cy Detroit tal­en­ty dwóch ówcześnie najwięk­szych amerykańs­kich bok­serów, bez podzi­ału na kat­e­gorie wag­owe – Joe Louisa i Kida Sable’a. W drugiej połowie min­ionego stule­cia w miejs­cu bard­zo odległym, na Śląsku, w innej Czarnej Dzi­urze zaczy­nało tworzyć dwo­je artys­tów, którzy w dziedzinie sztuk wiz­ual­nych, również bez podzi­ału na kat­e­gorie, zan­otowali mis­tr­zowskie osiąg­nię­cia – to Bar­bara Ptak i Walde­mar Jama. Dorobkiem Bar­bary Ptak zaj­mu­ją się his­to­rycy fil­mu i teatru, a ja w tym tekś­cie spróbu­ję zarysować kil­ka wątków z bogatej i różnorod­nej twór­c­zoś­ci Walde­mara Jamy. Określiłbym ją z grub­sza, jako zapis mean­dru­jącej onto­genezy, będącej skró­conym obrazem pro­ce­su filo­genezy. Niemal wszys­tkie cyk­le fotograficzne (również ambal­aże i ready mades), które tworzył od początku lat 70. pow­stawały w dia­logu z wybranym okre­sem roz­wo­ju „gatunku”.
Kon­cep­tu­al­izm, post-fotografia fazy pier­wszej, jak również fazy drugiej, meta-supre­matyzm – prace w których zad­u­ma nad naturą Kos­mo­su przy­biera formy, trójkątów, raz zanika­ją­cych, innym o razem ostrych kon­tu­rach, ale mogą­cych być inter­pre­towane jako re-prezen­tac­ja fak­tu­ral­nej powierzch­ni, w której for­ma bywa pochła­ni­ana, albo ule­ga zatar­ciu – cykl Moja mała geome­tria, Walde­mar Jama zapisu­je w nim powierzch­nie i blas­ki, blas­ki – met­al­iczny, tłusty, szk­lany, czy perłowy, i powierzch­nie – również te zupełnie i niezu­pełnie mus­zlowate. Fotogramy, dzi­ała­nia w kierunku re-definicji fotografii jako medi­um, fotografia jako dziedz­i­na sztu­ki przed-post­mod­ernisty­cz­na, i, co być może decy­du­jące – akty­wne uczest­nicze­nie w pro­ce­sie, który spraw­ił, że pytanie – czy fotografia powin­na pozostać auto­nom­icznym medi­um, czy stać się ele­mentem w kom­bi­nacji wielu źródeł i dyscy­plin sztu­ki współczes­nej, doczekało się odpowiedzi. W ciągu upły­wa­ją­cych dekad, Walde­mar Jama, podob­nie jak inni artyś­ci reagował na roz­drob­nie­nie i dezori­en­tację, jaką przyniósł post­mod­ern­izm sprze­ci­wem w postaci indy­wid­u­al­nego aktu twór­czego. Być może jed­nos­tron­nym, ale za to zgod­nym z wolą swego twór­cy, jego indy­wid­u­al­ną prak­tyką artysty­czną, postawą chy­ba bardziej odporną na kryzys tożsamoś­ci całego artysty­cznego sys­te­mu. Wyma­gało to od artysty stworzenia metody twór­czej, która pozwalała na wykre­owanie jed­no­litej trwałej wiz­ji, niezbęd­nej do pow­sta­nia wartoś­ci – ety­ki oporu prze­ciw niepewnoś­ci świa­ta zewnętrznego wobec sztu­ki, ale też odwa­gi nieliczenia się z reguła­mi paten­towy­mi, i czegoś, co Picas­so nazwał Niepoko­jem Cezanne’a, na określe­nie swois­tego imper­aty­wu, które­mu podle­ga każ­da twór­cza jednostka.
Zmi­ana punk­tu widzenia z fak­tów na fikcję, ze wszys­tki­mi faza­mi pośred­ni­mi, to najważniejsza kwes­t­ia dla tych, którzy pod­da­ją medi­um fotografii głęb­sze­mu namysłowi. A styl, to nie tylko człowiek, to również sposób patrzenia, co jako pier­wszy stwierdz­ił Flaubert. Dzisi­aj może­my do tego dodać, że to sposób widzenia współczes­nego otoczenia ze świado­moś­cią ist­nienia w nim sił, które mogą to spo­jrze­nie zniek­sz­tał­cić (cykl Dzień jak co dzień).

Prace Walde­mara Jamy mają sobie tylko właś­ci­wą moc, wyda­ją się niezwiązane z żad­ną ze „szkół” znanych obec­nie, nieskażone wspom­ni­any­mi reguła­mi paten­towy­mi, łączy je wspól­ny wątek – pró­ba row­iąza­nia prob­le­mu, który stanowi pod­sta­wową dychotomię sztu­ki min­ionego, ale też naszego wieku – kon­flikt między abstrakcją a fig­u­racją. Zasadza się on na rozróżnie­niu znaku, jako znaku tylko dla niego samego i znaku określa­jącego poję­cie. Charak­teryzu­je go zarazem pode­jś­cie socjopo­e­t­y­ck­ie, szukanie punk­tów, w których krzyżu­ją się dro­gi sztu­ki, kul­tu­ry, a cza­sem również poli­ty­ki (prace i cyk­le – Auschwitz, Krakowskie Przed­mieś­cie, PRL). Stan­dard pamię­ci rozu­mi­any jest w nich jako pew­na specy­fi­ka kul­tu­ry – np. europe­jskiej i jej his­torii. Ślad – zapisane mil­cze­nie obró­cone prze­ci­wko nieist­nie­niu. Fenotekst – dzieło, które mamy przed ocza­mi jest zapład­ni­any genotek­stem – nieskońc­zoną liczbą znaczeń zaan­gażowanych w dzieło, jak i wobec niego zewnętrznych.
Innym aspek­tem twór­c­zoś­ci Walde­mara Jamy jest wyras­ta­ją­ca z kon­cep­tu­al­iz­mu sztu­ka-na-tem­at-sztu­ki-na tem­at-kon­sumeryz­mu. Uwagę, jaką on i inni artyś­ci tego nur­tu zwraca­ją na obiek­ty kon­sumpcji i domowe uten­sylia moż­na trak­tować jako próbę wzburzenia spoko­jnej powierzch­ni codzi­en­nego życia, w dąże­niu do „desta­bi­liza­cji codzienności”.
Poję­cie „fotografii” na przełomie wieków radykalnie się rozsz­erzyło, również w tym pro­ce­sie Walde­mar Jama posi­a­da swój udzi­ał – fotografia nie musi być dłużej efek­tem dzi­ała­nia światła na błonę światłoczułą za pośred­nictwem obiek­ty­wu. Powró­cił do łask pro­ces, znany już sur­re­al­is­tom i artys­tom z kręgu Bauhausu, przy­pom­ni­any m. in. przez Thomasa Ruf­fa, w którym uczest­niczy tylko światłoczuły papi­er i wywoływacz, a efekt, to niepow­tarzalne dzieło, do tego wyko­nane ręcznie. Równouprawniona stała się prak­ty­ka opar­ta całkowicie na pra­cy w ciem­ni. Tech­ni­ki, przez lata nis­zowe (rayo­gram, fotogram), przez Walde­mara Jamę, co należy pod­kreślić stosowane również w okre­sie ich względ­nego zapom­nienia, weszły na równych prawach do imag­i­nar­i­um współczes­nej sztuki.
Artys­ta łączy też pro­ces chemiczny z fotografią cyfrową, by otrzy­mać żądany efekt artysty­czny (PRL). W tym cyk­lu głównym celem Jamy jest „human­iza­c­ja” tech­ni­ki – każ­da z plan­sz określa inny rodzaj powierzch­ni w sub­tel­nej grze szaroś­ci, i tak dotknię­cie ręki malarza pojaw­ia się w nieoczy­wisty, ale wcią­ga­ją­cy widza sposób – jako gest, którego siła tkwi w wewnętrznej dialek­tyce użytej tech­ni­ki. Mimo pow­tarzal­noś­ci metody, inaczej, niż nawet wybit­ni malarze – na przykład abstrak­cyjni ekspresjoniś­ci, nie jest nudny.
Fotografia cyfrowa posi­a­da bowiem paradok­sal­ną logikę – pozornie zry­wa radykalnie z dawny­mi sposoba­mi przed­staw­ia­nia, jed­nocześnie dając im nowe siły. Rzekome fizykalne różnice między fotografią trady­cyjną a cyfrową i zmi­ana znaczenia poję­cia real­iz­mu w fotografii gen­erowanej kom­put­erowo powodu­ją, że fotografia cyfrowa narusza sieć semi­o­ty­cznych kodów, sposobów przed­staw­ia­nia, wzorów patrzenia w nowoczes­nej kul­turze wiz­ual­nej, a jed­nocześnie wręcz wzmac­nia tę sieć. To logi­ka post-fotografii. Obraz cyfrowy niszczy fotografię, ale wzmac­nia to, co fotograficzne. Unieśmiertel­nia zdję­cie w dawnym rozumieniu.
Walde­mar Jama eksploru­je też różne pro­cesy uży­wane w trady­cyjnej fotografii, ele­men­ty tech­nologii powszech­nie kojar­zone z fotografią, niekoniecznie uży­wa­jąc obiek­ty­wu jako pod­stawy do pow­sta­nia obrazu.

Jed­ną z najlep­szych rzeczy, na jakie pozwala bycie artys­tą jest brak przy­musu, by ograniczać się do jed­nej tylko artysty­cznej dyscy­pliny. W cyk­lu Bellme­ri­ady, w którym dzieło jest jed­nocześnie kry­ty­cznym odczy­taniem innego dzieła, pokazu­je, że nie podziela poślad­kowego fetyszyz­mu sur­re­al­istów i w starym jak sztu­ka sporze o to, co ważniejsze – cyce, czy tyłek, sta­je po stron­ie cyców.
Jego torsy to zestaw „pustych naczyń” doma­ga­ją­cych się wypełnienia – Księż­na Alba, ale tu, na przekór oczeki­wan­iom widza, podob­nie jak u Daniela Spo­er­ri w Gebauch­pin­s­tel pro­ces artysty­czny odby­wa się na powierzch­ni, inaczej niż u Armana, którego przezroczysty, pokry­ty gus­town­ie spły­wa­jącą far­bą tors zaty­tułowany Le couleur de mon Amour, jest jed­nak częś­ciowo wypełniony odpada­mi, więc nie stanowi przykładu odstępst­wa od reguł kierunku, a w tym przy­pad­ku był nim Nou­veau Realisme .
Ryzyku­je, we wspom­ni­anej wyżej Bellme­ri­adzie i cyk­lu Pusz­ka Pan­do­ry, że col­lages i ready-mades zgod­nie ze swą niszczy­ciel­ską energią, którą skry­wa­ją obiek­ty pochodzące z obszarów poza­malars­kich mogą być albo wchłonięte przez dzieło, pozbaw­ione swego poprzed­niego znaczenia, stosown­ie do wymogów kom­pozy­cji, albo prze­ci­wnie, mogą „wysadz­ić z ram” obraz przez swą ingerencję o niewspółmiernej do niego sile. Rzeczy­wis­tość ta może zatopić się w dziele, albo dzieło roz­topić się w rzeczy­wis­toś­ci. Ale też całkowicie het­ero­geniczne ele­men­ty mogą być wchłonięte przez obraz nie napo­tyka­jąc żad­nego oporu. I w pra­cach Walde­mara Jamy tego oporu nie odczuwamy.
Najis­tot­niejszy­mi atrybu­ta­mi sztu­ki współczes­nej nie są abso­lu­tyzm i eli­tarność, ale het­ero­genicz­na glob­al­ność i niespo­tykana wcześniej otwartość, a fotografia gra kluc­zową rolę w wiwisekcji Mod­ern­iz­mu, tak typowej dla dużej częś­ci artysty­cznej pro­dukcji naszych czasów.
Przesłanie nie brz­mi: Wszys­tko jest sztuką, ale – Wszys­tko może zaw­ier­ać artysty­czny potenc­jał, bo może stać się odskocznią do sztu­ki. Jed­ną z cech sztu­ki współczes­nej jest ukazanie, że nic nie jest na tyle bła­he, czy pospo­lite, aby nie mogło stać się przed­miotem prowoku­jącej złożonej, głęboko human­isty­cznej wypowiedzi, jak w cyk­lu Śląs­kich rydwanów.
W martwych nat­u­rach Walde­mar Jama portre­tu­je rzeczy, które przypraw­ia­ją o szyb­sze bicie ser­ca, rzeczy, które przy­wołu­ją silne wspom­nienia, rzeczy ele­ganck­ie, rzeczy niestosowne, rzeczy nieporówny­walne, rzeczy, które zysku­ją gdy są nien­amalowane, rzeczy aro­ganck­ie, rzeczy odległe, choć bliskie, rzeczy bliskie, choć odległe, i rzeczy, które nie są jedynie wyblakłym pis­mem neu­tral­nego obserwatora.
Raoul Haus­mann, jeden z pio­nierów fotomon­tażu wspom­i­nał, jakie wraże­nie wywarło na nim odkrycie, że do oleo­druków, jakie wisi­ały niegdyś w wielu odwiedzanych przez niego domach, a przed­staw­ia­ją­cych grenadiera na tle koszar, gospo­darze tych mieszkań, by uczynić owe wiz­erun­ki bardziej ludzki­mi dok­le­jali w miejsce głowy zdję­cia swoich blis­kich wal­czą­cych na frontach I Wojny Świa­towej. Zmieniły się metody prowadzenia wojen, zmieniła się również fotografia i tylko te „żołnie-rzy­gi Cesarst­wa” trwa­ją w swych wojown­iczych pozach, gra­jąc swe role w min­ionych batal­i­ach, poza cza­sem, jak w cyk­lu Gry wojenne.
I mimo wiele lat trwa­jącej, uwieńc­zonej sukce­sa­mi kari­ery nauczy­ciela aka­demick­iego, nie moż­na Walde­marowi Jamie zarzu­cić utraty poczu­cia zdrowego rozsąd­ku, zarówno w oce­nie włas­nej pra­cy, jak twór­c­zoś­ci innych. Jestem więc przeko­nany, że z wielu inter­pre­tacji słyn­nego zdję­cia Rober­ta Map­plethor­pa przed­staw­ia­jącego Pod­wójny portret Kena Moody i Rober­ta Sher­mana, a był on opisy­wany w kat­e­go­ri­ach psy­choanal­izy freudowskiej, jun­gowskiej i lacanowskiej, a nawet abol­icjon­isty­cznych, wybrał­by tę, zresztą najbliższą prawdy, która mówi, że dla ostate­cznego układu tej kom­pozy­cji decy­du­ją­ca była dłu­gość szyi białego modela…

Marek Kamieński

————————————————————————-


Jerzy Kleszcz „Duch sportu” 

Tym razem wys­tawa „Duch sportu” Jerzego Kleszcza, prezen­towana rok wcześniej w Galerii Katow­ice ZPAF, zawędrowała do Wisły a konkret­nie do Cen­trum Pra­sowego na skoczni nar­cia­rskiej im. Adama Małysza, gdzie w dni­ach 16–18 listopa­da br. roze­gra­no zawody Pucharu Świa­ta. Sam Adam Małysz otworzył wys­tawę. Kil­ka fotogramów przed­staw­ia Mis­trza w różnych okolicznoś­ci­ach bogat­ego życia sportowego.

————————————————————————-


Jowi­ta Bogna Mor­mul “Kiedy zamykasz oczy”

Katow­ice Mias­to Ogrodów, Insty­tuc­ja Kul­tu­ry im. Krystyny Boch­enek zaprasza na wys­tawę fotografii Jowi­ta Bogna Mor­mul “Kiedy zamykasz oczy”. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 8 listopa­da 2018 o godz. 18.00 w Galerii 5 Katow­ice Mias­to Ogrodów pl. Sej­mu Śląskiego 2. Wys­tawę moż­na oglą­dać do 9 grud­nia 2018 od wtorku do niedzieli w godz­i­nach od 11 do 19. Kura­torem wys­tawy jest Katarzy­na Łata.

Kiedy zamykasz oczy…
Dźwię­ki i światła… Szumy i kolory…
Zarówno promieniowanie opty­czne, jak i fale akusty­czne są mierzalne, jed­nak człowiek odbiera je jako stru­mień subiek­ty­wnych wrażeń ciesząc się grą kolorów i bar­wa­mi dźwięków. Ich potenc­jalne relac­je są skom­p­likowane i niejed­noz­naczne, choć częs­to wyda­ją się subiek­ty­wnie oczywiste.
Zmysł wzroku na ogół domin­u­je w ludzkiej per­cepcji. Nie trze­ba zatykać uszu, żeby dokład­niej widzieć, pod­czas gdy – żeby lep­iej słyszeć – częs­to trze­ba zamknąć powie­ki i skupić się na dźwięku. Czy widze­nie i słysze­nie pozosta­ją w opozy­cji? Wyda­je się, że wręcz prze­ci­wnie: zarówno twór­cy muzy­czni, jak i twór­cy wiz­ual­ni poszuku­ją i sami kreu­ją liczne sko­jarzenia, relac­je, a nawet schematy potenc­jal­nych zależnoś­ci i podobieństw. Gdy mówimy o ryt­mach świateł i cieni, o tonach bar­wnych, o odcieni­ach dynam­icznych dźwięku, o kom­pozy­cji obrazów i utworów muzy­cznych — świat widzial­ny i słyszal­ny spo­tyka­ją się na poziomie wer­bal­nym. Owo spotkanie wskazu­je nie tylko na ist­niejące związ­ki, ale też na ogrom­ną potrze­bę ich tworzenia. Bada­jąc relac­je obrazy-dźwię­ki obser­wowałam innych ludzi i ich reakc­je, gdy odd­awali się słucha­niu. Sama zaś wciąż poszuku­ję włas­nych kodów śledząc zmi­enne relac­je światła i ciem­noś­ci, dźwięku i ciszy.
Zapraszam do usłyszenia obrazów, a cza­sem do zamknię­cia oczu i zobaczenia dźwięków.

JOWITA BOGNA MORMUL
Dok­tor habil­i­towany sztu­ki w dziedzinie sztuk fil­mowych (Państ­wowa Wyższa Szkoła Sztuk Fil­mowych Telewiz­yjnych i Teatral­nych w Łodzi, 2018 r.). Tworzy w obszarze sztuk wiz­ual­nych. Adi­unkt w Insty­tu­cie Sztuk Pięknych na Uni­w­er­syte­cie Jana Kochanowskiego w Kiel­cach. Prowadzi wykłady z zakre­su fotografii, nowych mediów, mul­ti­mediów i anal­izy obrazu.
Absol­wen­t­ka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, (Wydzi­ał Malarst­wa, 1997 r.; Wydzi­ał Grafi­ki, 1999 r.). Dok­tor sztu­ki w dziedzinie sztuk fil­mowych w zakre­sie fotografii (Państ­wowa Wyższa Szkoła Sztuk Fil­mowych Telewiz­yjnych i Teatral­nych w Łodzi, 2008 r.).
Stype­ndys­t­ka nagrody im. Han­ny Rudzkiej-Cybisowej (1996 r.) oraz Min­is­terst­wa Kul­tu­ry i Sztu­ki (1996/1997 r.). Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Plas­tyków (1998 r.) i Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików (2001 r.). Jej prace były prezen­towane na wielu wys­tawach indy­wid­u­al­nych i zbiorowych w kra­ju i za granicą (m. in. w Luk­sem­bur­gu, Rzymie, Wilnie, Skop­je, Stras­bur­gu, Budapesz­cie, Ohio).

————————————————————————-


Janusz Woj­cieszak “ELFASA — Fotografia abstrakcyjna”

Gale­ria Łakom­scy oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza­ją na wys­tawę fotografii Janusz Woj­cieszak “ELFASA — Fotografia abstrak­cyj­na”. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 21 listopa­da 2018 o godz. 18.00 w Galerii Łakom­scy w Sos­now­cu przy ul. Wysok­iej 9A. Wys­tawę moz­na oglą­dać do koń­ca sty­cz­nia 2019 roku.

ELFASA — Fotografia abstrak­cyj­na — Janusz Wojcieszak

Czy fotografia w ogóle może być abstrak­cyj­na sko­ro jest mechan­iczną for­mą rejes­tracji rzeczywistości ?
Oczy­wisty subiek­ty­wizm każdego fotograficznego obrazu nie uza­sad­nia możli­woś­ci tworzenia obrazu abstrakcyjnego.
Czy abstrakc­ja ( z łac. Abstrac­tio — oder­wanie) doty­czy tylko i wyłącznie pozbaw­ienia fotografii związku z reje­strowaną rzeczywistością ?
Czy chodzi o to, aby fotografia abstrak­cyj­na nie niosła żad­nych infor­ma­cji czy treści?
Geom­e­tryczne fig­ury, lin­ie i ksz­tał­ty powin­ny może sug­erować wid­zowi, że jeżeli nawet rozpoz­na­je to co widzi, to ma możli­wość swo­bod­nej i dowol­nej interpretacji.
Fotografia nie tylko przed­staw­ia, ale również ujaw­nia to co niewidzialne dla ludzkiego oka, ale prze­cież istniejące.
Fotografia abstrak­cyj­na pro­ponu­je w obra­zie nowe znaczenia pozbaw­ione treś­ci, które oglą­da­ją­cy ma możli­wość odkryć i zapamiętać.
Abstrakc­ja w fotografii uwal­nia, pozwala odczuwać bezpośred­nio, bez żad­nych odwołań do znanych wyobrażeń czy wzorców.
Janusz Woj­cieszak, Autor wystawy

PODRÓŻ DO ELFASA
Prezen­towany przez Janusza Woj­ciesza­ka cykl fotografii pt. Elfasa był dla mnie początkowo dużym zaskocze­niem. Doty­chczas łączyłem artys­tę przede wszys­tkim z fotografią kra­jo­bra­zową i przy­rod­niczą, mając oczy­wiś­cie świado­mość tego, że również fotografia architek­tu­ry mieś­ci się w obszarze jego wiz­ual­nych zain­tere­sowań. Bez waha­nia przyjąłem jed­nak propozy­cję pełnienia funkcji kura­torskiej nad przy­go­towywaną wys­tawą. Kadry Janusza zafas­cynowały mnie kolorem, ryt­mem i kon­struk­ty­wisty­cznym charak­terem. Dostrzegłem w nich spokój i swoisty min­i­mal­izm, który pod­skórnie cenię sobie w fotografii.
Zain­try­gowany zestawem postanow­iłem spo­jrzeć na niego z nieco innej strony ¬– i tym samym zapro­ponować odbior­com podob­ne ćwicze­nie – bowiem świadomy widz powinien zdawać sobie sprawę, że fotografia nigdy nie mówi prawdy i podat­na jest na różnorodne inter­pre­tac­je. Fotografia zawsze jest for­mą kreacji, nieza­leżnie od gatunku, w którym ją kat­e­go­ryzu­je­my, jest więc ide­al­nym narzędziem w rękach twór­cy. Mając świado­mość funkcji jaki­mi dys­ponu­je fotografia, potrak­towałem prace Janusza jako punkt wyjś­cia do anal­izy mity­cznego świa­ta, jaki wyt­worzył się w mojej głowie poprzez zetknię­cie z omaw­iany­mi kadrami.
Patrząc na te fotografie przes­ta­ję w nich dostrze­gać frag­men­ty współczes­nej scener­ii prze­mysłowej – widzę pejzaż futu­rysty­cznego, tajem­niczego mias­ta. Aglom­er­ac­ja, w podróż do której zabiera nas Janusz, jest bezlud­na, jak­by opuszc­zona – czyż­by autor wieszczył mroczny etap naszej przyszłoś­ci, w którym ludzi już nie będzie a jedynym pom­nikiem, który po nas pozostanie będą właśnie budynki?
Czym jest Elfasa? Choć sam autor pod­kreśla, że tytuł wys­tawy tak naprawdę nic nie znaczy i jest wyłącznie zbitką dwóch słów (wprawny widz domyśli się jakich), to dla mnie Elfasa jest nazwą mias­ta przyszłoś­ci. Leży ono gdzieś na dalekim, słonecznym zachodzie, jest przepełnione har­monią. Wszys­tkie prace niezbędne do utrzy­ma­nia mias­ta wykonu­ją nie ludzie, lecz maszyny. Mieszkań­cy Elfasa są jak mity­czni Atlanty­dzi – żyją w poko­ju i spoko­ju nie martwiąc się o nic. Mias­to utrzy­mu­je się z pro­dukcji tech­no­log­icznej, nie ma w nim walu­ty, wszyscy oby­wa­tele po równo czer­pią z dochodów miasta. 

Elfasa zarządzane jest według skom­p­likowanych algo­ryt­mów, gen­erowanych przez kom­put­ery wspo­ma­gane sztuczną inteligencją. Rytm dnia i tego czym mają się zaj­mować mieszkań­cy jest twor­zony zgod­nie z szeregiem zmi­en­nych. To kom­put­ery zapro­jek­towały zabu­dowa­nia miejskie – biorąc pod uwagę ich funkc­je, mate­ri­ały niezbędne do budowy, a przede wszys­tkim walo­ry este­ty­czne. Bo este­ty­ka w tej metropolii przyszłoś­ci jest bard­zo waż­na. Oby­wa­tele Elfasa mają się czuć dobrze w swoim mieś­cie, mają je postrze­gać jak ogromne dzieło sztu­ki, mają podzi­wiać i czuć się jego częścią.
Fotografie Janusza Woj­ciesza­ka są dla mnie doku­men­tacją este­ty­cznych walorów mias­ta Elfasa – budyn­ki wzoru­ją się jak­by na obrazach Mon­dri­ana, tworzą bar­wne, geom­e­tryczne mozai­ki, mimo że ich wnętrze wcale nie musi pełnić funkcji związanej ze sztuką. A może to tylko gra auto­ra? Może to tęs­kno­ta za bardziej este­ty­czną panoramą współczes­nych miast, które przepełnione są chao­ty­czny­mi rekla­ma­mi oraz niespójny­mi wiz­ja­mi architek­tów? Może warto udać się w podróż do dalekiego Elfasa i tam szukać inspiracji do zmi­any otacza­jącej nas rzeczywistości?
Zestaw prezen­towany przez Janusza moż­na inter­pre­tować na wiele sposobów. Powyższy, zapro­ponowany przeze mnie nie musi być właś­ci­wym – prace mają taki charak­ter, że wręcz proszą się o wychodzące poza schematy anal­izy. Zachę­cam widzów do zatrzy­ma­nia się na chwilę przed fotografi­a­mi artysty, wpa­trzenia się w har­moni­jne układy geom­e­trycznych, bar­wnych fig­ur. Zachę­cam także do spo­jrzenia na nie jak­by to były wyłącznie formy abstrak­cyjne, pozbaw­ione odwoła­nia w rzeczy­wis­toś­ci. Fotografie nie pokazu­ją budynków, pokazu­ją zbiór bar­wnych plam, które tylko budyn­ki przypominają.
Kamil Myszkowski
kura­tor wystawy

Janusz Woj­cieszak
Fotogra­fu­je od daw­na. W lat­ach 70 ubiegłego wieku pra­cow­ał jako fotore­orter dla prasy stu­denck­iej i tech­nicznej. Fotograf pejza­żu, przy­rody oraz architek­tu­ry miejskiej i indus­tri­al­nej. Artys­ta fotografik, członek Związku Pol­s­ki Artys­tów Fotografików (ZPAF) Okręg Śląs­ki. Posi­a­da tytuł EFIAP — Excel­lence FIAP (Fed­er­a­tion Inter­na­tionale de l’Art Pho­tographique — Między­nar­o­dowe Sto­warzysze­nie Sztu­ki Fotograficznej). Członek Związku Pol­s­kich Fotografów Przy­rody (ZPFP) Okręg Śląs­ki. Uczest­niczy w pro­gramie Digi­gra­phie firmy Epson, wykonu­jąc oso­biś­cie cer­ty­fikowane wydru­ki cyfrowe o trwałoś­ci archi­wal­nej. Autor kilku wys­taw indy­wid­u­al­nych i uczest­nik wielu wys­taw zbiorowych. Lau­re­at wielu konkursów fotograficznych, ostat­nio m.in.: Zło­ty Medal CEF w konkur­sie Cir­cuito Iberi­co, grudzien 2015 Zło­ty Medal Fotok­lubu RP w konkur­sie Kra­jo­braz Górs­ki, czer­wiec 2016 I miejsce w kat­e­gorii Architek­tu­ra w konkur­sie Foto-Pein, październik 2016 I miejsce w XX Bien­nale Fotografii Górskiej, wrze­sień 2018.

————————————————————————-


Krzysztof Gołuch “W pracy”

Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Ślas­ki pole­ca wys­tawę fotografii Krzysztof Gołuch “W pra­cy” prezen­towaną w ramach 28 Miesią­ca Fotografii w Bratysław­ie. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 2 listopa­da 2018 roku o godz. w Kaplnke sv. Jána Evan­jelis­tu, Fran­tiškán­s­ka 1, Bratisla­va. Słowo wstęp­ne wygłoszą Václav Macek dyrek­tor Miesią­ca Fotografii w Bratysław­ie oraz kura­tor Michał Sza­last. Wys­tawę moż­na oglą­dać codzi­en­nie oprócz poniedzi­ałków do 30 listopa­da 2018 r w godz. 14.00 do 18.00.

Pośród wielu egzys­tenc­jal­nych pytań z jaki­mi mierzymy się pod­czas naszego życia to jed­no wyda­je się być najważniejsze – w jakim celu?
Nikt nas nie pytał o to — czy chce­my się urodz­ić? Świa­ta nie obchodzi również nasze zdanie na tem­at naszej śmier­ci. Po pros­tu żyje­my zgod­nie z reguła­mi na które nie mamy wpły­wu, jedyne co może­my to starać się je zrozu­mieć. Wszys­tko czego doz­namy pomiędzy punk­tem początkowym i koń­cowym to nic innego jak nasze życie. Wypeł­ni­amy je walką o cel a nasze osiąg­nię­cia jak majątek, tytuły, potomst­wo odd­ala­ją nas od pust­ki i bezsen­su bycia.
Niepełnosprawni to ludzie, dla których ta fun­da­men­tal­na potrze­ba — nada­nia swo­je­mu życiu sen­su, jest szczegól­nie waż­na. Nie mogąc ści­gać się w walce o osiąg­nię­cia z tzw. sprawny­mi wyda­ją się być na stra­conej pozy­cji. Nic bardziej myl­nego. Pra­ca to jed­na z pod­sta­wowych wartość w ich życiu. Potrafi przynieść zmęcze­nie ale i satys­fakcję. Zabiera czas, odd­a­jąc w zami­an poczu­cie bycia potrzeb­nym, przy­dat­nym, istot­nym. Dzię­ki niej mogą być z siebie dum­ni zysku­jąc nagrodę nieprzeliczal­ną na żad­ną walutę świa­ta – poczu­cie godności.
Zop­ty­mal­i­zowany świat, w którym żyje­my dąży do min­i­mal­iza­cji wysiłków i maksy­mal­iza­cji efek­tów. Już dziś robo­ty prze­j­mu­ją zawody, które do tej pory wykony­wali ludzie. Punkt ciężkoś­ci przenosi się z pra­cy na kon­sumpcję. Powszech­nie akcep­towanym ideałem jest pra­cow­ać jak najm­niej, zara­bi­ać jak najwięcej i przede wszys­tkim wydawać.
Na tym tle cykl fotografii Krzyszto­fa Gołucha doku­men­tu­ją­cy pracę osób niepełnosprawnych jest reflek­sją nad przez­nacze­niem człowieka. Staty­czne posta­cie ze zdjęć są jak­by zatrzy­mane w cza­sie. Nikt tutaj nie bieg­nie, nie spieszy się, nie wal­czy z cza­sem. Niespiesz­na pra­ca, otoc­zona bar­wą i oblana światłem, nie ma tu koń­ca. Nie zna­jdziemy tutaj nic zbytecznego a czys­tą kom­pozy­c­je budu­je kolor. Autor od pon­ad pięt­nas­tu lat zaj­mu­je się w swo­jej twór­c­zoś­ci tem­atyką niepełnosprawnoś­ci. Nie jest to jed­nak zim­na relac­ja obser­wa­to­ra przy­chodzącego z zewnątrz lecz blis­ki, emocjon­al­ny i delikat­ny sposób patrzenia artysty. Do tego miejs­ca Krzysztof Gołuch ewolu­ował stop­niowo. Jego cykl Rug­by (przed­staw­ia­ją­cy niepełnosprawnych sportow­ców ) i prze de wszys­tkim książ­ka fotograficz­na „Co Siód­my” są zapisem dłu­go­let­niej pra­cy jaką autor poświę­cił tej tem­atyce. Przy­pom­i­na on w nich, że jak mówią statysty­ki, co siód­my z nas jest osobą niepełnosprawną a to że dziś jesteśmy zdrowi nie znaczy wcale, że tak będzie przez cały czas trwa­nia naszego życia. Bez wąt­pi­enia pomoc osobom niepełnosprawnym jest dla auto­ra zdjęć życiowym posłan­nictwem. Potrafiło to m.in. docenić jury foto konkur­su Unii Europe­jskiej, w którym to Krzysztof Gołuch otrzy­mał pier­wszą nagrodę.
Zdję­cia z cyk­lu „W Pra­cy” pow­stały w ciągu 2 lat Zakładzie Akty­wnoś­ci Zawodowej w Katow­icach na tery­to­ri­um Pol­s­ki. Przed­staw­ia­ją oso­by niepełnosprawne zatrud­nione w spec­jal­nie do tego celu stwor­zonym Hotelu. Wszyscy pra­cown­i­cy za wykony­waną prace otrzy­mu­ją wynagrodzenie.
Krzysztof Gołuch w swej opowieś­ci o niepełnosprawnych ujaw­nia w jaki sposób pra­ca nada­je życiu człowieka cel. Dzię­ki temu dro­ga nie jest już taka cięż­ka i wyczerpująca.
Michał Szalast

Krzysztof Gołuch — urod­zony w Rudzie Śląskiej. Miesz­ka i pracu­je w Knurowie. Absol­went Uni­w­er­syte­tu Śląskiego w Katow­icach — Wydzi­ału Ped­a­gogi­ki i Psy­chologii, Akademii Human­isty­czno-Tech­nicznej w Biel­sku Białej oraz Uni­w­er­syte­tu Śląskiego Insty­tu­tu Twór­czej Fotografii w Opaw­ie (Czechy). Obec­nie stu­dent studiów dok­toranc­kich na tejże uczel­ni. Nagrod­zony „Lau­rem Knurowa” w 2009 roku. Dwukrot­ny stype­ndys­ta Marsza­ł­ka Wojew­ództ­wa Śląskiego w dziedzinie kul­tu­ry w lat­ach: 2008 i 2014. Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików. Lau­re­at wielu konkursów fotograficznych w kra­ju i zagranicą. Zaj­mu­je się fotografią doku­men­tal­ną i repor­tażową, której głównym tem­atem jest człowiek, autor książ­ki fotograficznej „Co siódmy”.

————————————————————————-


Muzeum Górnośląskie w Bytomiu „Opowieść doskon­ała. Spotkanie z mis­trzem fotore­por­tażu Chris­tem Nieden­thalem” z cyk­lu „Akademia fotografii”

To wyjątkowe spotkanie inau­gu­ru­je kole­jny sezon „Akademii fotografii” – comiesięcznych spotkań z wyjątkowy­mi artys­ta­mi, pod­czas którego będzie prezen­towana różnorod­ność zjawisk w dziedzinie fotografii: fotore­por­taż, sztu­ka kon­cep­tu­al­na, fotografia mod­owa, teatral­na i akty.
Każde­mu fotografowi zależy na akcie komu­nikacji, każdy chce stworzyć „opowieść doskon­ałą”, w której zaw­ier­ać się będzie jego subiek­ty­wne spo­jrze­nie, praw­da obiek­ty­w­na i emoc­je wprost ze świa­ta uczest­ników zdarzeń. A także, by ta relac­ja dotarła jeszcze do wrażli­woś­ci oglądającego.
Zaprasza­my na spotkanie z jed­nym z najbardziej cenionych fotore­porterów europe­js­kich i jego fotografią. Jak się rodz­iły najsłyn­niejsze cyk­le repor­tażowe, co było istotne dla ich twór­cy i na jakim etapie? I w końcu: co ze swo­jego doświad­czenia może nam pole­cić artysta?
Chris Nieden­thal – pol­s­ki fotograf, jeden z najbardziej cenionych fotore­porterów europe­js­kich. Współpra­cow­ał m.in. z taki­mi mag­a­zy­na­mi, jak: „Newsweek”, „Time”, „Der Spiegel”, „Geo” i „Forbes”. Lau­re­at nagrody World Press Pho­to w 1986 roku. Autor licznych wys­taw i albumów zdję­ciowych. W 2009 roku został odz­nac­zony Sre­brnym Medalem „Zasłużony Kul­turze Glo­ria Artis”.
„Akademia fotografii” to seria comiesięcznych spotkań autors­kich z ludź­mi, dla których fotografia jest pasją i którym udało się już zdobyć bogate doświad­cze­nie i uznanie w tej dziedzinie. Czer­piemy z doświad­czeń najlep­szych, dlat­ego na nasze spotka­nia zaprasza­my wyjątkowych artys­tów. To miejsce star­cia różnych poglądów i różnych spo­jrzeń na tę dziedz­inę sztu­ki. Pokazu­je­my różnorod­ność zjawisk wys­tępu­ją­cych w dziedzinie fotografii, odkry­wamy roz­maite dro­gi i moty­wy twór­c­zoś­ci. Obok mis­trzów fotore­por­tażu wys­tąpią miłośni­cy sztu­ki kon­cep­tu­al­nej, pasjonaci fotografii mod­owej, teatral­nej czy twór­cy najlep­szych aktów. Jak wyglą­dała ich dro­ga do sukce­su, w jaki sposób ksz­tał­towała się ich osobowość twór­cza, co istot­nego jest dla nich ukryte w obra­zie fotograficznym? Swo­je zdję­cia i swo­ją filo­zofię fotografowa­nia zaprezen­tu­ją raz w miesiącu w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
„Akademia fotografii”:
– comiesięczne spotka­nia z wyjątkowy­mi artystami;
– uznani pasjonaci fotografii z bogatym doświadczeniem;
– różne spo­jrzenia i poglądy na fotografię;
– różnorod­ność zjawisk: fotore­por­taż, sztu­ka kon­cep­tu­al­na, fotografia mod­owa, teatral­na i akty.

data: 24 październi­ka 2018 (śro­da), godz. 18.00
miejsce: Cen­trum Edukacji, pl. Jana III Sobieskiego 2
prowadzi: Chris Niedenthal
wykład to kōncek Ślōn­skiego szwōn­gu („Szykowny tydzień”)
wstęp: 5 zł
więcej: http://muzeum.bytom.pl/?event=opowiesc-doskonala-spotkanie-z-mistrzem-fotoreportazu-chrisem-niedenthalem-z-cyklu-akademia-fotografii&event_date=2018–10-24

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Bar­bary Szew­czyk-Szel­ki “NYC 212 — Portret Nowego Jorku”

Gale­ria Za Szy­bą zaprasza na wernisaż wys­tawy fotografii Bar­bary Szewczyk-Szelki
NYC 212 — Portret Nowego Jorku
5 październi­ka o godz. 18.00 w Miejskim Domu Kul­tu­ry fil­ii “Dąb”
( ul. Krzyżowa 1, Katowice )

Wernisażowi będzie towarzyszył pro­gram muzy­czny Samuela BARONA – wokalisty, auto­ra tek­stów i producenta.
Czas trwa­nia wys­tawy 5 – 31 październi­ka 2018r.

NYC 212 — Portret Nowego Jorku
Poś­piech. Wyś­cig z cza­sem. To pier­wsze, co zauważasz idąc jed­ną z ulic Nowego Jorku. Mimowol­nie pod­da­jesz się nur­towi mija­ją­cych Cię ludzi i samo­chodów. Trzy­ma­jąc w ręce prze­wod­nik zerkasz ner­wowo na zegarek w obaw­ie, czy uda Ci się zal­iczyć wszys­tkie punk­ty przewidziane na dziśw pro­gramie zwiedza­nia mias­ta. Stat­ua Wol­noś­ci, Empire State Build­ing, Brook­lyn Bridge, Times Square, Cen­tral Park, Radio City, Chrysler Building…Jeszcze koniecznie musisz zdobyć bilet na mod­ny musi­cal na Broadway’u i rzu­cić okiem na najnowsze wys­tawy w Muse­um of Mod­ern Art. Z wysoko zadartą głową, z poziomu chod­ni­ka lub wal­cząc z lękiem wysokoś­ci, z tara­su widokowego Top of the Rock, podzi­wiasz jed­no z najwięk­szych na świecie skupisk wieżow­ców i fotogra­fu­jesz się obow­iązkowo na tle architek­ton­icznych sym­boli mias­ta, które nigdy nie śpi. A może warto spróbować inaczej? Zejść z wydep­tanych przez turys­tów ścieżek. Prze­jechać metrem z Man­hat­tanu na Brook­lyn czy do Queens. Przys­tanąć. Przysiąść na ław­ce w parku. Skon­cen­trować się na tym, co zna­j­du­je się na poziomie wzroku. Wtedy w setkach mija­ją­cych Cię osób dostrzeżesz prawdzi­wych mieszkańców NYC. Tylko tu, na jed­nej uli­cy, spotkasz mil­iardera, żebra­ka, top mod­elkę, prawni­ka, anar­chistę, ortodoksyjnego Żyda, hip­stera, tran­swest­ytę i dziew­czynę top­less ze szczurem na głowie. Tu niko­go nic nie dzi­wi. Nikt niko­go nie próbu­je kry­tykować czy zmieni­ać. Tu i Ty naresz­cie możesz być sobą. Otwartość, tol­er­anc­ja, dys­tans do siebie i innych, a jed­nocześnie marzy­cielst­wo, ambic­ja, pewność siebie, poszanowanie zasad i trady­cji. To cechy charak­teryzu­jące nowo­jor­czyków. Tym razem nie spieszyłam się. Odpoczy­wałam na miejs­kich skw­er­ach, zatrzymy­wałam się na skrzyżowa­ni­ach ulic i w samym ser­cu tego kina akcji reje­strowałam „stop klat­ki”. Zach­wyciłam się. Zrozu­mi­ałam. To ludzie tworzą specy­ficzną atmos­ferę tego mias­ta, dzię­ki której chce się tu wracać. Dlat­ego, moim zdaniem, dziś, to nowo­jor­czy­cy, bardziej niż strzeliste dra­pacze chmur i żółte tak­sów­ki, zasługu­ją na miano najważniejszego, bo żywego sym­bolu Nowego Jorku.

Bar­bara Szewczyk-Szelka

www.basza.pl

_______
Bar­bara Szew­czyk-Szel­ka – artys­ta fotografik, członek Głównej Komisji Rewiz­yjnej Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików (ZPAF).
Fotogra­fu­ję od 20 lat. Prawdzi­wa fotografia jest dla mnie aktem niein­ter­wencji. Nie aranżu­ję, nie reży­seru­ję kadrów. Fotogra­fu­jąc staram się być niewidzial­na. Kieru­ję się zasadą Rober­ta Capy: „Jeśli Two­je zdję­cie nie jest dobre, tzn. że nie pod­szedłeś dostate­cznie blisko”, ale w podróży zdarza mi się zrezyg­nować ze zro­bi­enia zdję­cia, aby w stu pro­cen­tach coś przeżyć. Najbliższe są mi fotografia socjo­log­icz­na, human­isty­cz­na, doku­men­tal­na, street pho­to. Prezen­towałam swo­je prace na wielu wys­tawach indy­wid­u­al­nych i zbiorowych, kra­jowych i zagranicznych (m.in.: „Teatr jed­nego akto­ra”, „Dwie kobi­ety”, „Między ziemią i ziemią”, „Smak dziecińst­wa”, „Ca va?”) Z wyk­sz­tałce­nia jestem ekon­o­mistką. Lubię naturę, dobre kino, lit­er­aturę i koty.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii “W stronę nieskończoności”

W stronę nieskończoności”

Wys­tawa fotografii w tech­nice trans­feru polaroidu pow­stałych pod­czas warsz­tatów z Hal­iną Morcinek i Bar­barą Gór­ni­ak w dni­ach: 31.08 — 4.09.2018.

Wernisaż: 26.09 godz. 17.30
Wys­tawa: 26.09 — 30.10.2018

ul. Fab­rycz­na 37, Jaworzno
www.pustacd.pl

Pro­jekt Żywy Skansen Fotografii
dofi­nan­sowano ze środków
Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Narodowego.

————————————————————————-


II Otwarte Mis­tr­zost­wa Jury w Fotografowa­niu Foto­sprint 2018

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Janusz Woj­cieszak “cisza”

Piotr Zaczkows­ki Dyrek­tor Katow­ice Mias­to Ogrodów Insty­tucji Kul­tu­ry im. Krystyny Boch­enek oraz Katarzy­na Łata kura­tor wys­tawy zaprasza­ją na wys­tawę fotografii Janusz Woj­cieszak “cisza”. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 14 wrześ­nia 2018 roku o godz. 18.00 w Galerii Pustej Katow­ice Mias­to Ogrodów plac Sej­mu Śląskiego 2. Wys­tawę moż­na oglą­dać do 21 październi­ka 2018 od wtorku do niedzieli w godz. od 11.00 do 19.00.

Janusz Woj­cieszak — artys­ta fotografik członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików (ZPAF) oraz Związku Pol­s­kich Fotografów Przy­rody (ZPFP). Fotograf pejza­żu, przy­rody oraz architek­tu­ry miejskiej i indus­tri­al­nej. Fotogra­fu­je od 1965 roku. W lat­ach 70. ubiegłego wieku pra­cow­ał jako fotore­porter dla prasy stu­denck­iej i tech­nicznej. Posi­a­da tytuł EFIAP — Excel­lence FIAP (Fédéra­tion Inter­na­tionale de l’Art Pho­tographique — Między­nar­o­dowe Sto­warzysze­nie Sztu­ki Fotograficznej). Uczest­niczy w pro­gramie Digi­gra­phie firmy Epson, wykonu­jąc oso­biś­cie cer­ty­fikowane wydru­ki cyfrowe o trwałoś­ci archiwalnej.

O wys­taw­ie:
Kra­jo­braz w fotografii to tem­at pon­ad­cza­sowy, trwa we wszys­t­kich okre­sach jej dziejów. Pró­by odczy­ta­nia uni­w­er­sal­nych cech kra­jo­brazu pode­j­mu­je chy­ba każdy świadomy fotograf, częs­to prze­chodząc od postawy doku­men­tal­isty w rejony kreacji. Fotografia kra­jo­bra­zowa daje możli­wość poszuki­wa­nia nowych widoków, przed­staw­ienia autorskiej wiz­ji w zakre­sie treś­ci i este­ty­ki real­iza­cji. Wędrówka w poszuki­wa­niu kadrów i samo fotografowanie przynosi wycisze­nie. Lekkie fizy­czne zmęcze­nie porząd­ku­je myśli, wprowadza ład i spokój.
Prezen­towane fotografie wydm pow­stały w Słow­ińskim Parku Narodowym.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Zbig­niew Pod­si­adło “Fotografie”

Pod­si­adło — fotografie

Zdję­cia Zbig­niewa Pod­si­adło to reflek­s­ja nad his­torią, która wyt­worzyła wyrazisty kanon wartoś­ci i trwaniem tych wartoś­ci mimo naporu nowych idei i nowych postaw. To zad­u­ma nad porząd­kiem ale jed­noczesne zauważe­nie, że bywa on chy­botli­wy, upada­ją­cy i pod­noszą­cy się. Mate­ria sym­bol­izu­ją­ca kole­jne epo­ki bywa nietr­wałą, krusze­jącą pod naporem cza­su i sił zewnętrznych ale idee tak szy­bko się nie poddają.
W pra­cach Pod­si­adły wyraźnie widoczny jest ład kom­pozy­cyjny i sil­na rola światła, wzmac­ni­a­ją one przekaz, wcią­ga­jąc widza do środ­ka duchowej przestrzeni opisy­wanej w zdjęciach.
Przez kadry przewi­ja­ją się najroz­mait­sze obiek­ty będące raz dziełem człowieka a innym razem dziełem natu­ry. Na dobrą sprawę nie mają ze sobą zbyt wiele wspól­nego, jed­nak wszys­tkie odnoszą się do poję­cia długiego trwa­nia i uza­sad­nionego porząd­ku, sym­bol­izu­ją naras­ta­jące doświad­cze­nie budowane według przyjętego kanonu wartoś­ci. Ele­men­ty este­ty­czne zas­tosowane przez auto­ra scala­ją tą roz­maitość w jed­ną spójną opowieść. 

Andrzej Zyg­muntow­icz

ZBIGNIEW PODSIADŁO
Urodz­ił się w 1955 roku na Ponidziu.
Miesz­ka i pracu­je w Sosnowcu.
Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików.
Od 2004 roku prezes Okręgu Górskiego ZPAF
i członek Zarzą­du Głównego ZPAF.

Wielokrot­ny lau­re­at najważniejszych konkursów i wys­taw fotograficznych.
Za swą twór­c­zość został uhonorowany między innymi:
Medalem 150-lecia Fotografii
Złotą Odz­naką Pol­skiej Fed­er­acji Sto­warzyszeń Fotograficznych .
Odz­naką Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Narodowego
„Zasłużony Dla Kul­tu­ry Polskiej”.
Lau­re­at Artysty­cznej Nagrody mias­ta Sos­now­ca w 2010 roku.

Członek Rady Fun­dacji „CENTRUM FOTOGRAFII”.
Członek Rady Pro­gramowej Cen­trum Sztu­ki – ZAMEK SIELECKI.
Brał udzi­ał w pon­ad dwus­tu wys­tawach między­nar­o­dowych i krajowych.
Otrzy­mał medale i nagrody na wys­tawach w Zagrze­biu, Singapurze,
Rio de Janeiro, Budapesz­cie, Moskwie, Madrycie, Pekinie, San Fran­cis­co, Berlinie
i wielu innych.

Uczest­nik i orga­ni­za­tor plen­erów i sym­pozjów artystycznych.
Juror wielu między­nar­o­dowych i kra­jowych konkursów i wys­taw fotografii.

Autor kilku­nas­tu indy­wid­u­al­nych wys­taw problemowych.
Reakc­je ‑1977, Fotografie – 1979, Etiu­da Śląs­ka – 1984,
Cyk­le Fotograficzne – 1985, Akt i Portret – 1986,
Prow­inc­ja – 2003, Łemkowyna – 2005, Tożsamość Miejs­ca – 2010,
Tajem­ni­ca Tryp­tyku – 2013, W Szaroś­ci­ach – 2014,
Igrzysko Boże – 2015 oraz PODSIADŁO — 2017 

Prace Zbig­niewa Pod­si­adło zna­j­du­ją się w zbio­rach Muzeum Śląskiego w Katow­icach, Muzeum His­to­rycznego w Biel­sku-Białej, Muzeum Pałac Schoe­na w Sos­now­cu oraz w zbio­rach pry­wat­nych w USA, Niem­czech, Szwa­j­carii, Anglii, Włoszech oraz w kraju .
W czer­w­cu 2017 roku artys­ta uhonorowany został przez Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Nar­o­dowego Sre­brnym Medalem Zasłużony Kul­turze GLORIA ARTIS.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Zbig­niew Saw­icz “Sym­bole czasu”

Region­al­ny Insty­tut Kul­tu­ry w Katow­icach oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza­ją 7 wrześ­nia 2018 roku o godz. 17.00 na wernisaż wys­tawy fotografii Zbig­niew Saw­icz “Sym­bole cza­su” połąc­zony z wręcze­niem autorowi brą­zowego medalu Glo­ria Artis. Wernisaż odbędzie się w Region­al­nym Insty­tu­cie Kul­tu­ry w Katow­icach przy ul. Teatral­nej 4. Serdecznie zapraszamy.

ZBIGNIEW SAWICZ

Urodz­ił się 8 październi­ka 1939 r. w Bole­chowie na Kre­sach, powiat Dolina, wojew­ództ­wo stanisła­wowskie. Jest absol­wen­tem Politech­ni­ki Śląskiej w Gli­wicach (1967). W 1972 roku został członkiem Katow­ick­iego Towarzyst­wa Fotograficznego, a następ­nie, przez 11 lat, był jego prezesem.
Od 1990 roku należy do Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików. W lat­ach 1991–1998 był preze­sem Okręgu Śląskiego ZPAF, do 2002 roku – wicepreze­sem do spraw orga­ni­za­cyjnych, a prze­wod­niczą­cym komisji rewiz­yjnej do 2005 r.
Od 1978 r. uczest­niczył w orga­ni­za­cji ruchu fotograficznego na Śląsku jako komis­arz wielu imprez fotograficznych. Był uczest­nikiem kilku­nas­tu sym­pozjów i sem­i­nar­iów poświę­conych fotografii, uczest­nikiem Ogólnopol­s­kich Plen­erów Fotograficznych, kursów II stop­nia orga­ni­zowanych m.in. przez Min­is­terst­wo Kul­tu­ry i Sztu­ki. Zasi­adał również w ogólnopol­s­kich gremi­ach fotograficznych — w lat­ach 1979 — 1989 był wiceprze­wod­niczą­cym ds. artysty­cznych Prezy­di­um Rady Fed­er­acji Ama­tors­kich Sto­warzyszeń Fotograficznych w Polsce. Był także członkiem Społecznej Rady Kul­tu­ry przy Min­istrze Gór­nict­wa i Ener­gety­ki, prze­wod­niczył zespołowi ds. fotografii Wojew­ódzkiej Komisji kwal­i­fikowa­nia Instruk­torów Ruchu Fotograficznego przy Wojew­ódzkim Ośrod­ku Kul­tu­ry w Katow­ickim. Został również zapros­zony do prac w Ogólnopol­skim Komite­cie Orga­ni­za­cyjnym Obchodów 150-lecia Fotografii (1987–1989).
Od 2002 r. jest członkiem Sto­warzyszenia Dzi­en­nikarzy RP.
Przez kil­ka dziesię­ci­ole­ci był współpra­cown­ikiem ogólnopol­s­kich tygod­ników „Panora­ma” i tygod­ni­ka „Ekran”, branżowego ‚„Foto-Mag­a­zynu”, region­al­nej prasy codzi­en­nej i tech­nicznej. Od 1996 r. związany jest z ukazu­ją­cym się w Katow­icach miesięcznikiem społeczno-kul­tur­al­nym „Śląsk”. Pon­ad­to jego zdję­cia zamieszczane są w licznych kat­a­lo­gach wys­taw plas­ty­cznych, fotograficznych, fold­er­ach branżowych i kalendarzach.
Współpracu­je z wielo­ma wydawnict­wa­mi w kra­ju. Zdję­cia jego autorstwa zna­j­du­ją się w kilkudziesię­ciu pub­likac­jach książkowych i albu­mach fotografii.
Od 1979 r. zaprezen­tował kilka­dziesiąt wys­taw indy­wid­u­al­nych. Uczest­niczył w licznych wys­tawach zbiorowych.
W 2017 r. został zapros­zony z wykła­dem do udzi­ału w Ogólnopol­skiej Kon­fer­encji Naukowej pt. „Kon­tek­sty współczes­nej fotografii w Polsce 1947–2017”, której orga­ni­za­torem był Wydzi­ał Radia i Telewiz­ji Uni­w­er­syte­tu Śląskiego. 

————————————————————————-


Zbiorowa wys­tawa fotografii członków Okręgu Śląskiego ZPAF “Halucy­nac­je”

Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki oraz Cen­trum Kul­tu­ry Śląskiej w Nakle Śląskim zaprasza­ją 24 sierp­nia 2018 roku o godz. 17.00 na wernisaż zbiorowej wys­tawy fotografii członków ZPAF Okręg Śląs­ki “Halucy­nac­je”. Wernisaż odbędzie się w Cen­trum Kul­tu­ry Śląskiej w Nakle Śląskim przy ul. Parkowej 1. Wys­tawę moż­na oglą­daċ do 30 wrześ­nia 2018 od wtorku do piątku w godz­i­nach 10.00 – 18.00 oraz w sobo­ty – niedziele w godz­i­nach 11.00 – 18.00. Serdecznie zapraszamy.

Autorzy:
Jakub Byrczek
Antoni Kreis
Arka­diusz Ławrywianiec
Bea­ta Mendrek
Bogusław Michnik
Hali­na Morcinek
Jowi­ta Mormul
Kamil Myszkowski
Joan­na Nowicka
Krzysztof Paliński
Patryc­ja Pawęzowska
Krzysztof Szlapa
Janusz Wojcieszak

HALUCYNACJE — czyli nie wierzę, że to się dzieje naprawdę.

Halucy­nac­je to obrazy, które widz­imy, ale którym częs­to nie dowierza­my. Patrzymy, przyglą­damy się.
Cza­sem próbu­je­my zagląd­nąć do środ­ka, żeby zrozu­mieć. Cza­sem zostaw­iamy, bo potrze­ba cza­su, żeby zrozumieć.
Cza­sem ze złoś­cią nie zgadza­my się na to, co nas otacza, a cza­sem całkowicie i z nadzieją podążamy w ich kierunku. Z uśmiechem i radością.

Każdy z nas ule­ga społecznym lub oso­bistym halucynacjom.
Współczesne halucy­nac­je to sytu­acje cza­sem piękne, cza­sem straszne.
Cza­sem śmieszne, cza­sem śmiertel­nie poważne.
Cza­sem rzeczy­wiste, cza­sem z pogranicza wyobraźni.
Bea­ta Men­drek — kurator

Fot. Arka­diusz Ławrywianiec

————————————————————————-

Fot. Bea­ta Mendrek

————————————————————————-

Fot. Bogusław Michnik

————————————————————————-

Fot. Hali­na Morcinek

————————————————————————-

Fot. Jowi­ta Mormul

————————————————————————-

Fot. Kamil Myszkowski

————————————————————————-

Fot. Joan­na Nowicka

————————————————————————-

Fot. Krzysztof Paliński

————————————————————————-

Fot. Patryc­ja Pawęzowska

————————————————————————-

Fot. Krzysztof Szlapa

————————————————————————-

Fot. Janusz Woj­cieszak

————————————————————————-


Joan­na Bratko-Lityńs­ka ” Na żądanie”


Gale­ria Łakom­scy zaprasza na wys­tawę Joan­ny Bratko-Lityńskiej ” Na żądanie”. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 28 sierp­nia 2018 o godz. 18.00 w Galerii Łakom­scy mieszczącej się w Sos­now­cu przy ul. Wysok­iej 9a.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii ““Pokaż mi siebie”

Pokaż mi siebie” wys­tawa fotografii w tech­nice bro­mu pow­stałych pod­czas warsz­tatów z Ani­ta Andrze­jew­skĄ w dni­ach: 1.08 — 4.08.2018 w ramach pro­jek­tu Żywy Skansen Fotografii. 

Wernisaż: 29.08 godz. 17.30
Wys­tawa: 29.08 — 25.09.2018
ul. Fab­rycz­na 37, Jaworzno
www.pustacd.pl
Pro­jekt Żywy Skansen Fotografii dofi­nan­sowano ze środ­ków Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Narodowego.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Sergiusz Sach­no “Aktorzy”

Zaprasza­my na wys­tawę fotograficzną Sergiusza Sach­no “Aktorzy”. Wys­tawa eksponowana jest w w Galerii PUSTA (III piętro) Katow­ice Mias­to Ogrodów — Insty­tuc­ja Kul­tu­ry im. K. Boch­enek Plac Sej­mu Śląskiego 2 Wys­tawę moż­na oglą­dać do 9.09.2018. Kura­torem wys­tawy jest Katarzy­na Łata

AKTORZY
Wys­tawa pow­stawała w lat­ach 1978–1988.
Unifikac­ja światła i tła umożli­wiała mi, a następ­nie wid­zowi prowadze­nie porów­nań, wery­fikowa­nia doty­chcza­sowych wyobrażeń i odkry­wanie niez­nanych doty­chczas twarzy aktora.
Powszech­nie się uważa, że zasad­nicza funkc­ja fotograficznego portre­tu akto­ra jest banalna.
Chodzi o foto­sy mające charak­ter reklam­owy, wysyłane do różnego rodza­ju agencji i zespołów fil­mowych albo rozwieszane w foy­er teatrów.
Jeśli jed­nak spo­jrzeć na pry­watne portre­ty aktorów, które zasługu­ją na miano artysty­cznej fotografii, to ich swoista poe­t­y­ka i ich rzeczy­wista funkc­ja okażą się bardziej złożone. Z jed­nej strony aktorzy należą do ludzi najczęś­ciej fotografowanych. Oglą­da się ich zdję­cia w dzi­en­nikach, tygod­nikach i miesięcznikach. Z drugiej strony sto­sunkowo rzad­ko moż­na zobaczyć naprawdę wys­tu­diowane, opra­cow­ane i prze­myślane portrety.
Co jed­nak najis­tot­niejsze — aktorzy teatral­ni prze­ważnie są fotografowani pod­czas gry, kiedy wciela­ją się w jakąś postać, kiedy w jakiejś przy­na­jm­niej częś­ci — przes­ta­ją „być sobą”. I tutaj zaczy­na się zasad­niczy prob­lem pole­ga­ją­cy na tym, że szczegól­nie trud­no jest sportre­tować akto­ra jako „człowieka”, jako jego samego, a nie jako artys­tę, który coś tworzy. W tym szczegól­nym rodza­ju sztu­ki, gdzie instru­ment i część tworzy­wa stanowi twarz, ciało, głos i osobowość psy­chicz­na pow­sta­je dylemat, rodzi się pytanie: co u akto­ra jest ważniejsze — czy to, co „oso­biste”, wrod­zone, wnie­sione, czy to, co „dodane” — tech­ni­ka, inter­pre­tac­ja, sprawność. Wyda­je mi się, że ci naprawdę dobrzy, fas­cynu­ją­cy aktorzy mają odwagę, żeby dać się sportre­tować. A ci pozostali, mało ciekawi, uda­ją i są jeszcze bardziej fałszy­wi niż „zwyk­li ludzie”.
To tylko kil­ka uwag, które mają na celu pokazanie jak skom­p­likowany psy­cho­log­icznie i este­ty­cznie jest fotograficzny portret akto­ra. Ale może właśnie dlat­ego — jest tak ciekawy. W twarzach ludzi, którzy obrali sobie zawód pole­ga­ją­cy na tym, że mówią do nas i o nas ze sce­ny i ekranu, zaw­iera się też świadect­wo cza­su, obraz kole­jnych pokoleń i epo­ki, pięt­no naszych wspól­nych doświad­czeń, nie tylko przeży­tych, ale i wyrażonych, a na zdję­ciu — zan­otowanych i utr­walonych dzię­ki indy­wid­u­al­nej wrażli­woś­ci, psy­cho­log­icznej wiedzy i intu­icji fotografa.
Sergiusz Sachno

Sergiusz Sach­no

artys­ta fotograf portre­tu i aktu, prof. nadzw. Wyższej Szkoły Sztu­ki i Pro­jek­towa­nia w Łodzi.

Sergiusz Sach­no urodz­ił się w Chi­nach. Ukończył liceum im. Ste­fana Czarnieck­ego w Szczecinie. Do mar­ca 1968 stu­diował socjologię na Uni­w­er­syte­cie Warsza­wskim, a następ­nie filo­zofię i socjologię na Uni­w­er­syte­cie Karo­la w Pradze, którą ukończył w 1970 roku. Fotografią zaj­mu­je się od 1972 roku. Prace swo­je prezen­tował na kilkudziesię­ciu wys­tawach indy­wid­u­al­nych i zbiorowych w kra­ju oraz uczest­niczył w wielu pokazach fotografii za granicą, m in. W Syd­ney, Tokio, Mon­tre­alu, Toron­to, Pradze, Ams­ter­damie i Berlinie.

Ważniejsze wys­tawy indywidualne:

Kli­maty 1978,
Menady 1980,
Aktorzy 1988,
Teatral­na 1988,
Fem­i­na mist­i­ca 1997,
Cherchez la femme 1998,
Nagi szept 2003,
Gen­tile 2006.

Spec­jal­izu­je się w fotografii portre­towej, teatral­nej, mody i ogól­nie reklam­owej. Jest autorem licznych plakatów, okładek pły­towych, książkowych i pro­gramów teatral­nych. Był autorem wys­tawy Stule­cie Polaków, eksponowanej w 1999 roku na Zamku Królewskim w Warsza­w­ie, a następ­nie w wielu kra­jach europe­js­kich oraz albu­mu pod tym samym tytułem. Jego autorstwa jest wys­trój fotograficzny hotelu Hyatt w Warsza­w­ie. Był twór­cą per­for­mance i dzi­ałań okołoteatral­nych. Fotografie pub­liku­je w prasie zagranicznej, a także współpra­cow­ał z cza­sopis­ma­mi “Film”, “Kino”, “Sce­na”, “Twój Styl”, “Pani”, “Uro­da” i wielu innych. W 1979 roku otrzy­mał od Jacques’a Chira­ca Medal Mias­ta Paryża za fotografię, jest lau­re­atem wielu nagród i wyróżnień z całego świa­ta. Od 1979 roku jest członkiem Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików, gdzie był akty­wnym członkiem najwyższych władz. Zaj­mu­je się pracą dydak­ty­czną w dziedzinie fotografii. Jest wykład­ow­cą fotografii reklam­owej w Wyższej Szkole Sztu­ki i Pro­jek­towa­nia w Łodzi. Dok­torat z fotografii w Państ­wowej w Wyższej Szkole Fil­mowej, Telewiz­yjnej i Teatral­nej w Łodzi.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Krzysztof Gołuch “W pracy”

Zaprasza­my na wys­tawę fotograficzną Krzyszto­fa Gołucha “W pra­cy”. Wernisaż odbędzie się w Galerii na Poziomie, poziom +3 w Cen­trum Hand­lowym Ago­ra Bytomiu we wtorek 3 lip­ca 2018 o godz. 18:00. Czas trwa­nia wys­tawy: 03.07–03.09.2018.

Opis pro­jek­tu: „W pracy”

Śląsk to miejsce, gdzie pra­ca jest bard­zo ściśle pow­iązana z życiem społecznym ludzi mieszka­ją­cych na tej zie­mi. Śląza­cy są znani z ciężkiej pra­cy w kopal­ni­ach, hutach oraz w prze­myśle ciężkim, który do niedaw­na królował na Śląsku.­ W wielu opra­cow­a­ni­ach może­my spotkać się z określe­niem- „śląs­ki etos pra­cy”. Pra­cow­ać na Śląsku musi­ał każdy, choć do niedaw­na funkcjonowali także ludzie niepełnosprawni, którzy pomi­mo chę­ci i zaan­gażowa­nia nie mogli pra­cow­ać. Wiele osób niepełnosprawnych intelek­tu­al­nie ze wzglę­du na swo­je ograniczenia nie może wykony­wać pra­cy zawodowej. Od kilu lat w Polsce, jak również i na Śląsku, pow­sta­ją różnorodne miejs­ca, w których oso­by niepełnosprawne mogą pra­cow­ać. Jed­ny­mi z takich miejsc są Zakłady Akty­wnoś­ci Zawodowej, zatrud­ni­a­jące oso­by niepełnosprawne. To miejs­ca, które dają pracę, reha­bil­i­tację oraz opiekę osobom niepełnosprawnym. Zakład Akty­wnoś­ci Zawodowej w małej miejs­cowoś­ci Borowa Wieś, niedaleko Gli­wic, prowadzi gospo­darst­wo rolne. Niepełnosprawni wraz z instruk­tora­mi i opieku­na­mi pracu­ją w nowoczes­nym gospo­darst­wie rol­nym. Pra­ca na roli, opieka nad zwierzę­ta­mi budu­je swoiste relac­je osób tam pracu­ją­cych z otacza­jącą przy­rodą. Odd­zi­ały­wanie specy­ficznego środowiska i kli­matu tam panu­jącego poma­ga niepełnosprawnym pod­nosić swo­ją sprawność. Niepełnosprawni poprzez codzi­en­ny kon­takt z naturą, pracę wśród roślin i zwierząt mają szan­sę na nor­mal­ną pracę oraz lep­sze życie.

Infor­ma­c­je o autorze:

Krzysztof Gołuch — urod­zony w Rudzie Śląskiej. Miesz­ka i pracu­je w Knurowie. Absol­went Uni­w­er­syte­tu Śląskiego w Katow­icach — Wydzi­ału Ped­a­gogi­ki i Psy­chologii, Akademii Human­isty­czno-Tech­nicznej w Biel­sku Białej oraz Uni­w­er­syte­tu Śląskiego Insty­tu­tu Twór­czej Fotografii w Opaw­ie (Czechy). Obec­nie stu­dent studiów dok­toranc­kich na tejże uczel­ni. Nagrod­zony „Lau­rem Knurowa” w 2009 roku. Dwukrot­ny stype­ndys­ta Marsza­ł­ka Wojew­ództ­wa Śląskiego w dziedzinie kul­tu­ry w lat­ach: 2008 i 2014. Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików. Lau­re­at wielu konkursów fotograficznych w kra­ju i zagranicą. Zaj­mu­je się fotografią doku­men­tal­ną i repor­tażową, której głównym tem­atem jest człowiek, autor książ­ki fotograficznej „Co siódmy”.

http://agorabytom.pl/aktualnosci/w‑pracy

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Jowi­ta Mor­mul “Nie-Ciągłość widzenia”

Zaprasza­my na wys­tawę fotograficzną Jow­ity Mor­mul “Nie-Ciągłość widzenia”. Wernisaż odbędzie się w Galerii MBP w Gli­wicach, ul. Koś­ciusz­ki 17 w poniedzi­ałek 11 czer­w­ca 2018 o godz. 18:00.
Jowi­ta Bogna Mormul
Tworzy w obszarze sztuk wiz­ual­nych. Absol­wen­t­ka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Wydzi­ału Malarst­wa (1997 r.) oraz Wydzi­ału Grafi­ki (1999 r.). Dok­tor sztuk fil­mowych Wydzi­ału Oper­a­torskiego i Real­iza­cji TV, Państ­wowej Wyższej Szkoły Sztuk Fil­mowych Telewiz­yjnych i Teatral­nych w Łodzi (2008 r.). Obec­nie pracu­je na stanowisku adi­unk­ta w Insty­tu­cie Sztuk Pięknych na Uni­w­er­syte­cie Jana Kochanowskiego w Kiel­cach. Prowadzi wykłady z zakre­su fotografii, mul­ti­mediów i anal­izy obrazu. Stype­ndys­t­ka nagrody im. Han­ny Rudzkiej-Cybisowej (1996 r.) oraz Min­is­terst­wa Kul­tu­ry i Sztu­ki (1996/1997 r.). Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Plas­tyków (1998 r.) i Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików (2001 r.). Jej prace były prezen­towane na wielu wys­tawach indy­wid­u­al­nych i zbiorowych w kra­ju i za granicą (m. in. w Luk­sem­bur­gu, Rzymie, Wilnie, Skop­je, Stras­bur­gu, Budapesz­cie, Ohio). 

————————————————————————-


IV Między­nar­o­dowe Sym­pozjum Fotografoczno-Socjologiczne

Pole­camy IV Między­nar­o­dowe Sym­pozjum Fotografoczno-Socjo­log­iczne 25–26 maja 2018 Zabrze-Opawa

————————————————————————-


Wys­tawa: Timm Stütz — 80 lat/80 zdjęć. Fotografie do prze-myślenia

Zaprasza­my na wernisaż wys­tawy Timm Stütz — 80 lat/80 zdjęć. Fotografie do prze-myśle­nia w czwartek 10 maja 2018 o godz. 17.00. Książni­ca Pomors­ka im. Stanisława Staszica
ul. Podgór­na 15/16 Szczecin (Sala pod Piramidą). 

Timm Stütz — 80 lat/80 zdjęć. Fotografie do prze-myśle­nia to wys­tawa jubileuszowa z okazji 80. roczni­cy urodzin pochodzącego z Drez­na wybit­nego fotografi­ka, osi­adłego od kilkudziesię­ciu lat w okoli­cach Szczecina.
Timm Stütz, z wyk­sz­tałce­nia – inżynier i ekon­o­mista, od roku 1986 r. real­izu­je się jako artys­ta fotografik, pis­arz, pub­l­i­cys­ta i tłu­macz. Cieszy się zasłużonym uznaniem w wielu gale­ri­ach sztu­ki, a także wśród czytel­ników bogat­ego dorobku książkowego. Jest autorem wielu albumów fotograficznych oraz prozy pow­sta­jącej najczęś­ciej z fotografowanym obrazem, pozosta­jącej w sferze biografisty­ki lub blis­kich autorowi real­iów his­to­ryczno-społecznych, a także marynisty­ki lub „lądowej” lit­er­atu­ry podróżniczej. Uczest­niczył w kilkudziesię­ciu wys­tawach indy­wid­u­al­nych w Polsce i za granicą. Posi­a­da tytuły Artiste oraz Excel­lence Fédéra­tion Inter­na­tionale de l’Art Pho­tographique, jest członkiem hon­orowym Szczecińskiego Towarzyst­wa Fotograficznego oraz Związku Pol­s­kich Fotografów Przy­rody, a także Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików. W Książni­cy Pomorskiej moż­na będzie także obe­jrzeć wys­tawy towarzyszące autorstwa Tim­ma Stütza: Peru (w Czytel­ni Niemieck­iej) oraz Pol­s­ka 1958 oraz Zees­booty. Wszys­tkie ekspozy­c­je czynne do 7 czer­w­ca 2018.Współorganizatorami wys­tawy są: Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki i Szczecińskie Towarzyst­wo Fotograficzne

————————————————————————-


JAZZ FREE PHOTO 2017

Zaprasza­my na wernisaż wys­tawy “JAZZ FREE PHOTO 2017”.

Wys­tawa zbiorowa: Woj­ciech Besz­ter­da, Anna B. Gre­gor­czyk, Tomasz Grzyb, Zofia Kawalec-Łuszczews­ka, Włodz­imierz Kowal­ińs­ki, Katarzy­na Kryńs­ka, Zdzisław Mack­iewicz, Krzysztof Madera, Jowi­ta Bogna Mor­mul, Paweł Opal­ińs­ki, Kacper Spek, Piotr Spek, Jalan­ta Ryc­er­s­ka, Mag­dale­na Wdow­icz-Wierzbows­ka, Andrzej Zygmuntowicz.

Fot. Andrzej Zygmuntowicz

Fot. Anna Gregorczyk

Fot. Woj­ciech Beszterda

Fot. Jolan­ta Rycerska

Fot. Jowi­ta Mormul

Fot. Kacper Spek

Fot. Katarzy­na Kryńska

Wernisaż: 11 maja, godz. 18 Gale­ria 5. Wys­tawa prezen­towana do 1 lip­ca 2018. Wstęp wolny

Otwar­cie wys­tawy uświet­ni recital jaz­zowy Tomasza Kołakowskiego

Tomasz Kołakows­ki — wokal i sak­so­fon altowy
Tomasz Kołakowski

Rocznik 1997. Pochodzi z Byto­mia. Wokalista, sak­so­fon­ista oraz kon­fer­an­sjer. Stu­dent Akademii Muzy­cznej im. Karo­la Szy­manowskiego. Wielokrot­ny uczest­nik Między­nar­o­dowych Chodzies­kich Warsz­tatów Jaz­zowych i Między­nar­o­dowych Leszczyńs­kich Warsz­tatów Jaz­zowych w klasie wokalu i sak­so­fonu. W 2016r. zajął pier­wsze miejsce w IV Ogólnopol­skim Konkur­sie Piosen­ki Hisz­pańsko­języ­cznej. https://tomaszkolakowski.pl

Kura­torzy: Piotr Spek, Andrzej Zygmuntowicz

Wys­tawa przy­go­towana we współpra­cy z Pol­skim Związkiem Pol­s­kich Artys­tów Fotografików.

Wys­tawa fotografii i prac z zakre­su mediów wiz­ual­nych uczest­ników ogólnopol­skiego Pleneru Fotograficznego JAZZ FREE PHOTO 2017 real­i­zowanego w ramach 47. Między­nar­o­dowych warsz­tatów Jaz­zowych CHOJAZZ 2017 w Chodzieży w sierp­niu 2017 roku. Zaprosze­nie na plen­er przyjęło 15-tu uznanych oraz rozpoczy­na­ją­cych dopiero drogę twór­czą autorów zaj­mu­ją­cych się sze­roko pojętą fotografią i medi­a­mi wizualnymi.

(…) Fotografie częs­to porównu­je się do lus­tra, które odbi­ja i jed­nocześnie notu­je rzeczy­wis­tość – ale czy na pewno rzeczy­wis­tość? Czy poprzez fil­try autorów nie rejestru­je tylko ich wyobraże­nia, czy nie sta­ję się improw­iz­a­cją rzeczy­wis­toś­ci wynika­ją­ca z cza­su, miejs­ca i stanu emocji ? Czy przez fil­tr odbior­cy lus­tro fotografii nie sta­je się jeszcze innym wyobraże­niem rzeczy­wis­toś­ci, czy nie sta­je się improw­iz­a­cją wynika­jącą z cza­su, miejs­ca i emocji?” — Piotr Spek

(…) Chwi­lo trwaj! A zdję­cia? Może jutro? Ter­az zanurzam się w dźwiękach oczyszcza­ją­cych z doczes­noś­ci. Odpły­wam niczym na lata­ją­cym dywanie w baśniowy leśmi­anows­ki świat. Warto było przy­jechać. Czy zdję­cia opowiedzą o tym co tu było? Czy pokażą te emoc­je, oży­wienia, radoś­ci i uniesienia? Zain­spirowani tym co dookoła ludzie z aparata­mi wnikali w przestrzeń jaz­zu na ile to tylko było możli­we. Ener­gia rodzą­ca się w przestrzeni muzy­ki zarażała wszys­t­kich, fotografów też. A przez nich wchodz­iła w zapisy­wane obrazy. Czy ten piękny stan ducha da się odt­worzyć na wys­taw­ie? Jestem dzi­wnie spoko­jny, że tak. Jazz to pozy­ty­wny wirus, zarażeni nim czemu nie mieli­by ulec jego wpły­wowi?” — Andrzej Zygmuntowicz

Orga­ni­za­c­ja wys­tawy : ZPAF o/ Warsza­ws­ki, ZPAF o/ Wielkopolski

Part­ner tech­no­log­iczny pleneru i wys­tawy : RICOH, PENTAX

Wspar­cie pleneru i wys­tawy : Między­nar­o­dowe Warsz­taty Jaz­zowe CHOJAZZ 2017, Chodzies­ki Dom Kul­tu­ry, Młodzieżowy Dom Kul­tu­ry w Chodzieży, STARA Gale­ria ZPAF.

Katarzy­na Łata
kura­tor Galerii Mias­ta Ogrodów

————————————————————————-


Antoni Kreis – „Fab­ry­ka twarzy”

ANTONI KREIS – „FABRYKA TWARZY
„Fab­ry­ka twarzy” to cykl portretów mal­owanych paste­la­mi. Nie są to typowe wiz­erun­ki, na których twór­ca zazwyczaj stara się w mniejszym lub więk­szym stop­niu odd­ać podobieńst­wo do real­nej oso­by. Na moich obrazach uwiecznione zostały oso­by, które nie ist­nieją. Zostały wymyślone. Choć cza­sem bywa to portret żyjącej oso­by, od której zacz­erp­nąłem jedynie jakieś charak­terysty­czne cechy: na przykład długie włosy sple­cione w warkocz mojej cór­ki Sary. „Tworze­niem” obliczy ludzi zain­tere­sowałem się już bard­zo dawno temu. Pod­sta­wowym medi­um, którym posługu­ję się na co dzień jest fotografia. Portret to od lat jeden z moich najbardziej ulu­bionych tem­atów. Ale właśnie wynalazek fotografii, której pod­sta­wową zaletą jest jej doku­men­tal­na wier­ność czyli możli­wość bard­zo dokład­nego odw­zorowa­nia rzeczy­wis­toś­ci doprowadz­iła mnie w pewnym momen­cie pod ścianę, której nie byłem w stanie przekroczyć. Jakkol­wiek bym wybranej oso­by nie próbował sfo­tografować zawsze na zdję­ciu otrzymy­wałem obraz …tej właśnie oso­by. A prze­cież u pod­staw każdej sztu­ki leży wyobraź­nia auto­ra, nierzad­ko wyimag­i­nowany świat jedynie w niej ist­nieją­cy . W moim przy­pad­ku twarze, które sobie wyobrażałem jaw­iły się w dzi­wnym kolorach i ksz­tał­tach, miały nosy nie w tym miejs­cu co zwyk­le, tro­je oczu, uszy nie tam gdzie trze­ba. I byna­jm­niej nie chodzi mi o obrazy zniek­sz­tał­cone czy wręcz karykatu­ry. Po pros­tu mają być inne. Nie chcę doku­men­tować, chcę tworzyć. A ponieważ żaden aparat fotograficzny nie mógł mi w tworze­niu obrazów mojej wyobraźni pomóc – sięgnąłem więc po pęd­zle i kred­ki: narzędzia, który­mi posługi­wałem się już na początku lat siedemdziesią­tych ubiegłego wieku, zan­im sięgnąłem po aparat fotograficzny Nie pier­wszy raz malu­ję to czego nie mogę sfo­tografować i fotogra­fu­ję, czego nie potrafię namalować. A wszys­tkiemu win­na jest Ona …WYOBRAŹNIA!

————————————————————————-


CYBERFOTO 2018 wys­tawa pokonkursowa

Region­al­ny Ośrodek Kul­tu­ry w Częs­to­chowie oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza­ją na pokonkur­sową wys­tawę fotografii XXI Między­nar­o­dowego Konkur­su Cyfrowej Fotokreacji CYBERFOTO 2018. Wys­tawę moż­na oglą­dać do 25 maja 2018 w Galerii ART-FOTO Region­al­nego Ośrod­ka Kul­tu­ry w Częstochowie.

————————————————————————-


Artys­ta kon­tra artys­ta — spotkanie z Arka­diuszem Ławry­wiańcem Kaw­iaren­ka Kulturalno-Literacka

Kaw­iaren­ka Kul­tur­al­no-Lit­er­ac­ka zaprasza na spotkanie z Arka­diuszem Ławry­wiańcem “Artys­ta kon­tra artys­ta” Spotkanie odbędzie się 18 kwi­etr­nia 2018 roku o godz. 17.00 w Kaw­iarence Kul­tur­al­no-Lit­er­ack­iej Bib­liote­ka Śląs­ka Plac Rady Europy 1. Spotkanie poprowadzi dr Lucy­na Smykowska-Karaś.
Arka­diusz Ławry­wian­iec, artys­ta fotografik, przez kil­ka lat real­i­zował swój pomysł ukaza­nia plas­tyków w ich pra­cow­n­i­ach. Portre­ty uznanych artys­tów z wojew­ództ­wa śląskiego, fotograficzne doku­men­towanie ich twór­czych pasji dały efekt w postaci książ­ki-albu­mu „Tajem­nice pra­cowni”, ze zdję­ci­a­mi Arka­diusza Ławry­wiań­ca oraz komen­tarzem Hen­ry­ki Wach-Mal­ick­iej, który ukazał się nakła­dem Wydawnict­wa “Śląsk” w 2013 roku.

Pod­czas spotka­nia Arka­diusz Ławry­wian­iec wró­ci wspom­nieni­a­mi do okre­su fotografowa­nia artys­tów w ich pra­cow­n­i­ach i gro­madzenia fotograficznego mate­ri­ału. Opowiada­niu towarzyszyć będzie pokaz mul­ti­me­di­al­ny. Przede wszys­tkim jed­nak opowie o kon­tyn­uowa­niu swo­jej pra­cy, której efek­tem będzie kole­j­na część albumu.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Krzysztof Gołuch „W pra­cy”. Gale­ria Kupe w Opawie

Wernisaż wys­tawy fotografii Krzysztof Gołuch “W pra­cy” odbędzie się 19 kwiet­nia 2018 roku o godz. 17.00 w Galerii Kupe w Opaw­ie ul. Jan­ská 7. Wys­tawę moż­na oglą­dać do 30 maja 2018 roku od wtorku do niedzieli w godz­i­nach od 14.00 do 20.00.

W pra­cy”

Śląsk to miejsce, gdzie pra­ca jest bard­zo ściśle pow­iązana z życiem społecznym ludzi mieszka­ją­cych na tej zie­mi. Śląza­cy są znani z ciężkiej pra­cy w kopal­ni­ach, hutach oraz w prze­myśle ciężkim, który do niedaw­na królował na Śląsku.­ W wielu opra­cow­a­ni­ach może­my spotkać się z określe­niem- „śląs­ki etos pra­cy”. Pra­cow­ać na Śląsku musi­ał każdy, choć do niedaw­na funkcjonowali także ludzie niepełnosprawni, którzy pomi­mo chę­ci i zaan­gażowa­nia nie mogli pra­cow­ać. Wiele osób niepełnosprawnych intelek­tu­al­nie ze wzglę­du na swo­je ograniczenia nie może wykony­wać pra­cy zawodowej. Od kilu lat w Polsce, jak również i na Śląsku, pow­sta­ją różnorodne miejs­ca, w których oso­by niepełnosprawne mogą pra­cow­ać. Jed­ny­mi z takich miejsc są Zakłady Akty­wnoś­ci Zawodowej, zatrud­ni­a­jące oso­by niepełnosprawne. To miejs­ca, które dają pracę, reha­bil­i­tację oraz opiekę osobom niepełnosprawnym. Zakład Akty­wnoś­ci Zawodowej w małej miejs­cowoś­ci Borowa Wieś, niedaleko Gli­wic, prowadzi gospo­darst­wo rolne. Niepełnosprawni wraz z instruk­tora­mi i opieku­na­mi pracu­ją w nowoczes­nym gospo­darst­wie rol­nym. Pra­ca na roli, opieka nad zwierzę­ta­mi budu­je swoiste relac­je osób tam pracu­ją­cych z otacza­jącą przy­rodą. Odd­zi­ały­wanie specy­ficznego środowiska i kli­matu tam panu­jącego poma­ga niepełnosprawnym pod­nosić swo­ją sprawność. Niepełnosprawni poprzez codzi­en­ny kon­takt z naturą, pracę wśród roślin i zwierząt mają szan­sę na nor­mal­ną pracę oraz lep­sze życie. 

————————————————————————-


Patryc­ja Pawę­zows­ka “Tożsamość obrazu” (fotografia, insta­lac­ja, video-art).

Wys­tawa w Galerii Extrav­a­gance w Sos­nowieckim Cen­trum Sztu­ki – Zamek Sielec­ki, ul. Zamkowa 2, Sosnowiec.
Wernisaż wys­tawy odbył się 9 kwiet­nia 2018 roku.

Na wys­tawę Tożsamość obrazu składa­ją się efek­ty 8 akcji artysty­czno-badaw­czych: Moje Mias­to (2013 – 2014), Mieszczanie. W kadrze i poza nim, Cityzens (2013 – 2014), Urlop.Czas i przestrzeń (2014), Bird­head­ed (2015), Iden­ty­czność (2016), Korze­nie (2017), The Fam­i­ly (2016 – 2017) oraz Twarze (2017–18).

Twór­c­zość Patrycji Pawę­zowskiej od samego początku sytu­u­je się w obszarach fotografii krea­cyjnej, w której kon­cepc­ja twór­cy sta­je się najważniejszym ele­mentem kon­sty­tu­ty­wnym obrazu. Już w pier­wszych jej cyk­lach: dro­bi­az­gowo zaaranżowanych portre­tach lub zestaw­ionych z for­ma­mi geom­e­tryczny­mi aktach moż­na było dostrzec indy­wid­u­alne spo­jrze­nie młodej artystki.
Prezen­towane na wys­taw­ie Tożsamość obrazu cyk­le idą krok dalej. Ich początkiem są głęboko prze­myślane założe­nia badań – ekspery­men­tów artysty­cznych. Kole­jnym krok­iem są czasochłonne przy­go­towa­nia do ich real­iza­cji: poszuki­wanie środ­ków wyrazu, przestrzeni fotograficznej, mod­eli. Już na tym etapie bard­zo waż­na sta­je się odpowied­nia pra­ca z mod­elem, który – zgod­nie z założe­niem twór­cy – jest równocześnie nośnikiem idei fotografa, jak i osobą, odd­a­jącą w jego ręce swo­ją indy­wid­u­al­ność jako mate­ri­ał artysty­czny. W tym kon­tekś­cie fotograficz­na real­iza­c­ja pro­jek­tu sta­je się twór­czą podróżą w głąb ludzkiej świado­moś­ci: naszych klisz kul­tur­owych, oso­bistych doświad­czeń, prag­nień, lęków i nadziei. Towarzyszą jej metody badań socjo­log­icznych, w odkry­w­czy sposób zas­tosowane przez Pawę­zowską. Ostat­nim etapem jest zaprezen­towanie prac fotograficznych na wys­taw­ie i odbiór przez pub­liczność. Dopiero całość tego pro­ce­su tworzy dzieło kom­pletne, wielowymi­arowe, skła­ni­a­jące do reflek­sji. Jak mówi sama Patryc­ja Pawę­zows­ka: „Tożsamość obrazu to dia­log ja-twór­cy z samą sobą, pozu­ją­cym oraz odbior­cą; to opowieść o powol­nym odkry­wa­niu Innego i znalezie­niu Istoty.”
Eksponowane prace są niezwyk­le różnorodne, a zarazem wykazu­ją jed­ność wspól­nej idei, którą jest badanie naszej tożsamoś­ci, poszuki­wanie jej ele­men­tów i sposobów ich man­i­festowa­nia się w świecie widzial­nym. Artys­t­ka sta­je przy tym przed wyzwaniem ukaza­nia w fotografii ele­men­tu nie­ma­te­ri­al­nego: ludzkiej świado­moś­ci. W tym celu tworzy niezwykłą este­tykę, bal­an­su­jącą pomiędzy weryzmem szczegółu a oniryczną wymową całoś­ci. Widać w niej wielką wrażli­wość twór­cy, ale również szczerość wypowiedzi. To kole­j­na niezwykła pró­ba zdefin­iowa­nia współczes­nej formy piękna.

Wys­taw­ie towarzyszy przegląd filmów Eny Kiel­skiej i Patrycji Pawę­zowskiej, który odbędzie się w ramach cyk­lu Klub Extrav­a­gance 7 maja 2018 roku o godz. 18.00.

Kura­tor Mał­gorza­ta Malinowska-Klimek

Wys­tawa potr­wa do 13.05.2018
Gale­ria czyn­na codzi­en­nie: pn.-pt. w godz­i­nach od 8.00 do 19.00, sb.-ndz. w godz­i­nach od 15.00 do 19.00.

————————————————————————-


Spotkanie autorskie z Krzysztofem Szlapą pt.: “Cieka­wość swą trze­ba nieustan­nie doskonalić”.

Serdecznie zaprasza­my na spotkanie autorskie z Krzysztofem Szlapą pt.: “Cieka­wość swą trze­ba nieustan­nie doskon­al­ić”. Wys­tąpi­e­nie będzie rozsz­erze­niem prelekcji wygłos­zonej pod­czas Śląskiego Mara­tonu Fotograficznego. Autor opowie bardziej szczegółowo o motywacji, która nim kieru­je oraz odsłoni pro­ces pow­stawa­nia prac. Będzie to okaz­ja na kom­plek­sowe spo­jrze­nie i zrozu­mie­nie jego dzi­ałań w obrę­bie fotografii artystycznej.

Szczegóły na stron­ie wydarzenia:
https://www.facebook.com/events/2099181540329214/

————————————————————————-


Gale­ria Pus­ta cd. W oparach kolodionu

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Jerzy Kleszcz “Duch sportu” w pod­wójnej odsłonie

Duch sportu” Jerzego Kleszcza w pod­wójnej odsłonie

Po ubiegłorocznej prezen­tacji w „Galerii Katow­ice” ZPAF wys­tawa „Duch sportu” trafi 25. mar­ca do Biu­ra Pra­sowego Sta­dionu Śląskiego w Chor­zowie — tuż przed meczem naszej reprezen­tacji piłkarskiej z Koreą Połud­niową. Z kolei 20. kwiet­nia zagoś­ci na Jurze w Hotelu „Fajki­er” w Kroczy­cach koło Zaw­ier­cia. Wernisaż zaplanowano na godz. 1900. Zapraszamy.

„Duch sportu” to specy­ficz­na wys­tawa. To fotograficzny zapis sytu­acji jak najbardziej sportowych, ale nie z punk­tu widzenia kibi­ca czy fana zma­gań, ale częs­to emocjon­al­nych, bard­zo ludz­kich, które mogą zaist­nieć wszędzie wokół nas i doty­czą każdego, bez wyjątku.
Jurek Kleszcz przepra­cow­ał jako fotore­porter 30 lat w najwięk­szych pol­s­kich tytułach sportowych i agenc­jach : Przegląd Sportowy : , „Sport „ , „Newspix”. Wystar­cza­ją­co dłu­go aby patrzeć na sport inny­mi oku­lara­mi, zwłaszcza , że nigdy nad­miernie sport nie pod­nosił mu ciśnienia. Dzię­ki temu mógł na chłod­no zaglą­dać i zapisy­wać kamerą to co inni omi­jali bądź nie zauważali.
Dzisi­aj, przy­ciśnię­ty chorobą, pokazu­je to co wcześniej miał okazję sfo­tografować. Wys­tawa na Sta­dion­ie Śląskim ma dla niego szczegól­ny wymi­ar. Tutaj bowiem w tej świą­tyni fut­bolu wielokrot­nie reje­strował mecze, częs­to bard­zo wielkie, historyczne.
Z kolei Hotel „Fajki­er” to nowa świą­ty­nia, ale fotografii, gdzie odby­wa­ją się „Jura­jskie Fes­ti­wale Fotografii”. W tym roku była to już 5. edy­c­ja. Tutaj także reg­u­larnie odby­wa­ją się warsz­taty fotograficzne dla fanów „pudeł­ka ze szkiełkiem”.
Zaprasza­my do oglądania…

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Wiesława Stawarz “Witraże z moich snów”

Gale­ria Łakom­scy zaprasza 28 mar­ca 2018 o godz. 18.00 na wernisaż wys­tawy fotografii Wiesławy Stawarz “Witraże z moich snów”.

Fotografia może stać się sztuką tworzenia obrazów nierzeczy­wistych – jak ze snów.

….śni mi się obraz drżący,

śni mi się gąszcz kwitnący,

śni mi się kolorowy sen,

i połyskli­wy witraż ten….

I jak w wier­szu Elż­bi­ety Abrahamowicz:

W domysłach z niedomówień

I w półprzymknię­tych powiek

O dwa muśnię­cia wia­trem stąd

W kale­j­doskopie wzruszeń……”

I tą fotografię pokazu­ję na tej wystawie. 

Poniżej zaprosze­nie właś­ci­cieli galerii

Wiesława Stawarz

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Zbig­niew Pod­si­adło — FOTOGRAFIA

CENTRUM SZTUKI MOŚCICE zaprasza na wernisaż wys­tawy: Zbig­niew Pod­si­adło — “FOTOGRAFIA

Wernisaż wys­tawy odbędzie się 16.03.2018.o godz:18.00 w siedz­i­bie Cen­trum Tarnów ul. Traugut­ta 1.

Wys­tawa czyn­na będzie do 11 kwiet­nia 2018r.

ZBIGNIEW PODSIADŁO
Urodz­ił się w 1955 roku na Ponidziu.
Miesz­ka i pracu­je w Sosnowcu.
Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików.
Od 2004 roku prezes Okręgu Górskiego ZPAF
i członek Zarzą­du Głównego ZPAF.

Wielokrot­ny lau­re­at najważniejszych konkursów i wys­taw fotograficznych.
Za swą twór­c­zość został uhonorowany między innymi:
Medalem 150-lecia Fotografii
Złotą Odz­naką Pol­skiej Fed­er­acji Sto­warzyszeń Fotograficznych .
Odz­naką Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Narodowego
„Zasłużony Dla Kul­tu­ry Polskiej”.
Lau­re­at Artysty­cznej Nagrody mias­ta Sos­now­ca w 2010 roku.

Członek Rady Fun­dacji „CENTRUM FOTOGRAFII”.
Członek Rady Pro­gramowej Cen­trum Sztu­ki – ZAMEK SIELECKI.
Brał udzi­ał w pon­ad dwus­tu wys­tawach między­nar­o­dowych i krajowych.
Otrzy­mał medale i nagrody na wys­tawach w Zagrze­biu, Singapurze,
Rio de Janeiro, Budapesz­cie, Moskwie, Madrycie, Pekinie, San Fran­cis­co, Berlinie
i wielu innych.

Uczest­nik i orga­ni­za­tor plen­erów i sym­pozjów artystycznych.
Juror wielu między­nar­o­dowych i kra­jowych konkursów i wys­taw fotografii.

Autor kilku­nas­tu indy­wid­u­al­nych wys­taw problemowych.
Reakc­je ‑1977, Fotografie – 1979, Etiu­da Śląs­ka – 1984,
Cyk­le Fotograficzne – 1985, Akt i Portret – 1986,
Prow­inc­ja – 2003, Łemkowyna – 2005, Tożsamość Miejs­ca – 2010,
Tajem­ni­ca Tryp­tyku – 2013, W Szaroś­ci­ach – 2014,
Igrzysko Boże – 2015 oraz PODSIADŁO — 2017 

Prace Zbig­niewa Pod­si­adło zna­j­du­ją się w zbio­rach Muzeum Śląskiego w Katow­icach, Muzeum His­to­rycznego w Biel­sku-Białej, Muzeum Pałac Schoe­na w Sos­now­cu oraz w zbio­rach pry­wat­nych w USA, Niem­czech, Szwa­j­carii, Anglii, Włoszech oraz w kraju .
W czer­w­cu 2017 roku artys­ta uhonorowany został przez Min­is­tra Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Nar­o­dowego Sre­brnym Medalem Zasłużony Kul­turze GLORIA ARTIS.

————————————————————————-


15 Ryb­nic­ki Fes­ti­w­al Fotografii

W dni­ach 23–25 mar­ca po raz pięt­nasty do Ryb­ni­ka przy­jadą opowiedzieć o swo­jej twór­c­zoś­ci wybit­ni artyś­ci. W 2018 roku będą to: Tomasz Tomaszews­ki, Robert Wolańs­ki, Marek Arci­mow­icz, Weroni­ka Gęsic­ka, Tomasz Wysoc­ki, Maciej Moskwa, Marek Lapis oraz Krys­t­ian Bielatowicz.

Pon­ad­to, wśród zapowiadanych wielu znakomi­tych wydarzeń, na szczegól­ną uwagę zasługu­ją dwie pre­miery, które będą miały miejsce właśnie w Ryb­niku: jest to wys­tawa “Pis­arze” Krzyszto­fa Gier­ał­towskiego – prezen­tu­ją­ca 50 portretów pol­s­kich ludzi pióra (w więk­szoś­ci już nieżyjących)
oraz spotkanie autorskie z książką “Echo” Mag­dale­ny i Maksy­mil­iana Rig­a­mon­tich, która ukaże się drukiem w mar­cu i opowia­da o Wołyniu.
Impreza jest nieod­płat­na i cieszy się jed­ną z najwięk­szych frek­wencji w kra­ju. Orga­nizu­je ją Fun­dac­ja PGE Ener­gia Ciepła przy wspar­ciu Mias­ta Rybnika.

Kil­ka fak­tów o Festiwalu:

Choć Ryb­nic­ki Fes­ti­w­al Fotografii jest praw­ie równo­latkiem Miesią­ca Fotografii w Krakowie, a jego for­muła przy­pom­i­na – młod­szy stażem – FotoArt Fes­ti­w­al w Biel­sku-Białej, to jed­nak specy­fi­ka RFF jest w sum­ie nieporówny­wal­na do żad­nej tego typu imprezy w Polsce:
— wstęp na Fes­ti­w­al jest bezpłatny
— każdy może otrzy­mać bezpłat­ny kat­a­log fes­ti­walowy (w którym zna­j­du­je się po jed­nej fotografii każdego z autorów prezen­towanych w danej edycji)
— cały 3‑dniowy pro­gram (spotka­nia z autora­mi, wys­tawy i warsz­taty) odby­wa się w tym samym budynku głównego orga­ni­za­to­ra – Fun­dac­ja PGE Ener­gia Ciepła w Rybniku
— każdy może uczest­niczyć w spotka­ni­ach autors­kich z najwybit­niejszy­mi twór­ca­mi fotografii
— w ramach Fes­ti­walu zaprezen­towanych zosta­je około 15 wys­taw (indy­wid­u­al­nych i zbiorowych), co spraw­ia, że pod­czas każdej edy­cji moż­na obe­jrzeć kilka­set zdjęć. Wys­tawy zbiorowe przy­go­towywane są przez klu­by i sto­warzyszenia fotograficzne z całej Pol­s­ki, a także z Czech
— tylko RFF prowadzi Galer­ię Otwartą, która jest dla uczest­ników Fes­ti­walu tym, czym Speak­ers’ Cor­ner w Hyde Parku dla Bry­tyjczyków: to miejsce-sym­bol wol­noś­ci słowa. Każdy może tutaj wejść „z uli­cy” i po pros­tu powiesić swo­je prace w wyz­nac­zonej przestrzeni na czas trwa­nia pro­gra­mu głównego.

Niezbędne lin­ki:

Ofic­jal­na strona Fes­ti­walu: www.festiwal.rybnik.pl

Ofic­jal­ny fan­page Fes­ti­walu: www.facebook.com/festiwalfotografiiwrybniku

Pro­fil wydarzenia: www.facebook.com/events/166920180758318

Ofic­jal­ny pro­fil na Insta­gramie: www.instagram.com/rybnickifestiwalfotografii

His­to­ria Fes­ti­walu opisana na Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rybnicki_Festiwal_Fotografii

Wys­tawy indywidualne:

Marek Arci­mow­icz „Ludzie duchy”
W Tan­zanii, zgod­nie ze stary­mi przesą­da­mi i wiarą w czarną mag­ię, z ciał albi­nosów przyrządza się mag­iczne amule­ty. Aby pozyskać „mate­ri­ał” wciąż orga­ni­zowane są polowa­nia na ludzi, w tym na dzieci. Pro­jekt pow­stał w ośrod­ku opiekuńczym dla dzieci z albinizmem, pod­czas pra­cy przy real­iza­cji mate­ri­ału dla mag­a­zynu Nation­al Geo­graph­ic oraz doku­men­tu fil­mowego „Ludzie Duchy / The Ghost Peo­ple” dla telewiz­ji TVN.

Krzysztof Gier­ał­tows­ki „Pis­arze”
Pre­miera na Ryb­nickim Fes­ti­walu Fotografii! Wys­tawa “Pis­arze” Krzyszto­fa Gier­ał­towskiego stwor­zona przy współpra­cy z Muzeum Lit­er­atu­ry im. Adama Mick­iewicza w Warsza­w­ie. Na portre­tach mis­trza zobaczymy 50 twarzy pol­skiej lit­er­atu­ry: Adams­ki Jerzy, Andrze­jew­s­ki Jerzy, Axer Edwin, Barańczak Stanisław, Białoszews­ki Miron, Bocheńs­ki Alek­sander Adolf Maria, Brandys Kaz­imierz, Buczkows­ki Leopold, Czap­s­ki Józef, Głowac­ki Janusz, Gretkows­ka Manuela, Her­bert Zbig­niew, Her­ling-Grudz­ińs­ki Gustaw, Iwaszkiewicz Jarosław, Jan­ion Maria, Kąkolews­ki Krzysztof, Kapuś­cińs­ki Ryszard, Kisielews­ki Ste­fan, Kof­ta Jonasz, Kon­wic­ki Tadeusz, Kosińs­ki Jerzy, Kott Jan, Krall Han­na, Krzemień Tere­sa, Lem Stanisław, Łubieńs­ki Tomasz, Lupa Krys­t­ian, Miłosz Czesław, Mły­nars­ki Woj­ciech, Mrożek Sła­womir, Nowak Tadeusz, Nowakows­ki Marek, Pertek Jerzy, Putra­ment Jerzy, Różewicz Tadeusz, Rymkiewicz Jarosław Marek, Słom­czyńs­ki Maciej, Stryjkows­ki Julian, Szczepańs­ki Jan Józef, Szczy­p­i­ors­ki Andrzej, Szym­bors­ka Wisława, Ter­lec­ki Władysław, Tym Stanisław, Tyr­mand Leopold, Wańkow­icz Mel­chior, Ważyk Adam, Woj­ciechows­ki Piotr, Zaga­jew­s­ki Adam, Żakows­ki Jacek. 

Marek Lapis „Biało-czer­wona”
Każdy naród ma swo­je bar­wy, które czci. Niekoniecznie wszyscy odnoszą się do nich z sza­cunkiem, ale zna­j­du­ją inne formy obnoszenia się nimi. Biel jest sym­bol­em niewin­noś­ci, czer­wień krwi. Te bar­wy nam towarzyszą każdego dnia. Zada­ję pytanie odbior­cy – czy zwracamy na nie uwagę na co dzień? Czy patri­o­tyzm ist­nieje w nar­o­dzie? Ten pro­jekt nie jest o fladze, lecz o poczu­ciu koloru – jego rozu­mie­niu i inter­pre­tacji przez każdego nas. Te bar­wy prze­jaw­ia­ją się wokół nas – trze­ba patrzeć i widzieć. Chci­ałbym odkodować te sytu­acje i pod­dać pod dyskurs, by każdy odbior­ca mógł znaleźć odpowiedź na to jak je postrze­ga. Kolor w fotografii jest agresy­wny i zaburza per­cepcję, odcią­ga od treś­ci zdję­cia. 90 proc. moich zdjęć to obrazy czarno-białe, lecz w ten pro­jekt nie mógł­by ist­nieć bez bieli i czerwieni. 

Roza­lia Kwiatkows­ka „Pułap­ka”
Życie to zbiór wielu małych ele­men­tów, zlepek zdarzeń i emocji. W codzi­en­nych obow­iązkach, cza­sem zapom­i­namy, że jest ono tylko jed­no i powin­niśmy je jak najlepiej wyko­rzys­tać. Odpowied­nie wyważe­nie, między tym co daje­my od siebie a tym co dosta­je­my od innych, jest trud­ną sztuką. Jacy jesteśmy? Co powin­niśmy zro­bić? Jak się zachować? Czego nie robimy, cho­ci­aż powin­niśmy? Wielokrot­nie gubimy się w tym gąszczu pytań. Jest wiele dróg który­mi może­my iść, ale która jest odpowied­nia? Słowa umieszc­zone na zdję­ci­ach mają nam pomóc odkryć siebie na nowo i wyr­wać z PUŁAPKI. Prace zostały wyko­nane w tech­nice gumy chromianowej.

Piotr Zwarycz „W ogniu doświadczeń”
Fotografie te pow­stały pod­czas aut­en­ty­cznych akcji oraz ćwiczeń od 2008 roku w wojew­ództwie śląskim. Moty­wem prze­wod­nim jest przy­bliże­nie pra­cy strażaków i tego z czym mają do czynienia pod­czas prowad­zonych dzi­ałań. Autor zdjęć, jako jedyny fotograf w kra­ju posi­a­da ofic­jal­ną zgodę Komen­dan­ta Wojew­ódzkiego na fotografowanie pod­czas akcji. 

Andrzej Bogacz „The end­less city”
O Nowym Jorku moż­na powiedzieć wszys­tko i to zawsze będzie praw­da, bo dzieje się tu wszys­tko. Nic tu nie ma początku ani końca – ani czas, ani przestrzeń. To niekończący się, gigan­ty­czny przepływ ludzi w miejskiej maszynie. Moje spo­jrze­nie inspirowane było twórczością Charlesa Reznikoff’a, nowo­jorskiego urzędnika, który chodz­ił pies­zo po mieście i w wier­szach bard­zo real­nie opisy­wał ulot­ną atmos­ferę codzienności. Fotografowałem, żeby zapamiętać. Kolor jest bard­zo ważny w moich pra­cach: moje wspom­nienia związane z Nowym Jorkiem są w kolorze.

Bartłomiej Krężołek „Child inside”
Fotografie pochodzą z pro­jek­tu ‘Child Inside’, w którym eksploru­ję rzeczy­wis­tość postrze­ganą przez dziecko. Świat z pogranicza real­iz­mu i fan­tazji, prawdy i fałszu. Mały człowiek odkry­wa świat, przeży­wa zach­wyt, prz­er­aże­nie, zdzi­wie­nie. Moim zami­arem było prze­niesie­nie widza do cza­su wczes­nej młodoś­ci i obudze­nie wspom­nień i marzeń o wewnętrznym dziecku, staw­ia­jąc pytanie czy ono cią­gle jeszcze w nas jest? 

Krzysztof Ślach­ci­ak „Mara”
Mara w mitologii słowiańskiej była nieuch­wyt­ną zjawą, która objaw­iała się nocą,
miała zdol­ność otwiera­nia każdego zam­ka i żywiła się ludzką krwią. Wyobrażano ją sobie jako kobi­etę o nien­at­u­ral­nie długich nogach i półprzeźroczystym, bard­zo jas­nym ciele. W cza­sach chrześ­ci­jańs­kich wyobraże­nia postaci z mitologii Słowian ule­gały najpraw­dopodob­niej zniek­sz­tałce­niom. Według niek­tórych przekazów jed­ną z metod obrony było powiesze­nie lus­tra w syp­i­al­ni. Mara miała dzię­ki niemu przes­traszyć się włas­nego odbi­cia i uciec, gdyż była rzeko­mo brzy­d­ka. Jed­nak lus­tra były zawsze towarem luk­su­sowym, a w znanym nam dziś ksz­tał­cie upowszech­niły się w Europie dopiero w XIII wieku. W dodatku część słowiańs­kich, mito­log­icznych, kobiecych postaci miała moc uwodzenia mężczyzn, zakładam więc, że w pier­wot­nych wyobraże­ni­ach były one nie tylko prz­er­aża­jące, ale również piękne. Mara w przed­staw­ianym cyk­lu to metafo­ra kobi­ety współczes­nej: pewnej siebie i sil­nej, jej dychotomicznej natu­ry, sek­su­al­noś­ci i pięk­na. Cechy te mogą być równocześnie fas­cynu­jące, jak i budzące lęk, a otwarte obcow­anie z nimi może fas­cy­nację pobudz­ić, a lęk oswoić. 

Bea­ta Men­drek i Antoni Kreis „Miejs­ca i chwile”
Ta wys­tawa, wyłoniła się pewnego dnia niespodziewanie, zupełnie nieza­leżnie, ze wspól­nego pro­jek­tu: Miejs­ca i chwile… treś­ci do „nie swoich fotografii”.
Pro­jekt rozpoczęliśmy w lutym 2016 roku, a pole­ga on na wza­jem­nej wymi­an­ie fotografii i pisa­niu do nich tek­stowych inter­pre­tacji. Pro­jekt na dzień dzisiejszy (sty­czeń 2018) liczy pon­ad 540 obrazów i tyle samo ich słownych interpretacji.
Kole­jnym etapem-kon­sek­wencją-rozwinię­ciem jest autors­ki pro­jekt warsz­tatów: „Inter­pre­tac­ja obrazu fotograficznego”, opar­ty na doświad­cze­niu, pasji i umiejęt­noś­ci odczy­ty­wa­nia i odczuwa­nia treś­ci, emocji i intencji zawartych w obra­zie, które wspól­nie prowadz­imy dla zain­tere­sowanych taką for­mą poj­mowa­nia fotografii.

Joan­na Czarno­ta-Miel­carek „Tak cicho aż ciemno”
Książ­ka – insta­lac­ja doty­czy wspom­nień Władysława Głowaczewskiego – mojego Dzi­ad­ka, który w roku 1945 został skazany na 9 lat cięż­kich robót i wywieziony do Worku­ty na Syber­ię w głąb Rosji. Moje silne relac­je z Dzi­ad­kiem, dostęp do nagrań i wywiadów związanych bezpośred­nio z tą tragedią oraz to, że Dzi­adek nadal żyje, wspo­mogły real­iza­cję tej pub­likacji. Przed­staw­ione obrazy, archi­walne i te, które pow­stały na potrze­bę pro­jek­tu pokazu­ją okru­cieńst­wo, dra­mat cza­sów II Wojny Świa­towej, pustkę, znacze­nie skażonego kra­jo­brazu, tęs­knotę za wol­noś­cią, nadzieję oraz pamięć wobec tam­tych wydarzeń. 

Bart Rochal­s­ki i Tomasz Karnowka „Nieboc­zowy – znika­ją­ca wieś”
Budowa zbiorni­ka prze­ci­w­powodziowego Racibórz Dol­ny, której kon­sek­wencją było wysiedle­nie wsi zamieszkałej przez około 700 osób, to okres wielu trud­nych decyzji, licznych kon­flik­tów i emocji. Ofic­jal­nie od 1 sty­cz­nia 2017 r. Nieboc­zowy posi­ada­ją nową lokaliza­cję, kil­ka kilo­metrów na połud­niowy wschód od miejs­ca, które dzisi­aj jest już nazy­wane Stare Nieboc­zowy lub Nieboc­zowy Uroczysko. Wys­tawa pokazu­je to, co pozostało z miejs­cowoś­ci, która jeszcze nie tak dawno wygry­wała konkursy na najpiękniejszą wieś wojew­ództ­wa. Zaglą­damy do opus­tosza­łych domów, niekiedy zde­wastowanych przez zło­mi­arzy lub efek­town­ie zbur­zonych przez wojsko wyko­rzys­tu­jące je do ćwiczeń.

Na naszych zdję­ci­ach pojaw­ia­ją się też nieliczni mieszkań­cy, którzy z różnych powodów nie rozstali się ze swoi­mi doma­mi. Zaglą­damy do dzi­ała­jącego do samego koń­ca baru, w którym nadal moż­na przy piwie zagrać w skata.
Celem wyko­nanych przez nas zdjęć nie było w żad­nym wypad­ku podsy­canie emocji byłych mies-zkańców Starych Nieboczów, czego jed­nak nie udało nam się uniknąć. Staral­iśmy się również nie naruszyć niczy­jej pry­wat­noś­ci. Uważamy jed­nak, że do obow­iązków fotografa należy doku­men­to-wanie tak niezwykłych momen­tów jak znikanie wsi o kilkusetlet­niej historii.
Aktu­al­nie na obszarze Starych Nieboczów nie ist­nieje żaden budynek.

Wys­tawy zbiorowe:
http://festiwal.rybnik.pl/wystawy.html

Klub fotograficzny FORMAT
Absol­wen­ci Uni­w­er­syte­tu Artysty­cznego w Poz­na­niu „Ciała niebieskie”
Gru­pa Karbon
Opol­skie Towarzyst­wo Fotograficzne
Śląskie Towarzyst­wo Fotograficzne

————————————————————————-


Wys­tawa autors­ka Sła­womi­ra Jodłowskiego w Bełchatowie

Wys­tawa autors­ka obrazu­ją­ca kil­ka aspek­tów twór­c­zoś­ci auto­ra. Od metaforycznych impresji
po aranżowany portret. Dzi­ała­nia auto­ra stanow­ią próbę inter­pre­tacji tzw. „mod­elu wewnętrznego”, poję­cia stwor­zonego przez Andre Bre­t­ona objaw­ia­jącego się np. w snach.
Fotografia jest dla auto­ra rodza­jem marzenia sen­nego, które za wszelką cenę chce udawać rzeczy­wis­tość w isto­cie będąc tylko rodza­jem jej transformacji.

Sła­womir Jodłows­ki — na co dzień pracu­je jako instruk­tor ds. fotografii i fil­mu w Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry w Częs­to­chowie, artys­ta-fotografik, członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików, prezes Jura­jskiego Fotok­lubu RP, współpracu­je z TVP jako oper­a­tor obrazu fil­mowego, twór­ca i ani­ma­tor kul­tu­ry w dziedzinie upowszech­ni­a­nia fotografii.
W Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry od pon­ad trzy­dzi­es­tu lat prowadzi dzi­ała­nia pro­mu­jące fotografię jako wartość kul­tur­otwór­czą — pracę pole­ga­jącą na orga­ni­za­cji plen­erów, warsz­tatów, szkoleń i spotkań z artys­ta­mi-fotografika­mi. Jest kura­torem Galerii ARTFOTO dzi­ała­jącej przy Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry w Częs­to­chowie. W Galerii prezen­towana jest fotografia pol­s­ka i zagranicz­na, pro­mu­je ona zarówno twór­ców znanych jak i rozpoczy­na­ją­cych kari­erę artysty­czną ze szczegól­nym uwzględ­nie­niem środowiska fotograficznego regionu śląskiego. Ekspozy­c­je w Galerii ARTFOTO przy­bliża­ją i pro­mu­ją najnowsze trendy w sztuce, naw­iązu­jące do wyko­rzys­ta­nia najnowszych tech­nologii w rejes­tracji obrazu. Prefer­u­je cyfrowy aspekt sztu­ki związany z filo­zofią dig­i­tal­iza­cji dzi­ałań twór­czych. Przy Galerii dzi­ała stu­dio fotograficzne, gdzie pod kierunk­iem Sła­womi­ra Jodłowskiego szkolą się w zakre­sie fotografii studyjnej młodzi fotografiowie. W Galerii prezen­towali swo­je prace i goś­cili oso­biś­cie najwybit­niejsi polscy fotografi­cy jak: Edward Hartwig, Ryszard Horowitz, Tomasz Siko­ra, Paweł Pierś­cińs­ki i wielu innych. Ostat­nio prezen­towane były prace kilku­nas­tu słowac­kich fotografików, a w lat­ach ubiegłych pokazy­wano prace fotografików litews­kich, buł­gars­kich, ukraińs­kich i wielu innych. W sum­ie zor­ga­ni­zował pon­ad 300 wys­taw fotograficznych. Pomysło­daw­ca kole­jnej nowej galerii fotografii „Fotopobud­ka” w Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry w Częs­to­chowie, która jest odpowiedz­ią na potrze­by młodych, początku­ją­cych fotografów.
Jako jeden z pier­wszych fotografików, zwró­cił uwagę na fotografię cyfrową jako sztukę, w wyniku czego zainicjował i stworzył w Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry najs­tarszy i jeden z najwięk­szych w Polsce Między­nar­o­dowy Konkurs Fotografii Cyfrowej CYBERFOTO, którego jest komis­arzem. Konkurs odby­wa się od dziewięt­nas­tu lat, ma na celu pro­mocję fotografii cyfrowej jako sztu­ki o szczegól­nym ładunku kul­tur­otwór­czym, akcen­tu­je relac­je i utrzy­manie stałej więzi z nowoczes­ną jakoś­cią kul­tu­ry wiz­ual­nej, ksz­tał­tu­jącą także naszą tożsamość narodową.
Jest współza­łoży­cielem Jura­jskiego Fotok­lubu Częs­to­chowa, dzi­ała­jącego przy Region­al­nym Ośrod­ku Kul­tu­ry w Częs­to­chowie, którego celem jest popieranie dzi­ałal­noś­ci twór­czej w dziedzinie fotografii, wymi­ana infor­ma­cji oraz dyskus­ja doty­czą­ca spraw artysty­cznych i tech­nicznych fotografii. Fotok­lub sku­pia coraz to więk­szą ilość członków (aktu­al­nie 65 osób), spotka­nia w Fotok­lu­bie cieszą się dużą pop­u­larnoś­cią zwłaszcza wśród młodzieży. Prowadzi zaję­cia w Mobil­nym Uni­w­er­syte­cie Kul­tu­ry i Sztu­ki orga­ni­zowanym przez Region­al­ny Ośrodek Kul­tu­ry w Częs­to­chowie. Współpracu­je z wielo­ma fotografika­mi i gale­ri­a­mi zagraniczny­mi co owocu­je między­nar­o­dową wymi­aną fotograficzną inte­gru­jącą europe­jską fotografie.
Jest absol­wen­tem Wyższego Studi­um Fotografii w Warsza­w­ie. Jego pra­ca dyplo­mowa „Sur­re­al­isty­czne aspek­ty fran­cuskiego sur­re­al­iz­mu”, pro­mo­tor Urszu­la Czarto­rys­ka, została nagrod­zona za szczególne wartoś­ci intelek­tu­alne. Jako członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików jest akty­wnym twór­cą, posi­a­da na swym kon­cie kil­ka wys­taw indy­wid­u­al­nych i zbiorowych w kra­ju i za granicą. Pub­likował artykuły w prasie fotograficznej pol­skiej i zagranicznej: m.in. FOTO i Pozy­tyw. Reprezen­tował wojew­ództ­wo śląskie na wys­taw­ie fotografii „Obec­na Nieobec­ność” w Medi­olanie. Lau­re­at odz­na­ki Zasłużony Dzi­ałacz Kul­tu­ry przyz­nanej przez Min­is­terst­wo Kul­tu­ry i Dziedz­ict­wa Nar­o­dowego. Lau­re­at nagrody Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików za upowszech­ni­an­ie i ochronę dóbr kul­tu­ry (2013). Lau­re­at Nagrody Prezy­den­ta Mias­ta Częs­to­chowy w dziedzinie upowszech­ni­a­nia kul­tu­ry. Lau­re­at stype­ndi­um artysty­cznego przyz­nanego przez Marsza­ł­ka wojew­ództ­wa śląskiego. Autor albu­mu fotograficznego „Jura­jskie fotoklimaty”.
Wys­tawy indy­wid­u­alne: „Impres­je fotograficzne”, 1984, KMPiK Częs­to­chowa ; „Speku­lac­je fotograficzne”, 1987, KMPiK Częs­to­chowa ; „Fotografie z podróży”, 1995, Miejs­ka Gale­ria Sztu­ki w Częs­to­chowie ; „Taki pejzaż”, maj 1997, Muzeum Fotografii w Siau­li­ai (Lit­wa) ; „Wiz­ja 2000”, Młodzieżowe Cen­trum Kul­tu­ry w Skop­je (Mace­do­nia) ; „Wiz­ja 2000”, Insty­tut Pol­s­ki w Sofii (Buł­garia).
Ważniejsze wys­tawy zbiorowe: „ART 95”, Galery Dis­play Stand, Nowy Jork ; „Prezen­tac­je 92”, Gale­ria ZPAF Katow­ice ; „Wys­tawa Absol­wen­tów WSF”, Stara Gale­ria ZPAF w Warsza­w­ie ; „Świado­mość kadru”, Gale­ria Sztu­ki Współczes­nej BWA Częs­to­chowa ; „CYBERFOTO 97”, Miejs­ka Gale­ria Sztu­ki w Częs­to­chowie ; „Fotografia i plas­ty­ka wobec mul­ti­mediów”, Muzeum Częs­to­chowskie ; „Pol­s­ka fotografia”, Smoleńsk, 1997 ; La pre­sen­za assente „Obec­na nieobec­ność”, Medi­olan, 1998 ; „Częs­to­chowa i Region”, Gale­ria ART-FOTO, 2002 ; Wys­tawa członków Fotok­lubu RP Odd­zi­ału Jura­jskiego, Gale­ria ART-FOTO ROK w Częs­to­chowie, 2002 ; Foto­prezen­tac­je Częs­to­chowskie, War­na (Buł­garia), 2005 ; Foto­prezen­tac­je Częs­to­chowskie, Skop­je (Mace­do­nia), 2006 ; wiele zbiorowych wys­taw członków ZPAF.

————————————————————————-


Wys­tawa fotografii Jakub Byr­czek ” PUSTA jest FORMĄ

FOTOGRAFIA

Wier­sz inspirowany twór­c­zoś­cią Jaku­ba Byrczka

ślad po oddechu
po spojrzeniu
utr­walony migawką
mija­jącego czasu
czy przeżyje
czy tylko wspomnieniem
ulot­nym jak pamięć

czy po mrówce
czy po człowieku
więcej pozostanie

a co mają powiedzieć
maleńkie atomy

dają nadzieję
że nic nie ginie
cho­ci­aż ciągle
umiera

Antoni Dobrowol­s­ki

————————————————————————-


Spotkanie z Tim­mem Stützem

————————————————————————-


Pro­moc­ja książ­ki Jac­ka Mastalerza “Kaz­imierz Seko FOTOGRAFIA

Muzeum His­torii Katow­ic oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Ślas­ki zaprasza­ją na pro­mocję książ­ki Jac­ka Mastalerza “Kaz­imierz Seko FOTOGRAFIA”. Pro­moc­ja odbędzie się 23 .01.2018 o godz. 16.00 w gmachu głównym MHK ul. ks. J. Szafran­ka 9 w Katow­icach. Gość­mi spec­jal­ny­mi będą Bar­bara Kar­wat-Seko i Arka­diusz Gola. Prowadze­nie Jacek Mastalerz i Arka­diusz Ławrywianiec.

————————————————————————-


Arka­diusz Ławry­wian­iec “Blisko nas”

Miejs­ka Bib­liote­ka Pub­licz­na oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Ślas­ki zaprasza­ją na wys­tawę fotografii Arka­diusz Ławry­wian­iec “Blisko nas”. Wys­tawa prezen­towana jest w ramach II Tygod­nia Kul­tu­ry Żydowskiej. 17 sty­cz­nia 2018 o godz. 17.00 odbędzie się spotkanie z autorem. Wys­tawę moż­na oglą­dać do koń­ca sty­cz­nia w Fil­ii nr 32 Miejskiej Bib­liotece Pub­licznej w Katow­icach przy ul. Grzyś­ki 19A

————————————————————————-


Arka­diusz Ławry­wian­iec “Chasy­dzi w Lelowie”

Muzeum w Raci­borzu oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okrę Ślas­ki zaprasza­ją na wys­tawę fotografii Arka­diusz Ławry­wian­iec “Chasy­dzi w Lelowie”. Wernisaż odbędzie się 19 sty­cz­nia 2018 o godz. 17.00 w budynku ekspozy­cyjnym przy ul. Gim­naz­jal­nej 1 w Raci­borzu. Wys­tawę moż­na oglą­dać do 18 mar­ca 2018.

Wys­tawa „Chasy­dzi w Lelowie” skła­da się z czarno-białych fotografii wyko­nanych przez fotografi­ka Arka­diusza Ławry­wań­ca – preze­sa Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręgu Śląskiego. Zdję­cia zostały wyko­nane na przestrzeni pię­ciu lat i obrazu­ją piel­grzymkę Chasy­dów do Lelowa w wojew­ództwie śląskim, miejs­cowoś­ci w której zna­j­du­je się grób cady­ka Daw­i­da Bie­der­mana. Od lat 80. XX w. w rocznicę śmier­ci cady­ka Daw­i­da Bie­der­mana przy­jeżdża­ją do Lelowa Żydzi z całego świa­ta, by pomod­lić się przy jego gro­bie, wierząc, że mod­l­it­wa za wstaw­i­en­nictwem „bożego męża” trafia wprost do Boga. Fotografie przed­staw­ią ortodoksyjnych Żydów ubranych w charak­terysty­czne stro­je, ich trady­c­je i rytuały.
Arka­diusz Ławry­wian­iec ur. 19.01.1967 w Opolu. Jest absol­wen­tem Wyższej Szkoły Ped­a­gog­icznej w Opolu. Fotografią zaj­mu­je od 1986 roku, kiedy to wykon­ał włas­noręcznie pier­wszą odbitkę. W lat­ach 1994–2015 pra­cow­ał w Dzi­en­niku Zachod­nim jako fotore­porter. Od 2016 roku współpracu­je z Pol­ską Agencją Fotografów Forum. Studi­u­je w Insty­tu­cie Twór­czej Fotografii Uni­w­er­syte­tu Śląskiego w Opaw­ie (Czechy). Od 2009 uczy w Policeal­nej Szkole Fotograficznej Fotoe­dukac­ja w Katow­icach. Od 2010 jest członkiem ZPAF. Od 2017 roku pełni funkcję preze­sa zarzą­du Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki, a zarazem jest członkiem zarzą­du głównego ZPAF. Autor i współau­tor wys­taw w Polsce i za granicą (Franc­ja, Czechy, Mace­do­nia, Niem­cy). W lat­ach 2011 i 2013 był stype­ndys­tą Marsza­ł­ka Wojew­ództ­wa Śląskiego w dziedzinie kul­tu­ry. W 2011 roku otrzy­mał Nagrodę Prezy­den­ta Mias­ta Katow­ice w dziedzinie kul­tu­ry. Jest współau­torem reak­ty­wowanego konkur­su Śląs­ka Fotografia Pra­sowa orga­ni­zowanego prze Bib­liotekę Śląską, w którym to konkur­sie w lat­ach 2006 i 2017 był jurorem. Zaj­mu­je się głównie repor­tażem i doku­mentem fotograficznym. Jest autorem albu­mu fotograficznego „Tajem­nice pracowni”.

————————————————————————-


CYBERFOTO 2018 zaprosze­nie do udzi­ału w konkursie

INFORMACJE DO POBRANIA

images1

CYBERFOTO 2018-reg­u­lam­in­pol­s­ki

————————————————————————-


Jubileuszowa wys­tawa Sos­nowiec­kich Spotkań Artystycznych

W czwartek 11 sty­cz­nia o godz. 18.00 zaprasza­my na wernisaż jubileuszowych XX Sos­nowiec­kich Spotkań Artysty­cznych, które odbyły się pod hasłem “Bar­barzyń­ca w ogrodzie”, naw­iązu­ją­cym do zbioru ese­jów Zbig­niewa Her­ber­ta wydanym pod tym samym tytułem. Natch­nie­niem dla uczest­ników Spotkań miała być zawarta w nich idea, zwraca­ją­ca uwagę na człowieka-podróżni­ka, wspom­ni­anego Bar­barzyńcę, który na nowo odkry­wa tajem­niczy ogród sztuk. Sos­nowieck­ie Spotka­nia Artysty­czne swoim charak­terem przy­pom­i­na­ją ten niesamow­ity zbiór ese­jów. Ich uczest­ni­cy również odby­wa­ją podróż w świat ogro­du w imię głęb­szego zrozu­mienia sztu­ki, którą później nam, odbior­com przyjdzie poz­nać na wys­taw­ie. Świat odkry­ty dla Bar­barzyń­cy widziany ocza­mi Bar­barzyń­cy-Artysty. Nie jest łat­wo wyruszyć w taką podróż, ponieważ najczęst­szą przeszkodą są nasze nawy­ki i przyzwycza­je­nia. Dlat­ego też tytuł Spotkań miał zabrzmieć prowoka­cyjnie, zadać pytanie: czy to nie my-wid­zowie jesteśmy tymi Bar­barzyń­ca­mi, którzy wchodząc w niez­nany świat z góry go odrzu­camy, a artys­tów łamią­cych nasze poczu­cie este­ty­ki nazy­wamy Bar­barzyń­ca­mi, skan­dal­is­ta­mi niszczą­cy­mi kul­turę? Her­bert przed­staw­ia nam niesz­ablonową kon­wencję obcow­a­nia ze sztuką, mniej pop­u­larną, trud­niejszą w odbiorze: patrzmy i podzi­wia­jmy, zatrzy­ma­jmy się na chwilę, odrzućmy prze­wod­ni­ki, mapy, kon­tem­plu­jmy, gdyż każde nowe spo­jrze­nie, dla ciekawego świa­ta człowieka, to nowe doświad­cze­nie. Na miejsce Spotkań wybra­no nieprzy­pad­kowo zagranicę. Niewiel­ki Czes­ki Krumlov wyjątkowo dobrze wpisał się w jego hasło. Pięk­na, śred­niowiecz­na miejs­cowość, w zaułkach której bard­zo łat­wo moż­na się zgu­bić, jest znana również z fak­tu, że w XX wieku mieszkań­cy wyrzu­cili z niej malarza Ego­na Schielego za wykroczenia prze­ciw nor­mom ówczes­nej oby­cza­jowoś­ci. Dzisi­aj, być może za jego przy­czyną, odwiedzane jest przez tłumy turys­tów, wśród których domin­u­ją Azjaci, łow­cy pięknych widoków, tak bard­zo odmi­en­ni od idei poz­na­nia Bar­barzyń­cy w ogrodzie. Wys­tawa będą­ca pod­sumowaniem wyjaz­du, jest również ekspozy­cją kończącą w siedz­i­bie naszego muzeum obchody Roku Awan­gardy w Polsce. Ma na celu zwró­cić nam wszys­tkim uwagę na wol­ność w tworze­niu i odbiorze sztu­ki, szczegól­nie na możli­woś­ci, jakie wol­ność niesie, dzię­ki otwar­ciu się na jej nowe interpretacje.

————————————————————————-


Gabriela Buzek “Natu­ra ver­sus kultura”

Gale­ria Łakom­scy oraz Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza­ją na wys­tawę fotografii Gabriela Buzek “Natu­ra ver­sus kul­tura”. Wernisaż wys­tawy odbędzie się 17 sty­cz­nia 2018 o godz. 18.00 w Galerii Łakom­scy w Sos­now­cu przy ul. Wysok­iej 9A