Zbiorowa wystawa fotografii nowo przyjętych członków ZPAF Okręg Śląski

Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza 4 sty­cz­nia 2023 roku o godz. 18.30 na wernisaż zbiorowej wys­tawy fotografii nowo przyję­tych członków Okręgu Śląskiego ZPAF. Wernisaż odbędzie się w Galerii ZPAF Katow­ice mieszczącej się w Katow­icach przy ul. Dąbrowskiego 2.
Wys­tawę moż­na oglą­daċ do 27 sty­cz­nia 2023 roku od wtorku do piątku w godz­i­nach od 17.00 do 20.00. Kura­torem wys­tawy jest Arka­diusz Ławry­wian­iec. Wstęp wol­ny. Serdecznie zapraszamy.

Autorzy prezen­tu­ją­cy fotografie na wystawie:
Paweł Dusza
Jakub Dziewit
Jerzy Kleszcz
Michał Konrad
Moni­ka Kuboś
Lil­ian­na Ligęza-Jasik
Anna Lorenc
Grze­gorz Maciąg
Mirosław Miranowicz
Alek­sander Orszulik
Artur Rychlicki
Krzysztof Strzoda
Marek Śliwiński
Dar­iusz Trześniowski
Mag­dale­na Zaton-Mikołajczak

 


 

Paweł Dusza

Nie uważam, że fotografia czy w ogóle sztu­ka za każdym razem musi mieć jakąś kon­cepcję. Nie znoszę słów: kon­cepc­ja, pro­jekt. Nie sku­pi­am się na zwodze­niu odbior­cy, nie utrud­ni­am, nie zależy mi na budowa­niu wiel­kich teorii, bo nie mam na to siły i chę­ci. Zaj­mu­ję się po pros­tu fotografią. Częs­to dbam o jej este­ty­czny wyraz. Dobrze jeśli ktoś przy moich pra­cach odpoczy­wa i czu­je się dobrze. Nie lubię męczyć ludzi. Lubię fotografować ludzi. Ja w ogóle lubię ludzi.

Paweł Dusza, rocznik ’80. Architekt, fotograf, muzyk. Członek ZPAF (członek Okrę­gowej Komisji Kwal­i­fika­cyjnej). Stu­dent Insti­tu­tu tvůrčí fotografie w Opaw­ie (CZ). Wykład­ow­ca Akademii Śląskiej w Katow­icach. Nauczy­ciel fotografii w CKZ­iU w Sos­now­cu. Dyrek­tor Pałacu Schoe­na Muzeum w Sos­now­cu. Zrzes­zony w STOART

 


 

Jakub Dziewit

Jakub Dziewit, Znak graniczny 1055 (atrakc­ja turysty­cz­na, 3 opinie, 3,7 )
(z cyk­lu Zako­la. 270° bez­pieczeńst­wa, 270° zagrożenia)

Fotografia prezen­towana na tej wys­taw­ie została wyko­nana koło słu­pa granicznego nr 1055 ulokowanego na jed­nym z zakoli Bugu – dzikiej granicznej rze­ki, w tym miejs­cu odd­ziela­jącej Pol­skę od Ukrainy. Sto­jąc w tym miejs­cu 270° wid­nokręgu to kraj oga­r­nię­ty wojną – kilka­naś­cie metrów rze­ki decy­du­je o tym czy moż­na się czuć bez­piecznie, czy też w ciągłym zagrożeniu.
Allan Seku­la pisał:
Właśnie dlat­ego, że fotografia jest zjawiskiem tak het­ero­genicznym, to aby mogła zostać przys­wo­jona jako kole­jne pra­wom­oc­ne medi­um prak­ty­ki artysty­cznej, należało „oczyś­cić” ją z wszelkiej przy­god­noś­ci, his­to­rycznoś­ci, z wszys­tkiego, co wskazy­wało­by na jej konkretne (czyt. społeczne, poli­ty­czne, naukowe) uży­cia. Warunk­iem osiąg­nię­cia przez nią upragnionego sta­tusu (mod­ernisty­cznej) sztu­ki była więc redukc­ja jej wyt­worów do czystych, bez­in­tere­sownych ekspresji pod­miotowoś­ci czy wrażli­woś­ci ich twórców.
Jak to miło i bez­piecznie być częś­cią wys­tawy artystycznej.

Jakub Dziewit – artys­ta wiz­ual­ny, fotograf, kul­tur­oz­naw­ca. Autor kilku wys­taw indy­wid­u­al­nych pokazy­wanych w m.in. Warsza­w­ie (ZPAF), Katow­icach (Galerie Mias­ta Ogrodów, ZPAF), Cieszynie (Gale­ria Insty­tu­tu Sztu­ki UŚ), Kath­man­du (Film Foundry). Autor albumów „This is not anoth­er Mar­tin Parr exhi­bi­tion” oraz „Desires of Mean­ing”. Wykła­da na Wydziale Sztu­ki Uni­w­er­syte­tu im. Jana Dłu­gosza, prezes Fun­dacji unContemporary.

 


 

Jerzy Kleszcz

Zdję­cia prezen­towane na    tej wys­taw­ie są ele­mentem dużej wys­tawy „Duch sportu” , która była prezen­towana miedzy inny­mi w Cen­trum Olimpi­jskim w Warsza­w­ie 2021 i Na Tar­gach Foto — Video w Łodzi w 2019 roku.

JERZY KLESZCZ — fotore­porter sportowy, dzi­en­nikarz, należy Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików od 2018r., hon­orowy członek Jura­jskiej Grupy Fotograficznej i Sto­warzyszenia Fotore­porterów . Pra­cow­ał m.in. w redakc­jach :„Przeglą­du Sportowego”, „Sportu” i „Fak­tu” oraz agenc­jach fotograficznych : „Newspix”, „Panora­ma”, „Forum”. Uczest­niczył zawodowo w    trzech zimowych igrzyskach olimpi­js­kich : Salt Lake City 2002, Turyn 2006 i Van­cou­ver 2010, w pię­ciu nordy­c­kich mis­tr­zost­wach świa­ta w nar­cia­rst­wie, pon­ad dwus­tu zawodach pucharu świa­ta w skokach nar­cia­rs­kich oraz w tysią­cach meczów i zawodów sportowych w ciągu 30 lat pra­cy. Grand Press Pho­to 2006 w kat­e­gorii sport 1 i 2 nagroda 

 


 

Michał Kon­rad

Zaraza”
Wol­ność daje nam możli­wość dzi­ała­nia zgod­nie z włas­ną wolą. W 2020 roku nasza wola została ogranic­zona toczącą się na świecie zarazą. Z dnia na dzień ludzie zostali zamknię­ci w domach ogranicza­jąc się do niewiel­kich przestrzeni. Przy­mu­sowe zamknię­cie i związane z nim odsep­a­rowanie społeczne wywołało wiel­ki dyskom­fort psy­chiczny. W poczu­ciu stra­chu i niepewnoś­ci, człowiek pogrążył się w samot­noś­ci. Inspiracją do stworzenia serii była dla mnie moja oso­bista, pry­wat­na kwaran­tan­na. Kiedy to w połowie listopa­da 2020 roku, zostałem zamknię­ty wraz z rodz­iną w 17-dniowej domowej izo­lacji. „Zaraza” to moja kole­j­na seria wyko­nana w formie dyp­tyków. Bard­zo lubię tę for­mę przekazu, ponieważ daje wiele możli­woś­ci inter­pre­tacji. Nie opowiadam w moich fotografi­ach dosłown­ie o intere­su­ją­cym mnie tema­cie, a przez częste uży­cie metafor staram się posz­erzyć pole widzenia pobudza­jąc wyobraźnię. Seria oczy­wiś­cie naw­iązu­je do sytu­acji związanej z Covid-19, nato­mi­ast posi­a­da wiele ukry­tych wątków. W więk­szoś­ci swoich fotografii uży­wam przestrzeni poza miejs­kich, wiel­kich pól ciągną­cych się po hory­zont. W „Zara­zie” ograniczyłem się do niewiel­kich przestrzeni mojego mieszka­nia. Pro­jekt trak­tu­je ekspery­men­tal­nie nie tylko na fakt pozbaw­ienia fotografii przestrzeni, ale również sposób ich wyko­na­nia. Seria pow­stała w ciem­noś­ci bez uży­cia lampy błyskowej na długim cza­sie naświ­et­la­nia, co było dla mnie nowym doświadczeniem.

Michał Kon­rad (właś­ci­wie Michał Smu­da), urod­zony w 1983 roku w Wodzisław­iu Śląskim. Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików w Katow­icach. Stu­dent Insty­tu­tu Twór­czej Fotografii na Uni­w­er­syte­cie Śląskim w Opaw­ie. Ped­a­gog w szkole średniej.

 


 

Moni­ka Kuboś

Auto­portret
Kierowanie aparatu w swo­ją stronę, pozwala mi być bliżej siebie…

Moni­ka Kuboś, rocznik ’78, urod­zona w Bytomiu, jed­nak od zawsze mieszkan­ka zielonego zakąt­ka Śląs­ka — Lubliń­ca. Od 26.02.2021r. członk­i­ni Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików (legi­t­y­mac­ja nr 1267).
Kamil Myszkows­ki napisał: “Moni­ka w swo­jej twór­c­zoś­ci najczęś­ciej patrzy “do wewnątrz”, pod­da­je się autoanal­izie, której wynikiem są wiz­ualne reflek­sje. Jej fotografie bal­an­su­ją na grani­cy jawy i snu — widz­imy świat, który wyda­je się znany i blis­ki, jed­nak charak­ter prac Moni­ki zde­cy­dowanie odsuwa nas od real­noś­ci w kierunku ulot­nych myśli i sen­nych wiz­ji. Artys­t­ka wyko­rzys­tu­je fotografię do zilus­trowa­nia i przepra­cow­a­nia włas­nych przeżyć i emocji. Sto­su­je przy tym zabieg metafory, dzię­ki czemu jej prace przy­cią­ga­ją uwagę, zmusza­ją do kon­tem­placji i głębok­iego prze­myśle­nia wynika­ją­cych z nich treś­ci. Fotograf­ka wykonu­je oszczędne w formie kadry, jed­nocześnie zaw­ier­a­jąc z nich esencję i dobit­ny przekaz — gdy­by moż­na było określić płeć fotografii, to chci­ało­by się wręcz powiedzieć, że jej prace są delikatne i kobiece. Jed­nak delikat­ność, jest tu tylko pozor­na, gdyż Moni­ka w swo­jej twór­c­zoś­ci doty­ka częs­to tem­atów trud­nych i osobistych.” 

 


 

Lil­ian­na Ligęza-Jasik

Fotografia spraw­ia, że mogę mówić mil­cząc. O moim widze­niu świa­ta, który mnie otacza, o ludzi­ach, których spo­tykam, a także o sobie. Każ­da mija­ją­ca chwila to emoc­je we mnie wyzwalane. Poprzez obraz staram się ich ulot­ność zatrzy­mać na zawsze…

Lil­ian­na Ligęza-Jasik
Urod­zona w Czeladzi gdzie miesz­ka i pracu­je. Absol­wen­t­ka Śląskiej Akademii Medy­cznej. Doświad­cze­nie fotograficzne zdoby­wa na licznych kur­sach, warsz­tat­ach oraz plen­er­ach fotograficznych. Członk­i­ni grupy twór­czej Fotografy. Od 2022 należy do Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląski.
Autor­ka trzech wys­taw indy­wid­u­al­nych i współau­tor­ka kilku­nas­tu wys­taw zbiorowych.

 


 

Anna Lorenc

O obiek­tach i ich cieni­ach II (2022)

Prezen­towane prace są częś­cią szer­szego cyk­lu odnoszącego się do trady­cji reprezen­tacji fig­ury cienia w kul­turze wiz­ual­nej. O obiek­tach i ich cieni­ach rozważa cień jako fenomen fizy­czny (opty­czny) i seman­ty­czny: sym­bol, metaforę lub archetyp.

Anna Lorenc
Absol­wen­t­ka Akademii Sztuk Pięknych w Katow­icach, w lat­ach 2014–2016 prowadz­iła na macierzys­tej uczel­ni bada­nia doty­czące strate­gii reprezen­tacji kra­jo­brazu aglom­er­acji górnośląskiej w fotografii artysty­cznej. Intere­su­ją ją zagad­nienia obra­zowa­nia kra­jo­brazu zur­ban­i­zowanego i architek­tu­ry w fotograficznym doku­men­cie subiek­ty­wnym, zagad­nienia artysty­czne i tech­niczne fotografii obiek­tów w ruchu, fotografia mod­ernisty­cz­na, seman­ty­ka obrazu.
Od 2009 r. prowadzi zaję­cia z tech­nik fotografowa­nia i fotografii na kierunk­ach wzor­nict­wo i pro­jek­towanie graficzne w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

 


 

Grze­gorz Maciąg

FINE ART — Przed­staw­iam trzy portre­ty z pro­jek­tu rozpoczy­na­jącego się w 2018 roku mającego na celu pokazanie sztu­ki pięk­na obrazu stwor­zonego cyfrowo przez inspirac­je wspani­ałych obrazów mal­owanych. Najbardziej odpowia­da mi styl przeło­mu XVI i XVII wieku nastaw­ionego na wspani­ałego Rem­brand­ta połąc­zonego z klasy­czną pros­totą portre­tu wspani­ałego Leonar­da Da Vin­ci. Moje inspirac­je to wypad­kowa twór­czych wyzwań staw­ianych sobie oraz mak­i­jażys­t­ki Roksany Nierody i dobranych styl­iza­cji od Anny Musial­skiej, Klaudii Kli­mas oraz Adama Machul. Inspiru­ję się człowiekiem więc obrazy twor­zone są dla tych osób i nie powielane na innych. Na cykl składać się będzie ok 40 obrazów indy­wid­u­al­nie dobranych i stwor­zonych. Dziś przed­staw­iam tylko 3 z nich w których przed­staw­iam : Karoli­na Mikul­s­ka, Luna Alek­san­dra Domin oraz Kinga Witek.

Grze­gorz Maciąg
Od 2006 roku z pełnym zaan­gażowaniem w Foto Klu­bie Juras­sic Pho­to Team w grupie pon­ad 30 pasjonatów fotografii z okolic Jury Krakowsko-Częs­to­chowskiej. Od 2011 vice prezes Juras­sic Pho­to Team. Od 2021 roku członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików. Uczest­nik wys­taw zbiorowych oraz indy­wid­u­al­nych. Od 2013 roku stworzył i real­izu­je strate­gię Hotelu Przy­jaznego Fotografii w Hotelu Fajki­er Well­ness SPA. Przez 9 lat udało mu się stworzyć wspól­nie z Juras­sic Pho­to Team oraz Jura­jski­mi Warsz­tata­mi już 18 wydarzeń fotograficznych o charak­terze Ogólnopol­s­kich Fes­ti­wali oraz pon­ad 30 o charak­terze warsz­ta­towym i plen­erowym. Jura­jskie Fes­ti­wale Fotograficzne tak zimowy jak i let­ni już na stałe wpisały się w kalen­darz wielu oso­bis­toś­ci świa­ta fotografii. Od 2015 roku real­izu­je spotka­nia autorskie połąc­zone z wys­tawa­mi lub pre­mierą książkową znanych artys­tów fotografików. Od 2015 roku jest Part­nerem firm z branży fotograficznej dzię­ki którym prowadz­ił wiele wykładów, warsz­tatów oraz prelekcji. Bard­zo dobrze czu­je się w fotografii portre­towej tak ulicznej jak i studyjnej. Wyróżniony w konkur­sach fotograficznych VIVA AWARD , SONY AWARD, Świat Obrazu, Obiek­ty­wnie Śląskie, Pol­s­ki Konkurs Fotografii Sportowej czy też Fotografuj.pl. Obec­nie real­izu­je kil­ka pro­jek­tów artysty­cznych oraz przy­go­towu­je się do wyda­nia porad­ni­ka na tem­at KOMPOZYCJI OBRAZU.

 


 

Mirosław Mira­now­icz

„Wszys­tko co chci­ałem powiedzieć, zawarłem na swoich fotografiach”

Mirosław Mira­now­icz
Fotogra­fu­ję wyłącznie w tech­nice mokrego kolo­di­onu, różnych jej odmi­anach. Pow­stałe fotografie,
zwyk­le trafi­a­ją do szu­fla­dy, ale cza­sem je stamtąd wyj­mu­ję i pokazu­ję. Cza­sem też, kogoś nimi
obdarowu­ję. Wykonu­ję pokazy warsz­ta­towe oraz warsz­taty, dla insty­tucji i osób prywatnych.

 


 

Alek­sander Orszulik

„Przenikanie”
sztu­ka, odbior­ca, obser­wa­tor, kreator

Powyższy tytuł wraz z rozsz­erze­niem są wystar­cza­ją­cym opisem
fotografii prezen­towanych na wys­taw­ie i dają odbior­cy możliwość
inter­pre­tacji, kim jest on w spotka­niu ze sztuką.

Alek­sander Orszulik
Z fotografią jest związany od 2001 roku. Od 26 lutego 2021 roku jest członkiem ZPAF Okręg Śląs­ki. Jak twierdzi fotogra­fu­je źródło swoich emocji. Się­ga po aparat i zatrzy­mu­je w kadrze rzeczy napotkane, lecz widziane swoi­mi ocza­mi, prze­puszc­zone przez fil­tr swoich uczuć, myśli i estetyki.

 


 

Artur Rych­lic­ki

Tytuł pra­cy: „auto­portret w lus­trze”, 2022

Artur Rych­lic­ki [Ste­fan Rychły] — rocznik ’71 urod­zony w Krakowie, czas spędza głównie w Katow­icach. Albo na odwrót. 
Stu­diował filo­zofię, ksz­tał­cił się w szkołach muzy­cznych, parał się incy­den­tal­nie aktorstwem (krótko i słabo), pra­cow­ał na wysokoś­ci (krótko), wspina się (dłu­go i słabo), jeździ na nar­tach (dłu­go i bard­zo słabo). Z fak­tu, ze został przyję­ty do ZPAF‑u moż­na wyciągnąć wniosek, że również fotografuje.

Artur Rych­lic­ki od mniej więcej dwudzi­es­tu lat prowadzi w Katow­icach autorskie warsz­taty fotograficzne. Zaj­mu­je mu to w tygod­niu trochę cza­su. Artur Rych­lic­ki jest też redak­torem naczel­nym (bawi go ten ter­min) całkowicie papierowej „gazety-fotograficznej.org”.

Ogól­nie, to Artur Rych­lic­ki nie lubi głupich pytań, gdyż stara­jąc się na nie odpowiadać sam częs­to wychodzi na idiotę. Z przeko­na­nia jest lewicowym kon­ser­watys­tą. Więcej na stron­ie autorskiej.

 


 

Krzysztof Str­zo­da

Nieciągłość przestrzeni

Out of reality

The women

Krzysztof Str­zo­da (1967, Katow­ice). Artys­ta fotograf, twór­ca audiow­iz­ual­ny, fotograf
Fédéra­tion Inter­na­tionale de l’Art Pho­tographique, członek Związku Pol­s­kich Artystów
Fotografików i „Fotok­lubu Rzeczy­pospo­litej Pol­skiej”, dzi­ała w ramach Śląskiego Towarzystwa
Fotograficznego, grupy “FOTOGRAFY” i innych grup twór­czych. Stype­ndys­ta Min­is­tra Kul­tu­ry i
Dziedz­ict­wa Nar­o­dowego w dziedzinie sztuk wiz­ual­nych, stype­ndys­ta Marsza­ł­ka Województwa
Ślask­iego w dziedzinie kul­tu­ry, benefic­jent pro­gra­mu “Loka­ta w Kul­turę” (Katow­ice Miasto
Ogrodów).
Tworzy subiek­ty­wne obrazy inspirowane naturą (pejza­że górskie i in), przestrzenią miejską i
architek­ton­iczną oraz fotografię niefig­u­raty­wną. Najczęś­ciej wyko­rzys­tu­je medi­um cyfrowych
fotografii czarno-białych, ale tworzy również wielko­for­ma­towe odbit­ki stykowe w technice
platyno­typii (pra­cow­n­ia his­to­rycznych tech­nik fotograficznych Foto­Jask­inia), czy też
fotokasty/diaporamy, gdzie na bazie wyko­nanych włas­nych fotografii, bądź filmów poklatkowych,
w połącze­niu z muzyką i nierzad­ko poezją, wyko­rzys­tu­je inter­me­di­al­ny efekt synergii.
Prace prezen­tował na wys­tawach indy­wid­u­al­nych i grupowych na całym świecie. Laureat
wielu konkursów w Polsce i na świecie.
Strona autors­ka: http://kstrzoda.com

 


 

Marek Śli­wińs­ki

FOTOGEOSFERYKRAJOBRAZ CISZY
Prezen­towane prace są częś­cią dłu­goter­mi­nowego, otwartego pro­jek­tu, który rozpocząłem 
w 2018 r. Obe­j­mu­je on obszar moich zain­tere­sowań zarówno twór­czych jak i  zawodowych doty­czą­cych czterech pod­sta­wowych sfer naszej plan­e­ty, a także agresy­wnej antropopresji, która w środowisku nat­u­ral­nym zat­acza coraz szer­sze kręgi.
Poprzez KRAJOBRAZ CISZY staram się pokazać równowagę pomiędzy chaosem a spoko­jem. Jest on apo­teozą har­monii w przestrzeni geograficznej, gdzie min­i­mal­isty­czne kadry nad­morskiego pejza­żu porząd­ku­jąc obszar tej częś­ci epi­geosfery pozwala­ją mi zatrzy­mać się na chwilę refleksji.

Marek Śli­wińs­ki – rocznik ’63, mieszkaniec Chor­zowa, geograf, pedagog.
Członek ZPAF (od 2021 r.) oraz Komisji Fotografii Kra­joz­naw­czej PTTK w Chor­zowie, Instruk­tor Fotografii Kra­joz­naw­czej. Orga­ni­za­tor i juror konkursów fotograficznych. Współau­tor innowacji ped­a­gog­icznych o tem­atyce fotograficznej.
Lau­re­at i zwycięz­ca ogólnopol­s­kich konkursów fotograficznych. Miłośnik min­i­mal­isty­cznych czarno-białych kadrów, bard­zo długich ekspozy­cji i szarych pełnych filtrów. 

 


 

Dar­iusz Trześniowski

TEATR MIEJSKI W MIEŚCIE
Ta seria ma dwóch bohaterów: aktorów Teatru Miejskiego i mias­to — Gli­wice. Dzię­ki rozmowom
z Maciejem Pias­nym, jed­nym z aktorów, zrozu­mi­ałem, że rola może ist­nieć nie tylko na sce­nie, może funkcjonować w różnych kon­tek­stach poza­scenicznych. Tak nar­o­dz­ił się pomysł – wyprowadze­nie aktorów poza scenę, umiejs­cowie­nie ich w różnych punk­tach sym­bol­icznych dla mias­ta, dobrze znanych każde­mu gli­wiczani­nowi, ale co ważniejsze – nie mogły to być sym­bole oczy­wiste, znane
z pocztówek i miejs­kich fold­erów reklam­owych. A zatem nie mod­na gale­ria hand­lowa, a roz­pada­ją­cy się okrąglak, nie nowoczes­na hala sportowa, a mod­ernisty­czny ele­ment architek­tu­ry osiedlowej,
nie miejskie kolorowe ban­nery, a zatar­ty napis infor­mu­ją­cy po niemiecku o wejś­ciu do kas teatru Vic­to­ria, nie nowoczes­ny pas star­towy na lot­nisku, a rdzewieją­cy wrak MIG‑a 21. Zależało mi na tym, aby teatr, zazwyczaj w świado­moś­ci widza ogranic­zony do budynku i fizy­cznej sce­ny wyprowadzić
w mias­to, do ludzi i aby gli­wiczanie, rozpoz­na­jąc na zdję­ci­ach frag­men­ty swo­jego mias­ta uznali,
że nowy teatr tworzy część jego bogatej tożsamości.

UMYSŁ NIEOGRANICZONY (不動智神妙録, Fudōchi Shin­myōroku) to poję­cie opisy­wane przez Takua­na Sōhō w jego XVII wiecznym trak­ta­cie poświę­conym bud­dyz­mowi i sztukom wal­ki. Jego autor pokazy­wał, w jaki sposób filo­zofia Zen łączy się z budo i jak w połącze­niu z nim wpły­wa na życie samu­ra­ja; w jaki sposób należy ksz­tał­tować i utrzy­mać stan umysłu otwartego i nieogranic­zonego doty­chcza­sowym doświad­cze­niem. W mojej serii zdjęć przed­staw­iam portre­ty mis­trzów karate,
z który­mi zetknąłem się na mojej drodze. Najważniejsi z nich to sen­sei Dirk Heene (Bel­gia) i sen­sei Julian Mead (Wiel­ka Bry­ta­nia). Przez kilka­naś­cie lat byli moi­mi men­tora­mi, ksz­tał­towali moją osobowość od stop­ni uczniows­kich po nidan (dru­gi dan). Dzisi­aj karate w moim życiu to rozdzi­ał zamknię­ty. Niem­niej jed­nak, tak jak w przy­pad­ku mis­trza Sōhō, którego uwa­gi ade­p­ci szutk wal­ki studi­u­ją po dzień dzisiejszy, zna­j­du­jąc w nich inspirację, tak i ja nauczaniem sein­sei Dir­ka i sen­sei Juliana kieru­ję się od dzisiaj.

DARIUSZ TRZEŚNIOWSKI (ur. 1975) ukończył fotografię artysty­czną w L’Académie Con­stan­tin Meu­nier w Bruk­seli w ate­lier prof. Paula Fumieu­ra oraz filologię ang­iel­ską na Uni­w­er­syte­cie Jagiel­lońskim w Krakowie. Spec­jal­izu­je się w portre­cie socjo­log­icznym i fotografii doku­men­tal­nej. Pod­czas studiów w Bruk­seli jego celem było prezen­towanie kul­tu­ry bel­gi­jskiej w Polsce i polskiej
w Bel­gii. Za serie „Świniobicie/ Eid al-Adha” i „Dro­ga Krzyżowa w Kalwarii Pacławskiej” otrzy­mał dwukrot­nie Le Plus Grand Dis­tinc­tion, wyróżnie­nie najwyższego stop­nia przyz­nawane dorocznie
za najlep­szą pracę tylko jed­ne­mu stu­den­towi z całej akademii. Współpra­cow­ał z bruk­sel­ską galer­ią Ate­lier 34.0 Muzeum. Po powro­cie do Pol­s­ki osi­adł w Gli­wicach, gdzie naw­iązał współpracę z Teatrem Miejskim, doku­men­tu­jąc pier­wszy sezon teatral­ny nowego zespołu. Seria dokumentalna
z przed­staw­ienia pt. „O Józku, który grał big­bit” w reż. Aliny Moś została zak­wal­i­fikowana do finału
III edy­cji Konkur­su Fotografii Teatral­nej orga­ni­zowanego przez Insty­tut Teatral­ny im. Z. Raszewskiego
w Warsza­w­ie. Dar­iusz Trześniows­ki jest współza­łoży­cielem Grupy Fotograficznej O/S, której celem jest doku­men­towanie codzi­en­noś­ci Górnego Śląs­ka. Swo­je prace prezen­tował na wys­tawach indy­wid­u­al­nych i zbiorowych w Bruk­seli, Luk­sem­bur­gu i w Polsce. Zaj­mu­je się wyłącznie fotografią analogową.

 


 

Mag­dale­na Zaton-Mikołajczak

Prezen­towane na wys­taw­ie prace pochodzą z cyk­li: Z zarysów świado­moś­ci, Coś niebieskiego, Skraw­ki pamię­ci. Inspiracją do ich pow­sta­nia – zagłę­bi­enia się w tem­at pamię­ci-wspom­nień, korzeni-rodziny, a przede wszys­tkim relacji – była sytu­ac­ja gdy po śmier­ci moich dzi­ad­ków zostałam sam na sam z przestrzenią w której żyli, w której pow­stawały ich wspom­nienia, w której zostały po nich pamiąt­ki. I którą należało dos­tosować dla potrzeb nowej, ksz­tał­tu­jącej się rodziny.
Porząd­ku­jąc i układa­jąc stare doku­men­ty, fotografie zaczęłam zagłębi­ać się we włas­ną pamięć. W tym samym cza­sie odkryłam w domu rodzin­nym – sla­jdy, które jed­nocześnie pamiętałam
i zarazem nie pamię­tałam z dziecińst­wa. Wszys­tkie te mate­ri­ały stały się dla mnie pretek­stem do innego poz­na­nia blis­kich oraz samej siebie. Obrazy zaczęły układać się w zarysy pośred­nich wspom­nień, wokół których budowałam his­to­rie znane, opowiedziane oraz te wyimag­i­nowane, przetwor­zone przez włas­ną pamięć. Niez­nane pamiąt­ki dostar­czyły mi nowych emocji, potrze­by spo­jrzenia na nie przez włas­ny pryz­mat, kon­frontacji cza­su zamkniętego w fotografii z moim dziś. Niewyraźne, lekkie, rozmyte jak pamięć z wczes­nego dziecińst­wa, prze­tarte przez wspom­nienia rodz­iców, których oni sami mi dostar­cza­li opowieś­ci­a­mi, aż w końcu zin­ter­pre­towane i odczy­tane na nowo. Zabawne sytu­acje, jak cho­ci­aż­by to samo imię oby­d­wu dzi­ad­ków, stanow­iły dla mnie
w dziecińst­wie mag­ię, choć ter­az wiem, że był to zwycza­jny zbieg okolicznoś­ci. W końcu zwróce­nie się ku sobie, nie jedynie poprzez pryz­mat korzeni, ale nowych relacji, budowanych od począku. I pró­ba odp­wiedzenia sobie, jak bard­zo moż­na poz­nać samego siebie oraz drugiego człowieka…

Mag­dale­na Zaton-Mikoła­jczak | rocznik 89. Urod­zona w Zabrzu. Od 26 lutego 2021 r. członk­i­ni Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików, Okręg Śląs­ki. Plas­tyk — absol­wen­t­ka edukacji artysty­cznej w zakre­sie sztuk plas­ty­cznych na Uni­w­er­syte­cie Śląskim. Dyplom licenc­jac­ki „Zobo­jęt­nie­nie” (2011) oraz mag­is­ter­s­ki „Tożsamość – mas­ka i odbi­cie” (2013) zrealizowane
w pra­cow­n­i­ach rysunku. W ramach pro­gra­mu Eras­mus spędz­iła dwa semes­try na Uni­ver­sité Rennes 2 Haute Bre­tagne w Rennes, we Francji (2011–2012). Ukończyła również Policeal­ną Szkołę Fotograficzną Fotoe­dukac­ja w Katow­icach (2015). Od niedaw­na prowadzi włas­ną pra­cown­ię graficzno-fotograficzną. W swo­jej fotografii, nier­az autore­fleksyjnej, poszuku­je uniwersalizmu.
W pra­cach się­ga do różnych zabiegów plas­ty­cznych. W twór­c­zoś­ci wypa­tru­je form estetycznych
i emocjonalnych.