Zbiorowa wystawa fotografii nowo przyjętych członków ZPAF Okręg Śląski w roku 2024

Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki zaprasza 8 sty­cz­nia 2024 roku o godz. 18.30 na wernisaż zbiorowej wys­tawy fotografii nowo przyję­tych członków Okręgu Śląskiego ZPAF. Wernisaż odbędzie się w Galerii ZPAF Katow­ice mieszczącej się w Katow­icach przy ul. Dąbrowskiego 2.
Wys­tawę moż­na oglą­daċ do 31 sty­cz­nia 2024 roku od wtorku do piątku w godz­i­nach od 17.00 do 20.00. Wstęp wol­ny. Serdecznie zapraszamy.

Autorzy prezen­tu­ją­cy fotografie na wystawie:
Katarzy­na Leszczyńska-Kaszuba
Radosław Czapla
Rafał Klimkieiwcz

Katarzy­na Leszczyńska-Kaszuba

Katarzy­na Leszczyńska-Kaszuba 

Absol­wen­t­ka kier. Grafi­ka na Wydziale Artysty­cznym AHE w Łodzi; spec. Komu­nikac­ja Wiz­ual­na i Mul­ti­me­dia oraz studiów mag­is­ter­s­kich na spec. Pro­jek­towanie Graficzne i Fotografia, na tej samej uczelni.

Artys­t­ka wiz­ual­na, kura­tor Galerii Fotografii Inter­fer­enc­je, nauczy­ciel przed­miotów fotograficznych, grafik, ceramik. Uczest­nicz­ka 70-ciu wys­taw zbiorowych, oraz autor­ka 16 wys­taw indywidulanych.

Trzykrot­na stype­ndys­t­ka Min­is­tra Edukacji i Nau­ki za wybitne osiąg­nię­cia w dziedzinie grafi­ki i fotografii. Stype­ndys­t­ka Sto­warzyszenia twór­ców Zaiks w 2022 roku. W 2022 roku uhonorowana tytułem Artiste FIAP, a w 2024 Olkuską Nagrodą Artysty­czną oraz zło­tym medalem „Za Fotograficzną Twór­c­zość”. Zło­ty medal oraz tytuł najlep­szego auto­ra w między­nar­o­dowym konkur­sie „Tylko jed­no zdję­cie”  w JOKIS Jarosław. Zło­ty medal  w między­nar­o­dowym konkur­sie 6th inter­na­tion­al  „Salon Pho­tographique de Ver­non en Nor­mandie”  we Francji. Brą­zowy medal w między­nar­o­dowym konkur­sie „Red Rock Inter­na­tion­al Pho­to Con­test 2021” w Luk­sem­bur­gu, w kat­e­gorii open mono­chrome. Brą­zowy medal w między­nar­o­dowym konkur­sie „Red Rock Inter­na­tion­al Pho­to Con­test 2021” w Luk­sem­bur­gu, w kat­e­gorii open colour. III m‑ce w XX Między­nar­o­dowy Konkurs Fotografii Dig­it­fo­to, Galan­ta 2022, Słowacja

Do dzi­ałań twór­czych wyko­rzys­tu­je fotografię, grafikę, ceramikę. Chęt­nie się­ga do ekspery­men­tów, tworzy kolaże, obiek­ty i insta­lac­je fotograficzne.
W swo­jej twór­c­zoś­ci odnosi się do pro­ce­su intro­spekcji, złożonoś­ci natu­ry człowieka i zaw­iłoś­ci zjawiska czasu.

Destruk­ty

Z definicji „destruk­ty” to obiek­ty pozbaw­ione swoich funkcji. Uszkod­zone lub zniszc­zone, nie nada­jące się do wyko­rzys­ta­nia zgod­nie z ich pier­wot­nym przez­nacze­niem. Na bazie właśnie takich przed­miotów pow­stała więk­szość real­iza­cji w tym cyk­lu. Najwięk­szą grupę stanow­ią przed­mio­ty i mate­ri­ały znalezione w miejs­cach, w których znaleźć się nie powin­ny; jak las czy łąka. Z odciśnię­tym na nich pięt­nem cza­su i znaka­mi dzi­ała­nia natu­ry. Zabrud­zone, porośnięte mchem, pokryte zielonym nalotem. A przez to nace­chowane pewnego rodza­ju dwuz­nacznoś­cią i dual­izmem przy­należnoś­ci. Jed­nocześnie są ze świa­ta człowieka, a poprzez zieleń, która je pokryła — również ze świa­ta natu­ry. A może są sur­re­al­isty­cznie zaw­ies­zone pomiędzy tymi świata­mi? Gdzie już nie należą do świa­ta ludzi, a częś­cią natu­ry nigdy się nie staną…
Wyr­wane z kon­tek­stu pier­wot­nego (użytkowoś­ci), oraz wtórnego (śmiecia w naturze) — wrzu­cone zostały w kon­tek­sty nowe, wraz z całym bagażem znaczeń wynika­ją­cych z ich warst­wy for­mal­nej i przyp­isanej im warst­wy znaczeniowej. 

Katarzy­na Leszczyńska-Kaszuba


Radosław Czapla

Radosław Czapla — Fotograf, ped­a­gog, ojciec, podróżnik, dzi­ałacz społeczny, wspinacz. Pochodzi z Wrocław­ia od pon­ad 20 lat miesz­ka i pracu­je na Śląsku.

Od lat ceni sobie pracę z ludź­mi, jest ped­a­gogiem, trenerem wspinacz­ki, przez pon­ad dekadę pra­cow­ał jako psy­choter­apeu­ta z młodzieżą w tym 5 lat jako lid­er ośrod­ka, a od momen­tu założe­nia włas­nej firmy prowadzi wiele warsz­tatów fotograficznych, inicju­je wiele wydarzeń.

Jako fotograf zaj­mu­je się fotografią artysty­czną, portre­tową, komer­cyjną, kra­jo­bra­zową i repor­tażem. Jest miłośnikiem fotografii anal­o­gowej i tech­nik alter­naty­wnych. Szkoli fotografów, prowadz­ił wiele warsz­tatów fotograficznych i inicju­je sporo wydarzeń. Współpracu­ję z różny­mi fun­dac­ja­mi i sto­warzyszeni­a­mi o charak­terze społecznym.

W 2013 kupił swój pier­wszy aparat cyfrowy i rozpocząłem swo­ją przy­godę z fotografią.

Obec­nie:
Fotograf ZPAF, absol­went Wrocławskiej Szkoły Fotografii, stu­dent Insty­tu­tu Twór­czej Fotografii w Opavie. Zaj­mu­je się także pro­fesjon­al­nym drukiem wys­taw fotograficznych i drukiem Fin­eArt, Giclee dla artys­tów i insty­tucji.  Prowadzi również różne warsz­taty i szkole­nia fotograficzne. Ma za sobą wiele wys­taw indy­wid­u­al­nych i zbiorowych. Parokrot­nie wys­tępowałem w roli kura­to­ra tworząc i orga­nizu­jąc wys­tawy indy­wid­u­alne i zbiorowe, orga­nizu­jąc różne plenery.

Strony inter­ne­towe:

https://www.radoslawczapla.pl/
https://drukfineart.pl/

Na wys­taw­ie sty­czniowej pokażę frag­men­ty paru moich pro­jek­tów które pow­stały od 2013 roku czyli od momen­tu gdy kupiłem swój pier­wszy aparat i zacząłem przy­godę z fotografią. Będzie to „W lus­trze uza­leżnień — pro­jekt pow­stał pod­czas zajęć z arteter­apii, pod­czas zajęć fotograficznych młodzież starała się odegrać/przedstawić uczu­cia jakie mają po odstaw­ie­niu narko­tyków i trafie­niu na ter­apię. „Sym­bioza” to swego rodza­ju auto­portret opowiada­ją­cy o mojej relacji z otacza­ją­cym mnie światem, a zwłaszcza wrażli­wość na naturę. Jako wspinacz częs­to podróżu­ję i koegzys­tu­ję z otacza­jącą mnie przy­rodą, mój dzi­adek od małego wpa­jał mi miłość i sza­cunek do natu­ry co mu się udało. Wybrane kra­jo­bra­zowe kadry łączę z auto­portretem by zobra­zować myśli, uczu­cia, stany, które te miejs­ca we mnie wywołały. „To nie baj­ka” ‑pro­fi­lak­ty­ka raka pier­si to tem­at z którym podróżu­je moja wys­tawa. Połącze­nie “bajkowych, malars­kich” portretów z his­to­ri­a­mi Pań i przesłaniem, które moż­na odkryć skanu­jąc kod QR który uruchamia opowieś­ci do wysłucha­nia. Zderze­nie treś­ci z bajkowy­mi ale prawdzi­wy­mi, nie retus­zowany­mi zdję­ci­a­mi robi podob­no wraże­nie ale co najważniejsze po trzech lat­ach wędrowa­nia wys­tawy mamy wiele infor­ma­cji, że wys­tawa pomogła wybadać szy­b­ciej intruza, a co za tym idzie zwięk­szyła szanse na wylecze­nie, co bard­zo nas cieszy — wys­tawa przynosi efekt i poma­ga innym w tym nawet nas­to­latkom ! „Pożeg­nanie z Samot­nią” frag­ment wys­tawy, która jeźdz­iła po Polsce, jest opowieś­cią z dwóch ostat­nich wyjazdów, które miałem przy­jem­ność zor­ga­ni­zować dla zaprzy­jaźnionych fotografów do Schro­niska Samot­nia jeszcze zarządzanym przez rodz­inę Siemaszków. Miejsce to dawało bez­pieczeńst­wo , cechowało się niezwykłym ciepłem i mag­iczną atmos­ferą, która inspirowała wiele osób pod­czas ich górs­kich wypraw. Jesi­en­ny plen­er orga­ni­zowałem ja, nato­mi­ast jesi­en­ny Marek Arci­mow­icz i Jan Zawadz­ki. Nieste­ty po 58 lat­ach rodz­i­na Siemaszków musi­ała opuś­cić to miejsce. “Jura opowieś­ci” to zbiór czarno-białych zestawów zdjęć opowiada­ją­cych o Jurze, skałach i ich relac­jach z otacza­ją­cym je światem. Jest to efekt mojego zau­roczenia tym miejscem. Wapi­enne skały Jury to pozostałoś­ci życia i osadów z dna morza sprzed pon­ad 150 mil­ionów lat. Dos­to­jne, potężne, misty­czne skały, które koegzys­tu­ją z otacza­ją­cym je światem i życiem toczą­cym się wokół nich. Spędz­iłem wiele lat na Jurze Krakowsko-Częs­to­chowskiej jako wspinacz, miłośnik przy­rody, ojciec wspina­ją­cych się dzieci, psy­choter­apeu­ta na wyjaz­dach z młodzieżą, tren­er wspinacz­ki na obozach.. Więk­sza część wys­tawy opier­ała się na zdję­ci­ach, które będą zawarte w ZINie fotograficznym “Jura Opowieś­ci”. Obec­nie skon­struowana jest maki­eta ZINa, którą będzie moż­na zobaczyć w Katow­icach. Ostan­im frag­mentem pro­jek­tu, który pokażę na sty­czniowej wys­taw­ie będzie „One Shoot Series czyli Anty Face­book” to poje­dyncze doku­men­talne strza­ły z Mamy C330 w kierunku fotografów, których spo­tykam na swej drodze. Pod­czas wernisażu będzie moż­na też zobaczyć książkę repor­tażową nad którą zaczy­nam inten­sy­wniej obec­nie pracować. 


Rafał Klimkiei­w­cz

Rafał Klimkiewicz, fotograf, współza­łoży­ciel (2003) i prezes zarzą­du najwięk­szej na połud­niu kra­ju Agencji Fotograficznej EDYTOR.
Wcześniej fotograf pra­sowy eta­towo związany m.in. z Gazetą Wybor­czą i Rzecz­pospolitą, kierown­ik dzi­ału fotograficznego w Try­bunie Śląskiej (aktu­al­nie połąc­zonej z Dzi­en­nikiem Zachodnim). 

Zdję­ci­a­mi z cyk­lu „Trans”, wygrał konkurs Śląs­ka Fotografia Pra­sowa 2018 i został final­istą Grand Press Pho­to 2018. Wcześniej był również wielokrot­nie nagradzany: zdobył m.in. Grand Prix — Zdję­cie Roku, oraz I nagrodę w Konkur­sie Pol­skiej Fotografii Pra­sowej, nagrody Agencji Reuters “Front page pic­ture” i Rzeczpospolitej. 

Jego zdję­cie zaty­tułowane „I znów ten cholerny, zadymiony Śląsk…” znalazło się w gronie 40-tu najbardziej rozpoz­nawal­nych Pol­s­kich fotografii. Trafiło do wspól­nego zestawu prac tak znamien­i­tych artys­tów, jak m.in. Stanisław Igna­cy Witkiewicz, Jerzy Lew­czyńs­ki, Chris Nieden­thal, Tadeusz Rolke, Jerzy Kośnik, Jan Morek czy Erazm Ciołek. 

Pra­cow­ał dla wielu tytułów w Polsce i poza grani­ca­mi, m.in. Forbes, Newsweek, Poli­ty­ka, Wprost, The New York Times, The Inter­na­tion­al Her­ald Tri­bune, Finan­cial Times, Der Spiegel, Stern, Max­im oraz agencji: Reuters, Asso­ci­at­ed Press (AP), Euro­pean Presspho­to Agency (EPA) i Agence France Presse (AFP).

Poza pracą fotografa zaj­mu­je się również szkole­ni­a­mi, które do tej pory przeprowadzał m.in. dla najwięk­szych wydawnictw, jak Pol­s­ka Press Gru­pa oraz najwięk­szego tygod­ni­ka opinii: Goś­cia Niedziel­nego, firm pry­wat­nych i kor­po­racji oraz środowiska wyższych uczelni.

Rafał Klimkiewicz — jako doku­men­tal­ista, kojar­zony jest głównie ze zdję­ci­a­mi pra­sowy­mi. Ciekawi go człowiek w aspekcie psy­cho­log­icznym i socjo­log­icznym, jego emoc­je w tych na pozór nieuch­wyt­nych chwilach, które moż­na jed­nak zatrzy­mać w tym konkret­nym ułamku sekundy — w decy­du­ją­cym momen­cie. Dlat­ego ważny dla niego jest wymi­ar artysty­czny fotografii, pokazu­jącej człowieka w jego miejs­cu w przestrzeni, detale wypeł­ni­a­jące kadr oraz kom­pozy­c­ja dopeł­ni­a­ją­ca treść obrazu.
Autor ten ostat­nio ekspery­men­tu­je również w nur­cie fotografii kon­cep­tu­al­nej (cykl: Dobry dom zły), nato­mi­ast w ramach AF EDYTOR spec­jal­izu­je się w pro­dukcji sesji, zdję­ci­ach wiz­erunk­owych i reklam­owych dla firm oraz w prowadze­niu szkoleń.

Wys­tawy i wydawnict­wa albu­mowe na jego kon­cie, to m.in: “Made in Upper Sile­sia” Ostra­va; Pro­jekt OKO — trze­cia odsłona, 30-lecie ITF, Pra­ha; TRANS, Katow­ice; Śląs­ka Fotografia Pra­sowa, Konkurs Pol­skiej Fotografii Pra­sowej, Grand Press Pho­to, wys­tawa „Pier­wsza po lat­ach”, której był pomysło­daw­cą i orga­ni­za­torem, wys­tawa „Zdję­cie z sufi­tu”, album Wiel­ka Księ­ga Dziesię­ci­ole­cie Pol­s­ki Niepodległej oraz inne wydawnict­wa książkowe.
Juror konkursów, m.in.: Gdańsk Press Pho­to, Śląs­ka Fotografia Pra­sowa, Tychy Press Photo.
Zdobył dyplom mag­is­tra sztu­ki fil­mowej na Wydziale Radia i Telewiz­ji Uni­w­er­syte­tu Śląskiego oraz BcA. w Insti­tut Tvůrčí Fotografie Slezské uni­verz­i­ty v Opavě. Uczest­niczył w dwulet­nim cyk­lu zajęć z fotografii i fotoedy­cji w studi­um Col­li­na Jacob­sona na Uni­w­er­syte­cie Warsza­wskim i British Coun­cil. Aktu­al­nie nadal studi­u­je w Insty­tu­cie Twór­czej Fotografii w czeskiej Opawie. 

Do katow­ick­iego Spod­ka na zawody IEM co roku zjeżdża­ją ludzie z całego świa­ta. Łączy ich…trans, w jaki zapada­ją wchodząc wspól­nie w wirtu­al­ny świat. Widzą to, czego my nie zobaczymy, jeśli nie wnikniemy w niego razem z nimi. Jak dawni kapłani, choć bez uży­cia halucyno­genów, to jed­nak pod wpły­wem tych bard­zo sil­nych bodźców ucieka­ją otacza­jące­mu ich światu. W trans popada­ją nie tylko sza­mani. Również kibice wspól­nie pod­da­ją się tej atmos­ferze. Razem śledzą roz­gry­w­ki, razem wpada­ją w odmi­enne stany świado­moś­ci, niedostęp­ne dla tych, którzy są poza grą.
Gry kom­put­erowe dla mil­lenial­sów to już doświad­cze­nie pokole­niowe. Dziś młodzieży już najczęś­ciej nie łączy wspól­na zabawa na pod­wórku. Ter­az spo­tyka­ją się w wirtu­al­nym świecie. Mogą być tu i ter­az, razem, choć w samot­noś­ci, dokony­wać trans­gresji. To nie są po pros­tu gry wideo. To zbiorowy rytu­ał, świę­towanie bycia pomiędzy świata­mi. Raz do roku w tłu­mie. Na co dzień sam na sam z monitorem.