Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski oraz Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim zapraszają 26 października 2021 roku o godz. 18.00 na wernisaż zbiorowej wystawy fotografii członków ZPAF Okręg Śląski “Fotografia dokumentalna” z cyklu “Świadomość kadru”. Wernisaż odbędzie się w Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim przy ul. Parkowej 1. Wystawę można oglądaċ do 30 listopada 2021 od wtorku do piątku w godzinach 12.00 – 17.00 oraz w soboty – niedziele w godzinach 11.00 – 17.00. Kurator wystawy Arkadiusz Ławrywianiec. Serdecznie zapraszamy.
Łukasz Cyrus
Ryszard Czernow
Iwona Germanek
Krzysztof Gołuch
Marcin Górski
Waldemar Jama
Ireneusz Kaźmierczak
Arkadiusz Ławrywianiec
Beata Mendrek
Jowita Mormul
Katarzyna Pawlikowska
Bolesław Stachow
Barbara Szewczyk-Szelka
Krzysztof Szlapa
Janusz Wojcieszak
Magdalena Zaton-Mikołajczak
Wystawa „Fotografia dokumentalna” to trzecia odsłona wystaw z cyklu „Świadomość kadru”. Pierwszą pokazaliśmy w 2019 roku pt. „Świadomość ciała”, kolejną „Kolorowy konterfekt” w 2020 roku.
Fotografia dokumentalna to trudny gatunek fotograficzny. Wymaga wielkiego zaangażowania ze strony autora, poświęcenia dużej ilości czasu czasami nawet wielu lat. Dokument często bywa mylony z fotoreportażem. Musimy jednak pamiętać, że w największym skrócie reportaż to zapis wydarzenia, gdzie musimy działać szybko, często polegając na intuicji. W dokumencie podstawą jest czas pozwalający na zaplanowanie, przemyślenie naszej pracy. Fotografia dokumentalna pozwala zapisać zmiany zachodzące w jakiejś przestrzeni np. mieście, regionie czy kraju, mogą to być zmiany natury politycznej, religijnej, środowiskowej, technologicznej itd.
W najnowszej odsłonie wystawy z cyklu „Świadomość kadru” zaproponowałem temat fotografii dokumentalnej, a jednocześnie poprosiłem by były to materiały nad którymi autorzy pochylali się przynajmniej kilka miesięcy. Efekt jest niezwykły. Szesnaście osób, szesnaście tematów, spojrzeń i sposobów realizacji. Od niezwykle osobistych wyznań przez humanistyczne i klasyczne podejście do tematu, aż po zapis zmiany stanu lodowca. Ta różnorodność to wielka siła tej wystawy.
Zapraszam do oglądania i refleksji.
Arkadiusz Ławrywianiec
Katowice październik 2021
“Dni, których już nie ma” to przepełniona nostalgią opowieść o przemijaniu
i stracie. Abstrakcyjne kompozycje powstałe z resztek zanikającego lodowca Pasterze u stóp najwyższej góry w Alpach austrickich — Grossglocknera stają się alegorią tęsknoty do ludzi, chwil i spraw, których już nie ma.
“Dni, których już nie ma” to jednocześnie pytanie o naszą przyszłość. Dokąd zmierzamy? Co po sobie zostawimy? Co po nas zostanie?
“Dni, których już nie ma” to zestaw bardzo osobisty, a jednocześnie uniwersalny. Każdy z nas przechodzi w swoim życiu podobne etapy, każdy doświadcza przemijania, cierpienia straty i pustki. Naturalny cykl życia nie może ominąć nikogo ani niczego.
Łukasz Cyrus, 2021
Łukasz Cyrus, rocznik ’78, urodzony i mieszkający w Rudzie Śląskiej.
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski.
Nauczyciel języka angielskiego w chorzowskim Liceum Ogólnokształcącym, wspinacz, miłośnik muzyki, fotografii i filozofii.
Fotografią zajmuję się od końca lat ’90. Poszukiwania w obrębie podobieństw muzyki i fotografii doprowadziły mnie do sformułowania autorskiej koncepcji, którą nazwałem Fotografią odklejoną. Dalsze rozważania filozoficzne doprowadziły mnie do sformułowania koncepcji NADFOTOGRAFII.
Swoje rozważania zapisuję w postaci krótkich esejów, które publikuję na osobistym blogu i autorskiej stronie internetowej. Eseje ilustruję własnymi fotografiami.
https://lukaszcyrus.blogspot.com/
https://sites.google.com/site/lukaszcyrus/
Prezentowane prace Vanitas_09, Vanitas_03, Vanitas_04 pochodzą z realizowanego cyklu poświęconego martwej naturze, gdzie przedmiot nie występuje jedynie jako część wysmakowanej estetycznie kompozycji, lecz pełni funkcję symboliczną. Dzisiaj żyjąc w cywilizacji konsumpcji, utraciliśmy obiektywny punkt widzenia. Martwy przedmiot staje się obiektem niczym niepohamowanych pragnień, często zastępując inne prawdziwe niematerialne wartości. Współczesny człowiek wytwarza coraz to więcej przedmiotów, które jak mu się wydaje są niezbędne do życia. Posiadają one doskonałą wyrafinowaną konstrukcję.
Stają się często arcydziełami dizajnu, wytwarzanymi w milionach identycznych egzemplarzy. Nowe przedmioty zastępują stare, które błyskawicznie stają się passe. Lecz wszystkie one podlegają tym samym prawom fizyko-chemicznym i ulegają nieuchronnej destrukcji pod wpływem oddziaływania czasu.
Prezentowane 3 obrazy z cyklu, są swoistą DOKUMENTACJĄ współczesnego vanitas.
Ryszard Czernow
Artysta multimedialny.
Z wykształcenia operator filmowy.
Profesor Szkoły Filmowej im.Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Od roku 1994 jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików.
Fotografią twórczą zajmuje się od początku lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku.
Prekursor twórczego wykorzystania technik cyfrowych w fotografii; autor terminu Cybergrafia.
Zrealizował szereg wystaw indywidualnych w czołowych polskich galeriach.
W swojej twórczości szczególną uwagę poświęca współczesnej symbolice wanitatywnej, opisując otaczający nas świat materii ożywionej i nieożywionej. Obrazy swoje określa terminem Cybergrafia, gdyż w wyniku szeregu modyfikacji utraciły one cechy klasycznej fotografii. Realizowane projekty artystyczne prezentuje w formie wielkoformatowych fotorealistycznych wydruków oraz w formie kompozycji sono-wizualnych, gdzie dźwięk obok obrazu jest równorzędnym środkiem wyrazu.
Od wielu lat Ryszard Czernow zajmuje się także projektowaniem graficznym. W jego projektach szczególną rolę odgrywa bardzo subiektywna autorska fotografia. Jest twórcą plakatów do wielu filmów fabularnych między innymi takich reżyserów, jak: Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland, Feliks Falk, Jan Jakub Kolski, Jan Kidawa-Błoński oraz do spektakli teatralnych w Teatrze Juliusza Słowackiego w Krakowie itd.
Jako reżyser i operator zrealizował także szereg teledysków dla kultowych polskich wykonawców i grup muzycznych.
SP9PKS
Od kilku lat dokumentuję działania mikołowskiej grupy krótkofalowców. Działają w podziemiu, w pomieszczeniach dawnego schronu. Połączyło ich hobby, które polega na nawiązywaniu łączności na różnych zakresach fal radiowych, a które dla mnie owiane jest pewną tajemnicą czy nawet magią. Stacja radiowa Mikołowskiego Klubu Krótkofalowców posiada znak SP9PKS. Dwie pierwsze litery to symbol państwa. Każdy kraj jest też podzielony na okręgi. W Polsce jest 9 okręgów, a Mikołów jest właśnie w tym ostatnim, stąd ta cyfra. Pozostałe literki to sufiks (trzy litery alfabetu).
Iwona Germanek
urodzona 4.12.1969 roku w Mikołowie. Absolwentka Policealnej Szkoły Fotograficznej Fotoedukacja w Katowicach oraz Wrocławskiej Szkoły Fotograficznej AFA. Obecnie studentka Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Na codzień pracuje w Miejskim Domu Kultury w Łaziskach Górnych, gdzie prowadzi między innymi Pracownię Fotografii Alternatywnej. W swoich działaniach łączy fotografię z innymi dziedzinami szuki, starając się nawiązać obrazowy kontakt międzypokoleniowy. Chętnie siega po techniki dawne, wplatając je w współczesne wypowiedzi artystyczne. Jest autorką wielu wystaw indywidualnych i zbiorowych.
Smak życia.
„Smak życia” to nostalgiczna i słodko — gorzka fotograficzna opowieść o ludzkiej egzystencji. O ludziach, których rzadko spotkamy na ulicach miasta. Poddanych przez los ciężkiej próbie, chorobie lub niepełnosprawności, którzy pomimo trudów życia pragną nadawać życiu sens i odczuwać jego smak. Ograniczonych w samodzielności ze względu na stan psychofizyczny. Poruszających się z pomocą kul, jeżdżących na wózku inwalidzkim lub wymagających opieki innych. Każdy kto nawet czasowo utracił samodzielność wie, jakie ograniczenia niosą urazy w wyniku wypadku czy zwykłego złamania kończyny? Jak zmienia się życie i z czego czerpiemy wtedy siłę? Czy potrafilibyśmy nadać życiu sens i odnaleźć jego smak, będąc w sytuacji bohaterów zatrzymanych w kadrze aparatu Krzysztofa Gołucha? Właśnie tak trudnej sztuki uczą bohaterowie fotograficznej opowieści pod tytułem „Smak życia”.
Od kilkunastu lat kadr za kadrem nostalgicznej opowieści snutej przez Krzysztofa Gołucha wykonywany jest w dobrym miejscu – Szpitalna 29 – w Ośrodku Matka Boża Uzdrowienie Chorych, popularnie zwanym knurowskim Caritasem. Miejsce terytorialnie nieodległe, nieznane jest jednak wielu knurowianom. Może z obawy przed innością tego świata lub z innych przyczyn? Umiejscowione poza centrum lokalnego i tętniącego życiem oraz mnogością spraw miasta i ludzi. Stało się ono centrum życia dla mieszkańców ośrodka, gdzie godnie przeżywają swoją codzienność, nadają jej sens i odnajdują smak życia. Za sprawą fotografii Krzysztofa Gołucha przekonujemy się, że codzienność zyskuje tu rys niezwykłości, której może nie dostrzegamy w zwykłym życiu? Smak życia uchwycony w emocjach bohaterów jest fascynujący i autentyczny. Przeżywany całym sobą, pozbawiony jakiegokolwiek fałszu. W zatrzymanych kadrach odnajdziemy coś niesłychanie uniwersalnego. Ludzkie emocje przeżywane niezależnie od statusu społecznego lub materialnego, wieku czy płci: cierpienie, ból, smutek, nostalgię, tęsknotę za bliskimi i domem rodzinnym, aż po radość, zabawę, szczęście oraz czułość, wdzięczność i godność. W odbiorze fotograficznych obrazów zdawać by się mogło, że ulegamy regule odwróconej niedostępności. Coś będące codzienne i bez ograniczeń traci zazwyczaj smak wyjątkowości. Tu rzecz ma się odwrotnie. Owe ograniczenia psychofizyczne powodują, że smak życia odczuwa się poprzez wiele niedostrzeganych i niedocenianych dla ogółu wydarzeń codzienności: obcowania z kochanymi i przyjaznymi ludźmi, okazującymi sobie czułość i opiekuńczość, radość wspólnego obcowania, uroczyste przeżywanie świątecznej wspólnoty, realizację artystyczną podczas występów na scenie, chwile samotności i odosobnienia, modlitewne zamyślenie i religijną duchowość, aż po szczęście beztroskiej zabawy. Intencją autora nie jest więc epatowanie innością czy wzbudzanie litości w oku widza, ale zatrzymanie pamięci o ludziach i podkreślenie wspólnoty potrzeb — miłości i akceptacji — w poszukiwaniu sensu życia i człowieczeństwa oraz przeżywania smaku podarowanej nam przez los egzystencji .
Ewa Gołuch
Krzysztof Gołuch – polski fotograf i pedagog urodzony w Rudzie Śląskiej na Górnym Śląsku. Jest absolwentem Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Obecnie student studiów doktoranckich opawskiej uczelni. W swojej twórczości zajmuje się fotografią dokumentalną, realizując tematy w cyklach długoterminowych projektów. Jego twórczość oscyluje wokół problemów ludzkiej egzystencji, zwłaszcza życia osób niepełnosprawnych.
Krzysztof Gołuch jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, autorem książki fotograficznej „Co siódmy”. Za swoją działalność w 2017 roku został odznaczony przez papieża Franciszka medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. Laureat konkursów fotograficznych: pierwszej nagrody w konkursie Unii Europejskiej „Przełamując stereotypy” dla studentów artystycznych szkół wyższych (reprezentując Institut tvůrčí fotografie), dwukrotnie nagrodzony polskim Grand Press Photo w latach 2021 za zdjęcie pojedyncze w kategorii „Życie codzienne”, a w 2018 za zestaw „Hotel”. Swoje fotografie wystawiał także poza granicami Polski, między innymi podczas różnych festiwali: Trasphotographiques we francuskim Lille oraz PhotoSaintGermain w Paryżu, Miesiąca Fotografii w Bratysławie, Prague Photo, Photokina w Kolonii, Europejskiego Miesiąca Fotografii w Luksemburgu.
Krzysztof Gołuch mieszka i tworzy w Knurowie na Górnym Śląsku oraz od klikudziesięciu lat pracuje z osobami niepełnosprawnymi w tamtejszym Ośrodku Matka Boża Uzdrowienie Chorych Caritas Archidiecezji Katowickiej .
Искусство древней Японии, album z fotograficznymi obrazami Kioto i Nara opanował moją wyobraźnię w dzieciństwie. Fascynujący świat zen, kamiennych ogrodów i surowych świątyń przyciągał i przyciąga mnie do dziś, a zapach kredowego papieru towarzyszył mi w każdej mojej podróży do kraju pełnego tajemnic, różnorodności splątanych kontekstów, bogactwa kultury, sztuki i doświadczeń. Ta fascynacja ma dziś realny kształt, ma postać, ma tło. Dziecięce marzenia rozkwitające w obrazach wyobraźni udało się skonfrontować z rzeczywistością, oddaną w dojrzalszym już spojrzeniu obrazów, treści, znaczeń.
Także na papierze…
Marcin Górski
Fotograf, kurator i popularyzator fotografii.
Współzałożyciel i prezes Gliwickiego Domu Fotografii, współautor The F Blog i blogu Miejsce Fotografii, członek portugalskich grup Fotoalternativa i Agencia Calipo, Kolektywu KGF, członek redakcji Fotoindexu, współpracownik magazynów Dilema i Camera.doc.
Członek Okręgu Śląskiego ZPAF (1124).
Jego prace były pokazywane na około 70 wystawach indywidualnych i zbiorowych w m. in. Polsce, Francji, Portugalii, Szwecji, Japonii, USA i na Bałkanach.
Autor i współautor kilku książek fotograficznych w Polsce, Portugalii i Iranie. Autor i współautor projektów foto-dokumentalnych i foto-socjologicznych poświęconych zanikającym tradycjom i społecznościom lokalnym – Madeiro, Quaresma, Fado i Balcerek.
Fotografie i serie Marcina Górskiego były wielokrotnie nagradzane i wyróżniane, m. in. na Biennale Architektury w Krakowie, Biennale Krajobrazu w Kielcach, Kolga Awards, Black and White Spider Awards i Siena Awards.
Wszystkie fotografie tworzone są metodami tradycyjnymi, z pomocą aparatów średnio- i wielkoformatowych.
Znaki czasu ‑Trybuni
Znaki czasu — Media
Waldemar Jama
Katowice
Urodzony w 1942 r. Ukończył fotografię na ASP w Poznaniu.
Członek ZPAF od 1973 r. W 2004 r uzyskał tytuł profesora sztuk plastycznych.
Wykładowca na ASP w Katowicach i ASP w Gdańsku. Aktualnie na WST
w Katowicach.Uprawia fotografię kreacyjną i dokument. W ostatnim czasie również
instalacje i obiekty. W 2009 r otrzymuje Srebrny Medal ”Zasłużony Kulturze Gloria Artis ”.
Prace w wielu muzeach i kolekcjach w Polsce i za granicą.
PROJEKT | ŻYCIÓWKA 2012 – 2018
Stojąc na mecie biegu zawsze fascynuje mnie wysiłek i niebywały hart ducha jaki wykazują biegacze (zawodowcy i amatorzy) by osiągnąć jak najlepszy wynik. Często kosztem niebywałego poświęcenia, zmęczenia a nawet narażenia życia. Prezentuję tu zdjęcia wykonane w latach 2012–2018. Jedno z nich nagrodzono GRAND PRIX w Polskim Konkursie Fotografii Sportowej w kategorii fotograf zawodowy.
Ireneusz Kaźmierczak rocznik ’55, Tyszanin.
Od wielu lat pracuje w firmie FCA Poland Tychy jako fotograf. Dokumentalista: 11 Batalionu Rozpoznania Radioelektronicznego (1978–1979), Festiwalu ŚLĄSKA JESIEŃ GITAROWA (1986–2018), Festiwalu Muzycznego im. Ryśka RIEDLA „Ku Przestrodze” 1999–2014, Teatru BELFEgoR 1986 – 2016. Od roku 2020 członek Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski.
Laureat nagród m. in. Konkursu Polskiej Fotografii Prasowej w 1993, IV Przeglądu Fotografii Polskiej „ZŁOTA MUSZLA” w Koszalinie – Medal Honorowy w 1999. I miejsce w kategorii Najlepszy fotoreportaż „Bieganie w Tychach” oraz za najlepsze zdjęcie w kategorii – Najlepsza fotografia „Tyski półmaraton” Konkurs „Tychy Press Photo” – 2013. GRAND PRIX w Polskim Konkursie Fotografii Sportowej w kategorii FOTOGRAF ZAWODOWY oraz II miejsce za fotoreportaż „ŻYCIÓWKA” w Polskim Konkursie Fotografii Sportowej w 2018 roku. 14.MIĘDZYNARODOWY KONKURS FOTOGRAFICZNY “WSZYSTKIE DZIECI ŚWIATA” PACANÓW 2020 II MIEJSCE — FIAP SILVER MEDAL.
Prace fotograficzne Ireneusza Kaźmierczaka znajdują się w zbiorach Muzeum Miejskiego w Tychach w związku z realizacją projektu „A,B,C – Architektura Bliżej Ciebie. Cyfrowa mapa fotografii architektury ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Tychach” dofinansowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu „Kultura cyfrowa”.
https://ireneuszkazmierczak.com/
Twórczość, pomysł, idea zawsze rodzą się w głowie, tam również jest analizowany efekt, ale to ręce są bezpośrednim wykonawcą. Z cała precyzją działania i posłuszeństwa ręce realizują nasze wyobrażenia obrazu, rzeźby, grafiki, fotografii etc. Realizując projekt „Tajemnice pracowni” postanowiłem oprócz pokazania warsztatu twórcy i jego wizerunku pokazać również ręce. Cykl powstaje od 2007 roku.
Na wystawie pokazuję w dyptykach następujących artystów:
Renata Bonczar, Józef Budka, Antoni Cygan, Tadeusz Grabowski, Jerzy Handermander, Tomasz Jura, Wiktor Ostrzołek, Tadeusz Michał Siara, Weronika Siupka, Ferdynand Szypuła, Andrzej Urbanowicz, Ireneusz Walczak.
Arkadiusz Ławrywianiec urodził się w 1967 roku w Opolu. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. W latach 1994–2015 pracował jako fotoreporter w Dzienniku Zachodnim. Od 2016 współpracuje z Polską Agencją Fotografów Forum. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, w którym od 2017 roku pełni funkcję Prezesa Okręgu Śląskiego. Jest również członkiem Zarządu Głównego ZPAF. Uczy w Policealnej Szkole Fotograficznej Fotoedukacja w Katowicach. Studiuje w Instytucie Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Autor i współautor wielu wystaw fotograficznych w Polsce i za granicą.
Mów odważnie. Projekt zrealizowany z młodzieżą.
Zafascynowana zadawaniem pytań i „Gadającymi Głowami” Krzysztofa Kieślowskiego, zapytałam grupę „mojej” młodzieży CO KOCHAJĄ, CO CHCIELIBY, O CZYM MARZĄ, CZEGO NIE POTRAFIĄ i CZEGO MAJĄ DOŚĆ. Powstało wiele odpowiedzi, czasem oczywistych a czasem zaskakujących. Jak to w życiu. Wiele z tych odpowiedzi miało „drugie dno”, którego można się dopatrzeć tylko wtedy, gdy przez chwilę skupimy się na tej osobie, gdy zadamy kolejne pytania i przede wszystkim z uwagą wysłuchamy. Te pytania to tylko pretekst, proste hasła pozwalające na otwarcie dialogu, jaki jest możliwy pomiędzy ludźmi. Dialogu, bez którego nie zbudujemy dobrej i prawdziwej relacji.
Dlatego właśnie PYTAM a potem Z UWAGĄ SŁUCHAM.
Fragment projektu MÓW ODWAŻNIE – NIE POTRAFIĘ.
Beata Mendrek
Urodzona w 1980 r. w Katowicach.Absolwentka Policealnego Studium Fotograficznego oraz Wydziału RTV Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Od 2008 roku członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Aktualnie członek Zarządu ZPAF oraz Okręgowej Komisji Kwalifikacyjnej Okręgu Śląskiego.
Autorka/kuratorka wielu wystaw zbiorowych oraz indywidualnych.
Od roku 2009 wykładowca w szkołach fotograficznych, m.in.: w Szkole Fotografii FOTOEDUKACJA w Katowicach. Organizatorka i wykładowca kursów i warsztatów fotograficznych.
Strona autorska — www.horyzonty.net
Tu byliśmy
Gdy odwiedziłam to miejsce po raz pierwszy w 2015 roku, budynek był już opuszczony od kilkunastu miesięcy. Pojawiły się pierwsze ślady zmian naturalnych dla obiektów, które nie są ogrzewane, pozostając pod wpływem zmiennych temperatur i wilgotności. Natura pod postacią roślin i grzybów, poprzez powolny rozpad, gnicie, zarastanie, bardzo powoli anektuje pozostałości ludzkiej cywilizacji i po swojemu dekomponuje ją. Jednak największą degradację i dewastację powodują sami ludzie. Wracając w to miejsce rok po roku zafascynowana obserwowałam i rejestrowałam zmiany będące dowodem, jak wielkie może być ludzkie zaangażowanie w proces świadomego zniszczenia, czy może próby pozostawienia po sobie jakiegoś wyrazistego znaku “Tu byłem / byłam”?
Nietrwałość i przemiana, destrukcja i akt kreacji są ze sobą powiązane… na dobre i na złe.
Jowita Bogna Mormul
Doktor habilitowany sztuki w dziedzinie sztuk filmowych. Tworzy w obszarze sztuk wizualnych. Profesor uniwersytecki w Instytucie Sztuk Wizualnych na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Prowadzi wykłady z zakresu fotografii, nowych mediów i analizy obrazu.
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, (Wydział Malarstwa 1997 r.; Wydział Grafiki 1999 r.). Stypendystka nagrody im. Hanny Rudzkiej-Cybisowej (1996 r.) oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki (1996/1997 r.). Członek Związku Polskich Artystów Plastyków (od 1998 r.) i Związku Polskich Artystów Fotografików (od 2001 r.). Jej prace były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą (m. in. w Luksemburgu, Rzymie, Wilnie, Skopje, Strasburgu, Budapeszcie, Ohio).
„Dziadek i Ja” to wspomnienie, to połączenie dwóch światów i dwóch osób na ich fotografiach. Zestaw ten powstał około 16 lat po śmierci mojego Dziadka, kiedy to, dopiero po tylu latach dowiedziałam się, że Dziadek też kiedyś fotografował. Nigdy wcześniej nie wiedziałam, że miał taką samą pasję, jaką ja mam, a tym bardziej, że fotografował miejsca, które ja również fotografuję.
Po 16 latach od Jego śmierci przypadkiem weszłam w posiadanie całej walizki starych fotografii. Okazało się, że te wszystkie fotografie zrobił mój Dziadek. Od razu pomyślałam, że nie przez przypadek te fotografie trafiły do mnie. Wiedziałam też, że muszą one otrzymać drugie życie, bo już dawno każdy o nich zapomniał.
Postanowiłam połączyć zdjęcia Dziadka z moimi i to tak dosłownie. Połączyć je za pomocą zwykłego biurowego spinacza. Jednak ten zwykły spinacz ma tutaj całkiem inne, bardziej metafizyczne znaczenie. On łączy: moje fotografie z fotografiami Dziadka; dwa światy – miniony i teraźniejszy; nasze spojrzenia na świat i naszą wspólną pasję.
Spoglądając na te nasze połączone fotografie, oglądamy stare miejsca, miejsca, których już nie ma lub te, które się zmieniły, a z drugiej strony widzimy teraźniejszość. Niektóre miejsca na tych fotografiach powtarzają się, ale dzieli je jakieś 50 lat i inne spojrzenie.
Projekt „Dziadek i Ja” jest projektem, nad którym wciąż pracuję. Jest jeszcze wiele miejsc, które mogę sfotografować i połączyć te fotografie z fotografiami Dziadka.
Katarzyna Pawlikowska – artystka fotograf, pasjonatka fotografii. Wystawia swoje zdjęcia w galeriach w kraju i zagranicą. Fotografia to nie tylko jej pasja, lecz także forma relaksu i oderwania się od spraw przyziemnych. Bardzo często chce coś powiedzieć lub wyrazić właśnie poprzez fotografię. Ona zastępuje jej tysiące słów. Za pomocą obrazu wyraża to, co czuje, co myśli i co widzi. Uwielbia tworzyć.
Ukończyła roczne studium fotograficzne w Szkole Fotograficznej Fotoedukacja w Katowicach oraz liczne warsztaty fotograficzne w ZPAF Okręg Śląski również w Katowicach. Obecnie studiuje w czeskim Instytucie Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Członkini Związku Polskich Artystów Fotografików Okręgu Śląskiego.
Brała udział w kilku indywidualnych i kilkudziesięciu zbiorowych wystawach fotograficznych, m.in. w: Berlinie, Göttingen, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Opolu, a także w rodzinnym mieście – w Dąbrowie Górniczej. Jej prace znajdują się w zbiorach Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej, w kolekcjach prywatnych, a także w książce Andrzeja Lorenca pt. „Ząbkowice. Tom I: W kluczu sławkowskim i Zagłębiu Dąbrowskim do roku 1918” oraz „Ząbkowice. Tom II: W Zagłębiu Dąbrowskim lata 1918–2018”.
Jest Fotografia
i jest Fotografika
Pierwsza dokumentuje
i stara się być obiektywną.
Druga kreuje i stara się być subiektywną
W fotografii obiektywnej dominuje „świat zewnętrzny”.
Struktura świata w obrazach jest taka sama jak struktura świata widzianego oczyma. O wartości tych obrazów-zdjęć decydują zarejestrowane na nich obiekty, ich atrakcyjność lub sensacyjność. Fotograf ogranicza swoją aktywność do zarejestrowania tematu. Jest to fotografia wizualna, sensualistyczna.
W fotografii subiektywnej dominuje „świat wewnętrzny”. Struktura tego świata zależy od osobowości fotografika, jest ona inna niż rzeczywistość widziana oczyma.
O wartości tych obrazów — zdjęć decyduje kreacja nowej realności-fantazji. Fotografia ta funkcjonuje na poziomie skojarzeń myślowych.
To fotografia mentalna. To jest FOTOGRAFIKA.
Bolesław Stachow
BOLESŁAW STACHOW
Artysta fotografik ZPAF
Bolesław Stachow urodził się 1940 r. w Grzymałowie na Podolu.
Od 60. lat mieszka i pracuje w Raciborzu. Studia socjo — pedagogiczne ukończył na WSP w Opolu, a fotograficzne w Studium Fotografii i Filmu w Warszawie.
Od 1974 roku należy do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jest autorem oryginalnej teorii fotografii jako języka obrazowego. Jego prace inicjowały ogólnopolskie sympozja fotograficzne: ”Problem języka fotografii” oraz „Obraz i słowo”.
W pracy twórczej najwięcej uwagi poświęcił swoim wystawom indywidualnym. W każdej z nich prezentował ważne dla siebie
i sztuki problemy starając się przyczynić do ich zobrazowania.
W 1985 r. M. M. Auerowie umieszczają jego sylwetkę
w „ Międzynarodowej encyklopedii fotografów” wydanej w Genewie, w 1999 r. J. Lewczyński w „Antologii fotografii polskiej”, a w 2000 r. P. Pierściński w almanachu „Mistrzowie polskiego pejzażu”.
Już w roku 2002 zainteresował się fotografią cyfrową i w tej konwencji powstały prace do albumów jedno-nakładowych: „Wspomnienia z pobytu na Ziemi” , ”Poezja obrazowa” i „Pamiętnik fotografika”. Napisał książkę z zakresu komunikacji wizualnej p. t. „ TEORIA JĘZYKA OBRAZOWEGO ”.
Ostatnie jego wystawy to „Czas przeszły”, „Miejsce na Ziemi”, „Opowieści raciborskie”, „Portret współczesny”, „Pieśń o Matce Polce” oraz „Fotografika 2020”.
Prezentowane fotografie powstały w latach 2005–2014 w Rudzie Śląskiej, Chorzowie, Bytomiu, Siemianowicach i Świętochłowicach.
W wolnych chwilach spacerowałam po górniczych osiedlach, nieznanych mi dzielnicach. Trafiałam na ukryte podwórka, wstydliwie odgrodzone murem od nowoczesnych biurowców, centrów handlowych i ekskluzywnych osiedli. Rozmawiałam z ludźmi, którzy tam mieszkają, najczęściej od pokoleń. Wysłuchałam wielu wzruszających życiorysów ze Śląskiem w tle. Robiłam zdjęcia. Jako kobieta i matka szczególną uwagę zwracałam na bawiące się dzieci. Z pochodzenia nie Ślązaczka poznawałam prawdziwy Śląsk, Ślązaków, próbowałam zrozumieć śląską tożsamość. Po latach wracałam w te same miejsca, spotykałam tych samych ludzi. Odkryłam świat nowych wrażeń, uczuć i emocji.
Barbara Szewczyk-Szelka
Z wykształcenia mgr ekonomii, z zamiłowania fotograficzka. Fotografuje od 22 lat. W roku 2015 przyjęta do Związku Polskich Artystów Fotografików.
Portrecistka. Najbliższe są jej fotografia socjologiczna, dokumentalna i street photo. Prawdziwa fotografia jest dla niej aktem nieinterwencji, sztuką obserwacji. To umiejętność znalezienia czegoś interesującego w zwykłym miejscu. Nie aranżuje kadrów, nie reżyseruje, nie upiększa i nie deformuje. Uważa, że nie zawsze ważne jest to, co zdjęcie pokazuje i czy jest technicznie doskonałe. Ważniejsze jest, o czym mówi. Jej mottem są słowa Don McCullina: „Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali”
Swoje prace prezentowała na wielu wystawach krajowych i zagranicznych, zbiorowych oraz indywidualnych.
“Pan Wacław, Bytom 2015”
Krzysztof Szlapa urodził się w 1987 roku w Katowicach. Artysta fotografik. Autor wystaw indywidualnych i uczestnik wystaw zbiorowych, od 2014 roku kurator w Galerii Pustej cd. w Jaworznie we współpracy z Jakubem Byrczkiem, w latach 2014–2019 kurator Galerii Za Szybą, od 2013 roku członek Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski, uczestnik Szkoły Widzenia, Grupy 999, Grupy FOTOGRAFY, stypendysta Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury, laureat nagrody dla młodego twórcy imienia Anny Chojnackiej, wykładowca kursów ZPAF OŚ oraz Uniwersytetu Otwartego UŚ, stale współpracuje z Kamilem Myszkowskim przy różnych projektach upowszechniających fotografię artystyczną. Mieszka i tworzy w Katowicach, na co dzień pracuje w Szkole Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego.
Wystawy: Widokówki z miasta we mnie (2009), W zasięgu wzroku, Pamiętnik (2013), Widzenie natury – natura widzenia, Dom kultury (2014), Zapis czasu, Handmade, Ustąp mi słońca (2015), Klucz drzew we współpracy z Markiem Przybyłą, Refleksje, Punkt widokowy, Widziadła (2016), Dendrofile we współpracy z Markiem Przybyłą, Lux in Tenebris (2017), Stany widzenia, Obrazy metafor we współpracy z Kamilem Myszkowskim, Listopady we współpracy z Markiem Przybyłą (2018).
Artysta o swojej twórczości:
W swoich działaniach szukam poetyckiego wymiaru. Sięgam po różne motywy z najbliższego otoczenia lub podróżuję, aby tworzyć obrazowe reprezentacje wewnętrznych stanów widzenia. Chcę wyrazić swoje uczucia i myśli poprzez uniwersalne i ponadczasowe, wizualne metafory.
„13–14-15”
3 prace poziome w formacie 50x70 cm
Opis:
Uruchomioną w 1904 roku walcownię blach cynkowych Bernhardi zamknięto w roku 2002. Od tego czasu grupa społeczników zrzeszona w Stowarzyszeniu na Rzecz Powstania Muzeum Hutnictwa Cynku w Szopienicach walczyła o zachowanie substancji materialnej zakładu. Unikatowe maszyny parowe, które napędzały walcarki blach i wiele innych maszyn oraz sam budynek walcowni w znacznej części ocalono przed zniszczeniem i grabieżą. Znalazł się inwestor z doświadczeniem w działaniu muzealniczym. Powstało Muzeum Cynku. Miałem okazję obserwować przemiany tego miejsca, od ścian z łuszczącymi się farbami, przeciekającym dachem, powybijanymi szybami okien, poprzez stopniowe przywracanie technicznego bezpieczeństwa budynku i urządzeń po stopniowe realizowanie funkcji muzealniczej. Od pustej, zniszczonej hali z roku 2013, poprzez okazyjne wizyty entuzjastów industrialnych klimatów (Industriada 2014) do stałych imprez i spotkań w odzyskanej przestrzeni w roku 2015. Świadomie starałem się fotografować z jednego (mniej więcej) miejsca, które mnie zachwyciło swoją surowością na samym początku. Powstała fotograficzna dokumentacja zmian tej przestrzeni – fotografia dokumentalna. Muzeum Cynku w Szopienicach istnieje i działa nadal.
Janusz Wojcieszak
Fotografuje od dawna. W latach 70. ubiegłego wieku pracował jako fotoreporter dla prasy studenckiej i technicznej. Fotograf pejzażu, przyrody oraz architektury miejskiej i industrialnej.
Artysta fotografik członek Związku Polskich Artystów Fotografików (ZPAF) Okręg Śląski
Tytuł EFIAP — Excellence FIAP (Fédération Internationale de l’Art Photographique — Międzynarodowe Stowarzyszenie Sztuki Fotograficznej)
Członek Związku Polskich Fotografów Przyrody Okręg Śląski.
Uczestniczy w programie Digigraphie firmy Epson, wykonując osobiście certyfikowane wydruki cyfrowe o trwałości archiwalnej.
Cykl Recursion
Ang. recursion – odwoływanie się do samej siebie.
We współczesnym świecie obraz, szczególnie obraz fotograficzny bombarduje nas na każdym kroku. Fotografia zakorzeniła się w popkulturze, stanowi w niej rodzaj ‘uniwersalnej’ komunikacji. Susan Sontag w swoim dziele O fotografii badała współczesnych pod kątem uzależnienia od obrazów fotograficznych. Pisarka wyróżniła w swojej książce pewną, charakterystyczną dla współczesnych, nową cechę. Zaznaczyła ona, że istnieje „(…) potrzeba «potwierdzenia» rzeczywistości i zachęty do jej przeżywania przez posiadanie fotografii – to estetyczny konsumpcjonizm, który stał się nałogiem nas wszystkich. Społeczeństwa przemysłowe zamieniają swoich obywateli w narkomanów obrazu”.
Nie tylko jako społeczności jesteśmy uzależnieni od wszelakich obrazów, posługujemy się nimi
w codziennej komunikacji, ale również służą nam one za artefakty – każde mniejsze czy większe wydarzenie rodzinne jest skrupulatnie notowane za pomocą kamery fotograficznej. Jesteśmy społeczeństwem nakierowanym ‘na’ oraz odbieranym ‘przez’ obraz. Jak w swoich rozważaniach zaznacza Piotr Sztompka: „Już od końca lat siedemdziesiątych kilku głośnych autorów (…) zwróciło uwagę na istotną ontologiczną właściwość naszego nowego świata: ogromne wzbogacenie zewnętrznej bezpośrednio obserwowanej powierzchni zjawisk, nasycenie jej obrazami i wrażeniami wizualnymi. (…) Wiąże się to z istotną zmianą społecznych praktyk dotyczących wytwarzania, rozpowszechniania i percepcji obrazów, także obserwowania innych ludzi czy ich cywilizacyjnego otoczenia”.
Współczesne społeczeństwo żyje obrazem, współczesna kultura to kultura wizualna, charakteryzująca się ‘obrazocentryzmem’, który wynika w dużej mierze z dominacji obrazu w życiu codziennym – na bilbordach w miastach, w telewizji. Susan Sontag opisuje kolekcjonowanie wrażeń poprzez kolekcjonowanie obrazów. Jakże często jest tak, że turyści nie rozstają się
z aparatem tylko po to by zarchiwizować wszystko co pojawi się w obrębie ich wzroku. Zamiast napawać się widokiem in situ wolą niemal mechanicznie rejestrować setki obrazów, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia kontemplację realnych miejsc. „Konsumenci” obrazów więcej czasu poświęcają na oglądanie fragmentarycznych, niekiedy zubożałych rejestracji obrazów niż na oglądanie realnych dzieł natury czy kultury.
Cykl powstał w latach 2017–2021, w miejscu, w którym jest obecnie prezentowany. Stanowi dla mnie wycinek archiwum, oderwane od uprzedzeń i emocji studium ludzkich zachowań, ich obcowania, współtworzenia, rejestrowania historii.
Magdalena Zaton-Mikołajczak — rocznik ’89. Zabrzanka
O sobie — plastyk — absolwentka edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych na Uniwersytecie Śląskim. Dyplom licencjacki „Zobojętnienie” (2011) oraz magisterski „Tożsamość – maska i odbicie” (2013) zrealizowane w pracowniach rysunku. W ramach programu Erasmus spędziła dwa semestry na Université Rennes 2 Haute Bretagne w Rennes, we Francji (2011–2012). Ukończyła również Policealną Szkołę Fotograficzną Fotoedukacja w Katowicach (2015). Prowadzi warsztaty plastyczne, zajęcia z rysunku i malarstwa, a także warsztaty fotograficzne dla różnych grup wiekowych. Pracuje jako grafik i fotograf. W fotografii poszukuje uniwersalizmu.