Wystawa fotografii Aleksander Orszulik “Formalizm abstrakcyjny” w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Żorach.

Wernisaż: 29.02.2024, godz. 18:00.

Adres: Miejs­ka Bib­liote­ka Pub­licz­na w Żorach im. Ottona Ster­na. ul. Ryb­nic­ka 6–8, 44–240.

Wys­tawa czyn­na: 29.02–13.04.2024.

Kura­tor wys­tawy: Łukasz Cyrus.

Alek­sander Orszu­lik – artys­ta fotografik z Rudy Śląskiej,
Członek Związku Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląski.
Członek Klubu Fotograficznego Źródło.
Absol­went szkoły fotograficznej Fotoe­dukac­ja w Katowicach.
Prop­a­ga­tor oraz nauczy­ciel fotografii. Uczest­nik pon­ad trzy­dzi­es­tu wys­taw fotograficznych.
Wraz z KF Źródło zaj­mu­je się orga­ni­za­cją konkur­su Fotografii Górskiej „Lawiny” w Rudzie
Śląskiej oraz konkur­su Fotografii Odkle­jonej. W oby­d­wu konkur­sach wraz z członkami
Klubu Fotograficznego Źródło jest jurorem oraz zaj­mu­je się orga­ni­za­cją wystaw
pokonkursowych.
Inspiru­ją go: architek­tu­ra, podróże, muzy­ka, malarst­wo i fotografia.
Jak twierdzi, nie fotogra­fu­je rzeczy, tylko źródło swoich emocji.
www.alexor.

Gdy­bym miał najkrócej opisać twór­c­zość Olka prezen­towaną pod­czas tej wystawy,
nazwałbym ją for­mal­izmem abstrak­cyjnym. Jego fotografie to najczęś­ciej świetnie
zor­ga­ni­zowane kom­pozy­c­je geom­e­tryczne zbu­dowane z ele­men­tów tkan­ki miejskiej. Blisko im
do abstrakcji, a jed­nak abstrakcją trud­no je nazwać.
W swo­jej twór­c­zoś­ci, Olek zachowu­je idee czys­tej fotografii, dzię­ki czemu przedmiot
odniesienia jest praw­ie zawsze rozpoz­nawal­ny. Jed­nocześnie przed­mio­ty przed­staw­ione są
zwyk­le oder­wane od kon­tek­stu, w którym zostały napotkane. Są też oder­wane od czasu.
Te zabie­gi czynią je samodziel­ny­mi byta­mi ist­nieją­cy­mi poza cza­sem, przestrzenią czy
rzeczy­wis­toś­cią, uwięziony­mi w przestrzeni obrazu. Obiek­ty na fotografi­ach Olka sta­ją się
nieza­leżny­mi przed­mio­ta­mi kon­tem­placji, które nie odsyła­ją widza do znanej rzeczywistości,
miejs­ca, cza­su czy zdarzenia, lecz odwołu­ją się do samych siebie i zaprasza­ją do świa­ta obrazu,
w którym istnieją.
Prace Olka, choć czys­to fotograficzne, więcej wspól­nego mają z malarstwem
sztalu­gowym, niż trady­cyjnie poj­mowaną fotografią. Za sprawą bystrego spojrzenia
i mis­tr­zowskiego panowa­nia nad for­mą, Olek ujaw­nia widzial­noś­ci, które pozosta­ją niedostępne
w innym niż fotograficzny oglądzie. W swoich pra­cach, Olek odd­a­je spraw­iedli­wość kunsztowi
architek­ta, właś­ci­woś­ciom formy, czy mate­ri­ału sfo­tografowanego przed­mio­tu, lecz
jed­nocześnie przek­sz­tał­ca przed­miot sfo­tografowany w nowy obiekt, nową for­mę i nową
mate­ri­al­ność. Jego pra­ca przy­pom­i­na pracę rzeźbiarza, który mater­ię przek­sz­tał­ca w rzeźbę,
lecz rzeź­by Olka, zgod­nie z właś­ci­woś­ci­a­mi wybranego medi­um, mają dwa wymiary.
W wiz­ji fotograficznej Olka, widzę śla­dy twór­c­zoś­ci Edwar­da West­ona, ale bez elementu
misty­cznego. Olek nie roś­ci sobie pre­ten­sji do prowadzenia widza ku poz­na­niu prawdy ukrytej
w przed­mio­tach. Tworzy obiek­ty fotograficzne pozostaw­ia­jąc wid­zowi przestrzeń do ich
kon­tem­placji i inter­pre­tacji w myśl zasady “Praw­da jest w oku patrzącego”.
Łukasz Cyrus, 2021
Kura­tor wystawy

Chodzę po mieś­cie, tłumy mkną, ja obser­wu­ję. Zerkam w górę i poszuku­ję, cza­sem zna­j­du­ję. Ciekawa
for­ma, dia­log materii, detal. Wszys­tko to bliżej lub dalej, wyżej lub niżej we fragmentach
architek­ton­icznej tkan­ki mias­ta. Chcę zatrzy­mać ulot­ność, pokazać ją, skonfrontować.
Ja to widzę tak, a Ty?
Wybier­am formy, najczęś­ciej min­i­mal­isty­czne, zbliżone do abstrakcji, a jed­nak rozpoznawalne.
Kon­wer­tu­ję trójwymi­arową przestrzeń do dwuwymi­arowej, ale czy na pewno?
Do „płask­iego” obraz­ka dokładam kole­jne wymi­ary: zad­umę nad dziełem architek­ta, myśl o tym jak ono
na mnie odd­zi­ału­je i dlaczego, sposób w jaki widzę i jak to mogę pokazać za pomocą aparatu, sposób
prezen­tacji obrazu (inaczej to dzi­ała, na Insta­gramie a inaczej na dużym wydruku na ścian­ie galerii).
Ostat­nim wymi­arem ważnym na równi z poprzed­ni­mi jest inter­pre­tac­ja i odczuwanie obrazu przez
widza.
To wszys­tko razem tworzy wielowymi­arowe dzieło, na dwuwymi­arowej przestrzeni fotografii, którego
nie moż­na zobaczyć w inny sposób.
Zachę­cam do oglą­da­nia, odczuwa­nia i włas­nej interpretacji.
Alek­sander Orszulik