————————————————————————-
Zapraszamy na dwa wernisaże, które odbędą się w Mieście Ogrodów, w piątek, 16 grudnia 2016: pierwszy o godzinie 17.00 w Galerii ENGRAM (parter): “REALITY 60. 70.” fotografie Lecha Charewicza i Andrzeja Zborskiego. Wystawę można oglądać do 15.01.2017
REALITY 60. 70.
Lech Charewicz i Andrzej Zborski
Na wystawie zaprezentowane zostaną czarno-białe fotografie z lat 1960–79 autorstwa dwóch
warszawskich fotografów: Lecha Charewicza i Andrzeja Zborskiego. Dzięki uprzejmości artystów i
możliwości prezentacji prac wybranych z ich bogatych archiwów — zaprosimy Państwa do obejrzenia klimatycznych fotografii nieistniejącego już świata. Będą to kadry pokazujące rzeczywistość sprzed półwiecza — życie codzienne, miejsca i portrety ludzi żyjących w Polsce tamtych lat.
Lech Charewicz — Ur. w 1935 r. w Warszawie. Tu przeżył wojnę. W 1954 r. zdał maturę i uzyskał tytuł fototechnika. Był uczniem m.in.: M. i W. Dederków, Z. Sołtana, Zb. Pękosławskiego, A. Węcławskiego. Drogą samokształcenia doskonalił warsztat fotografika. Brał udział w licznych
konkursach. W 1970 roku uzyskał międzynarodowy tytuł Artiste FIAP. Był członkiem zarządu
Warszawskiego Towarzystwa Fotograficznego oraz członkiem ZPAF (od 1972 roku). Pracował jako instruktor fotografii z uprawnieniami Ministerstwa Kultury i Sztuki. Juror licznych konkursów
fotograficznych. W swym archiwum zgromadził kilkanaście tysięcy negatywów oraz fotografii. Z pasją fotografował Warszawę, pejzaże oraz piękno gór i osiągnięcia polskiego alpinizmu. Jest znanym varsavianistą. Był autorem wielkich wystaw w warszawskiej Zachęcie m.in.: „K. Szymanowski”, „Robotnicy”, „Szare w kolorze”, „Korczak”. Laureat wielu nagród i wyróżnień, a także odznaczeń państwowych, w tym odznaki honorowej Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Andrzej Zborski — Ur. w 1929 r. w Warszawie. Fotografią pasjonował się od 1941 roku. Całe życie z pasją fotografował wielkich twórców, kompozytorów, dyrygentów i wykonawców muzyki poważnej. Wykonywał artystyczną dokumentację ludzi, zdarzeń i sytuacji związanych z wydarzeniami muzycznymi i społecznymi. Członkiem ZPAF został w 1957 roku. W 1966 r. w warszawskiej galerii Kordegarda zorganizował prestiżową indywidualną wystawą fotografii „Tematy muzyczne”, pokazywaną potem w innych miastach Polski. Pasjonował się też historią fotografii, pisał i publikował materiały źródłowe do historii fotografii warszawskiej. Przez dekady uczestniczył w wielu wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą. Jest laureatem licznych medali, nagród i wyróżnień. Autor albumów fotograficznych m.in.: „Nasze muzyczne dwudziestolecie”, „Kraków 1965”, „Chopin i Jego Ziemia”, „Warszawa 1981”, „Wilanów”, „Warszawska Jesień”, „Kraków 1983” oraz liczne publikacje fotografii do monografii wielkich wykonawców muzyki poważnej. Utrwalał dla polskiej kultury Konkursy Chopinowskie i Festiwale „Warszawskiej Jesieni”.
“This Is Jazz” Marek Karewicz wernisaż odbędzie śię o godzinie 17.30 w Galerii 5 (II piętro). Wystawę można oglądać do 8.01.2017 w Katowicach Mieście Ogrodów — Instytucji Kultury im. K. Bochenek, przy Placu Sejmu Śląskiego 2.
Marek Karewicz — ur. w 1938 w Warszawie, polski artysta fotografik specjalizujący się w zdjęciach
muzyków jazzowych i rockowych. Ukończył liceum fotograficzne na ul. Spokojnej w Warszawie (u
Mariana Dederki), następnie studiował na Wydziale Operatorskim Państwowej Wyższej Szkoły
filmowej w Łodzi. Jako nastolatek Karewicz grywał na trąbce i kontrabasie w zespołach jazzowych. Zawodowo fotografią zajął się od końca lat 50. za namową Leopolda Tyrmanda. Karierę zaczynał w połowie lat 50., był więc czynnym uczestnikiem narodzin polskiego jazzu, rocka (big beatu) i w ogóle tzw. show biznesu. Był również dziennikarzem muzycznym, autorem audycji radiowych i telewizyjnych, prezenterem muzyki jazzowej i zapalonym animatorem jazzu. Na jego archiwum składa się ponad dwa miliony negatywów. Fotografował m.in. ostatnią trasę koncertową Milesa Davisa i europejską trasę koncertową Raya Charlesa. Jest autorem ok. 1500 okładek płytowych, m.in. serii Polish Jazz oraz uznawanej za przełomową w historii polskiego rocka płyty Blues zespołu Breakout, gdzie sfotografował Tadeusza Nalepę prowadzącego za rękę swojego syna Piotra. Przygotował też okładki płyt Ewy Demarczyk, Niebiesko Czarnych, Czerwonych Gitar, Ireny Santor, Sławy Przybylskiej, Maryli Rodowicz, Stana Borysa i Jerzego Połomskiego. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, odznaczony też został honorowym tytułem La FIAP: Fédération Internationale de l’Art Photographique. Działał w Polskim Stowarzyszeniu Jazzowym. Przez wiele lat związany był z warszawskimi klubami muzycznymi: Hybrydy, Remont oraz Jazz Club Tygmont.
Zapraszamy serdecznie, kuratorki wystawy: Jolanta Rycerska i Katarzyna Łata-Wrona
————————————————————————-
Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie oraz Związek Polskich Artystów Fotografików zapraszają w niedzielę 27 listopada 2016 od godz. 10:00 do godz. 18.00 na Warsztaty fotograficzne — “OKO W OKO CZYLI TAJEMNICE UDANEGO PORTRETU” — Beata Mendrek i Antoni Kreis. Warsztaty odbędą się w siedzibie ROK ul. Ogińskiego 13a w Częstochowie.
Beata Mendrek — artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, autorka wystaw i projektów fotograficznych, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów; strona autorska: www.horyzonty.net
Antoni Kreis — artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, uczestnik kilkuset wystaw zbiorowych, autor blisko stu premierowych wystaw autorskich i projektów indywidualnych, autor tekstów poetyckich, wieloletni muzyk, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów fotograficznych.
Beata Mendrek i Antoni Kreis prowadzą cieszące się sporym powodzeniem, autorskie warsztaty fotograficzne, m.in. “INTERPRETACJA OBRAZU FOTOGRAFICZNEGO”, “ABSURD ‑IRONIA, SKANDAL I GROTESKA CZYLI PORTRET (i nie tylko) NIEPOWAŻNY!”, “AUTOPORTRET CZYLI OBIEKTYW NA SIEBIE”, “FOTOKICZ, STYLISTYKA BŁĘDU czyli FOTOGRAFIA NA OPAK”, “POSZUKIWANIE KWIATU PAPROCI” czy “FOTOGRAFICZNIE-FILMOWO”.
Więcej na www.fotowarsztaty.eu
————————————————————————-
Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie zaprasza w piątek 25 listopada 2016 o godz. 20:00 na wieczór autorski Jowita Mormul „Wstęp do refleksji”. Spotkanie odbędzie się w siedzibie ROK ul. Ogińskiego 13a w Częstochowie.
Jowita Bogna Mormul
Adiunkt Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Doktorat w zakresie sztuk filmowych w dyscyplinie artystycznej fotografia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Filmowych Telewizyjnych i Teatralnych w Łodzi (2008 r.). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Wydziału Malarstwa (1997 r.), i Wydziału Grafiki, Katedra Fotografii (1999 r.).
Stypendystka nagrody im. Hanny Rudzkiej-Cybisowej (1996) oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki (1996/1997). Od 1998 r. członek Związku Polskich Artystów Plastyków, od 2001 r. członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Zainteresowania twórcze: fotografia, malarstwo, rysunek, ilustracja, film, działania intermedialne.
————————————————————————-
Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie zaprasza w poniedziałek 4 listopada 2016 o godz. 18:00 na wernisaż wystawy fotografii Krzysztof Szlapa „Punkt widokowy”. Wernisaż odbędzie się w siedzibie ROK ul. Ogińskiego 13a w Częstochowie.
Krzysztof Szlapa / Punkt widokowy
Punktów widokowych nie należy szukać na mapach, ich kartografię tworzy się najpierw w myślach, odczuciach, skojarzeniach. Później następuje etap poszukiwań w przestrzeni natury. Nie jest to łatwe, ponieważ punkty te rozmieszczone w naszym otoczeniu dryfują swobodnie, pozostając nieuchwytnymi dla szybkiego spojrzenia. Dopiero gest rozłożenia statywu pozwala skoncentrować się i zamknąć punkt widokowy w ostatecznym kadrze.
W miejscach, które fotografuję, nie zwracam uwagi na geograficzne nazwy czy historyczne fakty, interesują mnie bardziej jako źródła energii, w których odnajduję archetypowe znaczenia. Dla ich lepszego odbioru wspomagam się również słownikiem symboli. Zatem góra to dla mnie pępek świata, morze – pochłaniająca wszystko głębina, chmura – nieświadomość, jaskinia – świat podziemny, dolina – łono kobiety, rzeka – przemożna potęga, las – ucieczka od ludzi, źródło – natchnienie, droga – tęsknota za przewodnikiem.
Tworząc tę serię zdjęć próbuję zrozumieć znaczenie krajobrazu, owładnięty jego walorem wizualnym, rekonstruuję archetypowy sens otaczających mnie przestrzeni. Płynę w nich wraz ze światłem, za którym wodzi mój wzrok. Patrzę i fotografuję ogarniający mnie widok, choć nie jestem mistrzem pejzażu i nie staram się ubierać w jego płaszcz. Znikam w mojej niewidocznej pelerynie, by mocniej odczuć i wyraźniej zobaczyć ukryte sedno punktu widokowego.
Krzysztof Szlapa — rocznik 1987. Od urodzenia mieszka w Katowicach. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, autor wystaw indywidualnych i uczestnik wystaw zbiorowych, uczestnik Szkoły Widzenia oraz Grupy 999, kurator w Galerii Pustej cd. w Jaworznie oraz w Galerii Za Szybą w Katowicach, laureat nagrody dla młodego twórcy imienia Anny Chojnackiej, organizator warsztatów fotograficznych dla dzieci, młodzieży i dorosłych — we współpracy z różnymi instytucjami — oraz autorskich spotkań. Z wykształcenia nauczyciel.
Strona internetowa: krzysztofszlapa.katowice.pl
Wystawy: Widokówki z miasta we mnie (2009), W zasięgu wzroku, Pamiętnik (2013), Widzenie natury – natura widzenia, Dom kultury (2014), Zapis czasu, Handmade, Ustąp mi słońca (2015), Klucz drzew, Refleksje, Punkt widokowy
————————————————————————-
MATERIALNE-NIEMATERIALNE /wystawa fotografii zrealizowana w ramach projektu NATECHWILE przy współpracy ze Szkołą Fotografii FOTOEDUKACJA.
Świat materialny dotykamy, widzimy… potrafimy nazwać… wydaje nam się, że rozumiemy… materialny jest nauką, pieniądzem, słowem… słowem, które coś znaczy… bez domysłów, obietnic, marzeń…
Materialny jest strukturą, ma swoje kształty i faktury, ma swoje ciepło i chłód, wyczuwalny zmysłowo… ma swoje szorstkości i delikatności… kobiece i mniej kobiece…
Materialny… ten, dokładny, rozumowy, dotykany…
… niematerialny? Odwrotny? Inny?
W świecie niematerialnym, nie ma miejsca na rozumowe dotykanie prawdy… tu najważniejsze są skojarzenia i symbole… marzenia i pragnienia… akceptacje i nieakceptacje…
Struktury wirtualne, wyimaginowane, emocjonalne… ciepło wewnętrzne… emocje i pragnienia… nie słowa a obietnice, nie dotykanie a odczuwanie…
Czy mogą istnieć osobno? Niezależnie?
Czy dotykana struktura nie może być symboliczna?
Czy wypowiedziane słowo nie może być abstrakcją?
Czy konkretny kształt nie może przybrać odmiennej formy?
Wszystko zależy od kontekstu, wrażliwości, prawdy wewnętrznej i dialogu.
Wystawa MATERIALNE-NIEMATERIALNE to zestaw dyptyków autorskich. Wchodząc w reakcję działania grupowego wypowiedzi autorskie zostały „rozdzielone” i połączone w nowe formy, w nowe dialogi. Fotografie te, a raczej zilustrowane światy materii i niematerii, nabrały nowych znaczeń, nowych przesłań, nowych kontekstów. Jak w życiu… wszystko zależy od kontekstu i … dialogu.
W wystawie udział biorą (słuchacze i absolwenci): Aleksander Bartecki, Paweł Burda, Marta Fujarska, Iwona Germanek, Leszek Golowski, Mateusz Jandzioł, Dagmara Kasperczyk, Sabina Marusza, Katarzyna Pawlikowska, Ewelina Pluta, Dariusz Zakrzewski, Magdalena Zaton,
oraz:
Antoni Kreis – członek Związku Polskich Artystów Fotografików, uczestnik kilkuset wystaw zbiorowych, autor blisko stu premierowych wystaw autorskich i projektów indywidualnych, autor tekstów poetyckich, wieloletni muzyk, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów fotograficznych.
Wojciech Kukuczka – fotograf i kurator Galerii NEGATYW, autor wielu projektów indywidualnych i zbiorowych, wykładowca warsztatów z zakresu fotografii oraz animacji.
Beata Mendrek — członek Związku Polskich Artystów Fotografików, autorka wystaw i projektów fotograficznych, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów, strona autorska: www.horyzonty.net
Tekst i koordynacja projektu: Beata Mendrek
————————————————————————-
Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. K. Bochenek zaprasza dnia 26.10. 2016 o godz. 18.00 na wernisaż wystawy fotografii Jolanta Rycerska „Sąsiedzi”
Wernisaż odbędzie się w Galerii PUSTA Plac Sejmu Śląskiego 2. Wystawe można oglądać do 4.12.2016
Wystawa Sąsiedzi jest prezentacją ponad stu czarno-białych fotografii powstałych na Ukrainie podczas ośmiu podróży do miast i wsi obwodu wołyńskiego, tarnopolskiego oraz iwanofrankowskiego w latach 2014–16. Powstałe prace są wynikiem subiektywnego wyboru kadrów, które z autorskiej pozycji są istotne dla podjętej próby zrozumienia tego sąsiedzkiego kraju — wciąż niepoznanego, paradoksalnie odległego, naznaczonego dramatami historii i licznymi trudnościami teraźniejszości.
“Aktualna wystawa jest kontynuacją pracy nad tematem – otwarcie projektu miało miejsce podczas wystawy Polisemia znaczeń w warszawskiej Galerii Obok. Prezentowane wówczas fotografie były wyrazem poszukiwania znaczących (w świetle osobistych poglądów i przekonań autorki) obrazów dzisiejszej Ukrainy – motywów odmiennie odbieranych przez Polaków i Ukraińców. Tak uwypuklone różnice były punktem wyjścia dla dalszego zgłębiania podjętych problemów. Wystawa Sąsiedzi jest rozwinięciem i dalszą eksploracją odkrytych wówczas wątków. Kolejne wyjazdy okazywały się bowiem podróżą „w głąb” — z racji większego zrozumienia tematu i pogłębienia percepcji autorskiej w procesie stawania wobec teraźniejszości i przeszłości sąsiedzkich narodów, jak i z powodu odkrywania kolejnych znaczących miejsc, spotykania ludzi, którzy chętnie pokazują swój świat, robiąc przy tym wszystko, aby pomimo trwającej wojny i biedy pozostawać w nadziei na dobre jutro. Owocem wyjazdów były kadry-symbole, poddane wizualizacji skróty myślowe, wykadrowane wycinki miejsc znaczących, wiele mówiące twarze napotkanych osób. Żadna z fotografii nie była inscenizowana, wszystkie powstały w sposób naturalny, za zgodą fotografowanych.
Podróże po Ukrainie przynoszą wiele zaskoczeń. Pierwszym jest odkrycie znaczących różnic pomiędzy sąsiedzkimi krajami. Różnic i specyficznego kolorytu, które czynią ten geograficznie bliski kraj niemal egzotycznym dla nas. Różnice te są tak liczne i głębokie, że początkowo ich odkrywanie i odruchowe definiowanie skupia całą uwagę. Drugim — jest wielka gościnność i otwartość napotkanych osób. Niemal każde drzwi otwierają się szeroko, fotograf z Polski zapraszany jest do bajecznie kolorowych wnętrz domów, fotografowanie i rozmowa zdaje się być czymś naturalnym, niemal oczekiwanym. Na tle tego pojawia się kolejne zaskoczenie – pomimo okazywanej dużej sympatii i szacunku dla Polaków oraz Polski, ma miejsce niemal całkowite zatarcie materialnych śladów polskiej obecności na tamtych ziemiach oraz odmienne rozumienie tragicznej historii, zwłaszcza lat 1943–44. Następuje negacja prawdy i mechanizmy samousprawiedliwienia oraz próby usilnego przekonywania, że liczy się wyłącznie bratnia teraźniejszość naszych narodów. Na tle tego, boleśnie uderza zauważalny powrót godła Ukrainy na tle czerwono-czarnym, przesunięcie sympatii narodowych w stronę narastającego kultu Stepana Bandery i UPA oraz ich czynów przy jednoczesnym pielęgnowaniu aspiracji europejskich.
Wszystko to sprawia, że trudno zbudować syntetyczny obraz dzisiejszej Ukrainy – która dla nas Polaków jest, i na długo pozostanie, krajem niejednoznacznym w ocenie. Owszem — fascynującym innością, przyciągającym spontaniczną otwartością ludzi, chęcią podjęcia wysiłków pójścia wytyczoną przez Polskę drogą ku Europie, czy stawienia oporu w aktualnie trwającej wojnie, ale również budzącym demony – otwierającym niezaleczone rany pamięci, lęki przed możliwymi skutkami niewyciągania należnych wniosków z historii. Skutkuje to pojawianiem się specyficznych, często ambiwalentnych odczuć podczas podróży i samego fotografowania. Ich owocem są zdjęcia o dużym ładunku emocjonalnym i symbolicznym. Każde z nich wnosi swoją cząstkę znaczeniową w powstały mozaikowy obraz współczesnej Ukrainy — widzianej w dość osobisty sposób.
Początkowo celem mojej podróży była próba zrozumienia. Teraz – z perspektywy czasu i przebytych doświadczeń – dokonuję nieuniknionej korekty. Miejsce niedostępnego na tym etapie zrozumienia zajmuje chęć poznania, wnikliwego przyjrzenia się i prezentacji pobranych wycinków świata Sąsiadów. Poszczególne fotografie na tej wystawie są jak okruchy rozbitego zwierciadła słynnej baśni – trudno złożyć je w jeden obraz, pomimo tego, w każdym z nich można dostrzec zarazem odbicie rzeczywistości, jak i samego siebie w kontakcie z nią. Każdy z nich jest cząstką uniwersalnej opowieści, którą piszemy.”
Jolanta Rycerska – urodzona w Lublinie, z wykształcenia filozof (Filozofia Teoretyczna na KUL) i fotograf (Studium Fotografii ZPAF, Europejska Akademia Fotografii, otwarty przewód doktorski na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie). Od kilkunastu lat aktywnie fotografuje – jest autorką kilkudziesięciu wystaw indywidualnych i zbiorowych oraz kuratorką kilkudziesięciu wystaw i projektów. Członek ZPAF od 2005 roku. Od 2009 roku pełni funkcję prezesa Okręgu Warszawskiego ZPAF, od 2011 roku – także Zarządu Głównego ZPAF. W 2013 roku otrzymała Nagrodę Specjalną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za osiągnięcia twórcze i zasługi w popularyzacji fotografii. Od kilku lat jest wykładowcą Studium Fotografii ZPAF, jurorką licznych konkursów fotograficznych, dyrektorem trzech edycji festiwalu Warsaw Photo Days oraz Warszawskiego Festiwalu Fotografii Artystycznej 2015. W roku 2016 została stypendystką MKIDN oraz członkinią Rady Kuratorów Galerii Kordegarda. Mieszka i pracuje w Warszawie.
kurator wystawy: Katarzyna Łata-Wrona
————————————————————————-
Muzeum Miejskie w Siemianowicach Śląskich oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski mają zaszczyt zaprosić na wernisaż wystawy fotografii Beaty Mendrek i Antoniego Kreisapt. „Miejsca i chwile”
Wernisaż odbędzie się 19 października (środa) 2016 o godz. 18.00 w siedzibie Muzeum Miejskiego (stary spichlerz) przy ul. Chopina 6
Beata Mendrek i Antoni Kreis — Miejsca i chwile… fotografowane osobno, pisane osobno… dwa spojrzenia, dwie myśli… z założenia, lecz czasem zaskakująco podobne, symbiotyczne, tożsame…
Miejsca i chwile, przeżycia i tęsknoty, piękno i niezgoda na rzeczywistość, radość i moment nostalgii, szarość i barwy, samotność i tłumy, spokój i cisza, krzyk i wołanie, taniec ze śpiewem, muzyka
z gwarem, garnek z zupą, filiżanka z aromatyczną kawą… miejsca i chwile… każdy ma swoje… zauważone pośpiesznie czy te kontemplowane, doświadczone i zanalizowane czy te lekko poruszone, delikatnie muśnięte…
Dajesz swoje miejsce, dajesz swoją chwilę… dostajesz w zamian to samo, ktoś dzieli się chwilą
i miejscem…
…
Dwoje autorów, dwa spojrzenia… niby zupełnie indywidualne, inne a jednocześnie tak korespondujące ze sobą… mówiące jednym językiem, choć używają różnych słów, kolorów, kształtów, kompozycji.
Dwie fotografie, jedna-pytanie, druga- odpowiedź… jedna- myśl, druga- słowo… jedna-spojrzenie… druga-dźwięki.
Dyptyki powstałe z dwoistej osobowości, dwoistego autorstwa… dwoistej wrażliwości.
Przenikające się, wnikające formą, strukturą i treścią… dopełniające i kontrastujące… zadające pytania i dające odpowiedź.
Dyptyki… miejsca i chwile… dwie fotografie… jedna całość…
…
Ta wystawa, wyłoniła się pewnego dnia niespodziewanie, zupełnie niezależnie ze wspólnego projektu: Miejsca i chwile… treści do „nie swoich fotografii”.
Projekt rozpoczęliśmy w lutym 2016 roku, a polega on na wzajemnej wymianie fotografii i pisaniu do nich tekstowych interpretacji.
Projekt na dzień dzisiejszy (październik 2016) liczy ponad 400 obrazów i tyle samo ich słownych interpretacji.
Kolejnym etapem-konsekwencją-rozwinięciem jest autorski projekt warsztatów: „Interpretacja obrazu fotograficznego”, oparty na doświadczeniu, pasji i umiejętności odczytywania i odczuwania treści, emocji i intencji zawartych w obrazie, które wspólnie prowadzimy dla zainteresowanych taką formą pojmowania fotografii.
Beata Mendrek — artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, autorka wystaw i projektów fotograficznych, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów strona autorska: www.horyzonty.net
Antoni Kreis — artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, uczestnik kilkuset wystaw zbiorowych, autor blisko stu premierowych wystaw autorskich i projektów indywidualnych, autor tekstów poetyckich, wieloletni muzyk, wykładowca szkoły fotografii oraz kursów i warsztatów fotograficznych.
————————————————————————-
Miejski Dom Kultury “Koszutka” filia “Dąb” oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zaprasza na wernisaż wystawy Józef Wolny “Metafotofizyka”. Wernisaż odbędzie się 7 października 2016 o godz. 18.00 w Galerii ZA SZYBĄ mieszczącej się w Katowicach przy ul. Krzyżowej 1
Wystawa fotografii Meta-foto-fizyka Od lat fotografuję z potrzeby serca i rozumu. Fascynuje mnie w fotografii „napięcie” pomiędzy unikalnym potencjałem osobistego życia a energią obrazów świata i idei. Tę różnicę potencjałów rozumiem jako szczególny rodzaj świadomości, nazywam ją meta-foto-fizyką. Sięgając po aparat fotograficzny, tworzę ślady własnej osobowości i dzielę się z innymi tym, co ważne. Nigdy nie miałem wątpliwości że aparat fotograficzny rejestruje także to co niewidoczne, tajemne. Sztuka fotografii jest dla mnie gestem pamiętania, autoportretem, darowaniem sobie i innym „czegoś cennego”. Swoje zdjęcia postrzegam jako fizyczne obiekty, pudełka, pełne niematerialnych, osobistych doświadczeń i odwołań. Od dawna wiem że fotografia wpierw zaspokaja potrzeby, a z upływem czasu sama staje się potrzebą. Fotografowanie jest czynnością wyjątkową, pragnieniem bycia lepszym od siebie samego sprzed kilku dni, miesięcy czy lat. Tak naprawdę wszystko, co ważne, jest poza obrazem, tkwi w nas samych,- zawsze kiedy mozolnie tworzymy własne obrazy i gdy urzekają nas fotografie innych. Fotografia, jak słowa, codziennie pozwala mi rozumieć i trwać. W tym sensie jest drogą dla każdego i ma niewyczerpany potencjał.
Józef Wolny Rocznik 1960, urodzony w Rudzie Śląskiej. Od 1983 r. aktywnie uczestniczył w pracach Katowickiego Towarzystwa Fotograficznego, biorąc udział w wielu wystawach, konkursach i prezentacjach. Zawodowo związany był jako etatowy fotoreporter z tygodnikami:“Panorama”, “Katolik”, “Gazeta Wyborcza”,“Super Express”. Obecnie pracuje w tygodniku “Gość Niedzielny” jako fotoedytor i szef działu foto. Zainicjował spotkania Śląskiego Towarzystwa Fotograficznego. Uprawia fotografię czarno-białą mieszczącą się w nurcie fotografii autonomicznej, twórca pojęcia meta-foto-fizyczności. Członek ZPAF od stycznia 2003 roku, nr legitymacji 855.
————————————————————————-
Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie zaprasza w poniedziałek 3 października 2016 o godz. 19:00 na spotkanie autorskie z Ryszardem Czernowem, prowadzenie Krzysztof Jurecki i Sławomir Jodłowski. Spotkanie odbędzie się w siedzibie ROK ul. Ogińskiego 13a w Częstochowie. Projekt realizowany w ramach Mobilnego Uniwersytetu Kultury i Sztuki.
dr hab. Ryszard Czernow.
Z wykształcenia operator filmowy. Adiunkt na Wydziale Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików od 1994 roku. Fotografią artystyczną zajmuje się od początku lat osiemdziesiątych. Prekursor twórczego wykorzystania technik cyfrowych w fotografii artystycznej.
Autor wielu wystaw indywidualnych, między innymi takich jak „Cybergrafia”, „Poznałem Go”, „Mury Kazimierza”, „Bramy do… ”, „Światło i kamień”, “Dygresje”, “Ostatni śnieg — przemiany”,
“Świat z cegieł” “Martwe z natury”.
Od wielu lat zajmuje się także projektowaniem graficznym. W jego projektach szczególną rolę odgrywa bardzo subiektywna autorska fotografia. Ryszard Czernow jest twórcą plakatów do wielu filmów fabularnych między innymi takich reżyserów jak: Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland, Feliks Falk, Jan Jakub Kolski, Jan Kidawa Błoński oraz do spektakli teatralnych w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Jako reżyser i operator zrealizował także szereg teledysków dla kultowych polskich grup muzycznych, takich jak „Republika”, „Dżem”, „Golec uOrkiestra” “Shakin’Dudi” itd.
Laureat stypendium Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury w roku 2004
oraz nagrody Prezydenta Miasta Tychy w roku 2015.
Prowadzący:
Krzysztof Jurecki — krytyk i historyk fotografii, członek honorowy ZPAF, wykładowca WSSiP w Łodzi
Sławomir Jodłowski — instruktor d. s. fotografii Regionalnego Ośrodka Kultury w Częstochowie, art. fotografik, członek ZPAF.
Wstęp wolny. Projekt dofinansowany ze środków Województwa Śląskiego.
Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie zaprasza na otwarce wystawy fotografii członków Jurajskiego Fotoklubu częstochowa “INDUSTRIALNA FOTOARANŻACJA/odsłona druga/”
————————————————————————-
„I OTWARTE MISTRZOSTWA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO W FOTOGRAFOWANIU. FOTOSPRINT 2016”
Termin: 8–9 października 2016r
Rejestracja: www.fotosprint.org/rejestracja
Miejsce:
Start 8 października godz. 10.00 w Katowicach, w siedzibie Śląskiego Oddziału ZPAF, ul. Św. Jana 10 (IIp.)
Opcjonalnie: Przewidujemy możliwość alternatywnego startu 8.10.2016 o godz. 10.00 w Częstochowie, w siedzibie Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” ul. Dąbrowskiego 1 Ip. (w pobliżu Placu Biegańskiego)
Finał 9 października 2016 godz. 17.00 w „Pubie Sportowym Stacherczak”, al. Kościuszki 1, Częstochowa
Kapituła konkursowa: Wojciech Grzędziński, Arkadiusz Ławrywianiec
Nagrody: markowy sprzęt fotograficzny od Nikon Polska i wiele innych
Pakiet startowy: dla każdego zawodnika
Formuła: nowatorska, dwudniowa, 24-godzinna, jednozdjęciowa, sportowa, dynamiczna, turniejowa
Sławy polskiej fotografii, zaskakujący temat, niebanalna sportowa formuła, cenne nagrody i praktyczna wiedza – tego nie powinno zabraknąć także podczas I Otwartych Mistrzostw Województwa Śląskiego w Fotografowaniu „Fotosprint 2016”. Konkursów fotograficznych w Polsce jest wiele, ale chcemy , żeby ten właśnie w szczególny sposób zapadł w pamięć odbiorców.
Po sukcesach konkursów „Fotomaraton 2013”, „Fotomaraton 2014”, “Fotosprint 2015” i “Fotomaraton 2016” w Częstochowie, oraz ubiegłorocznego projektu „Fotograficznych Wtorków” i portalu Fotomedaliki.pl z ich Konkursami Miesiąca, wzmocnieni o nowych, uznanych w środowisku, członków zarządu i rady Fundacji, postanowiliśmy w tym roku przenieść sprawdzoną i lekko zmodyfikowaną formułę na teren Województwa Śląskiego. Oczywiście postaramy się, aby ta formuła była jak najciekawsza i jak najbardziej dynamiczna, uwzględniająca uwagi uczestników i nasze doświadczenie.
I edycja konkursu „Mistrzostwa Województwa Śląskiego w Fotografowaniu. Fotosprint 2016” odbędzie się 8. i 9. października 2016 w Katowicach, Częstochowie i na terenie całego Województwa Śląskiego.
W Jury konkursu zasiądą:
Wojciech Grzędziński – (ur. 1980, w Warszawie). Fotoreporter. Laureat konkursów fotograficznych World Press Photo, Visa D’Or, NPPA, Sony World Photography Awards, Grand Press Photo i in. Autor zdjęcia roku 2009 i zdjęcia dekady (2014 rok) w konkursie BZWBK Press Photo. Juror ogólnopolskich i lokalnych konkursów fotograficznych. W fotografii interesuje się człowiekiem i emocjami. Fotografował w strefach konfliktów zbrojnych. W latach 2011–2015 szef zespołu fotografów w Kancelarii Prezydenta RP i fotograf osobisty Prezydenta RP. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na rok 2014. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Arkadiusz Ławrywianiec — członek Zarządu Fundacji Festiwal Sztuki Fotoreportażu. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Fotografią zajmuje od 1986 roku. W latach 1994–2015 pracował w Dzienniku Zachodnim jako fotoreporter. Od 2009 uczy w Policealnej Szkole Fotograficznej Fotoedukacja w Katowicach. Od 2010 jest członkiem ZPAF. Autor i współautor wystaw w Katowicach, Krakowie, Tychach, Cieszynie, Kłodzku, Warszawie, Sosnowcu, Saint-Etienne, Kolonii, Skopje, Montpellier. W latach 2011 i 2013 był stypendystą Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury. W 2011 roku otrzymał Nagrodę Prezydenta Miasta Katowice w dziedzinie kultury. Jest współautorem reaktywowanego konkursu Śląska Fotografia Prasowa. Obecnie fotoreporter Instytucji Kultury „Katowice. Miasto Ogrodów”
Organizator Konkursu: „Fundacja Festiwal Sztuki Fotoreportażu”.
Projekt dofinansowany przez: Urząd Miasta Częstochowa i Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego
Sponsorzy: „Nikon Polska”, „Fujifilm”, „Fotojoker”, „KZK GOP”, „X‑KOM”, „Bakalland S.A.”, „MOKATE SA”, „Wodociągi Częstochowskie”, „MPK Częstochowa”, „Browar Czenstochovia”, „Hotel Fajkier”, „Rotary Club”, „Galeria Teatr from Poland”
Partnerzy: „Regionalny Fundusz Gospodarczy Częstochowa”, „ZPAF Oddział Śląski”, „Pub Sportowy Stacherczak”, „OPK Gaude Mater”, „Jurassic Photo Team”, „Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie”, „Studio Graffiti”, Piotr Jędryka, Policealna Szkoła Fotograficzna Fotoedukacja Katowice, Zespół Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie, Zespół Szkół im. Bolesława Prusa w Częstochowie
Patroni medialni: „TVP Katowice”, „PRESS”, „Dziennik Zachodni”, „Radio Katowice”, „miasto-ogrodów.eu”, „Digital Camera Polska”, „Foto*Plus”, „Radio Jura”, „TV Orion”, „Radio Fiat”, „naszemiasto.pl”, „Czestochowskie24.pl”, „Jasne, że Częstochowa”, „cz.info.pl”, „Gazeta Częstochowska”, „zdrowaczestochowa.pl”, „Częstochowa w Obiektywie”.
„I Otwarte Mistrzostwa Województwa Śląskiego w Fotografowaniu. Fotosprint 2016” to wyjątkowy, pionierski projekt z uatrakcyjnioną formułą. Jest jednym z ważniejszych przedsięwzięć odbywających się w ramach przygotowań do Festiwalu Sztuki Fotoreportażu, głównego celu naszej Fundacji.
Nowości będzie parę. Po pierwsze będzie to konkurs jednodniowy. Po drugie do konkursu zgłosimy tym razem tylko jedno zdjęcie, wybrane z pośród tych zrobionych po starcie i ogłoszeniu tematu. Po trzecie podczas finału pokazane będą wszystkie dopuszczone zdjęcia i ich ocena będzie publiczna z udziałem publiczności. Po czwarte finał konkursu będzie miał dynamiczną formę turniejową.
Podobnie, jak w poprzednich naszych ogólnopolskich konkursach, realizowanych od 2013 roku, liczymy, że uczestnicy konkursu zaproponują nam inne spojrzenie na rzeczy powszechnie znane, zgodnie z maksymą Davida duChemina „Fotografując, staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył”, że uda się im uwiecznić „decydujący moment” wg. słynnej koncepcji Henri Cartier Bressona.
Dla kogo jest „Fotosprint”?
Krótko mówiąc dla wszystkich: zawodowców, amatorówi pasjonatów tej pięknej sztuki utrwalania chwili , bez względu na wiek, miejsce zamieszkania czy sprzęt. Najlepsze fotografie nie są z reguły zasługą doskonałego aparatu, a tego, kto za nim stoi. Wyobraźni, wrażliwości, wyczucia i dobrego kadru nie zastąpi żaden sprzęt. Konkurs jest dobrą okazją do doskonalenia swojego warsztatu, a jednocześnie – źródłem inspiracji i pomysłów, co w pracy zawodowych fotoreporterów, jak i hobbystów jest cenne.
O co chodzi w konkursie?
Konkurs będzie się dziać „tu i teraz”, zatem nie polega na przesyłaniu gotowych już fotografii. Zadaniem uczestników będzie wykonanie tylko jednego zdjęcia (wybranego oczywiście spośród wszystkich, zrobionych podczas zawodów), nawiązującego tematycznie głównego tematu Konkursu, który do momentu startu pozostanie tajemnicą. Na realizację zadania przewidziano 24 godziny pierwszego i drugiego dnia konkursowego (od godz.10.00 do godz. 10.00). Temat główny zostanie ogłoszony na starcie „Fotosprintu” (8. października b.r., godz. 10.00, w centralnym punkcie Katowic w siedzibie Śląskiego Oddziału ZPAF, przy ul. Św. Jana 10 IIp.). Opcjonalnie alternatywnym, drugim miejscem startu będzie Częstochowa, Budynek Odwachu przy Pl. Biegańskiego (na prawo od Ratusza) Przyjmowanie prac będzie możliwe drugiego dnia konkursowego (9.10.2016) w godz. 10.00–12.00 albo e‑mailem na adres foto@fotosprint.org lub poprzez fizyczne zgrywanie zdjęć w miejscu Wielkiego Finału. Finał odbędzie się w Częstochowie drugiego dnia konkursowego (9.10.2016) w godzinach wieczornych, w sprawdzonym miejscu, adekwatnym do jego sportowego charakteru, „Pubie Sportowym Stacherczak”, podziemia DH Schott, al. Kościuszki 1. W Jury zasiądą sławy fotoreportażu a obrady zostaną przeprowadzane publicznie w formie warsztatów fotograficznych. Uczestnicy i publiczność będą mogli przyglądać się pogrupowanym losowo zdjęciom i w formie publicznemu głosowaniu Jurorów prowadzącemu do wyboru finalistów każdej z grup eliminacyjnych, a następnie w kolejnych turach pucharowych (1/16,1/8, ¼, ½, finał) doprowadzić do interaktywnego wyboru trójki zwycięzców. Wybory zwycięskich zdjęć w formie sportowej, pucharowej rywalizacji będą miały charakter warsztatów fotograficznych, pod kierunkiem Kapituły składającej się z uznanych w Polsce i na świecie Twórców. Kulminacyjnym punktem Wielkiego Finału będzie ogłoszenie wyników i wręczenie nagród wręczenie nagród i medali (być może z udziałem Supergwiazdy sprintu, Pani Ireny Szewińskiej) oraz ogłoszenie Mistrza WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO W FOTOGRAFOWANIU 2016, I‑ego V‑ce Mistrza i II-ego V‑ce Mistrza.
Po zakończeniu części konkursowej przewidziane jest spotkanie z członkami Kapituły i prezentacja ich prac.
Jakie warunki trzeba spełnić?
Aby wziąć udział w konkursie, należy najpóźniej na dzień przed startem wypełnić prosty formularz rejestracyjny, dostępny w formie elektronicznej na stronie internetowej organizatora, a także dokonać opłaty rejestracyjnej w wysokości 10 zł (w przypadku, jeśli wpłata nastąpi do 5. października 2016) lub 15 zł jeśli wpłata nastąpi po tym terminie lub w dniu startu. W przypadku osoby niepełnoletniej potrzebne będzie jeszcze wypełnienie krótkiego formularza. Na start wystarczy zabrać ze sobą cyfrowy aparat fotograficzny z pustą kartę pamięci oraz… wyobraźnię, kreatywność i dobre pomysły na ujęcia.
Więcej informacji, szczegółowy Regulamin Konkursu oraz formularz rejestracyjny można znaleźć na: www.festiwalsztukifotoreportazu.org/rejestracja
www.festiwalsztukifotoreportazu.org/regulamin-konkursu/
lub
www.fotosprint.org
Profil na portalu społecznościowym:
www.facebook.com/fundacjafotoreportazu
Wydarzenie na profilu społecznościowym:
https://www.facebook.com/events/1728605340736159/
Kontakt dla mediów:
biuro@festiwalfotoreportazu.pl
Serdecznie zapraszamy!
Zarząd Fundacji Festiwal Sztuki Fotoreportażu
————————————————————————-
Serdecznie zapraszamy 30. września 2016, od godziny 17.00 do 1.00 w nocy, do wzięcia udziału w II Katowickiej Nocy Galerii. NOC – K jest II Katowicką Nocą Galerii, organizowaną przez Katowice Miasto Ogrodów — Instytucję Kultury im. Krystyny Bochenek, we współpracy z Galeriami i innymi miejscami w Katowicach, które promują sztukę. Ma na celu poszerzenie oferty ciekawych wydarzeń kulturalnych w Mieście i otwarcie przestrzeni galeryjnych, śladem Nocy Muzeów, dla większego grona odbiorców. Mamy nadzieję, że choć w niewielkim stopniu, przyczyni się także do budowania naszej miejskiej tożsamości kulturowej. Tego wieczoru Galerie będą otwarte dla wszystkich odwiedzających, ze wstępem wolnym od opłat.
Wystawom towarzyszyć będą spotkania autorskie, wykłady, pokazy multimedialne, oprowadzenia kuratorskie i wiele innych ciekawych wydarzeń.
Szczegółowy plan poniżej:
NOC – K_2016:
Katowice Miasto Ogrodów, Plac Sejmu Śląskiego (hol wejściowy):
- NAJMNIEJSZE KINO ŚWIATA — w ramach ARS INDEPENDENT FESTIVAL:
2‑osobowe kino z repertuarem krótkometrażowych filmów, animacji i wideoklipów,
- ekspozycja na parterze (przy szatni) – wystawa prac sekcji fotograficznej młodzieży biorącej udział w Kampusie dziennikarskim (Nikiszowiec, czerwiec/lipiec 2016), przygotowana pod opieką Dawida Chalimoniuka, fotoreportera Gazety Wyborczej,
- niespodzianki muzyczne w przestrzeni budynku Miasta Ogrodów,
- Strefa Centralna (1 piętro):
21.00 – spotkanie z Miłoszem Łankiewiczem z firmy IRSA “Jak się robi neon?”
GALERIE:
1.Galeria Miasta Ogrodów, Plac Sejmu Śląskiego (2 piętro)
- wystawa zbiorowa artystów sopockich „Ten widok ma potencjał”
2. Galeria PUSTA, Plac Sejmu Śląskiego (3 piętro)
- wystawa fotografii Tadeusza Wańskiego „Krajobrazy idealne”
18.00 i 21.00 oprowadzania kuratorskie dla osób niesłyszących i słabo słyszących
3. Galeria 5, Plac Sejmu Śląskiego (2 piętro)
WIDEOKLIPY 360 — wystawa teledysków 360
CZARNY KOŃ GIER WIDEO — konkursowa wystawa nowych gier wideo (m.in. SUPERHOT)
GAME IN POLAND — wystawa polskich gier niezależnych (m.in. Tormentum – Dark Sorrow)
PRZYGODA CZEKA: ARTIFEX MUNDI — wystawa nowych gier studia Artifex Mundi (m.in. Bladebound)
4. Galeria ENGRAM, Plac Sejmu Śląskiego (parter)
GABINET GROZY — wystawa współczesnego interaktywnego horroru (m.in. Abe VR)
5. Galeria Pojedyncza, Plac Sejmu Śląskiego (parter)
17.00 – rozmowy o sztuce przy pracy Jacka Zygmunta o „(NIE) PRAWDZIE W FOTOGRAFII”, poprowadzi Grażyna Tereszkiewicz
6. Galeria Teatru KOREZ, Plac Sejmu Śląskiego (1 piętro)
- wystawa akwareli Aleksandra Lubina „Mimry z mamrami. Hanek i oni (elwy, lebry, pamponie, soronie, hadziaje i barbary) – albo o moich przodkach i zadkach”
7. Galeria ASP, nowy budynek przy ul. Raciborskiej 50
- wystawa Akademia Plakatu (III piętro)
- 19.30 – „Kobra w ASP” — plenerowy pokaz Teatru Sensacji (dziedziniec)
8. Galeria “Rondo Sztuki”, Rondo im. gen. Jerzego Ziętka 1
- wystawa „BŁYSK”. Prace najlepszych absolwentów Wydziału Artystycznego katowickiej ASP ostatniego dziesięciolecia
9. Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Aleja Korfantego 6
- wystawa zbiorowa „Atelier 34zero Muzeum prezentuje Atelier 340 Muzeum”
10. Galeria “Pod 11”, Dział Teatralno-Filmowy MHK, ul. Kopernika 11
(do godziny 23.00)
– wystawa stała „Muzeum Barbary i Stanisława Ptaków”
- wystawa Krzysztofa Szlapy „Refleksje. Fotografie z lat 2006–2016”
19.00 — oprowadzanie autorskie po wystawie fotograficznej „Refleksje” oraz mini warsztat: „ Jak samodzielnie wykonać aparat fotograficzny dzięki znajomości działania kamery obskury”;. Prowadzenie: Krzysztof Szlapa.
20.00 – „Refleksje. Fotografia myśli” — spotkanie autorskie i dyskusja towarzyszące wystawie „Refleksje. Fotografie z lat 2006–2016”. Gośćmi K. Szlapy będą: Jakub Dziewit, Szymon Hantkiewicz i Mateusz Curyło. Prowadzenie: Natalia Gruenpeter.
11. Oddział Grafiki im. Pawła Stellera MHK, ul. Kościuszki 47
(do godziny 23.00)
17.00 – 19.00 Warsztaty graficzne dla dzieci: Styroduroryt, prowadzący: mgr Łukasz Szostkiewicz (MHK);
19.00 – 21.30 Warsztaty graficzne: „Czeska serigrafia”, prowadzący: dr hab. Marek Sibinský (Wydział Artystyczny Uniwersytet w Ostrawie);
22.00 – 23.00 Oprowadzanie po wystawie „Konteksty — 70 lat istnienia” i projekcja filmu „Dom Droga Istnienia – Dom w tradycji Śląskiej” i spotkanie z reżyserem Wojciechem Majewskim
12. Galeria Sztuki Współczesnej “Fra Angelico” Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach, ul. Wita Stwosza 16
(do godziny 23.00)
19.00 — „Jak powstaje rzeźba w brązie – czyli proces tworzenia od projektu do prezentacji na wystawie” – prezentacja
13. Galeria “ArtNowa2” ZPAP, ul. Dworcowa 13
18:00 — wykład „Przemiany technik graficznych” , który poprowadzą Katarzyna Gielecka-Grzemska i Jakub Zdejszy
- zbiorowa wystawa grafiki śląskich artystów plastyków „Odbicie”
14. Galeria “Katowice” ZPAF, św. Jana 10
- wystawa fotografii Michał Szalast “Albinos of Tanzania” — oprowadzania kuratorskie o każdej pełnej godzinie
15. Galeria Akwarela w Pałacu Młodzieży (parter), Mikołowska 26
- wystawa twórczość wychowanków pracowni plastycznych Pałacu Młodzieży
16. Sala Marmurowa Pałacu Młodzieży (2 piętro), Mikołowska 26
- wystawa twórczości podopiecznych katowickich szkół i organizacji m.in. ZSZS nr 6, ZSS nr 12, ZSS nr 10, MP nr 47, Stowarzyszenia Arteria oraz ŚDS nr 2, pt. “Różni — Równi”
17. Galeria Fundacji Kultura Obrazu, ul Kordeckiego 2
18.00 – wernisaż wystawy fotografii Barbary Kubskiej „Zabijam czas, nim czas zabije mnie”
wraz z oficjalnym otwarciem siedziby Fundacji Kultura Obrazu
18. Galeria Szara, Misjonarzy Oblatów NMP 4
20.00 — wernisaż wystawy Pawła Szeibla: „Pielęgnowanie trudnych sytuacji”
19. Galeria Teatru Ateneum, ul. 3 Maja 25
(do godziny 24.00)
- wystawa malarstwa Małgorzaty Stępniak
19.00 – 20.30 wieczór autorski poetki Karoliny Opary
20. Drzwi Zwane Koniem, ul. Warszawska 37
- wystawa: Wojtek Kukuczka „Nepal – Coca Cola”
21. Galeria sztuki “FOX”, ul. Powstańców 10
17.00 — wystawa malarstwa Aleksandra Żywieckiego oraz spotkanie z autorem
20.00 — Andrzej Kasprzak przedstawia arkana warsztatu sztuk graficznych (akwaforta, linoryt)
22. Galeria “Za szybą”, MDK Koszutka, Filia Dąb, ul. Krzyżowa 1
(do godziny 22.00)
18.30 — Koncert zespołu „ALBO i NIE”
20.00 — po swojej wystawie pt. “Nie jestem tą samą rzeką” oprowadzi Kamil Myszkowski
23. Galeria Szyb Wilson, ul. Oswobodzenia 1
(do 24.00)
- wystawa malarstwa „Kody Fizjonomii”
- wystawa fotografii „Dzikie Historie”
- wystawa rzeźby Pawła Rubaszewskiego
24. Galeria “Terra”, ul Porcelanowa 23, budynek B
do 23.00 – spotkania z twórcami śląskimi
(Linia 940 z Dworca Katowice, dojazd 24 minuty; rozkład: 1650 1750 1850 19532053 2153)
oraz:
Zła Buka, Rondo im. gen. Jerzego Ziętka 1
Hipnoza, Plac Sejmu Śląskiego (2 piętro)
Pierwszych dwadzieścia osób, które zbiorą komplet minimum 10. wlepek (dostępnych w Galeriach) przygotowanych na Noc Galerii otrzyma prezent, który można odebrać w Mieście Ogrodów (Plac Sejmu Śląskiego 2).
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie,
Katarzyna Łata-Wrona
koordynator II Katowickiej Nocy Galerii NOC‑K
————————————————————————-
Muzeum Historii Katowic oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają na wystawę Krzysztofa Szlapy “Refleksje” Fotografie z lat 2006 — 2016. Wernisaż wystawy odbędzie się we wtorek 13 września o godz. 17:00 w Muzeum Historii Katowic, Dział Teatralno-Filmowy, ul. Kopernika 11 w Katowicach. Ekspozycja potrwa do 30 października 2016.
Romantycy odkryli, że przyroda ma duszę, innymi słowy – ukrytą naturę natury. Postrzegali rzeczywistość poprzez pryzmat przeżyć – dostrzegli, iż poprzez stan natury mogą odzwierciedlić własne przeżycia. Jednym słowem przyroda stała się dla nich lustrzanym odbiciem burzliwej, nieprzeniknionej, wybujałej, samotnej i niezwykłej natury ludzkiej – pejzażem rozbudowanego, wewnętrznego świata człowieka. Idąc tropem romantyków, twierdzę, że przyroda – czy też natura – ukazywana przez Krzysztofa Szlapę
w jego nowym cyklu fotografii tylko pozornie wyklucza istnienie człowieka. Autor jest wnikliwym obserwatorem natury, czuje z nią niemal sensualną oraz duchową więź, ona zaś odzwierciedla jego niepokoje lub spokój, nastrój dynamiczny lub statyczny. Swą wewnętrzną energię autor uwidocznia poprzez symboliczne obrazy natury. Zamaszysty ruch dłoni – widziany dla nas dzięki ekspresyjnej formie rozsmarowania emulsji na papierze – jest niemal sygnaturą człowieczeństwa, a zarazem indywidualnym podpisem twórcy na dziele.
Katarzyna Stolarska
Jest to osobisty zapis codziennych sytuacji, których wartość i znaczenie poznaję przez fotografię (czasami po czasie). Papierowa pamięć buduje moją tożsamość,
w której bliskie mi osoby nie są modelami, ale żywymi ludźmi (poruszającymi się i oddychającymi, co można zauważyć dzięki kilkusekundowym naświetleniom).
Upływ czasu zamazuje detale obrazu, działając jak ludzka pamięć. Mam jednak nadzieję, że ta strata budzi chęć dopowiedzenia, pozostawiając dość miejsca Państwa wyobraźni.
Krzysztof Szlapa
„W zasięgu wzroku” autora znajduje się wiele abstrakcyjnych metafor życia codziennego, można by wręcz rzec, idyllicznego. Lecz to zaledwie część jego sztuki. „W zasięgu wzroku”, rozumianego jako widzenie umysłem lub oczami duszy, ukazuje się o wiele bardziej dynamiczna i dramatyczna refleksja, którą wylewa, z właściwą sobie pasją, na swoiste blejtramy błon, a później papierów fotograficznych. […].
W dziełach Krzysztofa Szlapy zdaje się niejako przebijać jego formalne, polonistyczne, wykształcenie. Próbuje on, za pomocą oczu, uchwycić nieustannie płynącą mowę rzeczywistości. Stara się również komunikować z odbiorcą za pomocą języka obrazu, który także zdaje się mieć rytm i melodię, zupełnie jak żywe słowa.
Adam Klonek
Wśród licznych metafor opisujących fotografię najczęściej używane są te, które odnoszą się albo do przekonania o dokumentalnej wartości zdjęcia, jak na przykład: ślad, pamięć, świadek, oko, albo do odczucia przeciwnego, które każe w zdjęciu widzieć mistyfikację udającą rzeczywistość – kłamstwo, halucynacja, symulakrum. Zdjęcia bywają też rozpatrywane ze względu na swoją zdolność zamrażania i zatrzymywania czasu, dwuznaczny związek ze śmiercią, a także emocje, które wywołują. Relatywnie rzadko natomiast fotografia i fotografowanie porównywane są z myślą i myśleniem, które to, co widziane i oświetlone, przekształca w oświecone, wypełnione refleksją.
Słowo „refleksja”, oznaczające myśl i zastanowienie, zawiera w sobie również „refleks”, a to pojęcie z kolei rozumieć można na kilka sposobów: jako umiejętność szybkiego reagowania, ale też jako odblask, odbicie. Refleksja w swej wieloznaczności, odsyłającej zarówno do myśli, do szybkości, jak i do światła, zdaje się być kategorią najlepiej opisującą fotografie Krzysztofa Szlapy, które wydają się zapisem myśli, nasycone metaforyką właściwą tekstom literackim. Te cechy odnajduje w Widokówkach z miasta we mnie Krystyna Koziołek: „Jego fotografie nie dążą do zbudowania anegdoty, ale koncentrują się na studiowaniu znaczenia, które powstaje z zetknięcia w oku fotografa przedmiotów, którym obiektyw odbiera oczywistość i przekształca je w studium poetyckie”. Widokówki… to najstarszy cykl pokazywany na wystawie i już w tym zbiorze zauważyć możemy intelektualne podejście fotografa do świata przed aparatem. Opatrzone krótkimi formami poetyckimi Widokówki… są wyrazem językowej wrażliwości artysty, który jest również filologiem, poszukuje słów adekwatnych do myśli ujętej w ramę kadru.
W późniejszych pracach Szlapy prezentowanych na wystawie, tworzonych przez dekadę, słowo znika, a pozostają obrazy, wypływające z uważnej obserwacji natury i przestrzeni tworzonych przez człowieka. Przefiltrowane przez umysł widzenie, które często pojawia się w tytułach cykli (Natura widzenia – widzenie natury, Nowe widoki), nadaje znaczenie zauważonym i zapamiętanym (Pamiętnik) sytuacjom. Katowicki fotograf zdaje się przestrzegać zaleceń Julio Cortázara: „gdy się spaceruje z aparatem w ręce, ma się niemal obowiązek, aby nie przegapić przelotnego odblasku słońca na starym kamieniu” (Babie lato). Szlapa nie tylko zauważa, ale też zamyśla się nad tym, co widzi. Jego aparat jest nie tyle przedłużeniem oka, co umysłu, a tym sposobem wykonane różnymi technikami zdjęcia zapraszają do refleksji także odbiorcę. Choć – wyłączając Pamiętnik – fotografie pozbawione są postaci człowieka, jego obecność jest wyczuwalna. To zarówno stojący przed aparatem („Ale sam aparat to nie wszystko”, jak przypomina nam w powieści Wyspa Dmitrij Strelnikoff) fotograf, który widzi i przemyśliwuje świat, jak i patrzący na fotografię widz.
Justyna Hanna Budzik (Fundacja dla Filmu i Fotografii)
Rok 2008 upłynął mi na tworzeniu pierwszej spójnej serii fotograficznej pt. „Widokówki z miasta we mnie”. Czułem, że „piętno geometrii” rodzi we mnie potrzebę tworzenia
bardzo precyzyjnie skonstruowanych kadrów oraz maniakalną chęć redukowania wszystkiego, co wydawało mi się zbędne. Jednak zagadnienia formalne nie były same w sobie impulsem do tworzenia. To potrzeba krytycznego rozliczenia się z otaczającą przestrzenią prowokowała do błąkania się po ulicach miast. Efekt jednak był paradoksalny, ponieważ dopiero robiąc ostatnie zdjęcie, zrozumiałem, że stworzyłem wnikliwy i gorzki rachunek sumienia. Starając się napełnić obrazy większą siłą oddziaływania, sięgnąłem też po słowo. Odręczne podpisy z pogranicza poezji zdradziły moją tęsknotę za językiem, który mógłby otworzyć więcej ścieżek interpretacji, a jednocześnie ukierunkować widza. Całość dopełnia stylizacja niezaadresowanych widokówek, w których pole adresata wciąż pozostaje puste.
Krzysztof Szlapa
Krzysztof Szlapa — rocznik 1987. Od urodzenia mieszka w Katowicach. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, autor wystaw indywidualnych i uczestnik wystaw zbiorowych, uczestnik Szkoły Widzenia oraz Grupy 999, kurator w Galerii Pustej cd. w Jaworznie oraz w Galerii Za Szybą w Katowicach, laureat nagrody dla młodego twórcy imienia Anny Chojnackiej, organizator warsztatów fotograficznych dla dzieci, młodzieży i dorosłych — we współpracy z różnymi instytucjami — oraz autorskich spotkań. Z wykształcenia nauczyciel.
Strona internetowa: krzysztofszlapa.katowice.pl
Wystawy: Widokówki z miasta we mnie (2009), W zasięgu wzroku, Pamiętnik (2013), Widzenie natury – natura widzenia, Dom kultury (2014), Zapis czasu, Handmade, Ustąp mi słońca (2015), Klucz drzew, Refleksje,
————————————————————————-
Pałac Schoena Muzeum w Sosnowcu zaprasza na wystawę fotografii Arkadiusza Goli – członka Związku Polskich Artystów Fotografików, fotoreportera Dziennika Zachodniego, obecnie doktoranta w instytucie Fotografii Twórczej Uniwersytetu Śląskiego w Opavie. Jego prace przezentowane były w najważniejszych polskich wydawnictwach fotograficznych, galeriach i muzeach. Jest laureatem licznych konkursów, a także autorem indywidualnych wystaw tematycznych.
Wernisaż odbędzie się 8 września o godzinie 18.00 w Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu przy ulicy Chemicznej 12 i potrwa do 16 października. Tam również można będzie nabyć publikację towarzyszącą wystawie.
Wystawa dotyczy ostatniej działającej (do 2015 roku) w Sosnowcu Kopalni Wegla Kamiennego “Kazimierz – Juliusz”. Na główną część ekspozycji, składają się fotografie Arkadiusza Goli, reportaż radiowy Moniki Krasińskiej w realizacji Jacka Kurkowskiego z Polskiego Radia Katowice, oraz krótkie formy wideo . Intrygujący tytuł wystawy “Ogrodowa 1” odnosi się wprost do adresu kopalni. Dzięki wrażliwości autora i jego doskonałemu warsztatowi powstały prace, które w znakomity sposób opisują życie, ciężką górniczą pracę, a także trudne momenty związane z likwidacją kopalni. Nie jest to jednak przytłaczjący obraz końca, ale opowieść o życiu i przywiązaniu ludzi do swojej pracy, swojego zakładu, swojego miejsca na ziemi. Autor dzięki długotrwałemu projektowi miał możliwość bliższego poznania górników i rozmawiania z nimi na różne tematy, stąd fotografie przygotowane na wystawę, zostaną wzbogacone o krótkie, urzekające w prostocie teksty ich wspomnień.
Wystawie będzie towarzyszył album “Ogrodowa 1”, zawierający 80 fotografii przeplatanych cytatami wspomnień samych pracowników kopalni. To wszystko w twardej oprawie, na 148 stronach formatu 284 x 237 mm. Nakład publikacji to 500 szt. Wprowadzeniem do albumu będzie m. in. tekst napisany przez Marka Twaroga, jurora konkursu Grand Press i redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego.
Paweł Więcławek
————————————————————————-
————————————————————————-
Rejestracja: www.fotomaraton.org/rejestracja
Miejsce: Start 3 września godz. 10.00 w Częstochowie na pl. Dr Biegańskiego,
Finał 4 września godz. 18.00 w „Pubie Sportowym Stacherczak”, al. Kościuszki 1, Częstochowa
Kapituła konkursowa: Tomasz Tomaszewski, Arkadiusz Ławrywianiec
Nagrody: markowy aparat fotograficzny i szereg innych
Pakiet startowy: dla każdego zawodnika
Formuła: nowatorska, reporterska, dwudniowa, dynamiczna
Sławy polskiej fotografii, zaskakujący temat, niebanalna sportowa formuła, cenne nagrody i praktyczna wiedza – tego nie powinno zabraknąć także podczas II Otwartych Mistrzostw Częstochowy w Fotografowaniu „Fotomaraton 2016”. Konkursów fotograficznych w Polsce jest wiele, ale chcemy , żeby ten właśnie w szczególny sposób zapadł w pamięć odbiorców.
Po sukcesach konkursów „Fotomaraton 2013” i „Fotomaraton 2014” w Częstochowie, oraz zeszłorocznych projektów „I Otwarte Mistrzostwa Częstochowy w Fotografowaniu. „Fotomaraton 2016” i „Fotograficznych Wtorków” i tegorocznego „Fotomedaliki.pl”, wzmocnieni o nowych, uznanych w środowisku, członków zarządu i rady Fundacji, postanowiliśmy w tym roku, z uwagi na osobę głównego jurora Tomasza Tomaszewskiego, powrócić do reporterskiej fotomaratonu, uwzględniając uwagi zgłaszane przez uczestników poprzednich edycji. Oczywiście postaramy się, aby ta formuła była jak najciekawsza i jak najbardziej dynamiczna.
II edycja konkursu „Otwarte mistrzostwa Częstochowy w Fotografowaniu 2016” odbędzie się 3–4 września 2016 w Częstochowie.
Tomasz Tomaszewski – Tytuł Doktora na wydziale Sztuka Mediów, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, agencji Visum Archiv w Hamburgu, agencji Image Collection w Waszyngtonie oraz American Society of Magazine Photographers. Zajmuje się fotografią prasową, publikował swoje zdjęcia zarówno w najważniejszych pismach polskich jak i w największych magazynach zagranicznych, między innymi: Stern, Paris Match, GEO, New York Times, Time, Fortune, Vogue, Die Zeit, Elle. Wydał kilka książek autorskich: OSTATNI – Współcześni Żydzi Polscy (tekst Małgorzata Niezabitowska), W poszukiwaniu Ameryki (tekst Małgorzata Niezabitowska), Cyganie Polscy (tekst Jerzy Ficowski), W Centrum, Niezwykła Hiszpania, Rzut Beretem, Zapewnia Się Atmosferę Życzliwości, oraz ilustrował swoimi pracami kilkanaście prac zbiorowych. Autor wielu wystaw indywidualnych w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Izraelu, Japonii, Holandii, Włoszech, Irlandii, Niemczech, Polsce i na Madagaskarze. Laureat polskich oraz międzynarodowych nagród fotograficznych. Od dwudziestu lat współpracuje z magazynem National Geographic, w którym opublikował 18. esejów fotograficznych, a od roku 1999 jest głównym konsultantem jego polskiej edycji. Uczy fotografii w Polsce, USA, Niemczech i we Włoszech.
Arkadiusz Ławrywianiec – członek ZPAF, fotoreporter Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów, były fotoreporter „Dziennika Zachodniego” wykładowca katowickiej Policealnej Szkoły Fotograficznej FOTOEDUKACJA, wielokrotnie nagradzany w konkursach fotografii prasowej. członek Zarządu Fundacji Festiwal Sztuki Fotoreportażu.
Organizator Konkursu jest „Fundacja Festiwal Sztuki Fotoreportażu”.
Projekt dofinansowany przez: Urząd Miasta Częstochowa i Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego
Sponsorzy: „Sony Polska”, „Bakalland”, „Wodociągi Częstochowskie”, „Browar Czenstohovia”, „Rotary Club Częstochowa”, „Salon Zegarmistrzowski Rybiccy”, „Fundacja Libertus”, „Mokate”, „MPK Częstochowa”. „Galeria Teatr from Poland”, „Hotel Fajkier”
Partnerzy: „Regionalny Fundusz Gospodarczy SA”, „Pub Sportowy Stacherczak”, „OPK Gaude Mater”, „ROK Częstochowa”, „Studio Graffiti”, Piotr Jędryka, Zespół Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie, Zespół Szkół im. Bolesława Prusa w Częstochowie
Patroni medialni: „TVP Katowice”, „Radio Katowice”, „PRESS”, „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Częstochowska”, „Foto*Plus”, „TV Orion”, „Radio Jura”, „Radio Fiat”, „Digital Camera Polska”, „Wyborcza.pl Częstochowa”, „Czestochowskie24.pl”, „Jasne, że Częstochowa”, „cz.info.pl”, „zdrowaczestochowa.pl”, „Częstochowa w Obiektywie”, „miasto-ogrodow.eu”
„II Otwarte Mistrzostwa Częstochowy w Fotografowaniu. Fotomaraton 2016” to wyjątkowy, pionierski projekt z uatrakcyjnioną formułą. Jest jednym z ważniejszych przedsięwzięć odbywających się w ramach przygotowań do Festiwalu Sztuki Fotoreportażu, głównego celu naszej Fundacji.
Podobnie, jak w ubiegłych latach, liczymy, że uczestnicy konkursu zaproponują nam inne spojrzenie na rzeczy powszechnie znane, zgodnie z maksymą Davida duChemina „Fotografując, staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył”, że uda się im uwiecznić „decydujący moment” wg. słynnej koncepcji Henri Cartier Bressona.
Fotografować każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej… Te najlepsze fotografie nie są jednak zasługą doskonałego aparatu, a tego, kto za nim stoi. Wyobraźni, wrażliwości, wyczucia i dobrego kadru nie zastąpi żaden sprzęt. Wydarzenie skierowane jest zatem do wszystkich, którym fotografia u jest szczególnie bliska: zarówno do profesjonalnych fotografów, jak i pasjonatów tej pięknej sztuki utrwalania chwili. Konkurs jest dobrą okazją do doskonalenia swojego warsztatu, a jednocześnie – źródłem inspiracji i pomysłów, co w pracy zawodowych fotoreporterów, jak i hobbystów jest cenne.
Konkurs będzie się dziać „tu i teraz”, zatem nie polega na przesyłaniu gotowych już fotografii. Zadaniem uczestników będzie wykonanie zestawu 8 zdjęć (wybranych oczywiście spośród wszystkich, zrobionych podczas zawodów), nawiązującego tematycznie głównego tematu Konkursu, który do momentu startu pozostanie tajemnicą. Na realizację zadania przewidziano 8 godzin pierwszego dnia konkursowego. Temat główny zostanie ogłoszony na starcie „Fotomaratonu” (3. września b.r., godz. 10.00, Plac Biegańskiego obok Ratusza w Częstochowie ). Finał odbędzie się następnego dnia w godzinach wieczornych, w sprawdzonym miejscu, adekwatnym do jego sportowego charakteru, „Pubie Sportowym Stacherczak”, podziemia DH Schott, al. Kościuszki 1, w niedalekiej odległości od miejsca startu. Podczas finału nastąpi publiczny i turniejowy wybór najlepszych zdjęć i ogłoszenie wyników. W Jury zasiądą takie sławy fotoreportażu a obrady zostaną przeprowadzane publicznie w formie warsztatów fotograficznych.
Na Mistrza Częstochowy w Fotografowaniu, Pierwszego i Drugiego V‑ce Mistrza czekają medale oraz cenne nagrody
— markowy aparat fotograficzne
— wartościowe nagrody rzeczowe
— będą także dodatkowe nagrody dla najlepszego fotografa z Częstochowy.
Po zakończeniu części konkursowej przewidziane jest spotkanie z członkami Kapituły i prezentacja ich prac.
Jakie warunki trzeba spełnić?
Aby wziąć udział w konkursie, należy najpóźniej na dzień przed startem wypełnić prosty formularz rejestracyjny, dostępny w formie elektronicznej na stronie internetowej organizatora, a także dokonać opłaty rejestracyjnej w wysokości 10 zł (w przypadku, jeśli wpłata nastąpi do 31 sierpnia 2016) lub 15 zł jeśli wpłata nastąpi po 31. sierpnia lub w dniu startu. W przypadku osoby niepełnoletniej potrzebne będzie jeszcze wypełnienie krótkiego formularza. Na start wystarczy zabrać ze sobą cyfrowy aparat fotograficzny z pustą kartę pamięci oraz… wyobraźnię, kreatywność i dobre pomysły na ujęcia.
Więcej informacji, szczegółowy Regulamin Konkursu oraz formularz rejestracyjny można znaleźć na: www.festiwalsztukifotoreportazu.org/rejestracja
www.festiwalsztukifotoreportazu.org/regulamin-konkursu-fotomaraton-2016/
lub
www.fotomaraton.org
Profil na portalu społecznościowym:
www.facebook.com/fundacjafotoreportazu
Wydarzenie na profilu społecznościowym:
https://www.facebook.com/events/524042324461768/
Kontakt dla mediów:
biuro@festiwalfotoreportazu.pl
Serdecznie zapraszamy!
Zarząd Fundacji Festiwal Sztuki Fotoreportażu
————————————————————————-
LUSTRA
WYSTAWA WOJTKA KUKUCZKI W GALERII ENGRAM
Galeria Negatyw ma zaszczyt polecić wernisaż wystawy członka zespołu Galerii — Wojtka Kukuczki,
który odbędzie się 12 sierpnia 2016 r. o godz. 20.00 w galerii Engram mieszczącej się w gmachu Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek, przy Plasu Sejmu Śląskiego 2.
Wystawie towarzyszy performance w wykonaniu Katarzyny Zioło
Kurator wystawy: Katarzyna Łata-Wrona
O projekcie
“Lustro to przedmiot magiczny. Narzędzie autoportretu doskonałego. Spoglądam sam sobie w oczy i obserwuję obraz, który wygasa i zaczyna się od nowa. Tylko tu i teraz, tylko dla mnie. Jest płaski jak malarstwo, precyzyjny jak fotografia, trwa w czasie jak film, ale tak naprawdę bliżej mu do sztuk niepowtarzalnych, jednorazowych jak performance. Nie ma jednak widowni, ten proces rozgrywa się tylko dla jednej osoby. Tylko ja mogę spojrzeć w oczy samemu sobie. Jestem tematem, twórcą i widzem.”
Wojtek Kukuczka
Seria Lustra ma na celu twórczą interpretację człowieka obcującego z własnym wizerunkiem. W tym jednak wypadku lustrem jest obiektyw, a jego odbiciem wisząca w galerii praca. Odbiorca staje po drugiej stronie lustra. Rejestrowane postacie obserwując siebie, patrzą jednocześnie prosto w oczy znajdującego się w galerii odbiorcy. To on jest adresatem ich spojrzeń. W niewielkiej przestrzeni Galerii Engram ekspozycja stanowi formę instalacji. Odbiorca spotyka się ze spojrzeniami bohaterów fotografii. Patrzy w lustro, ale od drugiej strony. Obrazy są statyczne niemal jak fotografie, postacie nie poruszają się, nie zmieniają pozycji po prostu patrzą. Nie jest to jednak obraz zatrzymany, widać ich oddechy, mruganie oczu. Delikatne bodźce które z jednej strony formalnie i znaczeniowo zawierają się w estetyce fotografii, a z drugiej jednak istnieją w czasie. Podobnie jak odbicie lustrzane, są zapisane w przestrzeni czasu, a nie z niego wyrwane.
BIO
Główne obszary działania Wojtka Kukuczki to fotografia, multimedia, projektowanie graficzne oraz film. Wojtek jest absolwentem Technikum Fotograficznego, Studiów Magisterskich Fotografia i Multimedia na ASP we Wrocławiu oraz studentem Komunikacji Wizualnej AKI Academy of Fine Art w Holandii. Jest również doktorantem Instytutu Sztuki, Wydziału Artystycznego na Uniwersytecie Śląskim.
Uczestniczył w ponad 50-ciu wystawach fotograficznych, w tym 16-tu indywidualnych. Był inicjatorem akcji kulturalnej 3440 Metrów Nad Poziomem Świata i kuratorem ponad 10-ciu wystaw. Jest założycielem Galerii Negatyw w Katowicach, prezesem fundacji na rzecz kultury „Wielki Człowiek”. Prowadzi autorskie warsztaty z zakresu fotografii, animacji (STS) oraz zajęcia w zakresie sztuk pięknych z uczniami oraz studentami.
Jest stypendystą Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego woj. Śląskiego, Wydziału Kultury Miasta Wrocław oraz Wydziału Artystycznego UŚ (stypendium dla najlepszego doktoranta), czterokrotnym beneficjentem nagrody dla Młodych Twórców Kultury Wydziału Kultury Miasta Katowice.
https://www.facebook.com/events/312121522465754/
————————————————————————-
Konkurs „Katowice w obiektywie 2016”
Muzyka w fotografii
Pod hasłem „Miasto Muzyki” już po raz siódmy katowicki magistrat wraz ze śląskim okręgiem Związku Polskich Artystów Fotografików ogłasza konkurs fotograficzny „Katowice w Obiektywie 2016”. Nagrodami są: udział w wystawie ZPAF, publikacja na kartach kalendarza, profesjonalne warsztaty fotograficzne, a także tablety multimedialne i czytnik do e‑booków.
Kultura jest silnym filarem naszego miasta. Potwierdziło to UNESCO, przyznając Katowicom tytuł Miasta Kreatywnego w dziedzinie muzyki. Znane w świecie nazwiska, koncerty, występy, pokazy, liczne instytucje kultury czy po prostu ciekawe miejsca – Katowice tętnią muzyką, inspiracji jest więc wiele. Zachęcamy pasjonatów fotografii do udziału w konkursie, który może być wspaniałą przygodą zakończoną nie tylko zdobyciem atrakcyjnej nagrody rzeczowej, ale przede uznania w oczach profesjonalistów.
Podobnie jak we wcześniejszych edycjach każde zgłoszenie do konkursu musi zawierać podpisane własnoręcznie oświadczenie będące załącznikiem do regulaminu dostępnego na miejskiej stronie: Katowice.eu. Jego oryginał można przynieść wraz ze zdjęciami zapisanymi na płycie CD lub innym nośniku elektronicznym do Wydziału Promocji (ul. Rynek 13, I piętro, pokój 117) lub przesłać pocztą tradycyjną pod adresem: Urząd Miasta Katowice – Wydział Promocji, ul. Rynek 13, 40–003 Katowice. Zdjęcia wraz ze skanem oświadczenia można też wysłać za pośrednictwem e‑maila (konkurs@katowice.eu).
Spośród zgłoszonych do konkursu fotografii komisja, składająca się z przedstawicieli Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Wydziału Promocji Urzędu Miasta, zakwalifikuje 60 zdjęć; z nich wybierze 40, które jako wyróżnione pojawią się na grudniowej wystawie w należącej do Związku Galerii „Katowice” oraz zostaną opublikowane na stronie: www.katowice.eu.
Nagrodą główną dla dwunastu najlepszych prac będzie natomiast publikacja w kalendarzu miejskim na 2017 rok. Jurorzy wskażą również trzy fotografie, których autorzy otrzymają nagrody specjalne: tablety multimedialne i czytnik do e‑booków: za 1. i 2. miejsce – tablet multimedialny o wartości nieprzekraczającej 600 zł brutto, za 3. miejsce – czytnik do e‑booków o wartości nieprzekraczającej 500 zł brutto. Podczas grudniowego wernisażu zostanie wręczona także nagroda dodatkowa ZPAF – zaproszenie do udziału w profesjonalnych warsztatach fotograficznych prowadzonych przez Związek.
Lista wszystkich zwycięzców konkursu zostanie zamieszczona w grudniu na stronie: www.katowice.eu. (sr)
————————————————————————-
Zapraszamy serdecznie na wystawę: „startUP” projekt absolwentów Studium Fotografii ZPAF:
Marcin Federak
Anna Fijałkowska
Monika Krzyszkowska
Katarzyna Piądłowska
Wernisaż odbędzie się 14.07.2016 o godz. 18.00 w Galerii MIASTA OGRODÓW Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. K. Bochenek Plac Sejmu Śląskiego 2. Wystawę można oglądać do 4.09.2016
Marcin Federak cykl “Razem i osobno” poświęcił relacjom pomiędzy dwojgiem bliskim sobie ludzi. Tematem zdjęć są prywatne chwile żyjących razem, ale zajętych tylko sobą, bohaterów. Przedstawiona na fotografiach inscenizacja niezwykle celnie obrazuje zmiany zachodzące we współczesnym świecie. Ukazane na fotografiach prywatne sceny obrazują powszechne zjawisko naszych czasów, a zastosowane środki wyrazu – kompozycja, kolor i światło — doprowadziły do osiągnięcia, wzmacniającego wymowę zdjęć, efektu tajemniczości i zagadkowości.
“Świdermajer — zatrzymać czas” Anny Fijałkowskiej to projekt silnie nacechowany nostalgią. Jest udaną próbą przedstawienia zarazem — klimatu dawnych fotografii rodzinnych, tytułowego stylu architektonicznego Otwocka i ducha minionych czasów. Inspiracją były zdjęcia wykonane przez dziadka. Autorka posłużyła się inscenizacją i stylizacją. Z wielką starannością dobrała stary aparat, obiektywy, materiał światłoczuły, potem sposób tonowania i oprawy prac. Powstały zdjęcia niezwykłe — opowiadające o przeszłości, i o naszych tęsknotach za nią, o niszczejącej architekturze, a wraz z nią o przemijającym człowieku. Przede wszystkim jednak opowiadające o pamięci.
Monika Krzyszkowska projekt pt. „Kamienica” zrealizowała w Łodzi. Tytułowa kamienica znajduje się na terenie byłej fabryki włókienniczej. Zamieszkują ją potomkowie byłych pracowników przędzalni oraz rodziny z mieszkań komunalnych. Tworzą specyficzną mikrospołeczność, w której trudno o anonimowość, w której nie ma samotności, a trudy codziennej rzeczywistości są w pewnym sensie wspólnym problemem. Degradacja materialna i bezrobocie sprzyjają biedzie, choć – co autorce udało się przedstawić na fotografiach – nie pozbawiają ich możliwości czerpania z życia radości i przeżywania wspólnoty.
Fotograficzno-rysunkowy projekt Katarzyny Piądłowskiej „HIGHWAY” to prace wykonane w konwencji komiksu. Są cyklem autorskich zapisków z samochodowej wyprawy po Stanach Zjednoczonych. Obok pięknie sfotografowanych pejzaży, pokazujących otwarte przestrzenie mitycznej „ameryki”, widzimy wpisane w materię fotografii rysunki postaci czy symboli popkultury. Realizm miesza się z wątkami bajkowymi, pojawia się zabawa w skojarzenia oraz wciąganie widza w poszukiwanie w pamięci wątków zapamiętanych z kreskówek z dzieciństwa.
Cykl czarno-białych fotografii Pawła Bogumiła zatytułowany „inHUMAN” to fotografia portretowa na wysokim poziomie. Pięknie sfotografowane twarze, rozmaitość mocnych bohaterów i siła zatrzymanych emocji. Tyle, że nie zobaczymy na nich człowieka. Sfotografowane zostały zwierzęta – napotkani w ogrodach zoologicznych przedstawiciele różnych gatunków małp. Zdjęcia te mają potężną siłę. Prowokują, niemal zmuszają, do zatrzymania wzroku na mocnych spojrzeniach bohaterów fotografii. Do analizy wyrazu ich oczu, mowy ciał, uchwyconych emocji i postaw społecznych. Tak wykonane i zaprezentowane fotografie sprawiają, że twarze małp zapadają nam głęboko w pamięć – zaczynamy czytać je na „ludzki” sposób, odkrywamy potrzebę namysłu nad tajemnicą ich wewnetrznego świata.
Wszystkie prezentowane cykle były zestawami dyplomowymi powstałymi na koniec edukacji w Studium Fotografii ZPAF. Zaproszeni do wystawy autorzy reprezentują różnorodne gatunki fotografii — fotografię inscenizowaną, kreacyjną, portret, czy dokument. Łączy ich wielka wrażliwość i inteligencja w budowaniu wewnętrznego świata snutych opowieści. Każdy z cykli jest przemyślaną treściowo i formalnie, wysmakowaną estetycznie narracją. Prezentowane na wystawie projekty celnie odpowiadają na potrzeby współczesnego miłośnika fotografii — poszukującego dających do myślenia, a zarazem błyskotliwie opowiedzianych historii. Zapraszamy.
Kuratorki wystawy: Katarzyna Łata-Wrona, Jolanta Rycerska
————————————————————————-
Spotkanie z Beatą Mendrek-Mikulską i Antonim Kreisem “Autoportret czyli obiektyw na siebie”
Serdecznie zapraszamy 23 czerwca 2016 o godz. 18.00 na wernisaż wystawy fotografii Beaty Mendrek-Mikulskiej „Motylu…leć!!!”, Spotkanie z Beatą Mendrek-Mikulską i Antonim Kreisem “Autoportret czyli obiektyw na siebie”, które odbedą się w Wieżach KWK Polska w Świętochłowicach przy ul. Wojska Polskiego 16.
————————————————————————-
Gorąco zapraszamy 29 czerwca 2016 o godz. 18.00 na wystawę Damiana Mickosia „kieleckie klimaty”. Wernisaż odbędzie się w Galerii Łakomscy mieszczącej się w Sosnowcu przy ul. Wysokiej 9A
Na wystawie zaprezentowane będą prace, które roboczo zostały nazwane „kieleckimi klimatami”. Jest to część cyklu, który powstawał w bardzo różnej częstotliwości na przełomie kilkunastu lat w okolicach rodzinnej wsi autora. Pozostając od początku swojej świadomej drogi fotograficznej pod ogromnym wpływem Kieleckiej Szkoły Krajobrazu, motywem przewodnim stało się szerokie i zarazem proste spojrzenie na krajobraz oraz próba jego geometryzacji. Prezentowane prace powstawały w tradycyjny sposób na negatywowych materiałach srebrowych, powiększenia wykonywane w ciemni na papierach barytowych.
Autor: Damian M. Mickoś, ur. 25 września 1980 r. w Sosnowcu. Samouk, amator analogowej fotografii czarno-białej.
————————————————————————-
Katowice Miasto Ogrodów Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek oraz Związek Polskich Artystów Fotografików zapraszają na wernisaż wystawy zbiorowej fotografii “Artysta w obiektywie” będącej efektem warsztatów fotograficzny przeprowadzonych przez Arkadiusza Ławrywiańca w ramach projektu Baroque Factory. Wernisaż odbędzie się 4 czerwca 2016 o godz. 19.30 w Fabryce Porcelany mieszczącej się w Katowicach przy ul. Porcelanowej 23.
W warsztatach udział wzięli: Bartłomiej Broda, Leszek Golowski, Tomasz Makula, Łukasz Procek, Kinga Pudło, Agnieszka Szymczyk, Patryk Zawadziński. Na wystawę składają się zdjęcia wykonane przez uczestników warsztatów podczas czterech koncertów muzyki klasycznej. Po wernisażu odbędzie się koncert “Muzyka to słowo” w wykonaniu zespołu muzyki wokalnej Contento Core pod dyr. Marii Piotrowskiej-Bogaleckiej, który zaprezentuje muzykę sakralną XVII i XVIII wieku niemieckiej szkoły kompozytorskiej, której przedstawiciele z pieczołowitością wdrażali barokowe “ut oratio sit domina harmoniae” — prymat słowa nad muzyką.
Bartłomiej Broda – historyk urodzony jeszcze w ubiegłym wieku w Cieszynie, który pewnego dnia postanowił zatrzymać czas… Gdy własnoręcznie skonstruowana do tego celu maszyna — składająca się zasadniczo z mikrofalówki, rowerowego dynama, starego budzika, kilku agrafek i plątaniny różnokolorowych kabli — pozbawiła elektryczności dwie dzielnice, porzucił (chwilowo) konstruktorskie zapędy i skorzystał ze sprawdzonego wynalazku Daguerre’a. Od tej chwili nie rozstaje się z aparatem, zatrzymując na fotografii drobne kawałki upływającego czasu. Ulotne chwile najchętniej wykrawa z rzeczywistości ulic wielkich miast i górskich bezdroży.
Leszek Golowski — słucha muzyki jeżeli nie od zawsze, to od dawna. Fotografuje nieco krócej, ale od pewnego czasu coraz więcej i częściej. Urodzony, zamieszkały, wykształcony i zatrudniony, ale podczas warsztatów “Artysta w obiektywie” przede wszystkim zapatrzony i zasłuchany.
Artysta — scena — spektakl — koncert. Tak zazwyczaj biegną nasze skojarzenia. Tym ciekawsza zatem wydała mi się możliwość obserwowania, uchwycenia i pokazania artysty nie tylko bezpośrednio na scenie, ale też wokół niej. Nie tylko podczas koncertu, ale w trakcie pracy nad jego kształtem i brzmieniem. Nie tylko wreszcie samej postaci artysty, ale czegoś, co mniej lub bardziej go określa.
Tomasz Makula ‚urodzony,mieszkający, w Katowicach. Pasjonat fotografii, absolwent Fotoedukacji, uczestnik warsztatów.
Kilka słów o mnie?
Jestem absolwentem Szkoły Fotograficznej Fotoedukacja (rocznik 2011), uczestnik warsztatów fotograficznych Studio Loco oraz Pokochajfotografie. W wolnych chwilach próbuję łączyć swoje zamiłowania do fotografii, podróży, muzyki oraz sportu. Staram się zawsze patrzeć na świat z trochę innej perspektywy (“- Mam lęk gruntu.- Chciałeś powiedzieć: wysokości — poprawiła go Conena. — Wiem, co chciałem powiedzieć. To grunt zabija! Rincewind — “Czarodzicielstwo” Terry Pratchett”).
Muzyk z obiektywem, kochający minimalizm.
O sobie:
Studiująca architekturę amatorka fotografii.
O warsztatach:
Działanie, obserwacja, świadomość, wytrwałość, inwencja, ambicja, duma, cierpliwość, zmysł, ekspresja, nauka, indywidualizm, entuzjazm – czyli jednym słowem zdobyte doświadczenie oraz szereg emocji towarzyszących czterem fotografowanym koncertom.
Patryk Zawadziński- Mam 20 lat, ukończyłem technikum im Edwarda Abramowskiego o profilu fotograficznym. Prywatnie zajmuję się realizacją filmową oraz organizacją koncertów sceny alternatywnej na Śląsku. Fotografią zajmuję się od czterech lat, moja główna twórczość skupia się na fotografii kreacyjnej oraz dokumencie. Wszystko co wiem o sztuce i fotografii zawdzięczam moim wspaniałym nauczycielom, którzy byli zarazem moimi przewodnikami przez ostatnie cztery lata szkoły średniej.
Warsztaty uzupełniają moje kompetencje, w zakresie estradowym o niezbędne umiejętności poruszania się po drugiej stronie sceny oraz nowego spojrzenia na artystów oraz ich pracę.
————————————————————————-
Zapraszam serdecznie w najbliższy piątek do galerii “5” Miasta Ogrodów (Plac Sejmu Śląskiego 2) na wernisaż wystawy Marcin Górski „Noc Fado/Noite do Fado”.
Zaczynamy o godz. 18.00 w sali 211 (II piętro, za galerią) — muzycznie, a następnie Galeria “5” — fotograficznie.
FADO — to fotograficzna opowieść o ludowej wersji fado – Fado vadio, często łączonej z fado z Coimbra, które kontestowało reżim Salazara.
Dziś tej muzyce towarzyszy często podobna atmosfera. W górach prowincji Beira Interior, w Covilha i w małych miasteczkach, w tasca’ch (portugalskich knajpkach podobnych do małych tawern) zbierają się miłośnicy tej muzyki. Są to i mistrzowie, często wykształceni muzycy, ale też i „zwykli ludzie”, reprezentujących różne klasy społeczne i różne zawody. Są znani architekci, profesorowie uniwersyteccy, studenci, robotnicy, zdarzają się również i byli więźniowie.
Marcin Górski — Fotograf, kurator i popularyzator fotografii. Współzałożyciel i prezes Gliwickiego Domu Fotografii, współautor The F Blog i blogu Miejsce Fotografii, członek portugalskiego stowarzyszenia Fotoalternativa i Kolektywu KGF, członek redakcji Fotoindexu, współpracownik magazynów Dilema i Camera.doc. Jego prace były pokazywane na ok. 40 wystawach indywidualnych i zbiorowych we Francji, Portugalii, Szwecji, Polsce, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Japonii i Czarnogórze. Autor i współautor kilku książek fotograficznych w Polsce, Portugalii i Iranie. Autor i współautor projektów foto-dokumentacyjnych i foto-socjologicznych poświęconych ginącym lokalnym społecznościom – Madeiro, Quaresma, Fado i Balcerek. www.marcingorski.net, marcingorski.blogspot.com
Przed wernisażem zapraszamy, na krótki recital portugalskiej artystki Caroliny Lopes, pochodzącej z okolic miasta Idanha-a-Nova – kreatywnego Miasta Muzyki UNESCO.
Carolina Lopes — portugalska artystka sztuk wizualnych i projektantka a także kompozytorka i wykonawczyni własnych piosenek. Mieszka i pracuje w Berlinie.
Christopher Schulz — niemiecki producent muzyczny i muzyk, występujący pod pseudonimem UnderdogBeatz.
Współpraca obojga artystów rozpoczęła się w tym roku, przy pracy nad pierwszą płytą Caroliny “Under the willow”, która będzie wydana latem 2016.
Na prośbę i zaproszenie autora wystawy “Noc fado/Noite do Fado” Carolina i Christopher wykonają własne interpretacje popularnych utworów fado oraz autorskie utwory Caroliny inspirowane Fado Vadio (ludową wersją fado) i własnymi doświadczeniami emigracji. Wystawę można oglądać do 10. lipca.
Zapraszam i pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Łata-Wrona
kurator wystawy
————————————————————————-
Galeria Pusta cd. zaprasza na wystawę: Marek Szyryk — HERBACIANE ZAPISKI
Spotkanie z autorem odbędzie się 25.05 (środa) o godzinie 17.30.
Po wernisażu odbędzie się promocja książki „Dotykając kolodionu”
————————————————————————-
————————————————————————-
Galeria Pusta cd. zaprasza na wystawę fotografii Ela Kinowska (Moskwa), Marek Poźniak (Berlin) “Przenikanie Berlin-Moskwa” Wernisaż odbędzie się 27.04.2016 o godz. 17.30 w Galerii Pustej c.d. w Jaworznie ul. Fabryczna 37.
————————————————————————-
Serdecznie zapraszamy na wystawę fotografii Cato Lein “Cisza Północy”. Wernisaż wystawy odbędzie się 15 kwietnia 2016 o godz. 18.00 w Galerii MIasta Ogrodów mieszczącej się w Katowicach Pl. Sejmu Śląskiego 2.
The Northern Silence/Cisza Północy
Cato Lein urodził się i dorastał w regionie Finnmark, najdalej na północny wschód wysuniętej części Norwegii, tam gdzie jeszcze dociera Golfsztrom, a już zaczyna się rosyjska tundra. Finnmark leży w obszarze polarnym, gdzie pomimo długich i surowych zim charakterystycznych dla tego regionu, klimat jest znośny dzięki ciepłemu Prądowi Zatokowemu. Pod koniec drugiej wojny światowej wszystkie budynki na tym strategicznym, ze względu na bliskość Związku Radzieckiego, obszarze zostały spalone przez wycofujących się z regionu Niemców.
Cato Lein wyprowadził się stamtąd w latach 70-tych, a w 1980 roku zamieszkał w Sztokholmie.
W tamtych czasach Sztokholm był istnym eldorado dla miłośników fotografii. To tu Cato odkrył fotografię artystyczną, która z czasem stała się jego życiową ścieżką. Najbardziej zainteresowała go jednak fotografia portretowa.
Od 1996 roku fotografował pisarzy dla największych wydawnictw z całej Europy. Część z tych portretów została pokazana na wystawie w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa – 4 G w 2013.
Obecna wystawa prezentuje zdjęcia Cato Leina wykonane w północnej Norwegii, którą odwiedził ponownie dopiero w 1984 roku, po 10 latach od wyprowadzki. Zaczął wtedy dokumentować rodzinny region.
Cato Lein zauważył, jak bardzo zmieniła się ta część Norwegii i postanowił utrwalić to na zdjęciach; jałowy krajobraz, przyrodę i ludność Północy.
Dawni przyjaciele z dzieciństwa wykonywali teraz ciężką pracę rybaków. Pokolenie urodzone w czasie wojny zdążyło się zestarzeć. Samowie, rdzenna ludność Laponii, odbudowali własną tożsamość narodową i utworzyli własny samorząd terytorialny, Sametinget.
Okręg Finnmark liczy niemal 50 tysięcy km2, ale zamieszkuje go obecnie jedynie 75 tysięcy ludzi, zajmujących się głównie hodowlą reniferów i rybołówstwem. Wzdłuż wybrzeża mieszkają przede wszystkim rybacy, a w głębi lądu Samowie.
Prezentowane zdjęcia są owocem wieloletniej i oszałamiającej podróży. Pochodzą z lat 1984 – 2014.
W tym roku Cato Lein złożył tę fotograficzną odyseję w jedną wystawę, która po raz pierwszy zostanie pokazana w Katowicach w kwietniu 2016.
Wystawę można oglądać do 26.06.2016.
Kurator wystawy Katarzyna Łata-Wrona
————————————————————————-
Gorąco zapraszamy 14 kwietnia 2016 o godz. 18.00 na I ‑szą indywidualną wystawę Pawła Duszy. Wernisaż odbędzie się w Galerii Łakomscy mieszczącej się w Sosnowcu przy ul. Wysokiej 9A
Na wystawie zaprezentuję część cyklu prac, które powstały w ciągu kilku ostatnich lat w różnych miejscach świata m.in. w Madrycie, Rzymie, Kutnej Horze (Republika Czeska).Tematem wielu tych prac jest człowiek, który anonimowo wtapia się w miejski zgiełk, czasami wychodząc z cienia. Zależało mi, jak u tenebrystów, aby za pomocą ostrego światłocienia, wydobyć z mroku to co w mieście najistotniejsze. Paweł Dusza
Paweł Dusza, rocznik ’80. Ukończył Architekturę na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Przez wiele lat prowadził Wydział Kultury i Sztuki sosnowieckiego urzędu. Od kwietnia zeszłego roku jest dyrektorem Muzeum w Sosnowcu. Wspólnie z Jerzym Łakomskim powołał do życia plenery fotograficzne w ramach cyklicznych spotkań artystycznych, które ściągają uznanych fotografów z całego kraju i integrują środowisko artystyczne regionu. Był członkiem nieistniejącego Zagłębiowskiego Towarzystwa Fotograficznego, obecnie działa w grupie fotograficznej HALO. Najczęściej uprawia fotografię analogową.
————————————————————————-
Zapraszamy 14.04.2016r. o godz. 18.oo na wernisaż wystawy fotograficznej “OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA — STARA KOPALNIA”. Wernisaż odbędzie się w Galerii w Zabytkowej Kopalni Ignacy w Rybniku.
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA – STARA KOPALNIA
W 1792 roku z inicjatywy Pruskiego ministra Prowincji Śląskiej Karla Georga Hoyma powstała kopalnia węgla kamiennego HOYM. W 1936 roku zmieniono jej nazwę na IGNACY na cześć Prezydenta RP Ignacego Mościckiego.
Ostatni wózek węgla wyciągnięto z dołu kopalni 11 sierpnia 1995 roku. I od tego momentu rozpoczęła się ciągła degradacja pozostawionego po kopalni majątku, dziedzictwa naszych przodków.
Ja trafiłem na teren byłej kopalni z moim aparatem fotograficznym w momencie jej największego zniszczenia. Dawno zasypano szyby i odłączono od zasilania maszyny parowe z 1900r. i z 1910r. ( jedna z nich jest prawdopodobnie identyczna z tymi jakie były zainstalowane na słynnym transatlantyku TITANIC ) . Maszyny te napędzały koła linowe szybów wyciągowych. Dzieła zniszczenia dokończyli wandale i złomiarze.
Ja fotografowałem, tworzyłem swoisty subiektywny dokument z tego, co jeszcze pozostało.
12 października 1999r. z inicjatywy wielu ludzi, którym zależało na uratowaniu tego dziedzictwa powstało Stowarzyszenie Zabytkowej Kopalni Ignacy. Dzięki pracy tych ludzi, ich uporczywemu nękaniu decydentów wielu urzędów i instytucji w Polsce i Unii Europejskiej udało się powstrzymać dalszą degradację maszyn i budynków po byłej kopalni.
Dziś rozpoczął się etap remontów i napraw by następne pokolenia mogły podziwiać to, co pozostało po naszych ojcach, dziadkach i pradziadkach.
Niemałą rolę w procesie ocalenia tych zabytków mają rzesze fotografików , którzy przez długi czas dokumentowali to co zostało do uratowania, których fotografie zdobiły katalogi, pocztówki i foldery z wielu okolicznościowych wydarzeń odbywających się na terenie starej kopalni, jednym z nich jest INDUSTRIADA , impreza która nigdy nie omija starej kopalni Ignacy. Myślę, że dołożyłem swoimi fotografiami małą cegiełkę w ogrom pracy, jaki został wykonany by „Ocalić od zapomnienia” starą kopalnię.
Dziś przed Zabytkową Kopalnią Ignacy widać lepszą przyszłość, w czasach w których wykonywałem zdjęcia przedstawione w projekcie „OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA – STARA KOPALNIA” przyszłość była niepewna, wydawało się że jedynym śladem po tej kopalni pozostaną fotografie wykonane przez wielu fotografików w czasie ponad dwustu letniej historii tej kopalni, a robili to z wewnętrznej potrzeby utrwalenia przemijającej historii obiektów industrialnych Górnego Śląska.
Marian Miełek
MARIAN MIEŁEK ur. w 1959r. w Radlinie, od ponad trzydziestu lat mieszkaniec Marklowic, długoletni pracownik KWK „Marcel”.
Przygodę z fotografią rozpoczął we wczesnych latach młodzieńczych, czynnie uczestnicząc w przedsięwzięciach fotograficznych w Klubie Fotograficznym w ZDK w Radlinie, w Jastrzębskim Klubie Fotograficznym „NIEZALEŻNI” oraz w Klubie Fotograficznym „FORMAT” w Rybniku.Artysta Fotografik — członek ZWIĄZKU POLSKICH ARTYSTÓW FOTOGRAFIKÓW.
Nagrodzony i wyróżniony w kilkudziesięciu konkursach fotograficznych o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej.
————————————————————————-
Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała ul. 3 Maja 11 oraz Związek Polskich Artystów Fotografików zapraszają w piątek 08 kwietnia 2016 roku o godz. 18.00 na wernisaż wystawy fotografii Waldemar Jama “Fotografia”. Wystawa trwa do 24 kwietnia 2016 roku. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.
Wystawa kilku najbardziej znanych cykli fotograficznych artysty: „Symfonia Słoneczna”, „Gry wojenne”, „Paralaksa”, „Podróże”, „Peryferia”, „Manele”, “PRL”.
Waldemar Jama urodził się w 1942 roku w Praszce. Studiował na Wydziale Komunikacji Multimedialnej ASP w Poznaniu, dyplom w pracowni prof. Stefana Wojneckiego obronił w 1999 roku. Fotografią zajmuje się od początku lat 60. W latach 60. zrzeszony był w Katowickim Towarzystwie Fotograficznym, od 1973 roku należy do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jest członkiem Rady Artystycznej ZPAF. Przez wiele lat prowadził zajęcia z zakresu fotografii na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach i Gdańsku, obecnie w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach. W 2005 roku uzyskał tytuł profesora sztuk plastycznych.
W twórczości wykorzystuje do eksperymentów i przetworzeń dawną fotografię, negatywy. Inspiracją jest dla niego także awangarda, z której doświadczeń stara się korzystać i którą komentuje, niekiedy ironicznie. Wypowiada się zarówno w stylu dokumentalnym („Fantomy” — opowieść o strachach na ptaki), jak i inscenizacyjnym (cykle: „Auschwitz”, „Wizerunki”).
Autor wielu wystaw indywidualnych, brał udział w licznych wystawach zbiorowych. W Bielsku-Białej prezentował swoje prace na dwóch wystawach indywidualnych w Galerii B&B: „Wizerunki i podróże” w 1992 i „Strachy” w 1996 roku, a także na Ogólnopolskiej Wystawie Malarstwa „Bielska Jesień” w Galerii Bielskiej BWA w 2001 roku, na której uzyskał wyróżnienie. Stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki w latach 1981 i 1998, odznaczony m.in. Srebrnym Medalem Zasłuzony Kulturze Gloria Artis” (2009). Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach publicznych w Polsce i za granicą. Mieszka i pracuje w Katowicach.
————————————————————————-
Dom Kultury w Olzie zaprasza miłośników fotografii przyrodniczej na wernisaż wystawy fotograficznej “PRZYRODA W MAKROFOTOGRAFI” do Galerii Na Sali w Domu Kultury w Olzie dnia 08.04.2016r. o godz. 18.00.
PRZYRODA W MAKROFOTOGRAFII
„Przyroda w makrofotografii” to projekt (wystawa fotografii) stworzony przed kilkunastu latami kiedy fotografia przyrodnicza była moim ulubionym tematem fotograficznym, tematem do którego każdego roku na jakiś czas powracam by szukać a może i odnaleźć „swój święty spokój”.
Projekt przedstawia fascynujący świat owadów okolicznych łąk, pól i lasów, fotografowanych z bardzo bliska co pozwoliło mi dostrzec to czego nie da się zobaczyć okiem nieuzbrojonym w przyrządy optyczne, albo to czego nie zauważamy w codziennym pośpiechu, a jak zauważamy to tylko z pozycji celowniczego klapki na muchy lub sprayu na komary.
Fotografowanie z bardzo bliska (makrofotografia) w dużych powiększeniach pozwala mi dostrzec nieznany świat owadów i ujawnić ich kształty, fakturę i kolory, ujawnić ich koszmarne piękno, przez co inaczej zaczynam patrzeć na otaczający nas świat przyrody, który do tej pory wydawał mi się tak znany i oczywisty.
Nie jestem przyrodnikiem ani nie czuję się znawcą przyrody, nie znam nazw ani zwyczajów większości fotografowanych owadów, poznaję niektóre mimo woli przy ich fotografowaniu. Świat makro, duży mały świat, świat miliona gatunków owadów, którego część mogę fotografować praktycznie nie wychodząc poza granice mojego ogrodu.
W dużych powiększeniach nawet zwykła mucha czy komar stają się bardziej egzotyczne, stają się istotami jakby nie z tego świata, istotami z horrorów czy z najbardziej koszmarnych snów, to właśnie w makrofotografii pociąga mnie najbardziej, to że mogę na moich fotografiach pokazać ten fantastyczny świat innym.
Makrofotografia a zwłaszcza makrofotografia owadów jest jedną z najtrudniejszych dziedzin w fotografii. Dla mnie jest szkołą opanowania, szkołą cierpliwości i mimo że wymaga sporego doświadczenia i zdolności w improwizowaniu fotografowanej sceny, oświetlenia, tła itp., to nadal jak co roku będę powracał do tej fotografii i jak już wspomniałem na wstępie , może kiedyś będę mógł powiedzieć że jest to „MÓJ ŚWIĘTY SPOKÓJ”.
Marian Miełek.
MARIAN MIEŁEK ur. w 1959r. w Radlinie, od ponad trzydziestu lat mieszkaniec Marklowic, długoletni pracownik KWK „Marcel”.
Przygodę z fotografią rozpoczął we wczesnych latach młodzieńczych, czynnie uczestnicząc w przedsięwzięciach fotograficznych w Klubie Fotograficznym w ZDK w Radlinie, w Jastrzębskim Klubie Fotograficznym „NIEZALEŻNI” oraz w Klubie Fotograficznym „FORMAT” w Rybniku.Artysta Fotografik — członek ZWIĄZKU POLSKICH ARTYSTÓW FOTOGRAFIKÓW.
Nagrodzony i wyróżniony w kilkudziesięciu konkursach fotograficznych o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej.
————————————————————————-
Galeria ZA SZYBĄ zaprasza na wernisaż wystawy zdjęć Janusza Wojcieszaka, który odbędzie się 8.04 (w piątek) o godz. 18.00 w MDK Koszutka — filia Dąb (ul. Krzyżowa 1, Katowice).
O WYSTAWIE:
“Taki pejzaż”
Ta zbitka słów jest znana w języku polskim — stanowiła refren piosenki Ewy Demarczyk, z muzyką Zygmunta Koniecznego i tekstem Andrzeja Szmidta. A więc nie siaki czy owaki, ale właśnie taki.…po prostu pejzaż autora.
W fotografii autora interesuje zarówno pejzaż przyrodniczy — góry, morze, rzeki i jeziora, łąki i lasy, pola — jak i miejski, w tym pejzaż przemysłowy, szczególnie postindustrialny. Swoje projekty realizuje w większości w pobliżu miejsca zamieszkania. Sporadycznie organizuje dalsze wyprawy fotograficzne głównie w poszukiwaniu górskich pejzaży.
Jego fotografie mieszczą się gdzieś na pograniczu romantyzmu i realizmu, przez otwarte okna widać wyraźnie fotografowane sceny, jednak w lustrzanych odbiciach szyb daje się również zauważyć nastrój i ekspresja autora. Dzięki uważnej obserwacji dobrze wykorzystuje światło oferowane przez naturę, które malując wypatrzoną i dobrze skadrowaną scenę pozwala wykonać interesującą fotografię.
O AUTORZE:
JANUSZ WOJCIESZAK — fotografuje od 1965 roku. Fotograf pejzażu, przyrody i architektury, w tym industrialnej. Realizuje projekty fotografii krajobrazowej kontemplując światło oferowane przez naturę, ćwicząc zdolność do nieprzerwanej, uważnej obserwacji. Artysta fotografik członek Związku Polskich Artystów Fotografików (ZPAF) Tytuł AFIAP — Artist FIAP (Fédération Internationale de l’Art Photographique — Międzynarodowe Stowarzyszenie Sztuki Fotograficznej). Członek Związku Polskich Fotografów
Przyrody Okręg Śląski. Uczestniczy w programie Digigraphie firmy Epson, wykonując osobiście certyfikowane wydruki cyfrowe o trwałości archiwalnej. Prace w kolekcjach prywatnych w USA i w Polsce.
Jest laureatem licznych konkursów fotograficznych m.in.:
— Brązowy Medal w konkursie Epson International Pano Awards, Australia, maj 2012
— I Miejsce w konkursie XXIII Ogólnopolskie Biennale Fotografii “Zabytki w krajobrazie”, Zamość, grudzień 2012
‑Tytuł “Fotograf Roku 2014” Okręgu Śląskiego ZPFP, luty 2014
————————————————————————-
Galeria Obiektywna w Domu Kultury w Radlinie na wystawę Marian Miełek “Mój święty spokój — ptaki” Ekspozycję będzie można oglądać od 01.04.2016r. do 15.05.2016r. Wernisaż połączony z prelekcją i prezentacją multimedialną do młodzieży szkolnej odbędzie się dnia 01.04.2016r. o godz. 10.00.
MARIAN MIEŁEK ur. w 1959r. w Radlinie, od ponad trzydziestu lat mieszkaniec Marklowic, długoletni pracownik KWK „Marcel”.
Przygodę z fotografią rozpoczął we wczesnych latach młodzieńczych, czynnie uczestnicząc w przedsięwzięciach fotograficznych w Klubie Fotograficznym w ZDK w Radlinie, w Jastrzębskim Klubie Fotograficznym „NIEZALEŻNI” oraz w Klubie Fotograficznym „FORMAT” w Rybniku.
Artysta Fotografik — członek ZWIĄZKU POLSKICH ARTYSTÓW FOTOGRAFIKÓW.
Nagrodzony i wyróżniony w kilkudziesięciu konkursach fotograficznych o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej.
Wystawy indywidualne takie jak:
• „PRZYRODA W MAKROFOTOGRAFII”
• „NIE TYLKO WĘGIEL”
• „SÓL ZIEMI”
• „JAK NA MARSIE”
• „SZYBCY I MOKRZY”
• „OD KLASYKI DO ABSTRAKCJI W MARTWEJ NATURZE”
• „PORTRET”
• „W STAREJ CEMENTOWNI”
• „CZARNE WSPOMNIENIA”
• „MÓJ ŚWIĘTY SPOKÓJ – PTAKI”
• „OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA – STARA KOPALNIA”
nieprzerwanie prezentowane są w Galeriach Górnego Śląska.
MÓJ ŚWIĘTY SPOKÓJ — PTAKI
Fotografia przyrodnicza, a zwłaszcza fotografowanie ptaków to jedna z najpiękniejszych, ale i jedna z najbardziej wymagających dziedzin fotografii. To ciągłe poszukiwanie wymarzonego kadru, dające radość i zachwyt obcowanie z przyrodą, bo cóż może być przyjemniejszego od podglądania ptaków w ich naturalnym środowisku i utrwalanie ich zachowań aparatem fotograficznym.
„Fotografia pomaga widzieć” ( Berenice Abbot ) , widzieć zatrzymane w czasie chwile , których nigdy nie zobaczymy w czasie rzeczywistym, momenty których nie sposób opisać słowami „Główny powód robienia zdjęć to niemożliwość wyjaśnienia czegoś słowami” (Elliott Erwitt ) .
Wielu ludzi w różny sposób szuka spokoju ducha, większości się to nie udaje. Fotografia ptaków miała być moim świętym spokojem , może kiedyś tak będzie, a tymczasem muszę się pogodzić z tym że oczekiwane efekty w tej dziedzinie fotografii przychodzą bardzo powoli, stopniowo , proporcjonalnie do ilości nieprzespanych poranków, czasu poświęconego obserwacji ptaków, dni spędzonych w czatowniach, pochłoniętej wiedzy teoretycznej, czyli wszystkiego tego co skutkuje tzw. doświadczeniem.
Początkowy etap wymaga pokory, mocnego charakteru i determinacji.
Osoby które rozpoczynają przygodę z fotografią ptaków do których i ja się zaliczam, muszą się z tym pogodzić sami w sobie, jeżeli od razu tego nie zaakceptują, przygoda z ptasią fotografią bardzo szybko się zakończy.
Kiedyś znany fotografik Alfred Eisenstaedt powiedział –
: „Współpraca z ludźmi jest istotniejsza od współpracy z przysłoną aparatu”.
I to dzięki współpracy z niewielką grupą miłośników fotografii przyrodniczej, dzięki ich uprzejmości i gościnności, dzięki ich chęci do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem , moja przygoda z tą dziedziną fotografii jeszcze trwa i rozwija się, za co im wszystkim bardzo dziękuję.
Projekt „Mój święty spokój – Ptaki” jest krótkim przekrojem przez początkowy dwuletni okres zmagania się z ptasią fotografią. W tym czasie całkowicie zmieniły się moje poglądy na temat tej dziedziny fotografii.
Mądre są słowa „Zdjęcia się nie robi, lecz tworzy” ( Ansel Adams ) , ponieważ nic w tej fotografii nie jest zostawione przypadkowi, wszystko trzeba wymyślić i zaaranżować, nawet zachowanie modela jakim jest fotografowany ptaszek , aczkolwiek jego zachowanie jest zawsze największą niewiadomą.
I tak jak powiedział kiedyś Alfred Stieglitzt „Wyrafinowaną rzeczą w fotografii jest uczynić rzeczywistość czymś więcej od niej samej”.
Więc tworzę taką rzeczywistość i tworzę tę fotografię i mam nadzieję że kiedyś odnajdę w tym „MÓJ ŚWIĘTY SPOKÓJ”
Marian Miełek
————————————————————————-
12 kwiecień – 4 czerwiec 2016
Artysta w obiektywie
Warsztaty profesjonalnej fotografii estradowej, na które składają się zajęcia teoretyczne i praktyczne przygotowujące do samodzielnej działalności.
W ramach warsztatów poruszymy:
- zasady postępowania podczas fotografowania koncertów w różnych przestrzeniach: kościołach, estradach, scenach oraz na wolnym powietrzu
- rodzaje sprzętu używanego podczas koncertów (rodzaje aparatów, obiektywów)
- fotografowanie w świetle zastanym i z użyciem flesza
- fotografię kolorową i czarno-białą
- aspekty techniczne i prawne fotografowania za żywo
Porównamy również zdjęcia wykonane podczas koncertów NOSPR, Rawa Blues, Konkursu Dyrygentów, koncertów promenadowych oraz spektakli teatralnych by następnie wykonać zdjęcia artystów na żywo.
Zwieńczeniem warsztatów będzie wystawa najlepszych fotografii uczestników, której wernisaż odbędzie się
podczas jednego z koncertów Baroque Factory.
Warsztaty przeznaczone dla osób pełnoletnich.
Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.
Ilość miejsc ograniczona.
Zgłoszenia przyjmowane są do dnia 6 kwietnia 2016 (środa) do godziny 16.00.
Prowadzący:
Arkadiusz Ławrywianiec
Harmonogram:
Dzień 1 — 12.04.2016
18.00–21.00
Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek
pl. Sejmu Śląskiego 2 40–032 Katowice
Kolejne spotkania zostaną ogłoszone podczas pierwszych zajęć.
Dla kogo:
Dla osób posiadających wiedzę i umiejętności z zakresu fotografii, studentów kierunków pokrewnych, młodych firm działających w branży, pasjonatów fotografii scenicznej i środowisk muzycznych.
Patronat:
Związek Polskich Artystów Fotografików
Aby zgłosić chęć wzięcia udziału w warsztatach należy wypełnić i wysłać formularz znajdujący się poniżej. Zgłoszenia przyjmowane są do dnia 6 kwietnia 2016 (środa) do godziny 16.00.
http://miasto-ogrodow.eu/strona/warsztaty_bf2/mid/132
————————————————————————-
Galeria Teatru Korez, Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek oraz Związek Polskich Artystów Fotografików zapraszają na wystawę fotografii Arkadiusz Ławrywianiec “Tajemnice pracowni. Twórca i jego dzieło”. Wernisaż wystawy odbędzie się 02 kwietnia 2016 r o godz 20.00. Wystawę można oglądać do 02 maja 2016 od poniedziałku do piątku w godz. od 10.00 do 17.00, a w weekendy po spektaklach.
Pracownia artysty to… wciąż brzmi tajemniczo. Przede wszystkim dla laików, ale i dla samych twórców, dla których to nie tylko miejsce pracy, ale także przestrzeń intymnego kontaktu z własnymi przemyśleniami i samotnego poszukiwania inspiracji. […]
Żeby oddać charakter tak bardzo nietypowych miejsc, a przede wszystkim pokazać ich gospodarzy, rzadko wystarczała jedna wizyta. Przy okazji owych specyficznych sesji zdjęciowych toczyły się przecież także długie, czasem wręcz burzliwe, dyskusje. O sztuce w ogóle, o kondycji sztuki współczesnej, a w końcu – o życiu jako takim, bo robiło się kameralnie i obydwie strony, fotografa i fotografowanego, zaczynała łączyć nić zaufania i wzajemnej życzliwości. Czasem trzeba było nawet zmienić koncepcję kolejnej serii, gdy okazywało się, że artysta uchylił rąbka jakiejś twórczej tajemnicy i warto było ten rąbek podnieść nieco wyżej. […]
Zdjęcia pokazują plastyków tylko we wnętrzach, bo takie było założenie, warto więc może dodać, że pracownie znajdują się w zaskakująco różnych miejscach. W blokach na typowych PRL-owskich osiedlach, w starych pofabrycznych przestrzeniach, na wydzielonych piętrach domów jednorodzinnych, a nawet w garażu czy domowej kuchni. Gdzie by się jednak nie znajdowały, zaskakują klimatem i wyczuwalną indywidualnością swoich gospodarzy. […] Większość artystów tworzy w kilku różnych miejscach, jednak niemal zawsze jedno z nich jest ich portem docelowym. I to jest ta Prawdziwa Pracownia, czyli miejsce, gdzie nie tylko potrafią się skupić, ale wręcz wypreparować z rzeczywistości i tworzyć własne światy…
Henryka Wach-Malicka
Praca, którą realizuję od 2008 roku inspirowana jest projektem albumu pod tytułem „Wśród śląskich plastyków”, realizowanym w latach 60-tych XX wieku przez Annę Chojnacką, rozmowami z Andrzejem Koniakowskim oraz własnymi przemyśleniami.
Na wystawie prezentuję sylwetki artystów plastyków województwa śląskiego. Elementem spójnym projektu jest twórczość plastyków pokazana przez pryzmat spotkań w pracowniach.
Pracownia artysty to miejsce szczególne, nigdzie indziej dzieło nie jest bowiem tak mocno związane ze swoim twórcą, jak właśnie w atelier. Praca plastyczna, eksponowana na wystawie lub w galerii, zostaje jakby wypreparowana z naturalnego otoczenia. Zyskuje wprawdzie byt autonomiczny, traci jednak związek z autorem i miejscem jego pracy. Ekspozycja ma mieć charakter dokumentu, który pozwoli stworzyć portret środowiska plastyków śląskich, w zupełnie innym, niż „oficjalny” wymiarze.
Walorem dodatkowym tej ekspozycji będę prace udostępnione przez przedstawionych na moich fotografiach artystów.
Arkadiusz Ławrywianiec
Arkadiusz Ławrywianiec ur. 19.01.1967 w Opolu. Jest absolwentem Wyższej
Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Fotografią zajmuje od 1986 roku, kiedy to
wykonał własnoręcznie pierwszą odbitkę. W latach 1994–2015 pracował w Dzienniku Zachodnim jako fotoreporter. Od 2009 uczy w Policealnej Szkole Fotograficznej Fotoedukacja w Katowicach. Od 2010 jest członkiem ZPAF. Autor i współautor wystaw w Katowicach, Krakowie, Tychach, Cieszynie, Kłodzku, Warszawie, Sosnowcu, Saint-Etienne, Kolonii, Skopje, Montpellier. W latach 2011 i 2013 był stypendystą Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury. W 2011 roku otrzymał Nagrodę Prezydenta Miasta Katowice w dziedzinie kultury. Jest współautorem reaktywowanego konkursu Śląska Fotografia Prasowa organizowanego prze Bibliotekę Śląską, w którym to konkursie w 2006 roku był jurorem. W 2015 był jurorem w konkursie I Otwarte Mistrzostwa Częstochowy w Fotografowaniu. FOTOSPRINT 2015. Zajmuje się reportażem i dokumentem fotograficznym.
————————————————————————-
Zapraszamy na pierwszą wystawę Klucza Drzew, wernisaż odbędzie się 18.03.2016 o godz. 19:00, a wystawę będzie można zwiedzać do 21.04.2016.
Podczas otwarcia odbędzie się pokaz kaligrafii automatycznej.
Galeria Sztuki Inny Śląsk
Karola Miarki 2, Tarnowskie Góry
————————————————————————-
Centrum Kultury Ślaskiej w Świętochłowicach zaprasza na otwarcie wystawy Antoni Kreis “WHERE ARE YOU, ANDY?”, które odbędzie się 10 marca 2016, o godz. 18:00 w Wieże KWK Polska w Świętochłowicach ul. Wojska Polskiego 16.
Antoni Kreis — WHERE ARE YOU, ANDY?
Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku: odkrywanie świata, szaleństwo muzyki Beatlesów, dekadencja, w sztuce i w życiu, Andy Warhol i Jego Fabryka, pop art. I nowa filozofia sztuki. To początek mojego świadomego życia, wiec zostaje w pamięci na zawsze. Dancing In The Street, Blowin’ In The Wind, Dziwny jest ten świat i Na drugim brzegu tęczy. Później Wietnam, o którym wszędzie głośno, pierwsze w PRL-owskiej rzeczywistości komiksy, niespokojne, kolorowe lata siedemdziesiąte. A w Polsce szaro, ponuro. W centrum tego wszystkiego Kobieta, dzięki której świat toczy się coraz szybciej do przodu, wszak poeci piszą dla Kobiet, muzycy grają i śpiewają dla Kobiet, artyści tworzą dla Kobiet, w zamian oczekując Jej uśmiechów i względów. Polska sztuka fotograficzna nie „załapała się” na pop art – chciałbym to nadrobić….
————————————————————————-
Galeria Engram Katowice Miasto Ogrodów — Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek zaprasza na otwarcie wystawy Antoni Kreis “Białe-Czarne-białe”, które odbędzie się 9 marca 2016, o godz. 18:00 w Galeria Engram w Katowicach Plac Sejmu Śląskiego 2.
Kuratorem wystawy jest Katarzyna Łata-Wrona
Wystawę można oglądać w dniach 10 marca 2016 do 7 kwietnia 2016 w godzinach od 10.00 do 18.00.
Czarny i biały to dwa podstawowe kolory fotograficzne. Jeśli do czarnego dodamy odrobię bieli lub odwrotnie to otrzymamy subtelne szarości. Duża grupa zarówno twórców, jak i odbiorców sztuki fotograficznej twierdzi zdecydowanie, że najbardziej „szlachetna” fotografia to taka, do stworzenie której użyto tych właśnie kolorów. Po cichu, śmiem twierdzić, że spora liczba czarno białych dzieł fotograficznych w historii tego medium, powstała z braku w ogóle, lub niezadowalającej ich twórców jakości materiałów użytych to tworzenia. Ale to było. Dziś w posiadaniu wszystkich, zafascynowanych łapaniem obrazów do swych fotograficznych pudełek są narzędzia o jakich jeszcze kilkanaście lat temu zupełnie się nie śniło. Wybór prac do cyklu „BIAŁE-CZARNE-BIAŁE” byłby zatem całkowicie świadomy ze strony autora, który z całą odpowiedzialnością mógłby twierdzić, iż z założenia odrzuca zdobycze współczesnej epoki czyli możliwość wiernego odtwarzania widoków świata w pełnym kolorze. Ale do końca tak nie jest. Zdecydowana większość fotografii cyklu powstała na czarno białych materiałach analogowych w czasach gdy kolorowe nie były dostępne w ogóle, albo były, ale kiepskiej jakości. Aby zdjęcie stało się atrakcyjne, mozolnie w fotograficznej ciemni ich twórca redukował szarości aż do całkowitej grafizacji obrazu, eksperymentował z negatywowym odbiciem i wielkością ziarna, solaryzował, wkładał do szuflady powiększalnika po dwa a nawet trzy negatywy naraz… A kiedy nastała era cyfry kilkoma kliknięciami myszki uzyskiwał dokładnie to samo co kiedyś w ciemni. I nagle okazało się, ze efekty są zupełnie takie same, tylko szybsze… A że w każdym z nas, bez wyjątku siedzi taki mały leń, poszło błyskawicznie! Ale dwa podstawowe kolory fascynują jeszcze bardziej niż kiedyś! Można
z ich pomocą opisać świat! No bo przecież białe to dobro a czarne to zło. Ale… świat pełen jest niedomówień, niedoskonałości, niespełnień, niedokończeń, niezdecydowania, nic nie jest zdecydowanie czarne lub absolutnie białe! Słowem świat jest szary. Najlepiej można by wytłumaczyć to na przykładzie… klawiatury fortepianu! Czy skończenie piękną melodię można zagrać używając tylko białych czy tylko czarnych klawiszy? Raczej nie! Trzeba grać na wszystkich. Otrzymamy wtedy pełne akordy cudownej melodii. A ponieważ więcej jest klawiszy białych, stąd tytuł: „BIAŁE-CZARNE-BIAŁE”.
————————————————————————-
Szkoła Fotograficzna „Fotoedukacja” serdecznie zaprasza na jedenastą edycję Śląskiego Maratonu Fotograficznego. W tym roku impreza odbędzie się 6 marca w Siemianowicach Śląskich w Parku Tradycji, gdzie swoje prace zaprezentuje wielu uznanych fotografów. Jest to doskonała okazja aby nie tylko obejrzeć prezentacje autorskie i zadać pytania dotyczące twórczości zaproszonych gości, ale również spotkać się osobiście i porozmawiać z obecnymi na maratonie fotografami.
Celem organizatorów maratonu jest promowanie polskich fotografów i polskiej sztuki fotograficznej. Śląski Maraton Fotograficzny jest imprezą cykliczną, w ramach której co roku podziwiać można fotografie wielu znanych i cenionych artystów. W latach 2006 – 2015 udział w maratonie wzięli m.in. Rafał Milach, Krzysztof Niesporek, Józef Wolny, Andrzej Koniakowski, Marek Locher, Mateusz Orszulski, Maciej Niesłony, Wojciech Prażmowski, Inez i Andrzej Baturo, Beata Mendrek — Mikulska, Arkadiusz Ławrywianiec, Anna Bodnar, Witold Krassowski, Joanna Chudy, Michał Cała, Mariusz Kubielas, Grzegorz Celejewski, Bogdan Krężel, Łukasz Trzciński, Marta Dąbrowska Tomasz Liboska, Michał Jędrzejowski, Bartek Barczyk, Wacław Wańtuch, Jerzy Kleszcz, Przemysław Jendroska, Jakub Ociepa, Maciej Jarzębiński, Dawid Chalimoniuk, Arkadiusz Gola, Tadeusz Rolke, Marcin Urbanowicz, Tomasz Wiech, Roman Koszowski, Stanisław Jakubowski, Karel Cudlin.
W tym roku zaproszenie do udziału w imprezie przyjęli:
Marta Szczepaniak — rocznik 84, fotograf freelancer, nauczycielka fotografii, absolwentka szkoły fotograficznej Fotoedukacja. Po skończeniu socjologii oraz marketingu okazało się, że to jednak fotografia jest tym czym chce się w życiu zajmować. Totalnie zakochana w modzie, kreacji.. i bałaganie w swojej głowie. Nie lubi tylko „robić zdjęć” ale przede wszystkim tworzyć nową rzeczywistość, kreować plany zdjęciowe, opowiadać historię. Uwielbia bawić się składnikami, rzeczami nieoczywistymi. Jako zodiakalny bliźniak — pełna różnorodności i przeciwieństw, także w fotografii – czasem stawia na prostotę i minimalizm, a czasem na totalną kreację i przesyt. . Cały czas szuka inspiracji oraz nowych rozwiązań pozwalających na szaleństwa wyobraźni i wychodzenie poza granice oczywistości i banalności. W 2015r. finalistka Międzynarodowego Konkursu Fotografii Mody “Focus on Fashion”. Jedna z 10 Top Fotografów Magazynu Mess w 2014 r. (5 miejsce). Publikowała edytoriale modowe w takich magazynach jak: Elegant, Jute, Solis, Switch, Licht, Anolie, MINC, Nixi, Confashion, LeBOOK, Mess.
Wiktor Kubiak — Urodzony w 1992r. Absolwent policealnej szkoły fotografii „Fotoedukacja”. Laureat GRAND PRESS PHOTO 2015 oraz BZ WBK Press Foto 2015. Student Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie. Głównie zajmuje się fotografią reportażową oraz dokumentalną. Związany z Agencją Fotograficzną EDYTOR w Katowicach.
Jacek Czarkowski — kompozytor obrazu, twórca filmowych efektów wizualnych, autor opracowań graficznych i czołówek do filmów i seriali, student wrocławskiej ASP na kierunku fotografia i multimedia. Łączy różnorodne techniki przetwarzania obrazu i dźwięku, poczynając od fotografii analogowej, poprzez kompozycję efektów 3D, elementy wirtualnej scenografii, na programowaniu i syntezie dźwięku kończąc.
Wojtek Kukuczka — główne obszary działania to fotografia, multimedia, projektowanie graficzne oraz film. Absolwent Technikum Fotograficznego, Studiów Magisterskich Fotografia i Multimedia na ASP Wrocław oraz student Komunikacji Wizualnej AKI Academy of Fine Art w Holandii. Obecnie doktorant Instytutu Sztuki, Wydziału Artystycznego na Uniwersytecie Śląskim. Uczestnik ponad 40 wystaw fotograficznych między innymi w BWA Wrocław, CSF w Katowicach, CCK Chorzów, reprezentant ASP w dziedzinie fotografii w ramach „Foto Festiwalu” w Łodzi 2008 oraz w ramach festiwalu „The World Photography Awards — Cannes” we Francji 2007. W roku 2010 otrzymał nagrodę za najlepszy film polski na Przeglądzie Filmów Górskich w Lądku Zdroju. Inicjator akcji kulturalnej 3440 Metrów Nad Poziomem Świata, założyciel Galerii Negatyw w Katowicach, prezes fundacji na rzecz kultury „Wielki Człowiek”. Stypendysta Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego woj. Śląskiego oraz Wydziału Kultury miasta Wrocław, trzykrotny laureat nagrody dla Młodych Twórców Kultury, Wydziału Kultury miasta Katowice.
Marcin Górski (1972) Studiował na Wydziałach Budownictwa i Architektury Politechniki Śląskiej, dziś pracownik naukowy tej uczelni. Fotograf, kurator i popularyzator fotografii.
Współzałożyciel i prezes Gliwickiego Domu Fotografii, współautor The F Blog i blogu Miejsce Fotografii, członek portugalskiego stowarzyszenia Fotoalternativa i Kolektywu KGF, członek redakcji Fotoindexu, współpracownik portugalskich magazynów Dilema i Camera.doc. Współpracownik Workshop X. Kurator i współkurator wystaw m. in. Ami Vitale, Jeanne Wells, Mariusza Foreckiego i Michała Łuczaka. Jego prace były pokazywane na ponad 40 wystawach indywidualnych i zbiorowych we Francji, Portugalii, Szwecji, Polsce, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Japonii, Czarnogórze i Macedonii. Autor i współautor kilku książek fotograficznych w Polsce, Portugalii i Iranie, publikowany w czasopismach fotograficznych w Portugalii, Stanach Zjednoczonych, Serbii i Rosji. Autor lub współautor projektów foto-dokumentacyjnych i foto-socjologicznych poświęconych ginącym lokalnym społecznościom – Madeiro, Quaresma, Fado i Balcerek. Zajmuje się fotografią tradycyjną średnio- i wielkoformatową, interesują go zagadnienia na granicy dokumentu i zapisu socjologicznego oraz architektury.
Marcela Paniak (1991) – absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi. Należy do Związku Polskich Artystów Fotografików oraz do Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego. Swoje prace prezentowała na wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce oraz w wielu krajach za granicą (m.in. Czechy, Belgia, Stany Zjednoczone, Słowacja, Dania, Francja, Węgry, Hiszpania, Włochy). Najważniejszym wydarzeniem była nominacja do nagrody „Prix Découverte” i wystawa na festiwalu „Les Rencontres d’Arles” w 2013 roku. Została również nagrodzona w konkursie „Lens Culture Emerging Talents” w 2014 roku, a także zajęła pierwsze miejsce w konkursie „Visible White Photo Prize” w 2015 roku. Sama twierdzi w ten sposób: „Nie skupiam się na reprezentowaniu świata realnego; najważniejszy jest dla mnie świat, który jest wykreowany przez umysł. Zajmuję się tematami związanymi z wyobraźnią, wspomnieniami, pamięcią, historią, archiwum, tożsamością oraz fotografią samą w sobie. Tym sposobem zastanawiam się nad zależnościami między tymi zagadnieniami w praktyce a właściwościami fotografii w teorii. Lubię więc łączyć różne dziedziny sztuki, eksperymentować w ich zakresie, wykorzystywać wielostronne możliwości, jednak wciąż bazując na obrazie fotograficznym, który jest zawsze w centrum mojego zainteresowania”.
www.marcepani.art.pl
Michał Solarski – fotograf dokumentalista na co dzień pracujący w Londynie, gdzie ukończył The London College of Communication. Swoje autorskie cykle realizuje głównie w Europie Środkowej. W swojej pracy nawiązuje do osobistych doświadczeń, często odwołuje się do pamięci. Jego prace były pokazywane na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, m.in. w ramach: New York Photo Festival, Belfast Photo Festival, Athens Photo Festival. Publikował między innymi na łamach The Guardian, Time, GQ, Vanity Fair, New York Magazine. Ostatni cykl: Postrzyzyny zrealizowany wspólnie z Tomaszem Liboską otrzymał nagrodę Gand Prix w konkursie LensCulture, Visual Storytelling Awards 2014.
Tomasz Liboska — ukończył Etnologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Absolwent Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie. Realizuje głównie dokumentalne cykle fotograficzne. Większość z nich powstaje na Górnym Śląsku, gdzie mieszka i pracuje. Ważniejsze z nich to:Wojownicy nagrodzony I nagrodą Grand Press Photo 2008 oraz Don’t Mess with Texas zrealizowany w 2009 roku dzięki Stypendium Marszałka Województwa Śląskiego. (oba zrealizowane wraz z Michałem Jędrzejwoskim)
Krzysztof Kowalczyk (ur. 1975) Fotograf, tłumacz języka angielskiego. Mieszka w Krakowie. Absolwent Filologii Angielskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i studiów magisterskich w Institucie tvůrčí fotografie (ITF) na Uniwersytecie Śląskim w Opawie, Republika Czeska. Obecnie studia doktoranckie na ITF. Od 2015 r. członek Polskiego Związku Artystów Fotografików. W swej twórczości skupia się na fotografii dokumentalnej, realizując głównie cykle długoterminowe („Opór” (2009), „Portret rodzinny we wnętrzu” (2014), „Tama” (od 2012)). Zajmuje się też fotografią podróżniczą. Najważniejsze wyróżnienia: finalista Leica Oscar Barnack Award 2014, Niemcy, zwycięzca konkursu The Faces of Brewing Europe 2014, Belgia, laureat konkursu Leica Street Photo 2013, Polska. Wystawy indywidualne: Tama, SPAF Gallery, Kraków, Polska (2014) Opór, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Tyczynie (2009), Kazimierz, Dom Polski, Dublin (2003) Cracow’s Kazimierz, synagoga Nożyków, Warszawa (2002). Wystawy zbiorowe: Leica Street Photo, Leica Gallery, Warszawa (2013), Me, You, We, Dum Umeni, Opava (2012), Republika Czeska, Picture we Live in, GASK Gallery, Kutna Hora, Republika Czeska (2012)
Anna Musiałówna — kuratorka wystaw: „Polska lat 70”, ”Polskie drogi” „Droga przez Polskę” Galerii multimedialnych prezentujących fotografie archiwalne z okazji rocznic – Sierpnia 80, Okrągłego Stołu, wybuchu stanu wojennego, PRL-owskiego Dnia Kobiet, Dnia Dziecka itp. Brała udział w wystawach: „Dokument czasu” – fotografia socjologiczna, „W kręgu itd.”, „Gdzie jesteśmy”, „Dokumentalistki XX wieku” czy “Autorzy Polityki”
Jest współautorką fotografii w albumach “Przywracanie pamięci – Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Jej fotografie znajdują się w zbiorach Muzeum Historii fotografii w Krakowie, w Fototece ZPAF, w katalogach fotografii kolekcjonerskiej oraz w wielu książkach i publikacjach na temat polskiej rzeczywistości. Jest współzałożycielką Stowarzyszenia Dokumentalistów „Droga” skupiającego grupę fotoreporterów prasowych, którzy od lat 70-tych śledzą zachodzące w kraju zmiany w najważniejszych dziedzinach życia społeczno – kulturalnego. Prowadzi zajęcia edukacyjne oraz warsztaty reporterskie. Jest autorką projektu dotyczącego zabytkowego Żyrardowa pt. “Ludzie miasta” realizowanego w ramach stypendium twórczego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Anna Musiałówna tak opowiada o swojej fotograficznej pasji: „Urodziłam się w domu fotografa, dlatego proces powstawania obrazu znałam od dziecka. Opuściłam rodzinny dom dla 9ciu lat szkoły baletowej w Warszawie, którą ukończyłam z wyróżnieniem w 1967 r. Tańczyłam w Teatrze Wielkim (rola Mirty w Giselle i Phrygi w Spartakusie) do wypadku, w wyniku którego doznałam trwałej kontuzji kolana. W 1971 r. pożegnałam się z karierą artysty baletu jako inwalidka III grupy. Mój brat, Maciej Musiał, który był już fotoreporterem, na pocieszenie dał mi do ręki aparat i doradził abym poszła między ludzi, na ulicę.
Rok później ukazał się mój pierwszy fotoreportaż z krótkim tekstem w tygodniku “itd.”, z którym byłam związana do końca lat 70-tych. Dzięki wypadkowi jeszcze długo potem byłam najlepszą tancerką wśród fotoreporterów i najlepszym fotoreporterem wśród tancerzy. Publikowałam też w “Razem”, “Na przełaj” i w “Przyjaciółce”. W stanie wojennym rozstałam się z etatem. W latach 80-tych współpracowałam z londyńskim “Pulsem”. Od blisko 20 lat fotografuję dla tygodnika “Polityka”. Należę do szczęściarzy, od ponad 40 lat jestem wierna fotografii reportażowej podejmującej istotne problemy społeczne, opublikowałam setki fotoreportaży i ani jednego dnia nie byłam w pracy. Słyszałam i widziałam może zbyt wiele, wystarczająco dużo, by mieć dystans do siebie i własnych spraw. Darem tego zawodu jest nieustająca nauka, poznawanie różnych sfer życia i obszarów rzeczywistości niedostępnych dla przeciętnego obywatela. Zdarza się, że obrazy, którym przyglądam się z bliska jeszcze mnie zadziwiają, wzruszają, czasem bawią, czasem przerażają. I póki życie się toczy, tematów i wrażeń nie zabraknie. Zachowanie emocjonalnej równowagi to trudne zadanie, ale równie pasjonujące jak proces tworzenia”.
————————————————————————-
Ciekawy? Wyjątkowy? Obowiązkowy? Tak! Ale Rybnicki Festiwal Fotografii jest przede wszystkim nieporównywalny!
Choć jest prawie równolatkiem Miesiąca Fotografii w Krakowie, a jego formuła przypomina — młodszy stażem — FotoArt Festiwal w Bielsku-Białej, to jednak specyfika Rybnickiego Festiwalu Fotografii zasługuje na szczególną uwagę.
Poniżej kilka faktów ilustrujących charakter tego wydarzenia:
— pierwsza edycja odbyła się w 2004 roku
— wstęp na Festiwal jest bezpłatny
— każdy może otrzymać bezpłatny katalog festiwalowy (w którym znajduje się po jednej fotografii każdego z autorów w danej edycji)
— cały 3‑dniowy program (spotkania z autorami, wystawy i warsztaty) odbywa się w tym samym budynku (Fundacja EDF Polska w Rybniku)
— każdy może uczestniczyć w spotkaniach autorskich z najwybitniejszymi twórcami fotografii
— każdy może zainstalować swoje prace w Galerii Otwartej na czas trwania programu głównego (3 dni w sali projekcyjnej, w której odbywają się prezentacje autorskie i spotkania z artystami)
— w ramach Festiwalu zaprezentowanych zostaje ponad 20 wystaw (indywidualnych i zbiorowych), co sprawia, że podczas każdej edycji można obejrzeć kilkaset zdjęć. Wystawy zbiorowe przygotowywane są przez kluby i stowarzyszenia fotograficzne z całego Śląska, a także z Czech
— w ramach Festiwalu odbywają się warsztaty praktyczne z wybitnym fotografem.
W latach 2004–2015 na Rybnickim Festiwalu Fotografii wystąpiło wielu wybitnych twórców, wśród nich, m.in:
Tadeusz Rolke Tomasz Sikora Andrzej Świetlik Wojciech Prażmowski Krzysztof Gierałtowski Jacek Poremba Wacław Wantuch Antanas Sutkus Paweł Żak Bogdan Krężel Maciej Nabrdalik Wojciech Grzędziński Paweł Pierściński Grzegorz Przyborek Bogdan Kułakowski |
Mariusz Forecki Marek Straszewski Rafał Milach Marek Arcimowicz Adam Pańczuk
Bart Pogoda Szymon Brodziak Filip Ćwik Paweł Mizieliński Andrzej Kramarz Arkadiusz Gola Łukasz Trzciński Szymon Szcześniak Paweł Fabjański Andrzej Dragan Wiktor Franko
Karolina Jonderko Ryszard Karczmarski Krzysztof Gołuch Magda Hueckel Pavel Maria Smejkal Tomasz Lazar Paweł Bajew Arkadiusz Kempka Dita Pepe Tomasz Albin Adam Lach
Aleksandra Zaborowska Andrei Liankevich Paweł Totoro Adamiec Dariusz Klimaczak
Michał Łuczak Georgia Krawiec Artur Nyk
W dniach 18–20 marca br., w siedzibie Fundacji EDF Polska w Rybniku, nie może zabraknąć nikogo, kto ceni sobie żywy kontakt ze sztuką. Tradycyjnie w programie: spotkania autorskie z najwybitniejszymi twórcami fotografii, kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i zbiorowych, warsztaty fotograficzne, a także Galeria Otwarta, czyli trzydniowa ekspozycja prac, które trafią na Festiwal niemalże “z ulicy”.
Choć początkowo Rybnicki Festiwal zakładał głównie integrację śląskiego środowiska fotograficznego, to jednak bardzo szybko jego formuła rozrosła się nie tylko do rangi ogólnopolskiej, ale do międzynarodowej. Co roku odwiedza go kilkuset amatorów zdjęć z całego kraju, a kolejne gwiazdy fotografii z wielkim entuzjazmem przyjmują zaproszenie organizatorów do przyjazdu i opowiadania o swojej pracy twórczej. Doskonale ilustruje ten fakt długa lista nazwisk kilkudziesięciu największych postaci, które odwiedziły Rybnik.
W tym roku „aleję sławy” Rybnickiego Festiwalu zaszczyci osobowość niezwykła i chyba jeden z twórców najbardziej zasłużonych w tej dziedzinie sztuki – Chris Niedenthal. Odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Niedenthal z powodzeniem dokumentuje najbardziej przełomowe zdarzenia w Polsce i Europie, od lat 70. XX wieku. Z tą żywą legendą fotoreportażu będzie można się zobaczyć osobiście w Rybniku już 18 marca. Organizatorzy planują poświęcić temu spotkaniu cały piątkowy wieczór.
Krzysztof Miller, który był świadkiem najważniejszych konfliktów zbrojnych XX wieku. Autor książki „13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego” ryzykował życie m.in. w Afganistanie, Czeczenii, Gruzji i Kongo, aby móc spustem migawki „ustrzelić” prawdę o sytuacji na froncie i pokazać ją światu. Jak można się spodziewać, spotkanie z Krzysztofem Millerem, które zaplanowano na sobotę 19 marca, będzie bardziej niż emocjonujące.
Szczególnie ekscytująco zapowiada się wizyta trzykrotnego zdobywcy World Press Photo – Kacpra Kowalskiego, na którego wyjątkowe prace wykonywane z lotu ptaka skierowana jest obecnie uwaga praktycznie całego świata. To wyjątkowo uzdolniony artysta. Jako zawodowy pilot i architekt, doskonale łączy nabyte umiejętności, aby utrwalać obrazy przedstawiające wzory tworzone przez korelację człowieka i natury.
Wśród gwiazd tegorocznej imprezy pojawi się też Maciej Jeziorek, współzałożyciel agencji Napo Images, wielokrotnie nagradzany na konkursach fotografii prasowej. Tradycyjnie nie zabraknie reprezentantów fotografii inscenizowanej i kreacyjnej. Taką fotografię pokażą w Rybniku: nazwisko międzynarodowego formatu – Leszek Paradowski; Szymon Kobusiński, tworzący niezwykłe obrazy ludzi pod wodą; Veroniq Zafon, która specjalizuje się w akcie kobiecym oraz Michał Karcz, który do uzyskania swoich malarskich pejzaży na pewno nie używa ciemni…
Podczas 13. edycji Rybnickiego Festiwalu będzie można zobaczyć kilkaset fotografii przygotowanych w formie wystaw. Będą to autorskie wystawy indywidualne, wystawy zbiorowe przygotowane przez kluby i stowarzyszenia fotograficzne z całego Śląska oraz 3‑dniowa wystawa w Galerii Otwartej, do zaistnienia w której organizatorzy zapraszają wszystkich zainteresowanych, bez wyjątku.
Planowane są również profesjonalne warsztaty fotograficzne dla ograniczonej liczby osób, które poprowadzi Artur Nyk, ale szczegółowych informacji należy szukać na stronie Organizatora – www.festiwal.rybnik.pl
————————————————————————-
Dyrektor Muzeum Historii Fotografii w Krakowie Marek Świca zaprasza na otwarcie wystawy Michała Cały „Śląsk i Galicja”, które odbędzie się 29 lutego 2016, o godz. 18:00 w salach wystawowych Muzeum przy ul. Józefitów 16 w Krakowie.
„Śląsk i Galicja” to pierwsza wystawa otwarta w Muzeum w 2016 po remoncie przestrzeni ekspozycyjnej i pierwsza wystawa otwierana przez nowego Dyrektora MHF.
6 marca, o godz. 12:00 po wystawie oprowadzi Marek Janczyk – wstęp wolny
Zapraszamy serdecznie!
Michał Cała urodził się w 1948 roku w Toruniu. W roku 1973, w trakcie swoich studiów na Politechnice Warszawskiej rozpoczął swoją pracę twórczą w dziedzinie fotografii. W latach 1977–1995 zamieszkał w Tychach i poświęcił się fotografowaniu śląskiego krajobrazu.
Jego wystawa “Śląsk” była eksponowana w wielu galeriach w Polsce i za granicą, a także w ramach festiwalu: „2. Foto Festival Mannheim Ludwigshafen Heidelberg“(2007}, oraz festiwalu “Noorderlicht”(2008) w Holandii.
W roku 2007 Michał Cała został zaliczony do stu najważniejszych polskich fotografów działających w ubiegłym stuleciu i wziął udział w wystawie pt. “Polska fotografia w XX wieku” (Warszawa, Wilno).
Również w roku 2007 o autorze i jego śląskich zdjęciach napisał British Journal of Photography, oraz brytyjski magazyn Foto8.
Drugim ważnym cyklem autora, nad którym pracował w latach 1976–1990, jest seria zdjęć „Galicja”. Zdjęcia z tej serii były pokazane w ramach indywidualnej wystawy „Paysages de Pologne” w Galerie Contraste w Bordeaux w 1985 r.
Autor dwukrotnie otrzymał Grand Prix na Biennale Krajobrazu Polskiego w Kielcach w 1979 i 1983 r. Zajął też I miejsce na konkursie Pilsner IPA – Los Angeles 2007 w kategorii “Industrial”.
Jego fotografie były publikowane w albumach : „Antologia fotografii polskiej 1839–1989”, „Mistrzowie polskiego pejzażu”, „Polska fotografia w XX wieku”.
Od 1984 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików.
Obecnie mieszka w Bielsku-Białej.
Wystawa pokazuje i porównuje dwa regiony graniczące ze sobą, lecz bardzo odmienne: Śląsk i Galicję.
Cykl zdjęć pt. „Śląsk” przedstawia krajobraz przemysłowy i miejski Górnego Śląska, Zagłębia i Wałbrzycha w latach 1975–2012. Zdjęcia pokazują obiekty przemysłowe, hałdy, robotnicze osiedla i ludzi w nich mieszkających.
„Galicja” to cykl zdjęć wykonanych w latach 1976–1990, przedstawiający rolniczy pejzaż, wsie, małe miasteczka, oraz ich mieszkańców w ubogich regionach Polski południowo-wschodniej.
Oba cykle opowiadają o relacjach między człowiekiem i jego środowiskiem: miejskim przemysłowym i wiejskim rolniczym.
Michał Cała
Koniec świata według Michała Cały
Michał Cała należy do wąskiego grona najwybitniejszych fotografów Śląska. Jego olbrzymi, powstający na przestrzeni czterech dekad dorobek zestawić można z pracą Maxa Steckla, czy też inspirującego się Całą młodszego o pokolenie Wojciecha Wilczyka. Jednocześnie fotografie Michała Cały wyróżniają się sposobem przedstawiania przemysłowej dzielnicy. Inaczej niż Steckla nie interesują Cały mroczne i klaustrofobiczne doświetlane sztucznym światłem reflektorów przestrzenie szybów kopalnianych. Rozpoczynając swoją życiową przygodę ze Śląskiem nie zwracał uwagi na popisowe inwestycje tow. Edwarda Gierka w rodzaju Huty Katowice chętnie dokumentowane przez twórców w rodzaju Edwarda Poloczka. Cała wymyka się propagandzie sukcesu i pozornie zbliża do popularnego w drugiej połowie lat 1970. “czarnego” fotoreportażu. Pozornie, gdyż nie ma tu łatwej, typowo fotoreporterskiej anegdoty, a na pierwszy plan wychodzi zgoła apokaliptyczny pejzaż. Fotografie często pozbawione są ludzi, a jeśli już pojawiają się to zwykle w charakterze sztafażu podkreślającego skalę przemysłowej produkcji i związanych z nią przekształceń krajobrazu. Najlepsze ze zdjęć Michała Cały są w pewnym sensie nieludzkie i zbliżają się do abstrakcji. Śląsk jest przestrzenią rozciągniętej w czasie modernizacji, która zdaje się prowadzić do nieuchronnej katastrofy. Cała w tym procesie historycznym odnajduje nie tyle piękno, co wzniosłość. Jednocześnie jego pejzaż nie ma w sobie nic z idealizacji. To przełożony na czarno-białą, kontrastową fotografię dialektyczny na swój sposób obraz wpisanego w nowoczesność konfliktu natura-kultura, człowiek-przemysł, regres-progres. Michał Cała imponuje poprzez rozmach przedsięwzięcia i nastawienie na długie, wieloletnie utrwalanie zmieniającego się obrazu Śląska. Przypomina w tym podejściu twórców z kręgu legendarnej, eksponowanej po raz pierwszy w 1975 roku w George Eastman House w Rochester wystawy New Topographics: Photographs of a Man-Altered Landscape.
Michał Cała również jest zainteresowany topografią. Tropi nie tylko zmieniający się pod wpływem człowieka pejzaż, ale również nie waha się wprowadzać do poszczególnych zdjęć wątków egzystencjalnych. Nieprzypadkowo autor często posługuje się długimi obiektywami charakterystycznie spłaszczającymi poszczególne plany obrazu. Tym samym udaje mu się stworzyć niczym w malarstwie wielkich mistrzów metaforę ludzkiego losu. Inaczej niż choćby w zimowym pejzażu Breughla, u Cały grupy rodzajowe zastępują pojedynczy przemykający przechodnie, ostatni ludzie. Specyficznie epickie podejście Cały wyróżnia go nie tylko spośród współczesnych polskich fotografów. Śląskie dzieło można czytać jak opowieść o antropocenie. Fotografie Cały można zestawiać z artystami poprzednich epok i pokoleń, a także z obrazami Śląska Jana Bułhaka, Henryka Poddębskiego, czy młodych, aktualnie tworzących fotografów w rodzaju Rafała Milacha i Michała Łuczaka. Najciekawsze jest jednak porównanie zdjęć samego Cały z różnych okresów i różnych obszarów przez niego dokumentowanych. W takim ujęciu — na wystawie czy w albumie — można zobaczyć jak zmienia się i jak rozwija zarówno jego autorska wizja, jak i sam Śląsk. Porównanie z późniejszymi nieco fotografiami Galicji pokazuje wyraźniej napięcie pomiędzy katastroficzną wizją Śląska, a zgoła sielankowym obrazem galicyjskiej wsi. Pejzaże galicyjskie przywodzą na myśl mistrzów szkoły pejzażu kieleckiego z kręgu Pawła Pierścińskiego, czy też piękno Mazowsza w obiektywie Edwarda Hartwiga. To przedstawienia świata przednowoczesnego, nierealnie pięknego i harmonijnego, w którym jest miejsce dla ludzi, jak i zwierząt. To jakby awers, jaśniejsza strona Śląska. Pełne czułości i nostalgii obrazy nie są jednak tak przekonywujące jak fotografie śląskie ukazujące rozpad więzi między ludźmi, między człowiekiem a naturą. Tak jakby losem człowieka było podporządkowanie świata. W kolejnych podróżach na Śląsk Cała zaczyna dostrzegać coś więcej niż przytłaczające zniszczenia hałdy, zdegradowaną przyrodę i pojedyncze postacie przemykające brudnymi, zabłoconymi ulicami osiedli robotniczych. W późniejszych, tworzonych już po okresie transformacji ustrojowej zdjęciach natura wydaje się wygrywać. Ludzkie dzieło ulega procesom entropii. Cała odwiedza sobie dobrze znane miejsca i fotografuje je ponownie.
W czasie zmierzchu realnego socjalizmu i późno kapitalistycznej jutrzenki ustrojowej rozpadają się fabryki, demontowane są monstrualne konstrukcje, w czarno-białym świecie pojawia się kolor. Cała wprowadza w kadr mocne, barwne plamy szyldów, reklam, względnie nowych modeli samochodów. Od szarego tła odcina się czerwień cegieł, zieleń drzew i trawy. Kolorowe fotografie mogą budzić konsternację miłośników czarno-białej, klasycznie szlachetnej fotografii, ale Cała nie epatuje feerią barw, niczym oskarżany o zakłamanie obrazu Śląska Tomasz Tomaszewski. Kolor w tych zdjęciach oznacza normalność, codzienność. Tak jakby okres burzy i naporu już się skończył. Jakby wraz z PRL-em nieludzki czas dobiegł kresu. Ta zwyczajność intryguje, ale nie porywa już jak czarno-białe pejzaże z końca świata. Jest nieco czyściej, minimalnie ładniej. Jest normalnie, jak to we współczesnej Polsce. Tylko porośnięte coraz gęstszą roślinnością hałdy i szkody górnicze, sztuczne jeziora i zalewy, spękane i grożące zawaleniem budynki przypominają jeszcze o nie tak dawnej, a już dostępnej tylko na fotografiach przeszłości. W tym pejzażu bliskim i odległym zarazem, pośród obiektów przypominających piramidy lub budowle zaginionych cywilizacji swobodnie krąży fotograf.
Adam Mazur
————————————————————————-
Galeria Pusta oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają 24 lutego 2016 roku o godz 17.30 na wernisaż wystawy fotografii Jowita Mormul “Serpentinata ‑1s”. Wystawa prezentowana będzie w Galerii Pustej w Jaworznie do 29.03.2016
Jowita Bogna Mormul
Adiunkt Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Doktorat w zakresie sztuk filmowych w dyscyplinie artystycznej fotografia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Filmowych Telewizyjnych i Teatralnych w Łodzi. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Wydziału Malarstwa oraz Wydziału Grafiki, Katedra Fotografii. Członek ZPAF i ZPAP.
Więcej: www.jowitamormul.com
Autorski komentarz
Zmienność w zapisie jednej sekundy tańca. Niektóre zmiany dostrzegamy ludzkimi zmysłami w “czasie rzeczywistym”, inne pozostają poza naszym postrzeganiem lub są widoczne dzięki analizie porównawczej chwili obecnej z przeszłością. Powstający obraz wirującego ciała zawiera w sobie ciągłość sekwencji ruchu, rytmu oddechu, napięcia mięśni, krążenia krwi, bicia serca, pogoni myśli — fragment wydarzeń zamkniętych w jednej sekundzie. Jednocześnie rejestracja rozbija formę tańczącego ciała i niszcząc tworzy nową figurę — Figurę Serpentinata.
Serpentinata 1 s
Refleksyjny charakter twórczości Jowity Mormul sytuuje ją wśród autorów wypracowujących własny styl, niezależny od innych współczesnych nurtów fotograficznego obrazowania.
Intelektualny i intymny wymiar jej prac jest nakierowany na autoanalizę. Autorka angażuje siebie w wykreowane struktury bytów równoległych: rzeczywistych oraz ekwiwalentnych – wyobrażeniowych.
Bazując na obrazach prawdziwych, zaczerpniętych z przeszłości rodzinnej lub własnej, budowanych na autoświadomości kobiecej seksualności i poszukiwaniu komponentów tożsamości, Jowita Mormul tworzy wizerunki o specyficznej aurze, szerokim spectrum interpretacyjnym i emocjonalnym. Jej fotografie zawsze są wyciszone, wręcz poetyckie, ale o wyraźnej wymowie, uzyskiwanej poprzez wypracowane formy prezentacji. W dotychczasowych seriach: Przestrzeń intymna, Replikacje, Ślady obecności były to multiplikacje, kolaże, analiza struktur i faktur ludzkiego ciała.
Te serie sięgają do bogatego arsenału fotograficznych środków wyrazu, jednak z wyraźną malarską konwencją ich realizowania. Dużą rolę w ich kreowaniu odgrywa wyobraźnia plastyczna autorki.
Prezentowany cykl Serpentinata 1 s otwiera co najmniej trzy płaszczyzny rozważań:
— zmagania z własną osobowością, cielesnością, szeroko rozumianą kobiecością i demonstracją postawy „ja kobieta”,
— fascynacja wybranym zjawiskiem w sztuce jako konotacją idei twórczości własnej,
— badanie możliwości medium fotograficznego w zakresie zapisu różnych zjawisk.
Fotografia przekracza zdolności percepcyjne człowieka, potwierdza nasze ograniczenia w tym zakresie. Nie dysponujemy pełnym obrazem świata, aparat fotograficzny lepiej wykorzystujący optykę, może ukazać to, czego nie jesteśmy w stanie zobaczyć i w pełni doznać zmysłami. Dotyczy to również możliwości kreacyjnych fotografa. Szerzej ten problem podejmuje Vilém Flusser stwierdzając „(…) fotograf(…) zakrada się do aparatu, aby wydobyć na światło dzienne ukryte w nim intrygi. (… )fotograf jest wewnątrz aparatu, jest z nim spleciony. Jest to relacje nowego rodzaju, gdzie człowiek nie jest, ani stałą, ani zmienną, lecz wraz aparatem zlewa się w jedna całość.” *
Tę zależność wykorzystuje także autorka w swym nowym cyklu. Podejmuje się rejestracji niewidocznych akordów zawartych w ruchu, wibracji, tańcu. Poddaje się ich fascynacji i stając się częścią obrazu urzeczywistnia zapis ruchu w mikroczasie. Efektem tych działań są fotografie o niepokojących, dynamicznych elementach, wywodzących się w pierwszym fragmencie z realnych fragmentów ciała. Poddane transformacji ‚poprzez zawirowanie i splecenie, nabierają cech odrealnionych, uzyskując ulotną postać mgieł, dymków, czegoś, co przeszło, zostawiając kolejne ślady obecności.
Autorka koncentruje się na problemie rejestracji — w możliwie krótkim czasie — maksymalnej ilości póz swego wirującego ciała. Uzyskany efekt wizualny został skojarzony z formalnym odczytaniem układów postaci jako figura serpentinata, ale ma odniesienie do wielu praktyk o awangardowym rodowodzie. Stwarza, więc szerokie pole interpretacji.
Tak zapisany obraz budzi skojarzenia z praktyką włoskich manierystów, gdzie „spiralny układ ciała” wyrażał nie tylko chęć zdynamizowania przedstawianych wątków, ale był symbolem zerwania z kanonami dotychczasowej ich reprezentacji. Ten typ działań twórczych był przypisany artystom o niepokornych osobowościach, poszukującym środków wyrazu, ukierunkowanych na otwarcie nowych artystycznych doznań.
Jowita Mormul eksperymentuje z obrazem, chcąc uchwycić i uzewnętrznić to, co niewidoczne, a przecież jest, odnaleźć odpowiedź na pytania: jak zmaterializować wewnętrzne obrazy, czy może temu sprostać fotograficzne obrazowanie, czy można doświadczyć światów niezauważalnych i niewidzialnych tylko dzięki fotografii?
Jednocześnie autorka stwarza wizerunki kojarzone ze światem ponad realnym i jego mistyką.
Fascynują one formą powstałą w ramach rejestrów świetlnych trwających 1 sekundę. Relatywizm poczucia czasu jest kolejnym zagadnieniem, poruszanym w cyklu Serpentinata 1 s. Poklatkowość tego zestawu stwarza wrażenie układania się kadrów w sekwencję filmową, traktującą o materii i ukazującą jej dezintegrację pod wpływem ruchu.
Wszystko już było – to stwierdzenie wydaje się odnosić do zjawiska powtarzalności pewnych postaw myślowo-teoretycznych, twórczych, struktur wypowiedzi werbalnych i wizualnych.
Fenomen powtarzalności pewnych zjawisk, ich tożsamość, ujmowana porównawczo przez antropologię sztuki, skłania do pytaniu o skalę odtwórczą działań artystycznych wobec zjawisk zachodzących w metafizyce naszego otoczenia. Osobista ekspresja artystyczna, będąca odwzorowaniem wrażeń, przyjmuje funkcję symbolu poprzez ujęcie elementów rzeczywistych jako ich desygnatów. Autorka odnalazła analogię praktyk twórczych spinających wiek XVI z XXI. Jej działania pozwalają na odnajdywanie inspiracji głębszych, sięganie do pokładów dziedzictwa artystycznego innych pokoleń i kultur wpisanych w szeroko pojęty pejzaż filozoficzny.
Zastosowana przez autorkę metoda twórcza może być także odnoszona do działań szeroko pojętej awangardy: futurystów, kubistów, surrealistów ukierunkowanych na budowanie wrażeń, wzbudzanie emocji i rejestrację nastrojów, nie zaś odwzorowywanie choćby najintymniej przetransponowanego rzeczywistego obrazu świata.
Ekspresyjne kompozycje figuralne uzyskane w obrazach Serpentinaty są wyrazem rozważań autorki nad samotnością, zmysłowością, ulotnością, wyrażają ideę ciągłej wędrówki. U Jowity Mormul nowoczesne podejście do fotografii idzie w parze z szerszą „nienowoczesną” refleksją o ostatecznym wymiarze wartości egzystencjalnych i potrzebie usytuowania w nich siebie.
Danuta Kowalik-Dura
* Vilém Flusser, „Ku filozofii fotografii”, s.34, wyd. ASP Katowice, 2004
————————————————————————-
————————————————————————-
————————————————————————-
————————————————————————-
Galeria Łakomscy oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają na wernisaż wystawy fotografii Krzysztof Szlapa “Ustąp mi słońca”, Kamil Myszkowski “Fotosynteza”
Wernisaż odbędzie się 9 lutego 2016r o 18.00, w Galerii Łakomscy w Sosnowcu,przy ul. Wysokiej 1a.
Kamil Myszkowski i Krzysztof Szlapa w Galerii Łakomscy
Galeria Łakomscy w Sosnowcu zaprasza na wspólną wystawę dwóch twórców – Kamila Myszkowskiego i Krzysztofa Szlapy. Dwie wypowiedzi autorskie zaprezentowane w jednej przestrzeni korespondują ze sobą, poruszając wspólny temat, jakim jest Słońce. Wernisaż dwóch wystaw fotograficznych – „Fotosynteza” Kamila Myszkowskiego i „Ustąp mi słońca” Krzysztofa Szlapy odbędzie się 9 lutego, o godzinie 18.
Kamil Myszkowski z Sosnowca i Krzysztof Szlapa z Katowic wspólnie zaprezentują swoje wystawy w sosnowieckiej Galerii Łakomscy. „Fotosynteza” i „Ustąp mi słońca”, to dwa cykle utrzymane w różnych stylistykach, łączy je tematyka i sposób wykonania. Ponadto autorzy współpracują ze sobą już od dłuższego czasu, między innymi prowadząc warsztaty fotograficzne.
Wspólnym tematem dla obu twórców stało się Słońce. W wystawie „Fotosynteza” zostało ono ujęte pod kątem biologicznym – „Cykl fotografii obrazuje karmiącą funkcje światła słonecznego – jest ono paliwem dla wszystkich organizmów żywych, napędza je i pobudza. […] Fotografie przedstawiają niewielkie – wydawałoby się słabe – rośliny z poziomu gruntu, uchwycone w szaleńczej pogoni wzrostu, czymś na kształt świetlnego tańca.” – w opisie wystawy mówi autor.
Natomiast Krzysztof Szlapa, wystawą „Ustąp mi słońca”, nawiązuje do opowieści o filozofie Diogenesie i jego słynnym zwrocie, wypowiedzianym do Aleksandra Wielkiego. Dodatkowo Szlapa wzbogacił cykl fotograficzny materiałem audio, w którym jedenastu bliskim osobom zadaje to samo pytanie: „czym jest światło?”.
Wszystkie prace zostały wykonane przy pomocy camera obscura, czyli w technice otworkowej, którą autorzy od wielu lat wykorzystują w swoich działaniach artystycznych. Wystawy po raz pierwszy zostały zaprezentowane podczas VI Ogólnopolskiego Festiwalu Fotografii Otworkowej.
Później odbył się kongres Hellenów na Istmie. Tam uchwalono wspólną z Aleksandrem wyprawę na Persów, a wodzem wyprawy ogłoszono jego samego.
Przychodziło do niego wtedy z gratulacjami wielu mężów stanu i uczonych. Spodziewał się więc, że to samo zrobi także Diogenes z Synopy, żyjący wówczas w Koryncie. Ale Diogenes w ogóle nie zwracał uwagi na Aleksandra i nie zakłócając sobie spokoju pozostał w Kranejonie. Wobec tego król sam wybrał się do niego. Zastał go leżącego w beczce. Filozof, widząc zbliżającą się do niego tak wielką gromadę ludzi, podniósł się trochę do pozycji siedzącej i spojrzał na Aleksandra. Król pozdrowił go i przemówił doń pytając, czy ma jakie życzenie. A mędrzec na to:
„Owszem, ustąp mi trochę ze słońca”.
Odpowiedź ta zrobiła na Aleksandrze podobno bardzo silne wrażenie i wzbudziła w nim podziw dla wielkości tego człowieka i jego poczucia swej wyższości. Chociaż więc obecni przy tym przyjaciele króla śmiali się z filozofa, nie wahał się im odpowiedzieć: „A jednak ja, gdybym nie był Aleksandrem, chciałbym być Diogenesem”.
Plutarch z Cheronei Żywoty sławnych mężów
Krzysztof Szlapa rocznik ’87, od urodzenia mieszka w Katowicach, członek Związku Polskich Artystów Fotografików – Okręg Śląski, autor wystaw indywidualnych i uczestnik wystaw zbiorowych, uczestnik Szkoły Widzenia oraz Grupy 999, częsty gość w Żywym Skansenie Fotografii, kurator w Galerii Pustej cd. w Jaworznie oraz w Galerii ZA SZYBĄ w Katowicach, laureat nagrody dla młodego twórcy imienia Anny Chojnackiej. Organizator warsztatów fotograficznych dla dzieci, młodzieży i dorosłych we współpracy z różnymi instytucjami oraz autorskich spotkań. Z wykształcenia filolog.
krzysztofszlapa.katowice.pl
Fotosynteza to proces w biologii, polegający na wytwarzaniu związków organicznych, zachodzący w komórkach przy udziale światła. Jest to jeden z najważniejszych procesów biochemicznych zachodzących na Ziemi. Podczas fotosyntezy światło jest absorbowane przez komórki i zamieniane na energię. Produktem ubocznym procesu jest tlen. Bez światła w fotosyntezie nie byłoby możliwe życie.
Cykl fotografii obrazuje karmiącą funkcje światła słonecznego – jest ono paliwem dla wszystkich organizmów żywych, napędza je i pobudza. Naturalna potrzeba przebywania roślin w świetle słonecznym doskonale widoczna jest na przykład w dżungli, gdzie organizmy zielone pną się coraz wyżej i wyżej, aby choć częścią swojej powierzchni czerpać słoneczną energię. Zjawisko zwracania liści w kierunku światła może być również zaobserwowane w warunkach domowych, gdzie hodowane rośliny jakby obracają się w ciągu dnia, goniąc za umykającymi promieniami.
Fotografie przedstawiają niewielkie – wydawałoby się słabe – rośliny z poziomu gruntu, uchwycone w szaleńczej pogoni wzrostu, czymś na kształt świetlnego tańca. Byle wyżej, byle mocniej, byle do światła. Słońce jest również „karmą”, bez której nie byłaby możliwa sama fotografia. To światło rysuje obraz w camera obscura i pozwala mu udokumentować zapoczątkowane słońcem życie.
Kamil Myszkowski
Kamil Myszkowski – fotograf, dziennikarz piszący o fotografii, kolekcjoner fotografii i cudzych negatywów, kurator wystaw fotograficznych i historycznych. Jest członkiem i współzałożycielem Grupy Fotograficznej „Poza Kadrem” działającej przy Miejskim Domu Kultury „Kazimierz” w Sosnowcu. Uczestniczy także w działaniach jaworznickiej Szkoły Widzenia. Prowadzi warsztaty fotograficzne, współpracując z różnymi instytucjami. Od 2010 roku w swoich działaniach artystycznych wykorzystuje fotografię otworkową. Autor licznych wystaw indywidualnych, uczestnik wystaw zbiorowych. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Miejskiego w Sosnowcu i kolekcjach prywatnych.
————————————————————————-
Sosnowieckie Centrum Kultury — Zamek Sielecki Galeria Extravagance oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają na wernisaż wystawy fotografii Gołuch Krzysztof, Wesołowski Marek “W stronę człowieka”
Wernisaż odbędzie się 15 stycznia 2016r o 18.00, w Galerii Extravagance w Sosnowcu,przy ul. Zamkowej 2. Wystawa potrwa do 21.02.2016 r.
Urodził się w 1966 Rudzie Śląskiej. Mieszka i pracuje w Knurowie. Absolwent Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego, Akademii HumanistycznoTechnicznej w Bielsku-Białej oraz Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie (Czechy). Obecnie uczestnik studiów doktoranckich na tejże uczelni. Nagrodzony Laurem Knurowa w 2009 roku. Dwukrotny stypendysta Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury (w latach 2008 i 2014). Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Laureat wielu konkursów fotograficznych w kraju i zagranicą. Zajmuje się fotografią dokumentalną i reportażową, której głównym tematem jest człowiek.
W Polsce co siódmy obywatel jest osobą niepełnosprawną . Osoby niepełnosprawne mieszkają i żyją wokół nas. Każdego dnia spotykamy na swojej drodze ludzi z określonymi trudnościami, którzy w niektórych sferach życia są niesprawni. Wielu z nas obawia się spotkania osobą niepełnosprawną, gdyż chce uniknąć niestosowności w zachowaniu i bezpośrednim kontakcie. Wielu z nas myśli o niepełnosprawnych w perspektywie zamkniętych ośrodków oraz specjalnych zakładów, w których wymagają nieustannej pomocy. Na szczęście nie jest to prawdą. Moje fotografie przedstawiają środowisko osób niepełnosprawnych żyjących na Śląsku: ich codzienne życie, pracę, wychowanie dzieci, udział w zawodach sportowych czy podczas wyborów. To zdjęcia ukazujące ludzi, którzy pomimo wielu trudności dają sobie radę w życiu.
Krzysztof Gołuch
Krzysztof Gołuch przypomina, że „co siódmy obywatel Polski jest osobą niepełnosprawną”. Obecnie bardzo wzrosła wiedza medyczna i świadomość kobiet w dziedzinie unikania czynników kancerogennych w okresie ciąży, obecność rodziny w czasie porodu wymusiła poprawę opieki okołoporodowej, obowiązkowe szczepienia wyeliminowały takie choroby jak polio, a ofiary wypadków mają znacznie większe szanse na powrót do pełnej sprawności. A jednak nie usunęło to zjawiska niepełnosprawności: nadal nie potrafimy ustrzec dzieci przed chorobami genetycznymi, neonatologia ratując coraz mniejsze wcześniaki podejmuje ryzyko ciężkich chorób, które mogą być ich udziałem, coraz więcej osób ulega ciężkim wypadkom komunikacyjnym lub uprawiając sporty ekstremalne. Chociaż na co dzień o tym nie myślimy, każdy z nas może stać się niepełnosprawnym. Wygląda na to, że niepełnosprawność jest częścią naszego losu jako gatunku, naszego ludzkiego doświadczania siebie i innych. Krzysztof Gołuch w zwraca uwagę odbiorcy swojej fotografii, aby nie postrzegał innych ludzi poprzez ich ograniczenia, lecz poprzez ich potencjał, sfery życia, w których się realizują. Dynamika istnienia, z którą przyszliśmy na świat dąży do spełnienia na różne sposoby; nie mogąc płynąć we wszystkich kierunkach wybiera te, które są dla niej możliwe i kompensuje braki. Artysta na zdjęciach z cyklów „Olimpijczycy” i „Rugbyści” ukazuje ludzi z ograniczeniami ruchowymi uprawiających sport, który daje im radość zwycięstwa, smutek porażki, poczucie mocy pokonywania siebie – czyli to wszystko, co pełnosprawnym sportowcom. W cyklu „W pracy” poznajemy osoby, dla których przełamywaniem niepełnosprawności jest podejmowanie pracy zawodowej wraz z jej wymogami, ale i gratyfikacją społeczną i psychologiczną. Z kolei w cyklu „Przełamując stereotypy” Gołuch przedstawia bardziej intymną stronę życia ludzi niepełnosprawnych: spotkania z przyjaciółmi, przygotowania do wspólnych występów artystycznych, codzienność osób poruszających się na wózkach inwalidzkich żyjących w małżeństwie i wychowujących dzieci. Oglądając te zdjęcia mamy wrażenie, że artysta nie podpatruje swoich modeli, ale bardzo asertywnie towarzyszy im w różnych sytuacjach życiowych. Wyczuwamy szacunek, jakim obdarza człowieka, zachowując jego intymność i prawo do przedstawiania swojego wizerunku w korzystny sposób. Dlatego ujęcia często pokazują bohatera od tyłu, z boku, nie naruszając jego prywatności, a jednocześnie zarysowując sytuację, w której się znalazł i w której aktywnie żyje. Doskonałe kadrowanie i umiejętne operowanie zastanym światłem nie służy jałowej estetyzacji, lecz ukazuje wewnętrzne piękno ludzkiej egzystencji, nawet naznaczonej trudnościami.
Małgorzata Malinowska-Klimek
Urodził się w 1968 roku. Fotografik, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Od 2010 roku członek Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski, członek Śląskiego Towarzystwa Fotograficznego i Żorskiego Towarzystwa Fotograficznego „Kadr”. Realizuje fotografie z zakresu pejzażu, reportażu i portretu. Opieka artystyczna fotografika Józefa Ligęzy i współpraca z Krzysztofem Millerem – operatorem filmowym i fotografikiem — wywarły decydujący wpływ na postrzeganie przez niego człowieka jako wartości najwyższej. Właściciel firmy Virtual Studio. Swoje fotografie prezentuje na autorskim blogu: marekwesolowski. blogspot.com oraz stronie firmowej www. virtualstudio.pl
O portrecie fotograficznym
W różnorodności ścieżek sztuki fotograficznej portret traktuję jako najtrudniejszą. Nie mam tu na myśli trudności związanych z techniką czy estetyką powoływanego do istnienia obrazu – nie w tym rzecz. Portret dla mnie to przede wszystkim szczerość dialogu — odrzucenie na tę krótką chwilę masek, zostawienie ich na boku, zbliżenie intymne pozwalające zajrzeć we wnętrze człowieka, ale bez aktu agresji . Takie przyzwolenie otrzymałem jako dar od swojego taty. Myślę, że w dotychczas wykonanych przeze mnie portretach najbliżej prawdy o człowieku byłem fotografując właśnie Jego. Tata godził się na to i nie grał kogoś innego, wiedząc, że nie przekroczę żadnej granicy, która mogłaby naruszyć jego godność lub go poniżyć . Pragnę nawiązywać takie relacje z innymi osobami, które fotografuję; nie zawsze się to jednak udaje, ale staram się do tego dążyć.
Marek Wesołowski
PORTRET PERMANENTNY
według Marka Wesołowskiego
To nie jest pojedynczy artefakt; to proces, nieustanna sesja zdjęciowa ukazująca Obiekt w sieci czasu, emocji i relacji z innymi ludźmi, naturą żywą i martwą. Niewiele ma wspólnego z makijażem permanentnym zwłaszcza, że z założenia Obiekt pokazany jest bez makijażu, liftingu i sztuczek rodem z photoshopa. Jest to raczej proces bliski edukacji permanentnej, która każe bez końca szukać, odkrywać i pobudzać ciekawość. Kim jesteś Ty, na którego patrzę, poluję, próbuję złapać w siatkę pikseli? Pokaż mi swoją twarz sprzed dnia narodzin, domaga się jeden z koanów Zen.
I tego chce Marek Wesołowski — Fotograf, który hipnotyzuje Obiekt zza aparatu: „Pomyśl o dniu, w którym byłaś szczęśliwa. Przypomnij sobie ulubiony wiersz. Poczuj bryzę na twarzy, gdy siedzisz na piasku i układasz siebie z kamyków i muszelek.” „Ty” zapada w sen i po chwili jest już w niej, w fotografii, a kiedy się budzi tęskni za następną. Bo jest to też rodzaj uzależnienia, który wymaga ostrożności i wiedzy.
To więź, która może potrwać długo i nie będzie uwierać, domagać się wyłączności ani przysiąg na wieki. Każda chwila może być okazją, by utrwalić cień uśmiechu, rozpaczy, gniewu, wyraz oczu, który przyszłemu odbiorcy nie pozwoli szybko odejść i zapomnieć. Każe mu stać przed zdjęciem i podejmować próby przejścia przez bramy czasu i oczu, wyjść ze swojej strefy intymnej i wejść w cudzą, zamienić się miejscami jak bohaterowie z opowiadań Julio Cortazara, byle dowiedzieć się prawdy, byle nie tkwić „w tym śnie nieskończenie kłamliwym”(W nocy twarzą ku niebu, JC).
Portret permanentny to seria wizerunków, film w zwolnionym tempie, gdzie Obiekt zastyga jak w dzieciństwie podczas zabawy w posągi. Odbiorca goni, podąża za okiem Marka ‑Fotografa, ale Obiekt jest już dawno w innym miejscu i czasie, możliwe, że nie żyje, a jeśli nawet gdzieś teraz robi zakupy lub płacze po kimś, to nie jest już on. Fotograf uśmiercił go w chwili, gdy nacisnął spust migawki; na zdjęciu pozostał zarys sylwetki jak na miejscu zbrodni.
Szczególna natura związku pomiędzy Obiektem a Fotografem sprawia, że wkraczanie w intymną przestrzeń nie zagraża osobie fizycznej, nie ujmuje jej godności, ale odsłania nędzę i wielkość ludzkiej egzystencji, jej ulotność i nietrwałe piękno. Przez to staje się przekazem uniwersalnym czyli takim, który przetrwa wieki i będzie niepokoił zgodnie z intencją Fotografa. Zaś Obiekt, konkretne, pojedyncze „Ty” stanie się medium, listem w butelce, kapsułą czasu z wiadomością dla potomnych: „Bowiem świat TY nie pomoże ci przetrwać, natomiast pomoże ci przeczuć wieczność.” (Martin Buber)
Ewa Parma
————————————————————————-
————————————————————————-
————————————————————————-
Kurator Galerii Obok ZPAF — Anna Wolska oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają na wernisaż zbiorowej wystawy fotografii “dalej”. Wernisaż odbędzie się w środę — 6 stycznia 2016 o godzinie 18.00 w Galerii Obok ZPAF mieszczącej się w Warszawie przy Placu Zamkowym 8.
Bieżący rok rozpoczynamy wystawą zbiorową okręgu śląskiego ZPAF poświęconą pamięci Jerzego Lewczyńskiego. Wystawa „dalej” — to zbiór obiektów fotograficznych. Małe ciemne skrzynki, w których wyeksponowane są podświetlone zdjęcia — negatywy. Pierwsze wrażenie, to odczucie dotykania czegoś z pogranicza światów.
Obiekty jawią się niczym magiczne portale, wejścia do innej rzeczywistości, gdzie czas, wymiar, cielesność, czy przestrzeń ma zupełnie inny odbiór.
Autorzy postawili sobie jako zadanie próbę odpowiedzi na zasadnicze, ontologiczne pytanie — czy odległość czasu i przestrzeni ma znaczenie?
ANNA66 ANDRZEJEWSKA
BEATA BRZĄKALIK
JAKUB BYRCZEK
MICHAŁ CAŁA
MARCIN GÓRSKI
WALDEMAR JAMA
ANTONI KREIS
KATARZYNA ŁATA-WRONA
ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
BEATA MENDREK-MIKULSKA
JOWITA MORMUL
JOANNA NOWICKA
JOLANTA RYCERSKA
EWA ZAWADZKA
Zapraszam
Kurator Galerii Obok ZPAF — Anna Wolska
————————————————————————-
Teatr Ziemi Rybnickiej oraz Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zapraszają na wernisaż wystawy fotografii Marian Miełek “Czarne wspomnienia”. Wernisaż odbędzie się 12 stycznia 2016 r o godzinie 17.30 w Galerii Oblicza przy Teatrze Ziemi Rybnickiej mieszczącej się przy Placu Teatralnym 1 w Rybniku.
MARIAN MIEŁEK ur. w 1959r. w Radlinie, od ponad trzydziestu lat mieszkaniec Marklowic, długoletni pracownik KWK „Marcel”. Przygodę z fotografią rozpoczął we wczesnych latach młodzieńczych, czynnie uczestnicząc w przedsięwzięciach fotograficznych w Klubie Fotograficznym w ZDK w Radlinie, w Jastrzębskim Klubie Fotograficznym „NIEZALEŻNI” oraz w Klubie Fotograficznym „FORMAT” w Rybniku.
Artysta Fotografik — członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Nagrodzony i wyróżniony w kilkudziesięciu konkursach fotograficznych o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej.
Niżej wymienione wystawy indywidualne nieprzerwanie prezentowane są w Galeriach Górnego Śląska.
• „PRZYRODA W MAKROFOTOGRAFII”
• „NIE TYLKO WĘGIEL”
• „SÓL ZIEMI”
• „JAK NA MARSIE”
• „SZYBCY I MOKRZY”
• „OD KLASYKI DO ABSTRAKCJI W MARTWEJ NATURZE”
• „PORTRET”
• „W STAREJ CEMENTOWNI”
• „CZARNE WSPOMNIENIA”
• „MÓJ ŚWIĘTY SPOKÓJ – PTAKI”
„CZARNE WSPOMNIENIA”
Lata 60-te XX wieku, czasy mojego dzieciństwa — Śląsk — czarne, brudne sylwetki zabudowań przemysłowych, dymiące kominy i kopalniane hałdy ukazywały się moim oczom za każdym razem kiedy wychodziłem poza moje osiedle. Budziło to we mnie przerażenie a jednocześnie zaciekawienie. Jako kilkuletni chłopiec nie wiedziałem co to jest i dlaczego jest. Taki obraz Śląska brudnego, czarnego, dymiącego a zarazem tajemniczego został w mojej podświadomości do dnia dzisiejszego i jest moją inspiracją twórczą, może dlatego fotografia industrialna i krajobraz przemysłowy jest głównym motywem moich fotografii.
Dziś po kilkudziesięciu latach spróbowałem w projekcie „CZARNE WSPOMNIENIA” odtworzyć obrazy które zostały w mojej głowie, pomimo zmian jakie dokonały się przez te lata w otaczającym nas krajobrazie. Znikła większość dymiących hałd, kominy jakby mniej kopciły, zabudowania przemysłowe stały się bardziej kolorowe a powietrze czystsze. Myślę że przez zastosowanie odpowiednich technik fotograficznych i wykorzystanie specyficznego światła udało mi się pokazać Śląsk z tamtych lat, Śląsk mojego dzieciństwa.
Marian Miełek
————————————————————————-