4 Serie, Pavel Mara, wystawa Galeria ZPAF Katowice, wernisaż 6.4.2022 (P. Góryjowski)
Pavel Mara jest jednym z najbardziej cenionych czeskich fotografów. Jego prace znane są już od lat 80-tych XX wieku, wyróżniają się oryginalnością i perfekcyjnym wykonaniem. Jego debiutem była wystawa „Mechaniczne martwe natury” z 1983 roku, która odbyła się w komunistycznej w tamtym czasie Czechosłowacji. Ta prezentacja była rewolucyjną na owe czasy propozycją, oderwaną od rea-liów życia zgrzebnego realnego socjalizmu. Energetyczne kolory, duże formaty i abstrakcyjna tematyka były czymś niespotykanym w świecie czeskiej fotografii i sztuki tamtych czasów. I właśnie „Mechaniczne martwe natury” są jednym z głównych elementów wystawy Pavla Mary w nowej Galerii ZPAF w Katowicach.
Wystawa nosi tytuł „4Serie” i została otwarta 6.04.2022. Na wernisażu oprócz autora byli obecni pedagogowie Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie, w której to uczelni Pavel Mara jest wykła-dowcą. Wprowadzeniem do prac prezentowanych na wystawie były wypowiedzi Prof. Vladimira Birgusa, dyrektora Instytutu i Arkadiusza Ławrywiańca, prezesa Okręgu Śląskiego ZPAF. Pavel Mara przedstawił historię powstania niektórych prac i barwnie opisał przygotowywanie materiałów do wystawy. Licznie zgromadzona publiczność z zainteresowaniem wysłuchała tych wystąpień.
Wystawa jest częściową prezentacją wielkiego dorobku autora i oprócz wspomnianych już „Mecha-nicznych martwych natur” zawiera również prace z cyklów „Mechaniczne korpusy” i „Negatywowe głowy”. Wszystkie zdjęcia ujmują atrakcyjną wizualnie formą oraz wysoką jakością prezentacji. Ga-leria ZPAF składa się z kilku połączonych ze sobą pomieszczeń i ten układ Galerii pozwolił na logicz-ną prezentację oddzielnych serii, jednocześnie podkreślając to co wspólne i konsekwentne w pra-cach czeskiego fotografa.
Przyjrzyjmy się bliżej prezentowanym pracom. „Mechaniczne martwe natury” to oprawione w so-lidne drewniane czarne ramy duże odbitki wykonane z wielkoformatowych negatywów z lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Pierwsze, co odbiera nasz umysł w kontakcie z nimi, to wielkie powierzchnie koloru niebieskiego, żółtego, szarego i czarnego. Układają się one w piękne kompozycje, z którymi kontakt sprawia estetyczną przyjemność. Nie udaje nam się rozpoznać prawie żadnego sfotografowanego przedmiotu, jednocześnie jednak widzimy, że są one realne, o nieznanej skali czy wielkości przez brak jakiegokolwiek punktu odniesienia. Według odautorskiej informacji i zgodnie z tytułem serii są to zwykłe i niezbyt piękne elementy infrastruktury technicznej takie jak stalowe zbiorniki, kawałki blachy, metalowe pręty. Prace te można więc określić jako zakamuflowaną do granic abstrakcji dokumentację, w której główną rolę gra ich walor estetyczny.
W tym miejscu zacytuję fragment eseju Antonina Dufka będącego wstępem do monograficznego albumu przedstawiającego dorobek Pavla Mary, dostępnego w trakcie wernisażu wystawy: „Me-toda zastosowana przez Marę (…) ma swoje korzenie w fotografii reklamowej, ale w przeciwień-stwie do zdjęć reklamowych jego prace nie przedstawiają prawie nic, co można by powiązać z prawdziwym przedmiotem. (…) Prawdopodobnie najbardziej przypominają trendy w sztuce tego okresu, zwłaszcza minimalizmu”. Prace Pavla Mary w ówczesnym czasie były bardzo rewolucyjne a nawet prowokacyjne i jako takie mogą być moim zdaniem odbierane również dzisiaj.
Pozostałe projekty oparte są na fotografii postaci ludzkiej, jednak główna zasada twórcza pozostaje niezmieniona. Widzimy, że mamy do czynienie z fotografią osób, których cechy osobowe czy indy-widualne zostają zamazane do granic rozpoznawalności. Na przykład w projekcie „Mechaniczne korpusy” z roku 1997 sfotografowani zostali modele z ogolonymi głowami w ostrym monochroma-tycznym czerwonym świetle. Zabieg ten nadaje pomnikowego charakteru sfotografowanym posta-ciom, tworząc surrealistyczny i częściowo abstrakcyjny efekt. Jednak czerwień ta oraz bezimienne kształty ludzkie oddziałują na nasze zmysły i podświadomość, nie pozostawiając widza obojętnym.
W zdjęciach „Negatywowe głowy” z 2010 roku autor wykorzystał negatywy zdjęć przedstawiających elementy ludzkich postaci ponownie z ogolonymi głowami, uzupełnionych o elementy techniczne w kształcie belek i łuków. Inwersja spowodowała niezwykły efekt półprzejrzystości i emanującego w sposób niezwykły światła. Efekt został spotęgowany przez fakt, że ciała modeli zostały pomalowane na nieznany nam kolor, co zmieniło ich wygląd w stosunku do oczekiwanego obrazu negatywu. Uwidoczniła się tutaj ważna cecha warsztatu autora, czyli umiejętność doboru technicznych środków procesu fotograficznego dla osiągnięcia zaplanowanego i oczekiwanego efektu. Ten frag-ment wystawy cechuje się różnorodnością formatów i pogrupowaniem prac w mniejsze sekcje, stanowiące zwartą i logiczną całość. Prace są perfekcyjnie przygotowane, obcowanie z nimi jest ucztą estetyczną wspartą elementem zabawy, czy uda się rozpoznać zawartość zdjęcia.
Wystawa Pavla Mary wymaga od widza zaangażowania w zrozumienie intencji autora oraz otwarcia na strumień niezwykłej energii, emanującej z prac. Na pewno nie jest to propozycja dla osób oczekujących od wystawy fotograficznej nieskomplikowanego przekazu. Jednak zaangażowanie widza zwraca mu się wielokrotnie przez zawartość intelektualnego ładunku, który na długo pozostanie w jego świadomości, a może nawet przede wszystkim w jego podświadomości.
Wystawa „4Serie” będzie pokazywana w Galerii ZPAF w Katowicach do 29 kwietnia 2022. Zachęcam do jej odwiedzenia.